Internacjonalistyczna polityka filantropijna Platformy. Minister Dwogielewicza zaciera ręce.
Przez kraj przetacza się dyskusja na temat zobowiązań podjętych przez rząd Donalda Tuska celem ratowania strefy euro. Wg zapewnień ministra Mikołaja Dowgielewicza udział Polski we wsparciu dla strefy euro poprzez Międzynarodowy Fundusz Walutowy ma wynieść mniej niż 10 mld euro. Ile te zapewnienia są warte wkrótce się przekonamy.
Pieniądze te każdy z krajów a raczej unijnych landów ma znaleźć w 10 dni. Zaiste ekspresowe tempo jak na szukanie pieniędzy w deficytowym budżecie. Jakoś nie można znaleźć środków na modernizację infrastruktury, poprawę stanu służby zdrowia, czy też edukacji a na wsparcie tych co przejedli swe kredyty pieniądze się znajdą.
Szczytem kpiny z polskiego podatnika jest wmawianie przez tegoż ministra Dowgielewicza, iż jest to pożyczka, którą kiedyś ktoś nam zwróci. Tylko jakoś minister nie umiał podać daty ani też warunków owej spłaty. Ciekaw jestem, czy pan minister tak ochoczo udziela pożyczek z prywatnej kasy potrzebującym bez określania warunków spłaty.
Kolejnym perfidnym zabiegiem, było zapewnienie o wielkiej roli MFW w świecie i jego ogromnej pomocy dla nas, za co w zasadzie winniśmy być dozgonnie wdzięczni i cieszyć się, że taka instytucja chce od nas pieniądze. Ani minister ani redaktor Konrad Piasecki nie zająknęli się nawet, że Polska z uwagi na samą możliwość skorzystania z linii kredytowej w wysokości 21 mld dol. płaciła 50 mln dol. rocznie. Obecnie mamy do wykorzystania linię kredytową o wartości 29 mld dol. Warunków korzystania z niej nawet nie ujawniono. Dlaczego?
http://www.rp.pl/artykul/583659.html
http://fakty.interia.pl/tylko_u_nas/wywiady/news/dowgielewicz-polska-pozyczy-mfw-kilka-mld-euro,1733129,766?f=pasek
Przypomnę, że Śp. Prezes NBP Sławomir Skrzypek na kilkanaście dni przed swą tragiczną śmiercią ogłosił zamiar rezygnacji z owej linii kredytowej. Polska przestałaby ponosić koszty nieużywanej linii kredytowej a sama mogłaby dołączyć do grona krajów udzielających kredytów poprzez MFW. Jednym z pierwszych posunięć następcy Śp. Sławomira Skrzypka na tym stanowisku, Marka Belki było wystąpienie o odnowienie linii kredytowej w MFW.
Obecnie zatem ponosimy koszty za możliwość skorzystania z kredytu od MFW i jednocześnie wspieramy go własnymi środkami. Trudno nawet nazwać owo wsparcie pożyczką, skoro nie wiemy kiedy nam zostaną zwrócone owe środki.
I tak po Świętym Mikołaju nastał Mikołaj Dowgielewicz.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1875 odsłon
Komentarze
Świetna notka - święta prawda
12 Grudnia, 2011 - 16:57
W zamian za tę pożyczke " na wieczne nieoddanie", licznik długu publicznego tuskolandia podkręci , jak onegdaj mafijni taksówkarze , przyspieszy i dorzuci do zobowiązań naszego biednego społeczeństwa tę kasę.
Według Lewandowskiego , nasze rezerwywalutowe wynoszą około 75 mld EURO. Więc co to dla nas 5 czy 10 mld EURO?
Tylko jeżeli jest tak dobrze to dlaczego jest tak żle?
I tylko straszą, i straszą, jakie okroieństwa mogłyby nas spotkać, gdybyśmy się nie wlączyli w ratowanie Grecji.
Ani jeden z tych straszących ,nie wymienił choć jednego nieszczęścia , które mogłoby na nas spaść.
Dlaczego?
Info dla leminga.
12 Grudnia, 2011 - 17:12
10 mld euro = ok 46 mld złotych = 1200 zł na każdego .
Kosztowny interes
12 Grudnia, 2011 - 17:41
46 mld plus składki, ciągle kary...
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków
Minister molestowany
12 Grudnia, 2011 - 17:33
Mam utrwalone na filmie, jak towarzysz Żakowski przeprowadza
z ministerem wywiad.Mówili pewnie o finansach,ponieważ nic nie mogłem zrozumiec.Pan Jacek bardzo molestował ministra,
bez użycia wazeliny.
Zobaczcie sami.
http://www.youtube.com/watch?v=PwLzm5uqDgo
JAN OLSZEWSKI
Czy ja dobrze kojarzę ?
12 Grudnia, 2011 - 18:10
Jankiel - Jankielewicz
Bachman - Bachmański
Dowgiel - Dowgielewicz
Bartman - Bartmański
Borkowitz - Borkowicz
Berman - Ubermanowicz
itd.
Paul