Świńska grypa pokonana przez "kaczą"pandemię
Jeszcze niedawno media tłukły na okragło jeden temat- świńska grypa.
Od rana do wieczora nakręcano spiralę strachu przed epidemią grypy zwanej świńską.
Nawet dzielna minister zdrowia Kopacz zrobiła kilka konferencji i zapewniła nas jak to ona pilnuje i strzeże nas przed tą zarazą.
Mimo to telewizje temat podtrzywymywały a taka tvn24 to całą prawdę i całą dobę o tej grypie nadawała.
Życie po prostu zamarło w Polsce i wszyscy trwali w bezruchu oczekując na dedcydujące starcie z wirusem .
I stało się.Nareszcie jedna kobieta zachorowała.
Miała ta kobiecina za swoje,bo pismaki ją oblazły niczym mrówki Telimenę a innych poszkodowanych na horyzoncie nie było.
Po próznicy te medialne starania.Swiński wirus odpuścił nie tylko w Polsce ale i na świecie.
W Polsce nie miał szans w starciu z pandemią jaka szerzy się u nas od roku 2005 .
"Kaczy" wirus tak dopadł niektóre media i ich pracowników,ze trzyma ich do dzisiaj i szanse na rychłe wyleczenie są raczej mizerne.
A wydawałoby się,że wirus rodzimy łatwiejszy będzie do wyleczenia niż świński wirus z Meksyku czy Ameryki .
Okazało się jednak ostatecznie,że wirus świński poległ w starciu z wirusem "kaczym",który na nowo zagościł w mediach i jest tematem czołowym każdego dnia.
A wszystko po to by żyło się lepiej.
http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article379803/Drugi_przypadek_swinskiej_grypy_w_Polsce.html
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1636 odsłon
Komentarze
A było to tak.....
14 Maja, 2009 - 20:22
Firma farmaceutyczna potrzebowała na gwałt pieniędzy, więc wymyśliła świńską grypę, która to nawiasem mówiąc istniała od zawsze. Wymyśliła nowy kod, następnie, bardzo wygodnie dla firmy, w Meksyku zachorowało kikadziesiąt osób. Reszta była bardzo prosta. Skierowano fundusze "reprezentacyjne" gdzie było trzeba, dziennikarze zrobili panikę, przedstawiciele ONZ dołożyli. I w ten sposób mieliśmy pandemię! Oczywiście natychmiast znalazły się fundusze, poszczególne państwa na gwałt zaczęły zamawiać "nieistnijące jeszcze" szczepionki. I biznes zaczął się kręcić.
Nawiasem mówiąc zwykła, pospolita, szara grypa ma o wiele gorszy przebieg i umiera na nią o wiele więcej ludzi.
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
Jurand
14 Maja, 2009 - 23:19
Chyba w piątkowej Journal de Geneve ukazała się malutka notka, że Roche udało się sprzedać w ciągu ostatnich dwóch miesięcy zapasy szczepionek (bez podania konkretnie jakich), które straciłyby ważność za pół roku. Na początku roku czytałem o rozważaniu - przez zarząd tego koncernu, na pewien czas, niektórych asortymentów produkcji ze względu na nieoczekiwane zmniejszenie się popytu.
ukłony
Kryska
14 Maja, 2009 - 23:28
Wszyscy powinni już o tej grypie zapomnieć. No, może jeszcze przed definitywnym zapomnieniem, należałoby jakoś podziękować dzielnym Szwajcarom, że uratowali kolejny raz świat od zagłady.
Może zaproponować im stworzenie jakiejś szczepionki na "kaczyzm"?