No, dobrze, co dalej, ziobryści?
Trochę smutno, że tak się stało, ale nie ma co rozpaczać, tylko zastanowić się, jak obrócić to na korzyść wspólnej sprawy. Zakładam, że tym razem scenariusz rozstania jest inny, niż w wypadku Kluzikowców, którzy odegrali szopkę ze skrzywdzoną niewinnością po żmudnych, a tajemnych konsultacjach z Palikotem , czy Schetyną, czy wręcz co poniektórzy po prostu dostali rozkaz ( pamiętam taką piosenkę „Gdy partia da nam rozkaz, tralaalaalaaa”, czy to nie Adam Zwierz to śpiewał? ) by dobić do 15 posłów, co umożliwiło utworzenie klubu i skuteczniejsze nadymanie „partii” i dymanie publiczności.
Jak pisałem niedawno, wierzę w szczerość intencji ziobrystów, to znaczy, intencje są jak najbardziej szczere i nieskrywane, w skrócie, mniej władzy Jarosława, więcej władzy Zbigniewa, a za jego pośrednictwem, Jacka. To tyle, jeśli chodzi o zauważalne różnice. Więcej nie zaobserwowano. Aha, żeby było lepiej i żeby wygrać. Czyli mniej , więcej, o to, o co i Ludwikowi Dornowi chodziło, tylko i teraz i wtedy zapomnieli powiedzieć, jak chcą to osiągnąć i jaką mają gwarancję, że te plany, jak/jeśli już je wyartykułują, będą działać.
I tu jest właśnie pies pogrzebany, od dawna , w ślad za Chłodnym Żółwiem rozważam sobie głośno kontrolowany podział PiS, tak by się rozepchnąć w prawo i do centrum, a w rezultacie uzyskać wartość dodaną , po odjęciu straty 5% poniżej progu, to dość skomplikowany wzór, wyjaśniałem kilka razy, ale w skrócie jeszcze raz wyjaśnię, dlaczego przed wyborami wołałem „ 5% durniu!” do Gangu Olsena z „Nowego Ekranu”, który wymyślił sobie, czy też może raczej dał sobie wymyślić, że na 5 minut przed wyborami stworzy trzecią nogę, trzecią drogę, czy jakoś tak i zdobędzie większość w Sejmie , w Senacie i w Radzie Galaktycznej Jedi. No, a w każdym razie najmarniej 15%. Tyle, że w międzyczasie samo zebranie podpisów okazało się barierą , o którą rozbiły sie sny o potędze.
No więc, w wielkim skrócie, jeśli zdobędziemy przy pomocy dwóch partii więcej głosów, niż jedna, to pamiętać musimy , że od tego trzeba odjąć 5%, który metoda d’Hondta „odcina”. W przybliżeniu- partia „A” zdobywa 30%, partia „B” 6%, razem mają jakieś 31-32% , a nie 36%. A jak Partia „B” zdobywa 4%, to razem mają 30%, a nie 34%. Ten manewr się opłaca dopiero przy naprawdę dużym zysku głosów, bo wtedy partii już się nie odcina głosów, ale wręcz dodaje. Tak, jak się opłacił manewr z Palikotem, niestety. Po to ten system został wymyślony, by promować duże partie i ułatwiać stworzenie rządu. To sobie wszyscy Mężykowie Stanu powinni zalaminować, oprawić i powiesić nad łóżkiem, zanim zaczną wygłaszać nadęte orędzia i homilie do Rodaków.
Tu muszę dodać, że rozważam, ale raczej na zasadzie „eeee, to nie wyjdzie”, Nie wyjdzie, bo takie , na zimno, dzielenie, kto na lewo, kto na prawo, może być możliwe z Tuskiem i Palikotem, bo oni nie mają żadnych poglądów na nic, czy raczej mają, bo są o nich na bieżąco informowani przez starszych i mądrzejszych, którzy ich swego czasu wybrali w castingu na Mężyków Stanu. W lewo, w prawo, proszę bardzo! Wydawca „Ozonu”, czy żarliwy antykatol, a co za różnica, obie przydzielone role wypełni jednakowo sprawnie, zwłaszcza pod przykryciem medialnym niezależnych dziennikarzy, którzy nie zadadzą pytania, jak to jest możliwe, że wtedy tak, a teraz inaczej, tylko zachwycą się kolejną cięta ripostą o ostrości bejsbola, albo happeningiem o lekkości czołgu „Kliment Woroszyłow 2” ( dodam, że lekki ani zwrotny, to on nie był) . Trzeba po latach wziąć ślub kościelny, to się weźmie, trzeba twardo zapowiedzieć, że, Panie, przed księdzem nie będzie klękał, to zapowie z groźnym marsem na czole, a ileż to roboty, zwłaszcza, że nikt nie zada żadnego kłopotliwego pytania, bo wszyscy niezależni i obiektywni dziennikarze od lat pochłonięci sytuacją w PiSie.
No, więc panowie ziobryści i kaczyści, kto w lewo, kto w prawo? No? Słucham? Rzucamy monetą? Żeby robić takie podziały, to trzeba się jednak czymś różnić. A tu jedyna różnica, to kto jest bardziej znienawidzony przez Wyborczą i TVN, kim bardziej Salonowe autorytety straszą swe salonięta, czyli swe dzieci, jak nie chcą jeść kaszki, czy nie chcą iść spać o czasie.
Jedno, co musicie zrobić, to przestać łazić po tradycyjnie już „zaprzyjaźnionych” z PiS studiach i nadawać legendarnym już, wielokrotnie sprawdzonym „przyjaciołom” PiSu na siebie nawzajem. Nie wiem, jak inni, ale tego nie zniosę. Rozstać się można ładnie i różnić się można ładnie. I współpracować przyjaźnie. Kluzikowcy przegrali tak sromotnie i kompromitująco, moim zdaniem, przez to, że ich jedynym sposobem na życie było histeryczne plucie na PiS i Jarosława. Zresztą nadal jest. Tylko to jeszcze trzyma ich nozdrza nad powierzchnią szamba. Naszą sympatię stracili dożywotnio, sympatii, a już zwłaszcza szacunku tamtych nie zyskali.
Ziobryści, mam nadzieję, zrozumieją, że utrzymać sympatię i szacunek „naszego” elektoratu mogą właśnie podkreślając, że są z jednego pnia, krew z krwi i kość z kości i że ich celem jest przyjazna współpraca, a potem koalicja z PiS. Podobnie zresztą „kaczyści” powinni okazać szacunek dla kolegów, którzy wiele lat walczyli razem , ramię przy ramieniu, a teraz postanowili wykopać sobie okop nieco z boku pod lasem, ale strzelać do swoich nie będą. To znaczy, chyba. Bo real to nie jest Disneyland i łatwo się zapędzić w pyskówki. Bo nasz problem ale i nasza siła w tym, że my naprawdę wierzymy w to, co robimy, całym sercem. Oszukać i udawać kogoś innego jest nam trudno. A, że sondaże sugerują postępować inaczej? No i #%$ z nimi!
P.S. Zachęcam do czytania poniedziałkowych felietonów w Freepl.info i w „Gazecie Polskiej Codziennie”.
http://freepl.info/seawolf
http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf/
http://niezalezna.pl/bloger/69/wpisy
http://seawolf.salon24.pl/
Zachęcam też do słuchania moich felietonów w wersji audio, na
http://niepoprawneradio.pl/
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3206 odsłon
Komentarze
"Troche smutno"
5 Listopada, 2011 - 12:14
Kolejny głos- "Polacy nic się nie stało"
A stało się !
Rozwlono jedyną organizację (jako tako sprawną) - reprazentanta Narodowych Interesów.
Podział jest na rękę układowi.
Budowana z mozołem siła (przy wyniszczającej bratobójczej walce) rozpierzchnie się na klubiki i kanapki.
Dyktatura w Pisie to gwarancja unikniecia dyktatury w Kraju.
Warcholstwo nie jest przymiotem -
Re: "Troche smutno"
5 Listopada, 2011 - 12:54
Kalka - nie napisze z czego... "Dyktatura" w PiS?
Na jakiej podstawie takie twierdzenia?
Jedno, co musicie zrobić
5 Listopada, 2011 - 12:22
Jedno, co musicie zrobić {ziobrzyści - przypis mój], to przestać łazić po tradycyjnie już „zaprzyjaźnionych” z PiS studiach i nadawać legendarnym już, wielokrotnie sprawdzonym „przyjaciołom” PiSu na siebie nawzajem. Nie wiem, jak inni, ale tego nie zniosę. Rozstać się można ładnie i różnić się można ładnie.
Niestety zrobili już ten pierwszy duży krok dla siebie. Krok ku przepaści.
„Naród, który nie ma siły i woli powiedzieć łotrom, że łotry, nie wart być narodem." Aleksander Fredro
Re: Jedno, co musicie zrobić
5 Listopada, 2011 - 12:45
"Oczywiście nie wiemy czy Ziobro będzie lepiej sobie radził niż Kaczyński?
To się dopiero okaże.
Jednak wiemy, że można się lepiej lub gorzej starać, ale i tak zdecydują okoliczności. Będzie lub nie moda na Ziobrę? Będzie gotowość na głębszą zmianę całej sceny politycznej? Czy nie?
Czy powstanie nowa oś sporu wyznaczona przez lewicę? Jak będzie odbierany personalnie Jarosław Kaczyński?
To są pytania, które zdecydują o politycznej przyszłości wielu ludzi i ugrupowań.
Ja sądzę, że nastąpiło znużenie Kaczyńskim wśród prawicy i że to pęknie.
Myślę też, że jest czas na nową oś sporu i że my ją wyznaczymy i że wiadomo, że musi dojść do spadku poparcia dla PIS-u do poziomu poniżej 20% procent.
To zawsze jest efekt – minimalny – rozłamu.
W konsekwencji dojdzie do demobilizacji elektoratu PO. To zaś oznacza dalsze przemiany w kraju."
Kto to napisał?
.
5 Listopada, 2011 - 15:01
Odpowiedź jest prosta.
Jeśli ziobryści chcą zaistnieć musza stworzyć nową jakość.
A to oznacza, że na starcie musza założyć całkowity i bezwzględny szlaban dla wszelkiej maści postLPRowców, Jurkowców, Dornów i innych pejsów, o PJNkach nie wspominając, a także wszelkiej maści PZPRowców (w PISe jest ich wielu:)) i ich potomków, wszelkich przybudówek PZPR, o samych SBekach nie wspominając.
Jeśli tego nie zastosują u siebie, nowej jakości nie będzie, bo ze starymi polkitycznymi hujami niczego nowego nie da się zrobić.
Seawolf, moje zdanie znasz:
5 Listopada, 2011 - 15:20
było to jedyne rozwiązanie, które może dać PiS-owi szansę powrotu do władzy (Fidesz + Jobbik).
Kaczyński wybrał:
1) najlepszy wariant
2) w najlepiej wybranym czasie.
Oczywiście tak jak na Węgrzech, partia większa powinna być w centrum, a partia mniejsza na prawicy.
Pozdrawiam.
Re: Seawolf, moje zdanie znasz:
5 Listopada, 2011 - 17:02
Nic nie przemawia za stwierdzeniem,że było to celowe zagranie Kaczyńskiego. To typowy podział w znanym prawicowym stylu. Niestety.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Celowe? Problem drugorzędny
5 Listopada, 2011 - 21:05
To nie musi być świadome działanie... Ale ważny jest efekt.
A na razie wygląda to perfekcyjunie.
Bez utworzenia struktur nowej prawicowej siły PiS będzie wieczną opozycją.
Można się poddać ("miernoty partyjne" itp.) albo spróbować wykorzystać tę szansę.
Jedno jest pewne w 110%
5 Listopada, 2011 - 17:04
większą partią nie będzie PiS.
A jak by było inaczej to będzie to porażka i większości w Sejmie nie zdobędą.
Jeden z Pokolenia JPII
Kapitanie, mój Kapitanie.
5 Listopada, 2011 - 15:28
Policz Ty sobie mandaty w Sejmie.
Pilicz ile tych mandatów potrzeba aby uzyskać wiekszość bezwzględną lub większość kwalifikowaną.
Popatrz też co można przegłosować w naszym Sejmie przy obecnie obowiązującej Konstytucji, mając większość kwalifikowaną lub większość bezwzględną.
Ahoj i
kilo wody pod stopą życzę.
SWD40
ps
ne ma mandatów
ne ma perdolić
SWD40
Re: No, dobrze, co dalej, ziobrysci?
5 Listopada, 2011 - 15:44
Następcy Ikara
My - mniejsi bracia młodszych braci
nie chcemy bezsensownie płacić
za nieudany lot Ikara
i chociaż nas dosięgła kara
i zapomniano nam zasługi
nie chcemy przeżyć po raz drugi
poczucia klęski i zawodu.
Kto nie podrywa się za młodu
na starość na pewno nie wzleci.
Choć zarzucono na nas sieci -
my nie poddamy się niewoli.
Wielu popłynąć pewnie woli,
lecz większe się podnoszą fale.
Dlatego wolimy zuchwale
do ramion przypiąć skrzydła nowe.
Umysły młode, światłe, zdrowe
nie będą liczyć na przetrwanie.
Co ma się stać - to niech się stanie!
Nas - mniejszych dalej wiatr poniesie,
a tym, co zostają na Krecie
niech chociaż szybko płynie czas.
Mieli już swój. Ten wzywa nas!
Niepewność jutra - twardy orzech!
Może być jednak znacznie gorzej!
Kto zostanie - będzie zgnieciony!
Kto rzuci się za falochrony
niech się nie spodziewa ratunku.
Popłynie gdzieś tam - bez kierunku.
Nikomu nie sprzyjają burze.
Jedni chcą dalej - drudzy dłużej.
Kto wspomni następców Ikara?
Może ich zapał, może wiara
nie będą całkiem zapomniane.
Ludzie chcą latać. Każdą zmianę
wykorzystają do odlotów.
A Ty? - Spróbować jesteś gotów?
Marek Gajowniczek
Re: No, dobrze, co dalej, ziobrysci?
5 Listopada, 2011 - 15:49
Obawiam się (obym się mylił!), że teoria kontrolowanego podziału to tylko pobożne życzenia. Skłonny jestem raczej przyznać rację prof. Staniszkis. Zwróćcie uwagę, bo tego jakoś nikt nie podnosi: kiedy Hofman bredził o chłopach, kiedy nie dopilnował autoryzacji wywiadu JK (niezbyt korzystne dla PiS uwagi, choćby nawet 100% prawdziwe, o Angeli), włos mu z głowy nie spadł, choć to było tuż przed wyborami! I jeszcze Kaczyński go bronił, cymbalerona jednego (arcyboleśnie celna ksywka nadana przez Mazurka i Zalewskiego). Jeśli Ziobro ma odejść, a Hofman zostać i go zastąpić, to sorry Winnetou, nie jest to dobrze dla PiS. No ale skoro stać ich na zrezygnowanie z Szeryfa i Bulteriera, to pozostaje mieć nadzieję, że dobrze to przemyśleli. Nadzieja zaś, jak wiadomo, jest matką głupców. W mojej najbliższej rodzinie, z 5 głosów 9.X.2011, został im, gdyby jutro były wybory - jeden mój.
Seawolfowi "kury szczać prowadzić"!
5 Listopada, 2011 - 16:56
aby zacytować Marszałka Piłsudskiego.
Od razu dodam że do końca tekstu nie dobrnąłem, bo wystarczyły mi dywagacje na temat 6% dla Ziobrystów i 30% dla PiSu. Jeśli ktoś może dostać te 6% to PiS a raczej Porozumienie Centrum, jak to ugrupowanie powinno się od wczoraj znowu nazywać!
Chętnie informuję wielkiego "znawce" polityki który szacował Palikota przed wyborami na 1,5%, że Rydzyk i Sakiewicz wycofali bezwarunkowe poparcie dla PiS. Tak więc o 30% to Jarosław Kaczyński, mający osobiście 60%towy elektorat negatywny, może zapomnieć. Jak się uda zdobyć połowę z tego to będzie sukces.
Potencjał nowej partii jest zdecydowanie większy ale wynik będzie zależał od umiejętności organizacyjnych liderów.
Jeden z Pokolenia JPII
Ziobro-Kaczyści
5 Listopada, 2011 - 17:39
O ile mnie pamięć nie myli, to po niewłaściwych mediach (Tomasz Lis żywo) Jarosław zaczął "latać" pierwszy, dając tym znakomity przykład reszcie. To niby co Jarosław może a jego zastępca już nie ?
30% dla PiS w następnych wyborach ? Raczej wątpię.
To raczej "Ziobryści" po pozbieraniu różnych sierotek i mądrej polityce wizerunkowej mogą zdobyć przynajmniej połowę z tego.
A mądra polityka wizerunkowa, to robienie dokładnie tego samego co robi PO, KŁAMAĆ, KŁAMAĆ I JESZCZE RAZ KŁAMAĆ. Dopiero gdy zdobędzie się władzę można przestać.
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
Zbyszek zakładaj nową partię
5 Listopada, 2011 - 18:28
A zwolenników ci nie zabkraknie,bo wy przynajmniej chcecie i wiecie jak wygrać,a ludzie którym los Polski jest na sercu,przejdą do was,a w PISie zostaną sami dekownicy pokroju Błaszczak i spółka,dla których bycie w opozycji,to egzystencja spokojnego życia,przy dużych zarobkach,szkoda mi tylko Jarosława bo to polityk bardzo dużego kalibru,chyba że to jest celowe działanie,by pokonać POlszewików
Smutno
5 Listopada, 2011 - 18:04
Fakt że nie kwestionowałem nigdy przywództwa J. Kaczyńskiego w PiS a do tego wszędzie gdzie mogłem agitowałem o świadomy udział w wyborach jest bezsporny. Ale teraz myślę że prezes przegiął pałę, nie chciał rozmawiać ze swoim zastępcą każąc mu spowiadać się u speca od meleksów spowodował jeden z największych kryzysów wśród sympatyków partii.
Popatrzcie jakie są oceny punktowe naszych niepoprawnych blogerów. osoby które kiedyś dostawały same 10-tki od wczoraj mają dużo niższe noty bez względu na to której opcji sympatyzują. Moja żona powiedziała wczoraj że już nigdy na Kaczyńskiego nie zagłosuje choćbym na głowie stawał.
cdn...
5 Listopada, 2011 - 18:10
Wczoraj było w deko innej tonacji ale może pomyliłem blogi lub tekst przeżył abortus i chce dłużej.Może ktoś mnie naprowadzi na kurs i na ścieżkę.
Kaczyński siedział przy okrągłym stole.Wszystko to co obecną sytuację stanowi a w niej nas Polaków jest bękartem tamtego układu i jest kontrolowane.Czy JK ROBIŁ nas tak długo w jajo?Czy ZIOBRO POSTANOWIŁ zerwać PIS ze smyczy?Czy ta shizma to układ JK-ZZ?Czy w PIS są frakcje żydowska i polska i ew kto jest kto?
NSZ-ZJ
W pełni popieram twoją ocenę.
5 Listopada, 2011 - 19:42
Póki Ziobryści będą pozytywnie wypowiadali się o PiS i Kaczyńskim i nie będą wywłóczyć wewnętrznych problemów partii, a zajmą się budowaniem szerokiego frontu obrony państwa i obywateli przed ponowną kolonizacją, będą mieli szacunek wielu obywateli o prawicowych poglądach.