Czy PiS rozbroi przedwyborczą bombę?
Dyktatura matołów szykuje przedwyborczą prowokację, bo jest pod ścianą – ma świadomość, że tym razem „grubej kreski” już nie będzie.
I. Prowokacja na ciszę wyborczą
O sprawie przedwyborczej „bomby” robi się coraz głośniej – i dobrze. Zastanawiająca jednak i dla mnie niezrozumiała jest wstrzemięźliwość PiS-u, który póki co jakoś nie kwapi się do jej rozbrojenia. Dla tych, którzy przeoczyli, streszczenie sytuacji:
Tuż przed ciszą wyborczą zagraniczne media sprzyjające aktualnej władzy mają opublikować spreparowany zapis rozmowy Jarosława Kaczyńskiego ze śp. prezydentem Lechem Kaczyńskim, która miała miejsce za pośrednictwem telefonu satelitarnego podczas tragicznego lotu do Smoleńska 10.04.2010. Z rzekomego „zapisu” ma wynikać, że Jarosław Kaczyński nalegał, by lądować mimo złej pogody. Wrzutkę podchwytują polskie proreżimowe mediodajnie i robią z tego temat nr 1 podczas ciszy wyborczej – bo sprawa formalnie wyborów nie dotyczy. Rozpętuje się jazgot i histeria, jakie tylko nasi luminarze „dziennikarstwa kontr-faktycznego” potrafią uskutecznić, zaś Jarosław Kaczyński nie może się bronić, bo złamałby ciszę. Przy założeniu, że PiS i PO idą łeb w łeb, taka prowokacja mogłaby przechylić szalę na korzyść Platformy, tak jak w 2007 roku szalę przechyliły fotogeniczne gluty posłanki Sawickiej.
II. Dyktatura matołów pod ścianą
To oczywiście jedynie pogłoski, ale jak stwierdził portal wPolityce.pl, który sprawę ujawnił, są to pogłoski „mocne”. Krążą uporczywie w dziennikarsko-politycznych kuluarach, zaś rządząca nami dyktatura matołów będąca ekspozyturą obozu beneficjentów i utrwalaczy III RP pokazała już niejednokrotnie do czego jest zdolna, zwłaszcza że teraz musi wygrać wybory – bo wisi nad nimi Trybunał Stanu i widmo odsiadki. Słynny esemes o „pilotach, którzy zeszli poniżej 100 metrów” i że „do ustalenia pozostaje, kto ich do tego skłonił", to tylko jedna z próbek możliwości tej ekipy. Wiodące mediodajnie, które niczym za Lenina świadome są „organizatorskiej roli prasy” również nieustająco dostarczają dowodów swego zaangażowania w zarządzanie opinią publiczną. Pamiętamy histerię naciskową, pamiętamy „debeściaków” („tak lądują debeściaki”), pamiętamy przemysł pogardy. Co ich powstrzyma przed rozkręceniem draki na podstawie kolejnej wrzutki?
Nic ich nie powstrzyma, bo kwestie wiarygodności ta zadaniowana mętownia ma od zawsze w głębokim poważaniu, szczególnie gdy wchodzą w grę priorytety obozu beneficjentów i utrwalaczy III RP, zaś ludność tubylcza jest na tyle skołowana, że w znacznej części łyknie wrzutę, jak łyknęła poprzednie. Kiedy zaś okaże się, że to wszystko było ordynarnym kłamstwem, to po pierwsze - zwyczajnie przestanie się o tym mówić i pisać, tak jak przestało się pisać o „debeściakach”, bez cienia wstydu i słowa przeprosin, po drugie zaś – będzie już po wyborach i w redakcjach na Czerskiej, Wiertniczej i pozostałych propagandowych komórkach dyktatury matołów zapanuje błogie poczucie dobrze spełnionego obowiązku.
A przede wszystkim zrobią to dlatego, że są pod ścianą – mają świadomość, że tym razem „grubej kreski” już nie będzie.
Swoją drogą, jestem ciekaw, kto odpali ten ładunek: Czuchnowski? Kublik? Kuźniar? Miecugow?
III. Schetyna i „mocne pogłoski”
Jak donosi „Rzeczpospolita” Grzegorz Schetyna w Radiu Zet na pytanie Stokrotki o szykowaną prowokację zareagował śmiechem: „- Nie słyszałem o tym, ale to na pewno nieprawda”. Popatrzmy na szczery uśmiech krokodyla, z którego słynie „żelazny Grzegorz” i pospekulujmy. Niewykluczone, że Schetyna pozostający na bocznym torze faktycznie do pewnego momentu nie wiedział, bo jego wierny Protasiewicz stojący formalnie na czele kampanii nie wydaje się być człowiekiem do organizowania takich zadań. Pomysłem na jego miarę są „tuskobusy”, zaś sprawa prowokacji bardziej pasuje mi do Ostachowicza lub chłopców od Bondaryka. Ale Schetyna mógł się dowiedzieć, bo nie jest przecież tak całkiem bez wpływów, a że z różnych względów nie musi być zainteresowany zwycięstwem które umocniłoby Tuska, więc może to z jego otoczenia wyszedł przeciek - owe „mocne pogłoski”?
Pozostaje pytanie: czy pójdzie sygnał, że akcja jest „spalona”, czy też mimo wszystko bomba zostanie zdetonowana? Wiodące mediodajnie poza jednym pytaniem Stokrotki sprawą się nie interesują – nie było rozkazu – więc sytuacja pozostaje w zawieszeniu. O całej kwestii wiedzą w tej chwili właściwie jedynie czytelnicy kilku prawicowych portali, ale nie wiadomo jak sytuacja będzie przedstawiała się za tydzień.
Jest jeszcze inna możliwość – niewykluczone, że PO ma jakiś plan awaryjny i podczas ciszy wyborczej uraczy nas innym numerem, albo że cała awanturka była wypuszczonym balonem mającym odwrócić uwagę od prawdziwej prowokacji.
IV. Rozbroić brudną bombę
Na dzień dzisiejszy istotniejszy jest jednak problem: jak PiS rozbroi tę brudną bombę? Wywiad Jarosława Kaczyńskiego dla „Uważam Rze” w którym przytacza treść i okoliczności rozmowy z bratem to mało – to wręcz dramatycznie mało, jeśli Platforma jest zdeterminowana by jednak wystartować z akcją. Tu trzeba – i to szybko - na początek zrobić konferencję prasową, jako podbudowę przekazu, następnie zaś przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości – skoro już łażą po reżimowych mediodajniach – powinni przy każdej okazji poruszać temat prowokacji. Dlaczego? Ano dlatego, że po kilku dniach, gdy komunikat dotrze już do opinii publicznej, będzie można temat wyciszyć, neutralizując w ten sposób z kolei nieuchronną medialną kontrakcję, która niewątpliwie utrzymana będzie w duchu „pisowskich paranoików od Smoleńska”.
Posunięcie takie zaburzy wprawdzie nieco kampanijny, uładzony wizerunek partii, ale dobrze rozegrane może przedstawić Jarosława Kaczyńskiego w roli ofiary bezwzględnych przeciwników i wręcz przysporzyć głosów wahających się wyborców. Na pewno zaś ewentualne straty będą mniejsze niż zostawienie sprawy samej sobie. Trzeba podjąć to ryzyko zanim będzie za późno.
Gadający Grzyb
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 6533 odsłony
Komentarze
Taktyka
28 Września, 2011 - 20:08
Jedyną skuteczną metodą, byłoby odpalenie "kontrbomby",
byleby nie za późno, bo wiele "światłych umysłów",
potrzebuje czasu na zakontaktowanie.
A "kotrbomba"?
parada oszustów dostarcza ich CODZIENNIE.
Pozdrawiam myślących.
Re: Taktyka
28 Września, 2011 - 20:44
Nie sądzę, żeby PiS miał "kontrbombę"... Chyba, że... "kontrbombą" uczyni właśnie "bombę" PO włączając temat do kampanii.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Taktyka-przykład
28 Września, 2011 - 20:55
Czyż nie jest bombą, porównanie ceny kilometra autostrady?
W Polsce w płaskim terenie, z kilometrem w Czarnogórze -wykutym w litej skale?
Czy to nie obnaża republiki kolesiów?
Pozdrawiam myślących.
Re: Taktyka-przykład
28 Września, 2011 - 20:58
Ależ PiS robi właśnie coś w tym stylu - punktuje tego typu sprawy i żadna z nich jakoś nie ma efektu bomby. Dla ludzi to abstrakty, nie ruszają emocji.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
@ GG
28 Września, 2011 - 21:58
Tu tkwi słabość.
Nie mówi się szeptem, trzymając w ręku "neutronówkę".
Pozdrawiam myślących.
Gadajacy Grzyb
28 Września, 2011 - 20:32
Ja mysle,ze PIS posiada juz strategie i czeka na odpowiedni moment.Oczywiscie,najwazniejsza sprawa jest mord smolenski i mam nadzieje,ze nad tym pracuja.Z drugiej strony rzad bedzie robic wszystko,aby sfalszowac te wybory i uzyc sily,jesli bedzie koniecznosc.Jedyna opcja zmiany tego bandyckiego rzadu jest masowy zryw spoleczenstwa.Pytanie tylko,czy i kto bedzie ryzykowal swoje zycie?
someone
Re: Gadajacy Grzyb
28 Września, 2011 - 20:56
Smoleński PiS schował w tej kampanii - raport Macierewicza będzie ogłoszony dopiero po wyborach - i to mnie martwi.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Re: Czy PiS rozbroi przedwyborczą bombę?
28 Września, 2011 - 20:59
Też o tym pisałem, obstawiam że ten "przeciek" wyjdzie pierwotnie z Wikileaks.
Sytuacja jest arcyciekawa, bo to już nawet nie chodzi o ten czy inny przeciek. Chodzi o to kto i czy na pewno chce te wybory wygra. Ty też o tym pisałeś mówiąc mniej więcej tak: "... nawet jeśli PiS tych wyborów wygrać nie chce, to wmuśmy w nich to zwycięstwo. ..."
No więc tu znowu zachodzi pytanie, czy PiS autentycznie chce te wybory wygrać. Ja rozumiem, że główną strategią tych wyborów jest "schodzenie z linii strzału", nie dopuszczanie do sytuacji konfliktowych, żeby nikt o nic nie mógł się przyczepić.
Od brudnej roboty są ludzie z GaPola i Macierewicz, to oni drążą Smoleńsk.
Reszta z prezesem na czele jest czysta.
Jest jeszcze jedna możliwość, PiS ma swoje nagranie tej rozmowy i w przypadku pojawienia się "przecieku" natychmiast zwołują konferencję i po prostu puszczają swoją wersję z jakiegoś magnetofonu albo innego odtwarzacza.
Ceterum censeo Moskwa delendam esse
Andrzej.A
Venenosi bufones pellem non mutant Andrzej.A
Re: Re: Czy PiS rozbroi przedwyborczą bombę?
28 Września, 2011 - 21:35
Czy PiS chce wygrać - to pytanie wisi nad kampanią, bo wątpliwości są. Możliwe, że mamy do czynienia z podziałem ról - grzeczny PiS i atakujący z flanki "Drugi Obieg 2.0",ale możliwe też, że samo tak wyszło.
Jeżeli nawet PiS ma własne nagranie (w co wątpię, bo niby skąd), to nie zdąży zareagować, jeżeli będzie czekał do ostatniej chwili - bomba ma zostać zdetonowana tak, by trafić w ciszę wyborczą.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Re: Re: Re: Czy PiS rozbroi przedwyborczą bombę?
28 Września, 2011 - 22:02
Drugi Obieg v 2.0 jest dla mnie kompletnie niewiarygodny (jeśli pod ten szyld podstawimy NE).
Kaczyński zrobił dobry numer, bo na listach ma ludzi związanych z Gapolem i CBA, a to są ludzie uczciwi do zajebania.
Z tą bombą to niekoniecznie tak. Oto jak może wyglądac sekwencja zdarzeń:
Piątek - godzina 23:00 Wikileaks publikuje "rozmowę braci" (stenogram)
Sobota - godzina 9:00 publikowana jest "rozmowa braci" w GW i w TRVN i w Polsacie i TVP.
- godzina 13:00 konferencja prasowa PiS, na której następuje odtworzenie rozmowy, a nie stenogram.
Koniec, pozamiatane.
Skąd mogą mieć, a chociażby stąd, że niektóre telefony komórkowe umożliwiają nagranie rozmowy, która się właśnie toczy na kartę pamięci.
Ceterum censeo Moskwa delendam esse
Andrzej.A
Venenosi bufones pellem non mutant Andrzej.A
Re: Re: Re: Re: Czy PiS rozbroi przedwyborczą bombę?
28 Września, 2011 - 22:25
Właśnie ta konferencja o 13:00 w sobotę byłaby złamaniem ciszy wyborczej.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Wątpię
28 Września, 2011 - 23:32
Z tego co pamiętam, o Jarku mówiło się, że miał miętę do jakiejś starej Nokii. Model jeszcze sprzed czasów kiedy pakowało się kartę pamięci i traktowało telefon jak dyktafon.
Pytanie czy to prawda ?
Rzecz druga - ja się niestety obawiam, że wszystkie te teorie o podwójnych bombach są fajne ale nierealne. Kaczyński będzie chciał te wybory wygrać uczciwie i jak przypuszczam, żadnej takiej spektakularnej akcji ani kontrakcji PiS w zanadrzu nie ma.
Chyba, że jakiś napalony idiota gdzieś w trzecim szeregu coś wykoncypował. W najgorszym przypadku wyrządzi PiSowi niedźwiedzią przysługę jak się potencjalna ofiara obsmarcze przed kamerami.
Nie tędy droga.
Przeciwnicy PiS - to jak najbardziej, nie ma takiego qrestwa, którego nie będą się imać.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Re: Wątpię
29 Września, 2011 - 00:25
"Kultową" Nokię miał Lech Kaczyński.
Możliwość nagrania rozmowy przez JK to czysta fantazja - przecież nie wiedział, czym może się ona stać w przyszłości.
A co do "kontrbomby" - zgadzam się, PiS niczego takiego nie ma, dlatego trzeba rozbroić tę, którą szykuje PO.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Aaaaa, faktycznie....
29 Września, 2011 - 00:37
"W kampanii wyborczej PO wypominała Jarosławowi Kaczyńskiemu, że nie rozumie marzeń Polaków, bo sam nie ma ani samochodu, ani konta, ani mieszkania. Dziś były premier przyznał się do jeszcze jednego, że nie ma komórki - pisze Dziennik. "
: )
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
tomoze byc prowokacja w stylu zniszczenia jakiegos pomnika, cmen
28 Września, 2011 - 21:42
zeby nakierowac gniew na lyse paly czyli kiboli.podejrzewam nawet jakies smiertelne pobicie kogos z centrum lub lewicy.tusk sie przyuczyl dosc u putina.
Re: tomoze byc prowokacja w stylu zniszczenia jakiegos pomnika,
28 Września, 2011 - 22:06
Nie sądzę, owszem dewastacje pomników miały ostatnio miejsce, ale to nie ruszyło społeczeństwa w najmniejszym stopniu. tu pamiętają co się działo w latach 1980-1981 i doskonale sobie zdają sprawę z tego, że to były prowokacje służb. A tym młodszym to się to po prostu wyjaśnia.
Zabójstwo kogoś z lewicy a tym bardziej z centrum również według mnie nie wchodzi w grę.
Ceterum censeo Moskwa delendam esse
Andrzej.A
Venenosi bufones pellem non mutant Andrzej.A
W mojej ocenie sam fakt, że już o tym
28 Września, 2011 - 22:16
głośno mówi jest powolnym rozbrajaniem bomby.
Ten pomysł jest spalony.
Sadze,ze "pozwola" wygrac PIS tak,aby nie rzadzil....
28 Września, 2011 - 22:43
Innego wyjscia nie maja....nawe zachod zamilczy w tej sprawie.Zyjemy aktualnie w zupelnie w innym swiecie geopolityki.Pozdrawiam.
someone
Może spalony, a może i
28 Września, 2011 - 22:59
Może spalony, a może i nie. Schetyna coś kombinuje:
http://wpolityce.pl/wydarzenia/15455-schetyna-sugeruje-niespodziewane-i-mocne-uderzenie-po-w-kampanii-uzyjemy-innych-metod
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Gadający Grzyb
29 Września, 2011 - 07:35
Jan Bogatko
...uważam te obawy za uzasadnione,
pozdrawiam,
Jan Bogatko
@GG
29 Września, 2011 - 07:56
Witam, podobne plotki potwierdzają nie tylko takie źródła jak: wpolityce.pl, RAZ, Gazeta Polska i portale blogerskie, ale sugeruje taką prowokację #2 PO Schetyna.
Wobec kruchości sondaży, paniki w ośrodkach medialno-propagandowych i totalnego blamażu kampanii wyborczej, wierchuszce PO pozostało tylko jedno zdetonować "brudną atomówkę" w czasie "ciszy wyborczej".
Sztabowcy PiS-u są nieprzygowani na taką ewentualność, która może doprowadzić do klęski w dniu wyborczym.
Ale kto tam słucha blogerów?
Czy jest ktoś w sztabie PiS-u, kto potrafi przestrzec kierownictwo PiS przed taką ewentualnością?
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Re: @GG
29 Września, 2011 - 15:06
Bomba chyba jednak spalona - jest o niej i na stronie "Wyborczej", było też w RMFfm - oczywiście w prześmiewczym tonie, czyli mediodajnie odpuściły i teraz próbują ocalić twarz wpierając PiS-owi dziecko w brzuch - że to niby pisowski wymysł.
No, chyba, że PO ma jakiś plan B.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
A może to to ?
30 Września, 2011 - 00:28
http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/358061,andrzej-gasiorowski-byly-szef-art-b-wystapil-o-list-zelazny.html
To jest zabawne - po jaką cholerę temu złodziejowi zależy na ułożeniu się z tutejszym "wymiarem sprawiedliwości" ?
Co ? Drugi oscylator chce ukręcić ?
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Ale raz już zadziałało...
1 Października, 2011 - 01:01
Odgrzanie tego kotleta na tłuszczu "nowych sensacyjnych faktów" mogło by być ostatnią deską ratunku.
Może gdzieś tam już się odbywa montaż materiału, Superwizjer jakiś na przykład ?
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
@ AdamDee
1 Października, 2011 - 01:26
Mają przecież "własnoręcznego" świadka,
kapustę boniego.Bez niego wkręcenie ursusa by nie wyszło.
A bez ursusa, nie byłoby "wkładu" w oscylator.
Pozdrawiam myślących.
moze to zabrzmi smiesznie
29 Września, 2011 - 08:01
ale czy ta bomba moze byc giertych a raczej jego jakies nagrane rozmowy z kaczynskim?
Re: moze to zabrzmi smiesznie
29 Września, 2011 - 15:07
Giertych na razie zapowiedział pozew przeciw Kaczyńskiemu z jego książkę.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Re: Czy PiS rozbroi przedwyborczą bombę?
29 Września, 2011 - 12:11
PIS powinien w trybie pilnym postawić oficjalnie przed PO pytanie czy zmaierzają z takiej prowokacji skorzystać?
Powinni żądać pokazania owej bomby natychmiast (aby zawczasu ją "rozbroić" i ją wykorzystać!!! - Peło straci kolejną rzeszą lemingów...)
___________________________________
...Tobie Polsko!
___________________________________ ...Tobie Polsko!
Re: Czy PiS rozbroi przedwyborczą bombę?
30 Września, 2011 - 20:11
SHVEYU77 A JA MYŚLE,ŻE TA SŁYNNA BOMBA OKAŻE SIĘ KAPISZONEM.PIS MA POPARCIE LUDZI,KÓRZY I TAK SIĘ NA TO ZESRAJĄ(JAK JA).A CI CO SIĘ WACHALI I TAK ZAGŁOSUJĄ NA JAKIEGOŚ PALIKOTA,ALBO INNEGO WYWROTOWCA.PRZYNIESIE TO TYLKO TAKI EFEKT,ŻE POkemony ZNOWU BĘDĄ SIĘ PLUC I MÓWIC WBREW SOBIE,ŻE JEST CUDNIE I BOGATO.BO JAK TU PRZYZNAC SIĘ DO BŁĘDU?PRZECIEŻ TO NIE TAKIE PROSTE,JAK PRZEZ 4 LATA LIZAŁO SIĘ TELEWIZOR,GDY POJAWIAŁO SIĘ W NIM SŁOŃCE PERU. NAWET GDYBY PIS PRZEGRAŁO,TO TEŻ NIE BĘDZIE TRAGEDII. TRZEBA DALEJ SWOJE ROBIC.COŚ MI SIĘ WYDAJE,ŻE TEN ROK BĘDZIE PRZEŁOMOWY.NIE CHCĘ BYC ZŁYM PROROKIEM,ALE WYDAJE MI SIĘ,ŻE CZEKA NAS POWTÓRKA ZE STANU WOJENNEGO.BO LUDZIE WYJDĄ NA ULICĘ.SKĄD TE PRZYPUSZCZENIA?BRONEK ZAPOWIADA,ŻE NIE MUSI DAC MISJI TWORZENIA RZĄDU PARTII ZWYCIĘSKIEJ!!! KURIOZALNE,ALE NIE ZASKAKUJĄCE.W KOŃCU STRACH ZAGLĄDA W OCZY...
moze to zabrzmi smiesznie.....
1 Października, 2011 - 11:08
... to jest kilka bomb ...
jedna już odpalona : Matoła poparł Olechowski i Piskorski .
Następna, to tajne porozumienie :Matoł i Palikotowcy.
Następna "bombeczka" ,to będzie "towarzycho" z WSI , z NE + JKM .....
pozdrawiam NP-ych !
najlepszą obroną jest atak
1 Października, 2011 - 11:37
PiS powinien uprzedzić atak PO, skoro się go spodziewa.
No i nikt nie zgadł,
11 Października, 2011 - 01:33
że odpalającym był Tomasz Lis a sprawa dotyczyła Angeli Merkel i Niemiec. Czyli pierwotny "przeciek" nie wskazywał poprawnie ani sprawy, ani czasu, ani miejsca. Potwierdziło się tylko to że użyto zagranicznych mediów.
Re: No i nikt nie zgadł,
11 Października, 2011 - 23:41
Racja. Chyba, że "Merkelgate" to był właśnie ten plan B.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb