Dobre bo polskie?

Obrazek użytkownika triarius
Blog

"Dobre bo polskie"? Piękne hasło i aby to czynem potwierdzić, zaraz udam się do Biedronki kupić sobie pęto kiełbasy! (Wędliny, które pamiętam ze Szwecji, były rzeczywiście koszmarne. Vivat Polonia!) Jednak rozciąganie tej zasady, niczym zużytej gumy od majtek, na sprawy takie, jak np. porównania wartości różnych myślicieli, to już nadużycie i, przykro mi, ale także chyba oznaka (narodowej?) głupoty.

I tak na przykład: Spengler - choć Prusak - jest i pozostanie geniuszem, a Koneczny - choć Polak i patriota (co mu się oczywiście chwali) - nigdy nie będzie wart nawet butów mu czyścić. Mówimy o sprawach intelektu, o historiozofii, nie o moralności, czy kibicowaniu "naszym chłopcom". Mądrość nie znalazła sobie bowiem (jak by to nie było trudne do pojęcia i horrendalne) umiłowanej siedziby w naszej nacji. A nawet, powiem brutalnie, jakby przeciwnie.

Korzystanie z cudzej mądrości jest całkiem niezłym dowodem mądrości własnej, a trzymanie się jak pijany płotu tradycyjnej rodzimej głupoty - dowodem czegoś wprost przeciwnego. I niestety jakoś tego drugiego widzę u naszej prawicy nadmiar, a tego pierwszego malutko.

Intelektualna tandeta jest i pozostanie intelektualną tandetą, choćby się ubrała w łowicki pasiak, włożyła na głowę czapkę krakuskę i przypasała karabelę. (Czysto dekoracyjną broń, nawiasem. Prawdziwa broń naszych dzielnych przodków to były całkiem inne rodzaje żelastwa.)

Czujmy się Polakami, walczmy o Polskę, ale nie wmawiajmy sobie, że wszystko co dobre pochodzi z naszych ziemi i zostało stworzone przez naszych przodków. Dlaczego? Bo to brednie, a żywienie się bredniami nigdy nie wychodzi na zdrowie.

Gdyby naprawdę Polska była takim generatorem genialności - a nie raczej odwrotnie - to chyba nasza historia nie wyglądałaby tak ponuro, jak wyglądała, prawda? Nie mówię, że wszystko było denne i ponure, ale nie da się chyba ukryć, że nie byliśmy pieszczochami historii, los dał nam nieźle w dupę, a my jakoś, mimo tej rzekomej genialności, którą mamy w genach, niewiele byliśmy w stanie w tej sprawie zrobić.

Gdybyśmy naprawdę byli tacy genialni i wszyscy mądrzy mieliby powód uczyć się od nas, to i ta nasza historia nie byłaby taka smętna, no a przede wszystkim nasza TERAŹNIEJSZOŚĆ nie byłaby tak obrzydliwa, upadlająca i beznadziejna... Przyszłość zaś nie rysowałaby się aż tak czarno.

Jeśli kogoś podniecają sukcesy i osiągnięcia dawnych Polaków - a niewątpliwie istniały - nic w tym złego! Jednak dobrze by było pamiętać, że tu nie o PRZESZŁOŚĆ nam najbardziej powinno chodzi, tylko o PRZYSZŁOŚĆ.

Można chodzić w krakuskach i z karabelą (nie mówiąc już w pasiakach) i być jedynie "grupą folklorystyczną" - jak sobie, w stosunku do Polaków, ale nie tylko, bo do wszystkich właściwie nacji, poza ew. wielkoruską - wymarzył Stalin.

Brenzlowanie się tym, że "ach, jacy Polacy wspaniali, bo wydali Konecznego i JP2", kiedy jednocześnie Polska zamienia się w totalne (!) szambo, a za niewiele lat roztopi się zapewne w szambie "europejskim", czy "globalnym", i sterowanym przez naszych odwiecznych wrogów, to skrajny kretynizm, a nie żaden patriotyzm!

Kult JP2 wcale nie przeszkadza nawet obrzydliwie antypolskiemu Gazownikowi - wprost przeciwnie! Czemu? Bo to się pięknie daje w ich robocie wykorzystać, po prostu! Czy na to nie było już wielu przykładów, że spytam?

Tak że ja bym zalecił - zamiast budowania całkiem niepotrzebnych kapliczek całkiem malutkim lokalnym mędrkom, zamiast wmawiania sobie, że "mimo wszystko Polska jeszcze nie zginęła, skoro Europa nie zakazała jeszcze chodzenia w krakusce, a jeśli nawet, to i tak tego na razie prawie nie egzekwuje", zamiast chlubienia się własnym masochizmem i zapyziałą zaściankowością - może jednak lepiej "uczyć się, choćby od diabła", a w sprawach zasadniczych, czyli jednak PRZYSZŁOŚCI raczej, niż przeszłości, nie iść na żadne pedalskie kompromisy i nie dać temu całemu kurestwu cienia szansy tam, gdzie w ogóle coś od nas zależy.

Agentura jest oczywiście najgorszym zagrożeniem - ta chodząca w krakuskach pewnie nawet największym - ale rodzime mędrki z przeszłości, jeśli akurat nie sięgają do pięt myślicielom zagranicznym, także są cholernie szkodliwe.

To znaczy - one same nie, ale na pewno nam nie pomoże, jeśli, zamiast myśleć, naprawdę i bez pedalskich kompromisów MYŚLEĆ, będziemy się kręcić jak gówno w przerębli w kręgu ich zapyziałych i nieaktualnych myśli, uważając, że jedynym obowiązkiem Polaka jest przede wszystkim wierzyć, że cała mądrość pochodzi stąd, a każdy obcy to z definicji dureń i szuja. A w tym czasie targowica niech sprzedaje Polskę, a na karki naszych dzieci i wnuków szykowane są chomąta.

A już najprościej i najkrócej, jak potrafię (bo wiem, że ADHD i dysleksja grasują): przestańcie bronić Konecznego przed Spenglerem - zacznijcie (kur..a!) bronić Polski (i zachodniej cywilizacji, niechby i "łacińskiej", skoro wam tak na tym zależy)... Przed tym, co chyba wszyscy wiemy. A imię ich jest Legion!

triarius
---------------------------------------------------
Czy odstawiłeś już leminga od piersi?

Brak głosów

Komentarze

A mogłem tego nie czytać :(

Ponoć najskuteczniejszym sposobem na wroga jest podkopać jego morale. A najgłupiej jest skopać morale własne. Dlatego sięgnę sobie do JRN, coby się podbudować:

Nietzsche - "Przyznać muszę, że już jako mały chłopiec bardzo szczyciłem się moim polskim pochodzeniem (... ) Polaków uważałem zawsze za najdzielniejszy i najzdolniejszy z ludów słowiańskich, a Słowian w ogóle poczytuję za nierównie zdolniejszych od Niemców. (...) Jestem jeszcze na tyle Polakiem, by całą muzykę świata oddać za Chopina".

Brandes - "Polska jest symbolem, symbolem wszystkiego, co najszlachetniejsi w ludzkości umiłowali i za co walczyli"

Przypomnę sobie i Kopernika i Skłodowską, że na nich poprzestanę.

A ten Spengler, to kto? Najnowsze objawienie, wyrocznia jakaś, ma receptę na najbliższe wybory? Z uprzejmości pytam :)

"Mądrość nie znalazła sobie bowiem (jak by to nie było trudne do pojęcia i horrendalne) umiłowanej siedziby w naszej nacji. A nawet, powiem brutalnie, jakby przeciwnie"
Zależy co dla kogo jest mądrością. Prostakowi łatwo zaimponować, np. Niemcom. I tak se myślę, że "stare przysłowie Niemiec od nas kupi, bo przed szkodą i po - głupi".

Zamiast wywieźć dresiarza na taczce, podstawia mu kwadrygę. Spengler coś wspominał na ten temat, czy oni tak z głowy, czyli z niczego?
 

Vote up!
0
Vote down!
0
#170858

... pisać!

I co z tego, że Nietsche wmawiał sobie polskie pochodzenie?

Nie wiesz kto Spengler, to może byś się po prostu zamknął i nie zabierał głosu?

Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://triarius.pl - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#170907

A ileż to roboty znaleźć se Spenglera, przelecieć po łebkach i zaszpanować. Tylko po co. Stąd moje pytanie kto zacz, retoryczne zresztą, bo nie spodziewam się u niego recepty na szczęście Polaków, co to głupkami przecie są, niemniej dla Nietzschego byli najdzielniejszymi i najzdolniejszymi z ludów słowiańskich, a Słowian w ogóle poczytywał za nierównie zdolniejszych od Niemców. I tak mu to imponowało, że "wmawiał sobie polskie pochodzenie". Wolę jego opinię, niż Twoją: "Mądrość nie znalazła sobie bowiem (jak by to nie było trudne do pojęcia i horrendalne) umiłowanej siedziby w naszej nacji. A nawet, powiem brutalnie, jakby przeciwnie". I niesłusznie, mądrość niejedno ma imię :)

Ogół Polaków na jeden rzut oka ocenił mądrości Marksa i tych trzech pozostałych "myślicieli", w odróżnieniu od innych nacji i ich najświatlejszych przedstawicieli, których pomiot nawet dziś przy tych "mądrościach" obstaje.

To nie dlatego jesteśmy zewsząd atakowani, bośmy głupi, ale wręcz przeciwnie. A to dla naszych sąsiadów jest niebezpieczne, że na nich poprzestanę.

No ale jeśli nie życzysz sobie zdania odrębnego na swoim blogu, to małym kosztem mogę spełnić to życzenie.

Pozdrawiam i powodzenia

pees
mam nadzieję, że poprawiłem Ci humor tą dychą.

Vote up!
0
Vote down!
0
#171014

... odrębnemu zdaniu? Jeśli oczywiście nie jest wulgarnym trollowaniem, albo po prostu chamstwem, jak mi się ostatnio parę razy zdarzyło.

(Ale też się dziwię, bo pojechałem naprawdę ostro i wielu "nastojaszczich patriotów", nie mających chyba nawet większego pojęcia, co to takiego to "Bizancjum", poczuło się w obowiązku bronić honoru Ojczyzny własną piersią.)

Wcale nie mówię, że wszyscy Polacy są durni, że wszystko w naszej przeszłości jest złe czy marne. Sam jestem Polakiem i mam przodków, którzy marni nie byli, także tych polskich.

Nie zmienia to jednak faktu, że wmawianie sobie, że ktoś jest WIELKI - np. w historiozofii - tylko dlatego, że pisał po polsku, był endekiem i patriotą, a Giertych raczył o nim wspomnieć, to moim skromnym idiotyzm. W dodatku, na dłuższą metę, SAMOBÓJCZY.

Faktem też jest, że - jak byśmy się nie rozćwierkiwali nad wspaniałością dawnej Polski i dawnych Polaków - to najistotniejszą rzeczą, jaką oni osiągnęli, była UTRATA PAŃSTWA I NIEPODLEGŁOŚCI. Tego się nie da ignorować, tym bardziej, jeśli komuś na Polsce zależy i chce rozmawiać o naszej przeszłości.

Państwa ościenne, przy swoich wszystkich wadach i moralnych przywarach, jednak swoją niepodległość zachować potrafiły, a nawet nas podbić. Nasi rodacy tego NIE POTRAFILI - tu się chyba nie sposób nie zgodzić? Można sobie znajdować usprawiedliwienia, pisać książki w stylu Jasienicy, ale fakt jest faktem.

Gdyby nie to, nie musielibyśmy się dziś wstydzić za Komórę... Gdyby nie to, nadzieja na to, że jakaś w ogóle Polska za 20 lat będzie jeszcze istniała, byłoby BEZ PORÓWNANIA większa.

No a wmawianie sobie, że w filozofii - także filozofii historii - to akurat Polacy w świecie przodują, i że akurat Niemcy (co by o nich generalnie nie sądzić i jakby ich mało nie kochać) nie są tu absolutną czołówką, to po prostu głupota i tyle. Jeśli ktoś nie ma pojęcia o tych sprawach, to niech się łaskawie nie wypowiada - czy to aż tak trudno?

Spengler z Diltheyem są warci tysięcy Konecznych i tyle! Gdyby Koneczny nie był Polakiem i nie pisał po polsku, pies z kulawą nogą by się nim nie zainteresował. A i tak poza naszą, ubogą duchem (żeby użyć biblijnego określenia sprzed V2) "prawicą", nikt się nim nie interesuje, co łatwo sprawdzić.

Bo też nie ma powodu się interesować, a "bizantyjskie Niemcy" mogą wzbudzić tylko śmiech. "Łacińska Polska" też zresztą, ale to jednak słabszy dowcip.

Dziękuję za komęta, polecam się na przyszłość, bez urazy i...

Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://triarius.pl - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#171030

Przyglądam się z boku na jakże ciekawą wymianę komentarzy. Moja uwaga będzie jednak trochę nie na temat...

Cenię Twój intelekt Tygrysie, ale w powyższym opisie trafił Ci się mały błąd. Otóż za Komórę i innych musimy się wstydzić, bo mieliśmy Katyń, Palmiry i 45 lat ogólnej szczęśliwości, w której każdego kto potrafił samodzielnie myśleć upodlono do szczętu. To że Polski nie było na mapach przez 123 lata to jedno i faktycznie nie sposób się z Tobą nie zgodzić, ale II RP, z jej wadami (przecież nie idealna, ale o ile lepsza od "Czeciej", no nie?) to drugie.

Ja bardzo często łapię swój łeb i zastanawiam się gdzie leży granica pomiędzy głupotą Polaków, a tym, że ta głupota jest spowodowana wydarzeniami z naszej historii, o których przed chwilą wspomniałem? I wiesz co? Myślę, że przechodzę metamorfozę... Tak mi się przynajmniej wydaje...

Pozdrawiam
-------------------------------
Samotny wilk w biegu

Vote up!
0
Vote down!
0
#171038

... działali w tym samym dennym kierunku i np. II RP była zła.

W sumie była OK, jak i wiele innych rzeczy, które Polacy robili przez te stulecia.

Faktem jednak, że wypadkowa była taka, że nas sąsiedzi, kiedyś często znacznie słabsi, zaczęli lać w dupę, prostytuować i niewolić. Zgoda?

I warto by może było o tym jednak pamiętać, a nie wmawiać sobie, że od szkopa to już nic się nie da nauczyć, nawet w historii filozofii, bo mamy swojego, a w ogóle szkopy to Bizancjum, więc kudy im do nas?

Kudy nie kudy - na razie to oni nas rżną w dupę, a nie my ich!

To drugie bym oczywiście wolał, bom Polak.

Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://triarius.pl - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#171049

Nie można wywodzić paraleli z faktu że nie mieliśmy w swoich szeregach jakiegoś Einstaina. To że Koneczny jest mniejszy niż... Wcale nie umniejsza naszej jako narodu, roli w dziele budowy ładu tego świata. Tylko nie wolno zapominać że na społeczeństwo polskie składały się jeszcze inne nacje. I one miały także duży wpływ na to co Polacy wyemitowali jako swoisty wkład w ludzkość czy choćby tylko wkład we własny rozwój. A zadałeś sobie pytanie ile mieliśmy czasu by móc samemu i bez większych zawirowań stworzyć podwaliny do tego rozwoju intelektualnego? Przecież każda wojna jaką myśmy (jako naród) przeszli była wojną mającą na celu zniszczenie Polaków. Lub ich takie ograniczenie aby "nie przeszkadzali". Mieli i nadal mają w tym swój niemały udział mieszkający wraz z nami żydzi. Dotarliśmy do dzisiejszych lat i widać w całej okazałości że tak napradę niewiele było lat gdy Rzeczpospolita żyła w spokoju. Spokoju dającym czas na budowanie własnej potęgi intelektualnej której nie zbuduje się ot tak w dwa dziesięciolecia. To są procesy twające i rozpisane na pokolenia.

Vote up!
0
Vote down!
0
#171043

... TERAZ da komu w dupę - czyż nie?

Sorry, ale Chrobry, Sobieski czy Piłsudski już nie wstaną i nas nie uratują! Nie ma się co nimi przesadnie brenzlować - trza zacząć @#$% myśleć i coś z sensem zacząć robić!

Inaczej czekają nas Bulbul-Komóry po wieki wieków, a Polski nie będzie już nigdy.

Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://triarius.pl - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#171050

Zacytuję siebie: 'mądrość niejedno ma imię', tak na rozluźnienie atmosfery... :)

A teraz Ciebie: "Faktem jednak, że wypadkowa była taka, że nas sąsiedzi, kiedyś często znacznie słabsi, zaczęli lać w dupę, prostytuować i niewolić. (...)
I warto by może było o tym jednak pamiętać, a nie wmawiać sobie, że od szkopa to już nic się nie da nauczyć, nawet w historii filozofii, bo mamy swojego, a w ogóle szkopy to Bizancjum, więc kudy im do nas? Kudy nie kudy - na razie to oni nas rżną w dupę, a nie my ich!"

No i gdzie tu ta niemiecka "mądrość"? Najbardzej potworne jej dowody to dwie wojny światowe i miliony ofiar. A teraz znów główkują i się natężają niemal tak samo jak w 33-39. I na taką ich "mądrość" nie mieli sposobu nie tylko głupi Polacy, ale też mowni Francuzi i dżentelmeńscy Anglicy. Owszem, Piłsudski wiedział co zrobić. Wystarczy sobie wyobrazić jak potoczyły by się losy Europy, gdyby, za radą Piłsudskiego, obezwładniono Niemcy. Ani III Rzeszy, ani ZSRR.

...niejedno ma imię - i porównać monarchę absolutnego z monarchą elekcyjnym w państwie demokratycznym, jakim była Polska*. I właśnie, po latach, wróciliśmy do demokracji i nawet Niemcy wszystkim wokół ją zalecają usilnie. Długo się uczyli... i nawet do unii się przekonali. A kiedy to głupia Polska zawierała unie? Czy nie wieki wcześniej? To nie Polska wtedy była zacofana, to sąsiedzi zdziczeli i rzucili się grabić zasobny kraj. Wiadomo, głupi, to zasobny. Mądry, to biedny, więc grabi.

Niemal wszystko co najgłupszego przytrafiło się Europie było na niemieckiej technologii. Komu to może imponować?! Jeśli w starciu z dresiarzem polegnę, to on jest filozofem, a ja głupkiem? To ja od niego mam się uczyć? Jego "mądrości"?

"trza zacząć @#$% myśleć i coś z sensem zacząć robić!"

No to już zrobiłeś - odebrałeś nam ducha, a jedyny ratunek w Spenglerze, oczywiście :(

 

*

"Robert Howard Lord pisał w 1919 roku o czasach Rzeczypospolitej Obojga Narodów: "Wielki zapał dla swobody w każdej gałęzi życia; zasada władztwa narodu, przyzywająca wszystkich obywateli do uczestniczenia w odpowiedzialności rządu, pojęcie państwa nie jako rzeczy samej w sobie, ale jako narzędzia służącego dobru społecznemu; wstręt do monarchii absolutnej, stałej armii i militaryzmu, niechęć do wszczynania wojen napastniczych, natomiast wybitna dążność do stwarzania dobrowolnych unii z ludami sąsiednimi - oto niektóre z uderzających cech dawnego państwa polskiego, co je stawia jako jednostkę arcywyjątkową między rabuśniczymi i żołdackimi monarchiami owych wieków. (...) Chłop rosyjski, dezerter, sekciarz uciekał do Polski (...) dlatego, że w Polsce żyło się swobodniej, że się tam lżej oddychało". Współczesny niemiecki historyk Harald Daeuen pisał w "Polnische Tragödie" (Stuttgart 1958, s. 179-180) o roli Polski jako schronienia dla tysięcy chłopów pruskich uciekających spod dużo cięższego systemu pańszczyźnianego w Prusach Fryderyka II"(http://www.jerzyrobertnowak.com/artykuly/Nasz_Dziennik/2004/osiagniecia.htm) Oczywiście bardziej wiarygodne są opracowania radzieckie :)

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#171122

... od stuleci jebiemy, czy oni nas? Że spytam.

Nie mówię, że wszystko jest u nas denne, ale wmawianie sobie, że akurat w niewielkim i leżącym na cywilizacyjnym zadupiu kraiku powstała większość genialnych rzeczy wymyślonych na świecie, to paranoja. (Albo że Niemcy to Bizancjum, hłe hłe!)

Swoją drogą, chodziło mi nie o "historię filozofii", ino o filozofię historii. A w filozofii, to, daruj, szkopy są niemal jedyne. (Nawet Dávila i Ortega wychowali się na szkopskiej filozofii. A poza tym i Niemcami w ostatnich dwóch stuleciach nie ma prawie nic. O biednej Polsce nie wspominając.)

Tak - u nas wolność, równość, słodycz, cnota i dobre serduszko... Ja to nazywam po prostu PEDALSTWO, kiedy prowadzi do utraty wolności!

Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://triarius.pl - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#171135

Za mało?

'niewielkim i leżącym na cywilizacyjnym zadupiu kraiku (!?) powstała większość genialnych rzeczy wymyślonych na świecie, to paranoja'

"Metoda krystalizacji metali, znana na świecie jako metoda Czochralskiego, doprowadziła do rewolucji elektronicznej" (rp.pl)

'w ostatnich dwóch stuleciach nie ma prawie nic'

Nie ma popytu, patent się zużył. Kogo interesuje facet zagłębiający się we własnej jaźni, niemieckiej do tego.


'Ja to nazywam po prostu PEDALSTWO'

A po łacinie to brzmi - nec Hercules contra plures :)

Miło by było zdrowo przylutować bandziorowi, niestety, jak w operetce, wszyscy krzyczymy - pędźmy, pędźmy - i wciąż stoimy w miejscu. Przyswojenie sobie, że jesteśmy półgłówkami niestety nie pomoże. Skuteczniejsza jest afirmacja.

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#171331

... innym tym bardziej.

Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://triarius.pl - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#171375