Głośne wejście w półrocze eurokomuszej marionetkowej prezydencji

Obrazek użytkownika Arpad77
Kraj

Oto Polska, a raczej najwyżsi notable z nadania PO-landu ceremonialnie przejmują tzw. prezydencję w ramach eurokołchozu.

Happeningi, fanfaronada i lumpen-konferansjerka nadwornej platformerskiej palanterii w osobach Wojewódzkiego i Materny. Szumne pustosłowia, epokowe deklaracje, zarażanie mas utopią „tego-jeszcze-nie-bylizmu”. I oczywiście grafik bankietów i gal napięty bardziej niż codzienna rozpiska nic-nie-robienia pogromczyni korupcji czyli Julii Pitery.

Im więcej obiecują nam najwyżsi platformersi pozostający (nadal jeszcze) we władaniu Rzplitą, tym bardziej należy być przekonanym, że poza tym hałaśliwym parawanem dla Polski nie znaczy to praktycznie nic ponad wzmiankę w opasłych annałach eurokołchozu. Rozdęta medialna otoczka wokół „polskiej prezydencji” to nic innego jak zawoalowany start kampanii wyborczej POwców, tyle że wyniesiona na europejskie salony. Nigdzie bardziej jak tam właśnie nie króluje konformistyczna bezideowość przeplatana z wiernopoddaństwem gejowsko-lewackim agresywnym grupom coraz szerszej społecznej oraz prawnej uzurpacji. Po co ta prezydencja jest potrzebna chłopcom-peowcom? Proweniencje tych motywacji są zachowawczo-korytowe. Czyż nie wspaniale byłoby dokonać w swoim „chudym” POrtfelu wymiany złotego na euro w parytecie 1:1, zamieniając jałmużnę 10 tys. zł miesięcznie na 10 tys. euro? Trzeba się podlizać, wydać paręset milionów publicznego grosza na 183 dni targowiska próżności, aby potem mieć odpłacone po najprawdopodobniej przegranych wyborach. Niesioły, Zdradki, Arabskie, Palikmioty i cały ten plankton nie zna słowa „kompromitacja”, dlatego koniecznie trzeba dokonać desantu na brukselskie salony. Syf jakiego w ramach łżemotta „by żyło się lepiej wszystkim” to towarzystwo narobiło przez 4 lata będzie sprzątany przynajmniej do końca dekady. Tak oto pośród celebracji maskuje się realny regres kraju, taplającego się w salonowym bagienku przeżywającym raz po raz swoje rezurekcje. Zwiastunem wychodzenia PO-lityki miłości, dobrej woli i prawdy na zachodnie salony było niedawne perfidne ocenzurowanie wystawy związanej z tragedią smoleńską, od czego to J. Buzek się gorączkowo odżegnywał.

Nie jest przypadkiem, że u progu przejęcia owej prezydencji ozwały się gromko lewackie gnidy z najwyższych salonowych eurokoryt. Niejaki lewak nad lewaki, Daniel Cohn-Bendit zapewne na zamówienie postanowił dojebać [przepraszam, lżej się nie da] zarówno Polsce jak i Węgrom za jednym zamachem. Otóż ten światły inaczej eurobolszewik szczycący się długą listą skandalicznych prowokacji, uznał że [cyt. za „Dziennikiem” z braku lepszego źródła] „Polska, w odróżnieniu od innych byłych satelitów bloku sowieckiego daje dziś dowód politycznej dojrzałości”. Jednocześnie peroruje dalej, iż „Węgry pogrążyły się w autorytarnym populizmie” pod rządami Orbana. Dalej: „Polacy nie ustąpili demonom, choć przeżyli okres nacjonalistycznego regresu pod rządami braci Kaczyńskich”. Po czym następuje afirmacja głównych aktorów transformacji z PRL do PRL bis czyli tow. Michnika, Geremka, Kuronia i monsieur Bula rzecz jedna. Jeszcze jedna wskazówka, w domyśle nie cierpiąca sprzeciwu: nie mamy się ważyć korzystać z zasobów gazu łupkowego bo toż to klęska dla ekologii [powiedzcie lepiej tawariszcz, że tako każe bredzić wam Sojusz].

Ileż w tych lewackich szujach jest „tolerancyjnego” arszeniku nienawiści do wszystkiego co nielewackie! Cóż za stalinowska zawziętość w tępieniu niepokornych prezentujących swój prawicowy punkt widzenia i co gorsza wyłamujących się spod nakazów eurobolszewii! Zmieńcie sobie towarzyszu Danielu literkę w nazwisku i będzie zgodne z prawdą Bandit. Przypomnijmy to co pomijają zryte od merkantylnej perfidii mainstreamowe salonowe medialne wymoczki: przy okazji niechęci śp. Lecha Kaczyńskiego do podpisania pararozbiorowego zbioru nakazów, zwanego traktatem lizbońskim w grudniu 2008 r. tak oto lżył [cyt. za „Rzeczpospolitą”]: „Jeśli nie podpisuje, co to jest. Polski prezydent jest ponad demokracją? A jak jest, to wracamy do czasów Stalina. Tak. To nie demokracja. To Orwell 1984” I kto to mówi? Kloaczne, pełne hipokryzji żenua! Lewactwo jest ostatnią warstwą uprzywilejowaną do powoływania się na literaturę antytotalitarną.

Miejmy baczenie na te koncertowe bufonady i eurosalonowe antypolskie ujadanie. To wszystko stanowi potężną machinę mającą zakrzyczeć patriotyczne, „niepoprawne” aspiracje polskie i węgierskie (i nie tylko tych 2 krajów), po to żeby docelowo skazać nas na kolejne 4 lata w politycznym pierdlu zarządzanym przez tych albo następny korowód pociotów obecnej PO-lszewickiej szajki. To także dowód, że antyprawicowa histeria będzie narastać, a wszelkie inicjatywy czy dobijanie się o prawdę („Biała Księga – Smoleńsk”) zostaną wykorzystane przeciw świadomej, wykształconej historycznie i patriotycznej części społeczeństwa, czyli przeciw Polsce jako całemu państwu. Fakt ten będzie czynił kampanię środowisk prawicowych, a zwłaszcza PiS jeszcze trudniejszą. Obyśmy jeszcze nie byli winni sytuacji, gdy przygnieciona bilionami długów, zawłaszczona przez franc-germańskie bankierskie sitwy komusza Europa zacznie pogrążać się w głębsze odmęty recesji.

Nie można się też dać omamić zwiększeniem budżetu unijnego dla Polski, bo kreatywna księgowość celowo milczy na temat drugiej strony medalu: cały czas wisi nad nami bat w postaci horrendalnych haraczy za rzekome nadmierne emisje i taki ucisk będzie postępował. Kryzys trwa i ma się dobrze, a półroczne marionetkowanie służy obwoźnemu lansowi lewactwa typu Barroso czy Cohn-Bendit (rąsia w rąsię z łasymi na koryta pełowcami) na rachunek krajów przejściowo goszczących te całe (j)elitarne amfibie europlutokracji.

Arpad77

Brak głosów

Komentarze

sprawdzona, kolejna salonowa überkanalia i parszywiec dał swój zwierzęcy głos w "słusznej" sprawie gnojenia wszystkiego co polskie

http://wsieci.rp.pl/opinie/rekiny-i-plotki/Tomasz-Lis-Z-oslej-lawki-awansowalismy-do-europejskiej-elity-

Vote up!
0
Vote down!
0
#167826

Co nam tam jakis Bandit. Prawdziwych bandytow mamy u siebie na najwyzszych stołkach ( a powinni siedziec dozywotnio na pryczach )

Vote up!
0
Vote down!
0
#167829

kitciwucho; Prezydencja jest ich , my mamy co robić do czasu wyborów. Przyłóżmy się, kto jak może, i prowadzmy wszyscy kampanię uświadamiania ludzi co jest dla Polski dobre , a co złe.Wyjdzmy do ludzi z "Białą Księgą''

Vote up!
0
Vote down!
0

kitciwucho

#167833

Dla mnie to jest kolejny dzień tragedii Polaków. CH.. im w śmierdzącą , zaparszywiałą D... Przepraszam ale szlag mnie trafia.

Vote up!
0
Vote down!
0

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#167836

Gdyby nie szacunek dla "niepoprawnych" też bym chętnie napisał co myślę!

Popieram Cię w każdym słowie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#167842

Jak najbardziej mam szacunek dla "niepoprawnych", POLAKÓW a także dla siebie. Niestety przychodzi moment kiedy mój organizm nie przyjmuje już więcej tych kłamstw, oszczerstw, tej cudownej, uzdrawiającej melodii płynącej zewsząd.
Albo coś w tym kraju drgnie albo czeka nas ...no właśnie ...nic nas nie czeka.Obawiam się , że za chwilę będzie po nas szybciutko pozamiatane.

Vote up!
0
Vote down!
0

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#167850

Tłumaczka, translejtując na na żywo, z freudowska pomyłką: "...Polska została kierowcą Europy."
Teraz już wiemy, po co było to prawojazdy, którym reklamiarze od Tuska machali wyborcom przed oczami.
Żadna praca nie hańbi. A i języków się można osłuchać.

Vote up!
0
Vote down!
0

ixi band

#167849

w łże mediach będą pucować tuskaszenkę - niejakie Lizy, Olejniki Kujawskie itp.
http://czerwonykiel.blogspot.com/2011/07/zgina-za-prawde.html

Vote up!
0
Vote down!
0

Być zwyciężonym i nie ulec to zwycięstwo, zwyciężyć i spocząć na laurach to klęska. Kto chce, ten może, kto chce, ten zwycięża, byle chcenie nie było kaprysem lub bez mocy.

#167853

PO ma same sprzyjające zbiegi okoliczności jak na czas wyborów. Jak nie wizyta Obamy, to Merkel Tuska poklepie, dobra prasa w komirsancie i izwjestii, teraz nie byle co, bo prezydencja, nawet Orban Tuska pochwalił nic tylko w ciemno wybierać!

A nie mogliby na te pół roku dać jakiejś istotnej funkcji Grabarczykowi? Może udałoby mu się "poprawić" tę Unię?

Vote up!
0
Vote down!
0
#167869