I.
Gdy straszliwa bolszewizmu Hydra,
Swymi wężowymi szyjami świat oplotła,
W cieniu komunistycznych międzynarodówek knowań,
Zaplanowanego na Kremlu milionów ludzi zniewolenia…
Swym szkaradnym plugawym cielskiem,
Na mapie Europy kładąc się cieniem,
W umysłach światłego duchowieństwa rozniecając trwogę,
Otuloną kokonem tysięcy w intencji Pokoju nabożeństw…
Swymi błyskającymi z niezliczonych...