Utrwalanie standardów komunistycznych

Obrazek użytkownika Józef Wieczorek
Idee

Instalacja komunizmu wymagała utrwalenia, aby ta nieludzka cywilizacja przetrwała. W utrwalaniu władzy ludowej niemałą rolę odegrali akademicy, przybyli ze wschodu POP-i, (Pełniący Obowiązki Profesorów) i przez nich wychowani – zgniłki (termin o. J.M. Bocheńskiego) kolaborujący z komuną. Tych było najwięcej wśród kadry akademickiej najwyżej usytuowanej w hierarchii. Akceptując etykę nikczemnego postępowania, przyczyniali się do przetrwania cywilizacji komunistycznej przez 45 lat. Deprawacja społeczeństwa osiągnęła sukces i skutki mamy do dziś. Nakaz marksistowskiego ideologa Györgya Lukácsa – „najważniejszym obowiązkiem komunisty jest akceptacja etyki nikczemnego postępowania” – jakby został wymazany z przestrzeni publicznej (książek, artykułów), ale nie z życia. Dlaczego? Bo gdyby to założenie zostało jasno ujawnione, łatwiej byłoby rozpoznać, że właśnie ta etyka nadal funkcjonuje – choć bez ideologicznego nakazu. Czy nie spełniają się wizje Gramsciego o długim marszu przez instytucje, uniwersytety? Skargi i apele wobec nikczemnych zachowań akademików rzadko spotykają się z odzewem. W wolnej Polsce panuje cisza. Strach? Konformizm? A może bezrefleksyjne trwanie w starych standardach?

Znam to z własnych doświadczeń. Gdy po transformacji upomniałem się o prawo do wznowienia wykładów przerwanych w końcu PRL, spotkałem się z oburzeniem, i to działaczy Solidarności. Wolności wykładania w wolnej podobno Polsce nie odzyskałem. Starania o dostęp do moich akt uczelnianych – podstawowe prawo pracownika, które przez lata wypędzenia nie było realizowane – uznano za postawę roszczeniową, grożąc konsekwencjami.

Co gorsza, zidentyfikowano u mnie poczucie własnej wartości, a to jest cecha niedopuszczalna w środowisku, które nie potrafiło/nie chciało zachować się, jak trzeba, tak w czasach komunizmu, jak i po jego rzekomym obaleniu. Standardy komunistyczne – z ich pogardą dla prawdy, uczciwości i honoru – nadal są akceptowane. Cierpiącego na deficyt honoru wyróżniono tytułem profesora honorowego, a ja zostałem persona non grata. Utrwalanie standardów komuny trwa nadal, uniwersytety dołują.

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (6 głosów)

Komentarze

  Już myśleliśmy, że ten komunistyczny akademicki beton komuny mocno skruszeje ustawą o szkolnictwie ministra Czarnka. Niestety weto prezydenckie i ustawa  powędrowała do kosza, podobnie, jak ustawa sądownicza. Nasuwa się pytanie, czy to były błędy, czy raczej celowe działanie, bo mi wygląda na zdalne sterowanie. Ludzie słabego charakteru, nie powinni kierować państwem. To nie wyniosłe słowa, ale czyny świadczą o człowieku. Te decyzje były całkowicie sprzeczne, z oczekiwaniami polskiego społeczeństwa.

Vote up!
4
Vote down!
0

ronin

#1670969

...negatywnej selekcji zrobiło swoje a żadnej lustracji ani, tym bardziej, dekomunizacji na uczelniach nie było. To co niby ma być? Stan stazy. Beton i ciemniaki. A kto stoi ten się cofa.

Vote up!
1
Vote down!
0

rumjal

#1670971