Zamach w Smoleńsku

Obrazek użytkownika Jan Bogatko
Blog

 

Byłem tego dnia w Warszawie. Na Zamku Królewskim o 8 rano miało się rozpocząć posiedzenie senatu Stowarzyszenia Potomków Sejmu Wielkiego, organizacji jednoczącej tych, których przodkowie zasiadali w Sejmie, którego celem było uchwalenie pierwszej w

Europie nowoczesnej Konstytucji

jaka przeszła do historii pod nazwą Konstytucja 3 Maja. Mieliśmy omówić zbliżającą się rocznicę tego arcyważnego dla Polaków wydarzenia. Dziwne. Punktualny zazwyczaj Staś Czartoryski (były ambasador Rzeczpospolitej w Holandii) spóźniał się. Patrzyliśmy niecierpliwie na zegarki. Nagle otwierają się drzwi do

sali konferencyjnej

i wchodzi blady jak papier kanclerz SPSW. -Prezydent nie żyje – mówi. Wiedzieliśmy, że leci do Smoleńska. A dalej do Katynia. Że Tusk rozdzielił obie wizyty… Tak zwany Zachód nie wierzył w zamach ze strony Putina. Demokraty czystego jak brylant (jak mówił kanclerz Schroeder). Jak latami w sprawstwo ludobójstwa w Katyniu. Z małymi wyjątkami, jednakowoż.

]]>https://www.youtube.com/watch?v=YMYpcpnGD3Y]]>

Jan Bogatko

Ps.: Polityka Kremla jest niezmienna od epoki Iwana Groźnego. Tym razem mało (albo bardzo) inteligentni politycy nie wierzą w sprawstwo Putina. Wierzą w raport Anodiny. Jak swego czasu w raport Burdenki. Wiara czyni cuda.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (4 głosy)

Komentarze

Ten zwrot to niemal rota przysięgi czy wyznanie wiary obowiązującej wszystkich funkcjonariuszy rządzącej koalicji i ich sympatyków.
Trudno wyobrazić sobie istnienie ludzi wierzących, że 55 tonowy samolot może stracić skrzydło zahaczając o brzozę i spadając z wysokości 5 metrów na podmokły grunt, rozlecieć się na 60 tysięcy szczątków.

Vote up!
1
Vote down!
0

Leopold

#1667547

W Katyniu polskich oficerów rozstrzelali Niemcy, jak mówił Burdenko, a w to wierzył cały świat z wyjątkiem polskich nazistów.

Vote up!
0
Vote down!
0

Jan Bogatko

#1667549

Niektóre daty stają się częścią nas samych przez całe życie. One kształtują nasze poglądy i przekonania. Taką datą jest 01 września 1939 roku, napad Niemiec na Polskę. Później, 17 września 1939, napad Sowietów na Polskę. Były też burzliwe lata, takie jak; 1956, 1968, 1970 i 1982. Kolejną datą, która na zawsze pozostanie w pamięci, był 11 września 2001 roku. Zamachy organizacji islamskich w USA. To były zamachy na naszą zachodnią cywilizację, na nasze wartości cywilizacyjne i kulturowe, na nasz sposób bycia i życia.

10 kwietnia 2010 roku przebywałem na Zachodzie. W sobotni poranek z radia dowiedziałem się o straszej katastrofie polskiego samolotu pod Smoleńskiem, w której zgineli wszyscy pasażerowie oraz załoga samolotu. Cały dzień do północy przesiedziałem przed telewizorem, by dowiedzieć się nowych szczegółów z wiadomości. Mowa była o trudnych warunkach do lądowania, gęsta mgła, kilka podejść ... W niedzielę pojawił się Sergei Lawrow w telewizorze i zakomunikował, że przyczyną katastrofy był błąd pilotów. To brzmiało jak ostateczny werdykt oparty o badania fachowców i nie podlegający dalszej weryfikacji.

W poniedziałek w firmie, gdzie byłem jedynym Polakiem, niektórzy koledzy składali mi kondolencje, inni dziwili się, że tak wielu wysokiej rangi osobistości wybrało się w podróż tym samym samolotem, ale każdy z nich szczerze współczuł, a jeden z nich przyniósł kilka
porannych gazet. Na pierwszych stronych były opisy tej katastrofy ze zdjęciami wraku samolotu oraz zdjęcia młodych pilotów w mundurach, tak jakby pochodziły z legitymacji studenckich. Skąd już w poniedziałek rano takie zdjęcia w prasie zachodniej? Czyżby te zdjęcia miały sugerować, że ci piloci byli bez doświadczenia, świeżo po akademii lotniczej? Kto te zdjęcia miał już przygotowane do publikacji? Od tamtego momentu zaczął się maraton matactw oraz tajemniczych zgonów związanych z zamachem lotniczym pod Smoleńskiem. Powtórka ze zbrodni katyńskiej. Tak bardzo się nas boją.

Vote up!
1
Vote down!
0
#1667556