Nasze szanse wobec ofensywy internacjonalistów

Obrazek użytkownika Leopold
Blog

Przez wiele lat III RP nie znosiliśmy "Kaczorów" jak wszyscy normalni ludzie. Za ich antyeuropejskość, antysemityzm, homo i rusofobię, zaściankowość, ciemniactwo, kłótliwość, brak zaufania do ludzi. Wiedzieliśmy, że to mali, zakompleksiali, zawistni intryganci, chorzy na „wadzę” Z dostępnych informacji na ich temat taki pogląd wydawał się oczywisty. Mówili tak znani dziennikarze i komentatorzy o miłej, wzbudzającej zaufanie powierzchowności. Wszyscy laureaci „Dziennikarza Roku”, "Paszportów Polityki" czy nagród "Nike" mieli na ich temat takie same opinie. Zresztą trudno było spotkać normalnego człowieka nie podzielającego tych poglądów. Trzeba było być „starym, z wykształceniem podstawowym ze wsi czy małych miast wschodniej Polski” i nie czytać Gazety Wyborczej, by myśleć inaczej.

Dziś sytuacja się zmieniła – przynajmniej część ludzi mogła dowiedzieć się, dzięki lekturze książek z serii "Resortowe Dzieci", kim byli twórcy i depozytariusze opinii publicznej, kto "meblował" nam kraj po 1989 roku i dlaczego tak trudno pozbyć się dziedzictwa komunizmu.
Fundamentalnej wiedzy o "upadku komunizmu" dostarczyła wielotomowa praca dr Jerzego Targalskiego pt. "Służby specjalne i pierestrojka" (podtytuł "Rola służb specjalnych i ich agentur w pierestrojce i demontażu komunizmu w Europie sowieckiej"). Targalski przez wiele lat badał archiwa w byłych krajach "demokracji ludowej" znacznie lepiej zachowane niż w Polsce, m. in. śledząc biografie aktorów procesów dziejowych. Autor wykazał, że sowieckie służby starannie przygotowywały się do pracy w warunkach "demokracji", a świadczy o tym np. fakt, że wykształcono zupełnie nowy typ tajnego współpracownika zwanego w żargonie "zawodowym dysydentem". W nowych warunkach, bardziej niż tradycyjny donosiciel, potrzebny był agent potrafiący wpłynąć na jakieś środowisko i skłonić je do do określonych zachowań.
Szef KGB Aleksandr Szelepin polecił wykorzystywanie agentów wpływu rekrutujących się sposród pisarzy, naukowców, działaczy związkowych, narodowców i przywódców religijnych. Jednym z głównych zadań tajnej policji stało się "zarządzanie postrzeganiem", stąd niepomiernie wzrosła rola mediów i dziennikarzy.

"Czarny pijar" wobec braci Kaczyńskich świadczył o skuteczności działań komunistycznych służb - nie było przesady w przechwałkach gen. Kiszczaka, gdy mówił "naszych przeciwników politycznych medialnie wdepczemy w ziemię".
Musimy sobie zdawać sprawę, że "zielone ludziki" cały czas grasują w Polsce, choć na razie do kamuflażu używają raczej garniturów od Armaniego, niż mundurów moro. Dobrze służą swym mocodawcom mając wielki komfort pracy, gdyż świadome działanie przeciw polskiej racji stanu jest bezkarne, bo praktycznie niemożliwe do udowodnienia. Dziś walczą o "praworządność" i "demokrację", ale głównym celem pozostaje zmiana władzy.
Rosjanie chcieliby mieć w tzw. bliskiej zagranicy przywódcę "przewidywalnego", a takim jest z ich perspektywy Donald Tusk, na którego muszą posiadać sporą "dokumentację". Również dla Niemców ten polityk jest optymalny, bo jako człowiek taktowny, z pewnością nie będzie upominał się o reparacje. Gdy był premierem, współpraca niemiecko – polska układała się znakomicie, a nadzwyczajne powinowactwo duchowe Angeli Merkel i Donalda Tuska mogło wynikać z faktu, że oboje mieli dziadków – Polaków.

Międzynarodowe lobby żydowskie również będzie kibicować temu politykowi, bo cenią go niezmiernie od czasu pamiętnej wizyty w Nowym Yorku w 2008 roku. Donald Tusk w towarzystwie Radosława Sikorskiego i Sławomira Nowaka (znanego też jako "Sławomir N.") spotkał się wtedy z czołowymi przedstawicielami środowisk żydowskich, które pozostały pod wrażeniem polskich mężów stanu "nowej generacji". Sprawa odszkodowań za "mienie bezspadkowe" obecnie przycichła, bo Jarosław Kaczyński brutalnie zapowiedział, że dopóki on ma wpływ na rządy, "Polska nikomu nie będzie nic płacić za II Wojnę Światową".
Jednak sprawa żydowskich roszczeń wisi nad nami jak miecz Damoklesa i sprawa z pewnością wróci, jeśli u władzy w Polsce znajdzie się polityk zachowujący wiecej "elastyczności".
Tak więc tzw. "opozycja demokratyczna" ma potężnych zewnętrznych protektorów, którzy z pewnością nie pozostaną bezczynnymi obserwatorami jesiennych wyborów w Polsce.
Liczne agentury w Polsce nigdy nie były bezczynne, bo mają płacone za działanie, a z pewnością w miarę zbliżania się wyborów będą mieli jeszcze dodatki za nadgodziny. Dziełem mrówczej pracy agentur był podział Polaków na dwa "wrogie plemiona" po zamachu smoleńskim w 2010 roku – wiemy, że agenci byli zarówno wśród osób atakujących, jak i obrońców krzyża na Krakowskim Przedmieściu.

Choć nie udała się wymarzona destabilizacja, a kryzys jak dotąd nie nastąpił, wielkim sukcesem połączonych agentur jest fakt, że ok. 15 % ludzi, którzy poprzednio głosowali na PiS, już nie zamierza popierać rządzacej partii. Ci rozczarowani nie przenieśli swych sympatii politycznych do innych partii – po prostu nie zamierzają uczestniczyć w wyborach. ("nie ma na kogo głosować"). To wystarczy, by pomimo spodziewanego zwycięstwa w jesiennych wyborach, Zjednoczona Prawica nie była w stanie powołać rządu. Co było powodem takiej wolty znacznej części elektoratu? Bynajmniej nie była to drożyzna, brak węgla, "elektrownia w Ostrołęce" czy mityczne "wieżowce na Srebrnej", lecz rzekomy terror szczepionkowy podczas minionej (na szczęście) pandemii.
Z perspektywy historycznej i geopolitycznej maseczki, czy szczepienia wydają się być kompletnie bez znaczenia, ale specjaliści od wojny hybrydowej natychmiast dostrzegli tu tzw. "potencjał konfliktu". To wskutek ich działań, wielu szczerych patriotów może zachować się nieracjonalnie nawet nie zastanawiając się, że ich absencja wyborcza stanowi ryzyko dla naszej niepodległości.

Rosyjska agentura użyła metodologii rozniecania konfliktów sprawdzonej już w XVIII wieku – popierając obie strony i dostarczając im wzajemnie sprzecznych argumentów.
Od początku pandemii media głównego nurtu krytykowały rządzących za nieudolność, zaniechania, spóźnione decyzje, brak maseczek i respiratorów, pożniej domagano się szczepień obowiązkowych i wprowadzenia paszportów covidowych ("jak we wszystkich cywilizowanych krajach").

Równocześnie w sieci pojawiło się kilkadziesiąt "antyszczepionkowych" portali adresowanych do prawicowego elektoratu. Nawet absurdalne tezy (mikroczipy w szczepionkach!) znajdowały jednak podatnych odbiorców. Stopniowo temperatura sporu osiągnęła absurdalny poziom i o to właśnie chodziło wrogim "animatorom", którzy poszukują tematów wywołujących największe emocje (np. sprawa aborcji). Ich głównym celem zawsze jest podważenie zaufania do państwa i jego organów.

Ponieważ kwestia szczepionek i sposobu reagowania służb państwowych na pandemię "wyczerpała już swoją formułę", raczej nie przez przypadek portale antyszczepionkowe zmieniły zainteresowania – teraz przestrzegają przed "ukraińskim niebezpieczeństwem", zajmują się pacyfizmem, a nawet Piłsudskim i sanacją, która "parła do wojny". Poniżej podręcznikowy przykład takiego tekstu – manipulacji z typowymi błędami gramatycznymi:
"W szkołach uczy się zakłamanej historii, w których gloryfikuje się zamach majowy, Piłsudskiego i sanacyjną sitwę. Polityka historyczna obecnej władzy to stawiać jako wzór ludzi, którzy bez liczenia się z realiami wzięli udział w rozbiorze Czechosłowacji, potem gardłowali o honorze a w momencie wybuchu wojny, uciekli z Polski. Czy pisowscy nominaci osadzeni w różnych urzędach i spółkach skarbu państwa zrobią to samo, gdy Polska zostanie napadnięta? Bo nie sądzę, by Sasiny, Błaszczaki, Brudzińskie i inni prowojennni podżegacze chcieli stanąć na pierwszej linii frontu."
Dalej jest o groźbie powstania partii ukraińskiej i jej wejścia do Sejmu (!) jako koalicjanta PiS-u w 2027 roku.
Powyższy tekst pochodzi ze środowiska "okołokonfederacyjnego". Swoją drogę ciekawe, czy Konfederacja zalicza się do "opozycji demokratycznej", czy "niedemokratycznej"?
Czy mamy szansę utrzymać naszą podmiotowość, obronić nasze wartości i nasz sposób życia?
A czy w ogóle zachodnia demokracja ma szansę przetrwać w konfrontacji z agresywnymi reżimami totalitarnymi?
Ogromna I Rzeczpospolita nie przetrwała, bo nasi przodkowie nie potrafili rozeznać zagrożeń i znaleźć odpowiedź we właściwym czasie. Dzisiaj demokracja wciąż się trzyma, mimo, że walka z nią (a właściwie z cywilizacją chrześcijańską) trwa już długie dziesięciolecia.
Jeden z głównych frontów tej walki o charakterze cywilizacyjnym znajduje się w Polsce, a ważna batalia czeka nas na jesieni. Miejmy nadzieję, że w tej odsłonie konfrontacji nie jesteśmy bez szans, zwłaszcza, że metody, ktorym musimy stawić czoła, są dość dobrze rozeznane – mamy z nimi do czynienia już kilka dziesięcioleci.
Byłoby dziwacznym paradoksem, gdyby kłótnie o wyższości Dmowskiego nad Piłsudskim (czy odwrotnie), lub emocjonalne polemiki "szczepionkowców" z "antyszczepionkowcami" w łonie środowiska propolskiego mogły zagrozić naszej podmiotowości. Nie dajmy się nabierać na suflowane nam spory!
 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.8 (18 głosów)

Komentarze

Powtórzę się, bo po co wymyślać tu od nowa : Rozpisanka acz, przydługa, to nic z niej nie wynika. Who i who ,czyli kto tu gejem, a kto gojem, kto naziolem, kto matołem, i tego z czyjej kasy szły i idą frykasy na choćby wymienione dewiacyjne talmudo-antynarodowe ojro -rozpierdasy realizowane na rzecz antyludzkiej szwabskiej IV UE!

 

Vote up!
4
Vote down!
-5

E.Kościesza

#1651981

Być może w "rozpisance" niezbyt jasno napisałem o metodzie skłócania społeczeństwa przez wraże agentury za pomocą rozniecania konfliktów. Nie wiem, "kto jest gojem, a kto gejem" i niespecjalnie mnie to interesuje. Natomiast ze smutkiem obserwowałem jak wiele osób ze środowiska niepodległościowego postanowiło nie brać udziału w wyborach, bo "Niedzielski kazał nosić maseczki, a rząd zniszczył gospodarkę przez lockdowny i szczepienia".

Vote up!
8
Vote down!
-1

Leopold

#1651988

Od dawna niezwykle cenię twoje trzeźwe, polityczne myślenie i twoje wyrażone pięknym językiem polskim opinie!

Problem w tym - jak je upowszechnić.

Wśród moich bliskich nie muszę - tam nigdy nie było antykaczyzmu, nie mieliśmy też złudzeń co do "pięknych, elokwentnych, przekonywujących" przedstawicieli "europejskiego postępu" czy "politycznej poprawności".

Jak jednak dotrzeć do tych "telewizyjnych babć", tych fanów TVN oraz pozostałych, ogłupionych internetową i telewizyjną propagandą?

Jak przekazać tym, którymi manipulują specjaliści od wrogiej Polsce propagandy - że są poddani klasycznej, manipulacyjnej "obróbce". Częstokroć są to ludzie prawi i naiwni. Częstokroć wierzą, że ci "wykształceni" nie mogą kłamać, bo skoro mają wykształcenie i wiedzę, to wiedzą co jest prawdą, a co nią nie jest, i nie mogą przecież dobrowolnie wybierać zła i kłamstwa.

To problem, z którym spotkałam się kilkadziesiąt lat temu - gdy zaczęłam pracę, gdy spośród spotykanych ludzi - najbardziej podatni na zwiedzenie byli ci najbardziej prawi.

Zresztą co dużo mówić. Moja własna mama, przedwojenna dziennikarka, osoba z wyższym wykształceniem, nie wyobrażała sobie, że dziennikarze mogą świadomie kłamać, bo zawodowa etyka dziennikarska przed II WŚ nie dopuszczała czegoś podobnego. Toteż, gdy w peerelu gazety donosiły o wzrastającym poziomie życia, a naszej rodzinie żyło się coraz gorzej - mama uznała, że coś z nami jest "nie tak". Nie przekonywał jej znany dowcip o "wzrastającej stopie" którą, aby wzrosła - najlepiej owijać w gazetę. Jednak, ostatecznie - jako bystra obserwatorka - doszła samodzielnie do prawdy!

A dzisiejsi, zwiedzeni anty-pisowcy - rezygnują na ogół z własnych obserwacji - zdając się na opiniotwórczą rolę telewizyjno-internetowej propagandy.

I co z nimi czynić?

Serdecznie pozdrawiam z niepłoną nadzieją, że wspólnie znajdziemy jakiś sposób na wrażą propagandę.

 

Vote up!
8
Vote down!
0

_________________________________________________________

Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie

katarzyna.tarnawska

#1651984

Katarzyno!
Twoje uznanie jest jak pieczęć kontroli jakości. Podnosi na duchu i przekonuje, że pisanie ma sens.

Vote up!
6
Vote down!
0

Leopold

#1651989

   Obecna wojna prowadzona przez rosyjskiego agresora, oraz stanowcze żądanie reparacji wojennych od Niemiec, zatrzęsło wrogą agenturą wpływu w Polsce. Widać to po panice Tuska. Zresztą programy socjalne dla Polaków zrobiły swoje. Pomoc państwa, dawno już od dekad funkcjonowała w większości państw Europy. Ja jestem spokojny o wybory, ale dalej walczyć trzeba. Marzy mi się większość konstytucyjna, aby wyzerować cały wymiar niesprawiedliwości kasty. Wierzę, że tuż przed wyborami zostanie "odpalona bomba" medialna, która zmiecie postkomunę. Oni wszyscy, to ta sama nacja mafijnej lewizny, tylko pod różnymi sztandarami. Musimy Polacy iść wszyscy marszem do urn wyborczych, to zadepczemy Targowicę.

Vote up!
8
Vote down!
0

ronin

#1651991

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika Jacyl nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

Ja nie zagłosuję więcej na PIS z kilku powodów:

- niewypowiedziana Konwencja Stambulska

- brak realnej pomocy dla samorządów które podjęły uchwały o obronie wartości rodzinnych

- wycofanie się z obrony życia od poczęcia

- przyjęcie Fit 55 przez premiera i oszukiwanie teraz Polaków że tego nie zrobili

- przymus szczepień na Covid

- brak wsparcia dla projektu ustawy o ochronie wartości Katolickich

- forsowanie tzw. 5 dla zwierząt która gdyby weszła zlikwidowała by rolnictwo rodzinne w Polsce

- wycofanie się z tzw. ustawy Szyszki dającej w końcu prawo własności ludziom

- niewprowadzanie tzw. ustawy Wilczka 2.0 (sztandarowy postulat w wyborach 2015)

- wycofanie się z prawa do posiadania broni

I jeszcze kilku innych obietnic dla wierzących i prawicowych ludzi. 

Vote up!
0
Vote down!
-4

----------------------------------------------------------- "Polska Niepodległa to Polska niebezpieczna" Lenin

#1652005

Rozumiem, że Tusk lepszy. Tak uważa wiele ludzi w Polsce i Europie.

Vote up!
4
Vote down!
-1

Leopold

#1652006

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika Jacyl nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

Dla mnie bez różnicy czy to PIS czy PO. Pisze to jako Rzymski Katolik i przedsiębiorca.

Wybiorę część narodową lub od Brauna w Konfederacji.

 

Vote up!
0
Vote down!
-5

----------------------------------------------------------- "Polska Niepodległa to Polska niebezpieczna" Lenin

#1652015

Głosując na Brauna głosuje się na jego potencjalnego koalicjana - Tuska. Oboje zresztą będą rozmawiać z Rosją "jaka one jest" i naprawią stosunki "zdewastowane przez Kaczyńskiego".

Vote up!
6
Vote down!
-1

Leopold

#1652025

Prędzej PO dogada się z PIS niż z Konfederacją

Vote up!
0
Vote down!
-3

----------------------------------------------------------- "Polska Niepodległa to Polska niebezpieczna" Lenin

#1652031

łubiankowe niebo

 

najprawdziwszego katolika

łyka bakcyla

łubiankowego nieba

sekta mu przychyla

 

Vote up!
2
Vote down!
0

jan patmo

#1652032