Banalizacja zła przez PO i mafijne elity z III RP

Obrazek użytkownika Andy-aandy
Kraj

 

Tusk nienawiść

Psychopaci zawsze są wśród nas.
W spokojnych czasach my badamy ich zachowania,
lecz w okresach niepokojów oni nami rządzą.

— Ernst Kretschmer 1888-1964, niemiecki psychiatra

 

Banalizacja zła przez PO i mafijne elity z III RP

W okresie panowania komunistycznej Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej (PZPR) kontynuującej zbrodnicze, sowieckie tradycje stalinowskiej PPR — komunistyczna propaganda w PRL mówiła, że sowiecka PZPR sterowana przez moskiewską agenturę ze zbrodniczej, stalinowskiej NKWD jest leninowską „Awangardą klasy robotniczej” oraz „Przewodnią siłą narodu”…

Od upadku PZPR-owskiej mafii minęło już ponad trzydzieści lat. Jednak działalność mafijnych PO-PSL, uważających się za nową „przewodnią siłę narodu”, czyli partii Tuska, Kopacz czy Komorowskiego ze Schetyną, jest wyraźnym dowodem na to, że w okresie rządów PO–PSL stworzono — z wykorzystaniem bolszewickich wzorców z PRL na tworzenie PZPR-owskiej nomenklatury — szczelny system selekcji negatywnej, w którym urzędnik czy pracownik oficjalnie musi przyjmować banalizującą zło, albo wręcz kryminalną mentalność elit III RP jako swoją.

Tak samo jak w sowietyzowanej PRL, aparat PO czyli partii-mafii, stanowi realne centrum siły, wykorzystując do tego bolszewicką "nadzwyczajną kastę" w sądach oraz starając się skomasować dla własnych mafijnych interesów władzę ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą.

A wszystko to, przy aplauzie postkomunistycznych mass mediów, czyli tej czwartej władzy, jaka z uwagi na swoją antypolską, propagandową rolę czasem nawet nazywana jest nawet „medialnymi ściekami”… Dlaczego teraz, po wyzwoleniu się z niemal pięćdziesięcioletniej zbrodniczej sowieckiej okupacji, musimy ponownie to przeżywać oraz doświadczać owej „banalizacji zła” w wydaniu PO — niczym w komunistycznym PRL?

 "Gruba kreska“ agenta SB — premiera Mazowieckiego, w którego rządzie wicepremierem i ministrem spraw wewnętrznych był agent stalinowskiego NKWD zbrodniarz Kiszczak [sic!] wykreowała swoiste przyzwolenie na „banalizację zła” w nowo tworzonej III RP. Niedawni oprawcy Polaków — a więc różni agenci i ich oficerowie prowadzący z sowieckich organizacji jak UB, WSI czy SB oraz wielu wysoko postawionych sowiecko-komunistycznych funków z komunistycznej PZPR — obejmowało wysokie stanowiska państwowe, albo piastowali lub ciągle piastują znakomicie opłacane stanowiska w biznesie…

W pisanej trzykrotnie książce „Ponerologia Polityczna. Nauka o naturze zła w adaptacji do zagadnień politycznych” — psycholog Andrzej Łobaczewski pisze: „W każdym kraju świata osobnicy psychopatyczni i część innych dewiantów tworzą ponerogennie aktywną siatkę porozumień, po części wyobcowaną z więzi społecznej normalnych ludzi. (…)

Podporządkowanie człowieka normalnego osobnikom psychicznie nienormalnym działa na jego osobowość traumatyzująco, fascynująco, zniekształcająco i nerwicorodnie. Dzieje się to w sposób, który unika zazwyczaj dostatecznej kontroli świadomości. Mimo więc oporów, psychicznie zmienione tworzywo przenika do jego osobowości.

Taka sytuacja pozbawia człowieka jego naturalnego prawa do zachowania własnej higieny psychicznej, dostatecznej autonomii swojej osobowości i częściowo możliwości używania swojego zdrowego rozsądku. (…)”

Od początku istnienia, w swojej antypolskiej propagandzie PO i jej akolici odwołują się do bolszewicko-nazistowskich wzorców nienawiści do politycznych adwersarzy. A więc ciągle możemy widzieć wspomnianą na początku „banalizację zła“. Czyli tego komunistyczno-sowieckiego zła jakie spowodowała w Polsce zbrodnicza sowiecka okupacja i jakie zostało w mentalności części społeczeństwa po rozpadzie zbrodniczego państwa sowieckiego, czyli reaganowskiego „imperium zła“.

Teoretyczne państwo psychopatycznej elity III RP

Łobaczewski w swojej „Ponerologii Politycznej” znakomicie więc wyjaśnia sposób w jaki psychopatyczna elita III RP — czyli PRL-bis — „odkrywa swoje odmienne sposoby działania i walki o byt”, jednocześnie podporządkowując swoim mafijnym interesom społeczeństwo złożone z ludzi normalnych. A także pozbawiając przy tym wiele osób zdrowego rozsądku za pomocą zezwolenia na mafijne „kręcenie lodów”. Korzystając przy tym z agenturalnych, podporządkowanych, albo wysługujących się władzy PO mass mediów, często współpracujących z tajną agenturą różnego rodzaju zbrodniczych, tajnych, peerelowskich służb.

Tym samym, ta POstsowiecka PO-PSL działała jako znacząca destruktywna siła w państwie, w którym zarządzała. Działając w ten sposób ta mafijna władza PO-PSL sama określa się jako władza antypolska i antynarodowa. Jednocześnie jest partia tworząca swój „światek o swoistych prawach i obyczajach”, w jakim normalne jest odbieranie instrukcji przez posłów PO od przestępców czy członków mafii w czasie spotkań np. na cmentarzu. Czyli mafijne PO ponownie byłoby władzą gotową do rabunku Polski i Polaków, a nawet i do „wyrzynania watah”, czy "strząsania PiS-owskiej szarańczy" byleby tylko — nawet za cenę zniszczenia społeczeństwa, znów dorwać się do władzy w państwie…

Przecież szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz z PO stwierdził nawet, że „Polskie państwo istnieje tylko teoretycznie”. A różnym mafiom potrzebne jest tylko takie "teoretyczne" państwo zezwalające na rabowanie Polski.

Społeczeństwo podzielone przez mafijne PO zgodnie z bolszewickimi wzorcami

W „Bolszewizm i bolszewicy w Rosji” Jan Parandowski pisał, iż: ”Społeczeństwo podzielono na proletariat, który miał być panem sytuacji, i na coś nieokreślonego, co w bogatej i przedziwnej terminologii bolszewickiej dostawało co dzień nowe nazwy. Była to burżuazja, którą stosownie do okoliczności nazywano: „białą gwardią”, ‘dusicielami’, ‘eksploatatorami’. (…) Ci wszyscy byli wydziedziczeni, prawdziwi pariasi, pozbawieni praw i czci. ” „Bywały chwile”, stwierdził Parandowski, „kiedy rząd wołał po prostu: ‘Róbcie sobie z nimi, co chcecie’. Można ich było grabić i zabijać, i być pewnym, że żaden trybunał rewolucyjny tego nie poczyta za zbrodnię.”

Takie typowe bolszewicko-nazistowskie wzorce wykorzystywane są od początku istnienia III RP, czyli PRL-bis. Takim postpeerelowcem jest bolszewicki trockista Adam Michnik określający patriotów jako „oszołomy”, czyli słowem w więziennym żargonie oznaczającym: „wariata, osobę niezrównoważoną psychicznie” lub fanatyka, ślepo wierzącego w jakąś nielewacką czy niezgodną z lewacką ideologią ideę. Jednak, jak napisał Rafał A. Ziemkiewicz, słowo to „stało się w III RP, a zwłaszcza po Tragedii Smoleńskiej, jedną z tych obelg, które nosi się z dumą. Tak samo jak niegdyś, gdy w sowieckim PRL komunistyczni zbrodniarze określali polskich patriotów jako ‘Wróg ludu’ czy ‘Zapluty Karzeł Reakcji’”.

Wszyscy mówimy tym samym językiem — a nie możemy zapobiec przemocy

William F. Allman w swojej książce „Stone Age Present” (Epoka kamienna jest obecna) argumentuje, iż „Z punktu widzenia ewolucji my wszyscy mówimy tym samym językiem” — to jednak ciągle nie możemy zapobiec psychopatycznemu językowi przemocy używanemu przez psychopatycznych oprawców posługujących się eliminacjonizmem wobec przeciwników czy oponentów.

W książce „Gorsze niż wojna: Ludobójstwo, eliminacjonizm oraz ciągły atak na wartości ludzkości” naukowiec amerykański Daniel Jonah Goldhagen argumentuje, że eliminacjonizm jest podstawową przyczyną wszystkich masowych morderstw na świecie dokonanych w XX oraz w XXI wieku. Jego zdaniem eliminacjonizm oznacza wiarę, że czyjś polityczny oponent jest „rakiem na ciele politycznym i musi być wycięty — za pomocą odseparowania od społeczeństwa poprzez cenzurę lub wręcz przez eksterminację, w celu zachowania czystości narodu”.

Jedną z podstawowych metod działania takich psychopatów czy charakteropatów posiadających totalitarną władzę w jakimkolwiek kraju jest eliminacjonizm — czyli usiłowanie eliminacji wszystkich swoich realnych, a często także i urojonych przeciwników. W komunistycznym sowieckim „raju” psychopatą był komunistyczny zbrodniarz tow. Stalin. W socjalistyczno-nazistowskich Niemczech parteigenosse Hitler. W okupowanej przez zbrodnicze armie Stalina Polsce nazwanej PRL — komunistyczni zbrodniarze z NKWD, UB, SB i WSI tylko po 1944 roku zamordowali około 100 tys. polskich patriotów, a ponad 250 tys. więziono lub przetrzymywano w obozach pracy.

Natomiast szef PO Tusk w PRL-bis ostrzegał członków PiS oraz armię moherowych babć, że nie wielbiąc jego mafijnej polityki „wyginą jak dinozaury”… A minister spraw zagranicznych Sikorski publicznie marzył o „dorzynaniu watahy” z PiS… Dlatego, niewątpliwie ma rację Antoni Kępiński, który stwierdził, że: „Ze wzrostem poczucia władzy rośnie poczucie własności, a maleje poczucie rzeczywistości”.

Czyli w propagandzie PO odwołującej się do bolszewicko-nazistowskich wzorców nienawiści do politycznych adwersarzy, możemy więc zobaczyć wspomnianą na początku „banalizację zła“. Tego zła jakie spowodowała w Polsce okupacja sowiecka i jakie jeszcze zostało w mentalności części społeczeństwa po rozpadzie tego reaganowskiego „imperium zła“.

„Człowiek wyzuty z indywidualności i sumienia, z mentalnością szpiega, z duszą kata”

Marian Zdziechowski, filozof, publicysta, profesor i rektor Uniwersytetu im. Stefana Batorego w Wilnie oraz krytyk totalitaryzmów faszystowskich i komunistycznych, w swojej książce z 1937 r. „W obliczu końca” napisał:
Człowiek wyzuty z indywidualności i sumienia, z mentalnością szpiega, z duszą kata, a poddany dyscyplinie katorgi zostaje uznany, zgodnie z ewangelią sowiecką, za ideał człowieka i wzór dla czasów naszych, a propagandzie nowego ideału w rozmaitych postaciach, stosownie do miejsca i środowiska, ogół społeczeństwa naszego przypatruje się z życzliwą neutralnością.

Dzisiaj doskonale odpowiadają temu opisowi różne wyzute z godności, indywidualności oraz sumienia załgane mafijne typy, których wzorce podziwiane przez bolszewickich politruków michnikowszczyzny w "GWnie" i niemieckich „medialnych ściekach” widzimy w różnych: Tuskach, Kopacz-kach, Schetynach, Komorowskich i Sikorskich oraz ich mafijnych wspólnikach w rabowaniu oraz niszczeniu kraju w rodzaju różnych: Zbychów, Mirów czy Rychów…

Za zdradę polskiej racji stanu i polskich interesów na rzecz Niemiec i Rosji Tusk dostał nominację od sowieckiej agentki Merkel na "króla Europy". Jednak od bolszewickiej mafii w UE i rosyjskiej agenturze w Niemczech dostał inne zadanie w Polsce. Prezes NBP Glapiński stwierdził, że Tusk ma: "Obalić rząd, wprowadzić Polskę do strefy euro, podpisać się pod pomysłem państwa europejskiego. Taki jest ich plan. Z tym planem został wysłany do Polski Donald Tusk."

Tak więc nienawidzący polskiego patriotyzmu łgarz Tusk został ponownie szefem PO, jako partii reprezentującej interesy niemieckie w Polsce. Dlatego mafijna PO współpracuje we wszystkich antypolskich działaniach podejmowanych przez mafie, ruską agenturę i lewackich degeneratów w Polsce, UE i w Niemczech.

Po to, by zbrodnicze mafie z UE i Niemiec znów mogły rabować i Polskę i Polaków, czyli "żeby było jak było".

Andrzej M. Salski

Cały artykuł pt. „Jak mafijne elity III RP banalizują zło“ został opublikowany w „Gazecie Polskiej“, nr 40 (1156), 7 października 2015 r., s. 34. Tutaj zaktualizowany.

 

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (8 głosów)

Komentarze

  "Gruba Kreska" dała formalnie abolicję dla czerwonych zbójów. Za Tuska przybrało to falę permamentnej grabieży Polski. To co widzimy, to jest nurt ścieku, którą bez zażenowania można nazwać "czerwoną mafią" byłych służb, kacyków PZPR i świata przestępczego, powiązaną z podobną działającą w Niemczech i Rosji. Ta szajka w Polsce już działa jawnie, pod parasolem swoich sądów, które nie pozwoliły na dekomunizację, a obecnie chcą być nominatem nad Polakami. Ta anarchia zbliża do wojny domowej, tylko jaki plan ma ta obca swołocz, skoro ich jest tylko kilkanaście procent? Myślę, że to uciekająca chwila, aby zburzyć ten czerwony fundament sądowniczy, ustanawiając całkowicie nowy kręgosłup polski.

Vote up!
5
Vote down!
-1

ronin

#1647967

(...) Z nieużytecznego narzędzia, jakim był jeszcze trzy lata temu – cytuję lidera PO: -„Anty-PiS to negatywna siła bez pomysłu” – przerodził się w wielką wizję: - „Anty-PiS to najbardziej pozytywny program, w tym sformułowaniu kryje się najbardziej pozytywny i konkretny”.

Trzeba pogratulować Donaldowi Tuskowi, że ledwo trzy lata wystarczyło mu wewnątrz tak jednowymiarowej koncepcji, dokonać cennego odkrycia...

Słowo Anty-PiS wyczerpuje program PO

Wedle przedstawicieli PO, a do nich należy Małgorzata Kidawa-Błońska, rzeczy są tak oczywiste, że rozśmieszają ją do rozpuku naiwne pytania dziennikarza. Bo słowo Anty-PiS istotnie wyczerpuje program PO. Sprowadza się do likwidacji wszystkiego, co w ciągu siedmiu lat swoich rządów udało się zrobić PiS. Unieważnione zostaną wszystkie ustawy uchwalone większością PiS w Sejmie, na które nie było zgody opozycji.

Zlikwidowane zostaną instytucje jakie popierał PiS, m.in. IPN oraz CBA. Mogą zostać nawet zerwane umowy handlowe z zagranicznymi kontrahentami oraz umowy inwestycyjne. Anulowane zostaną reformy sądownictwa i oświatowe.

Nawiasem mówiąc, ale tak z ręką na sercu, kto to słyszał, żeby rodzice nieletnich dzieci wiedziały, albo co gorsze, miały wpływ na to, jakie poza lekcyjne zajęcia odbywają się w szkołach z udziałem pozarządowych organizacji i stowarzyszeń? Jacy ludzie je prowadzą oraz to, jakie treści przekazują? No kto? Takie idiotyzmy i zamordyzmy mógł wymyśleć tylko PiS.

Dlatego Anty-PiS jest wystarczającym programem wyborczym.

Trzeba będzie tylko dorzucić kilka drobiazgów. Kilkanaście rozpraw sądowych dla najbardziej wściekłych polityków PiS, a gdzie się nie da, trochę „Trybunalików Stanu”. (...)

Jerzy Jachowicz

Cytat za: TU

Vote up!
4
Vote down!
-1

Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.

#1647973

Lista osób z rządu PO-PSL skazanych przez sądy lub z zarzutami prokuratorskimi. To tylko członkowie rzadu!! Nie ma na niej samorządowców, wojewodów czy szefów największych spółek… Tylko rząd!!!

 

Vote up!
0
Vote down!
0

Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.

#1650807

Już w starożytnym Rzymie chłosta była popularną formą karania. Wymierzano ją niewolnikom. Wykonywano ją kilkoma rodzajami narzędzi w zależności od stopnia przewinienia. (...)

Zwyczaj publicznego wykonywania kary chłosty przeniesiono w niektórych miejscach świata do XX wieku.

Przypomniałem bogactwo dorobku sposobów wykonywania kary chłosty, a to tylko dlatego, że zbyt mało znam Radosława Sikorskiego i trudno mi wyrokować, jaki z nich by preferował, gdyby doszło do wcielenia w życie jego propozycji.

Wedle projektu byłego ministra spraw zagranicznych, obecnego euro posła PO, trzy wskazane przez niego osoby, a są nimi - prezes PiS Jarosław Kaczyński, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro oraz Samuel Pereira, szef portalu TVP Info, należy wypędzić z Polski. Zanim jednak to nastąpi twierdzi Radosław Sikorski, powinni zostać „wychłostani”.

Nie wiem dokładnie, czym mu się ta trójka tak naraziła. Teraz mają za swoje.

Jerzy Jachowicz

Vote up!
3
Vote down!
-1

Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.

#1647981

(...) Donald Tusk stwierdził, że po przejęciu władzy trzeba będzie „wymieść tych ludzi złych” i domagał się od Jarosława Kaczyńskiego „podpisania aktu pisowskiej kapitulacji”.

– Panie Kaczyński to jest ostatni moment. My wszyscy jesteśmy ofiarami wstrzymywania pieniędzy z KPO. Czas najwyższy, żeby Pan podpisał akt pisowskiej kapitulacji i oddał pieniądze Polakom – mówił podczas sobotniego spotkania były premier. (...)

Teraz Donald Tusk wzywa rządzących, by w ciągu najbliższych kilku dni lub tygodni napisali dobry wniosek do Komisji Europejskiej i natychmiast wprowadzili pod obrady Sejmu projekt ustawy, który naprawi błędy „i to wszystko, co zrobili, kiedy masakrowali praworządność w Polsce”.

Sam zapowiada jednak, że po dojściu do władzy będzie trzeba „wymiatać złych ludzi”. W osiągnięciu celu mają pomóc... działacze Komitetu Obrony Demokracji. Wzywając do wspólnego szacunku lider PO mówił jednocześnie o „pisiorach” i „Kaczorze”. (...)

Stwierdził też, że polityczni oponenci mają „nieźle opanowane” wyborcze fałszerstwa. 

– Ta kontrola wyborów to nie jest, że sobie posiedzę chwilę, pójdę na obiad, na papieroska. Bo niestety sfałszowanie wyborów, jeśli tam będzie zdeterminowany „pisior”, a ktoś pójdzie na obiad, to jest minuta, żeby unieważnić dziesiątki głosów, bo się dostawia krzyżyk dodatkowy i głos jest nieważny – powiedział lider PO. 

Całość TU

Vote up!
1
Vote down!
-1

Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.

#1648292

Wielka radość z Pańskich odwiedzin, oceny i komentarza pod moją notką: 

https://niepoprawni.pl/blog/wawel24/nacjonalizm-i-szowinizm-czyli-ignorantow-i-manipulatorow-pojeciowa-kabala-trzech-kubkow

 

Niech się Szanownemu Panu darzy

Vote up!
0
Vote down!
-2

wawel24

#1648326

Przypomniał, że przeciwnicy polityczni PiS już w latach 2005-2007 "sformułowali koncepcję, że nasze rządy są jakby z istoty niedemokratyczne, że nam nie wolno rządzić".

Przypomniał, że przeciwnicy polityczni PiS już w latach 2005-2007 "sformułowali koncepcję, że nasze rządy są jakby z istoty niedemokratyczne, że nam nie wolno rządzić".

- To zostało wyrażone w bardzo specyficzny sposób, w przemówieniu Tuska, nie pamiętam czy to był 2006 czy koniec 2005 roku, gdzie on mówił o moherowych beretach. On mówił w takim kontekście, który w istocie sprowadzał się do tego, że jeżeli jakaś władza została uzyskana poprzez moherowych beretów, czyli tych gorszych, to jest to władza, która nie ma prawa rządzić

- tłumaczył szef PiS.

Ocenił, że przeciwnicy polityczni to "skądinąd ludzie przeciętnie rzecz biorąc na bardzo niskim poziomie kulturalnym i oni po prostu nie są w stanie znieść tego, że to oni nie rządzą".

- Na to trzeba mieć jednak przekroczony pewien poziom osobistej i politycznej kultury. Oni tego poziomu nie przekraczają, no takich ich już Bóg stworzył. Oczywiście mówię to żartem, bo Bóg tworzy rzeczy dobre, ale diabeł złe, ale nie chcę się posuwać do tego, że ich stworzył diabeł

– powiedział Jarosław Kaczyński.

Całość TU

Vote up!
1
Vote down!
0

Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.

#1648560

Vote up!
0
Vote down!
0

Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.

#1650273

Antypolska, zbrodnicza, POstbolszewicka mafia z PO z Tuskiem i Trzaskowskim oraz wieloma członkami PO w Sejmie i Senacie oskarżonymi o przestępstwa powtarza za nienawidzącą Polaków i polskiego patriotyzmu towarzyszką Holland, że chcą "żeby było, jak było".

Czyli, żeby mafiozi i zbrodniarze z PO-PSL i im podobni z bolszewickiej UE - mogli znów bezkarnie rabować i Polskę i Polaków. Tak jak to było w okresie zbrodnizych rządów PO-PSL...

Do tego, różnej maści lewaccy degeneraci i totalitarna czerwona hołota, czyli nienawidzące polskiego patriotyzmu stalinowskie małpy - narzucają w Polsce m.in. totalną bolszewicką polityczną poprawność.

Kasa na antypolską propagandę płynie do mafijnej PO od wielu mafii z Polski i UE, które bezkarnie rabowały i Polskę i Polaków w okresie mafijnych rządów PO-PSL Tuska i Pawlaka.

Mafiozi ze zbrodniczego, postbolszewickiego oraz mafijnego PO z Tuskiem i Trzaskowskim na czele oraz z bolszewickiego i mafijnego UE doprowadzili do rabunku Polsce i Polakom setek miliardów złotych - potrafią myśleć jedynie o kasie - jakiej obecnie nie mogą rabować.

Stąd ta ich wściekłość oraz zdziczała, wręcz bolszewicka nienawiść do polskich patriotów służących Polsce.

Vote up!
0
Vote down!
0

Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.

#1648676

Polska pod rządami „obozu demokratycznego” będzie słaba, niesuwerenna, niszczona przez rewolucję kulturalną i okradana

Nowa monopartia będąca marzeniem „obozu demokratycznego”, gdyby tylko doszedł do władzy, wskoczyłaby w buty PZPR i ustanowiła jej monopol. (...)

Im więcej było alarmów o śmierci demokracji i wolności w Polsce, tym lepiej się one miały. I na odwrót: im częściej opozycyjni politycy mówili o ratowaniu demokracji i wolności, tym bardziej zamordystyczne rozwiązania wisiały w powietrzu. A jeszcze „obóz demokratyczny” nie miał władzy, a tylko o niej marzył. „Demokraci” już pokazali się jako zamordyści dyszący zemstą i odwetem, odwołujący się do brudnych metod, oszczerstw, kłamstw i dyskryminacji. Im więcej mówili o demokracji, tym mniej mieli z nią wspólnego. (...)

Już ponad 30 lat temu ówczesna wersja „obozu demokratycznego” chciała stworzyć jedną partię (nową monopartię) oraz monopol medialny wokół jednej gazety (jak kiedyś wokół „Trybuny Ludu”). Tak jak po 1989 r. Polska była przykładem „wzorcowej” transformacji gospodarczej, tak teraz byłaby awangardą obyczajowo-ideologiczną. Po to, żeby zadośćuczynić za „zbrodnie” reżimu PiS oraz być podawanym jako pozytywny przykład transformacji kulturowo-obyczajowej. Nieważne są ofiary, ważny jest postęp oraz wizerunek.

Już w 1989 r. ówczesnemu wcieleniu „obozu demokratycznego” marzyła się monopartia w stylu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Nie z powodu jej politycznego oblicza, lecz funkcji, jakie pełniła. Czyli dostarczyciela prawomocnych i obowiązujących (także pod sankcją państwowej przemocy) w państwie rozwiązań, interpretacji oraz krytyki czy raczej samokrytyki. Idea monopartii III RP jest tylko odwrotnością PZPR, jej wersją à rebours. I nic dziwnego, gdyż wielu ojców pomysłu monopartii III RP należało do PZPR. (...)

Stanisław Janecki

Za: TU

Vote up!
0
Vote down!
0

Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.

#1649573

Vote up!
0
Vote down!
0

Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.

#1650446