Czekamy na ciebie czerwona zarazo, więc zlituj się, zlituj i daj nam jałmużnę.

My, trzydziestoośmiomilionowy naród z tysiącletnią historią błagamy: dajcie nam co łaska, a my w zamian, już jutro gotowi jesteśmy założyć stroje pokutne, powrozy na szyję i na kolanach pokłusować do Berlina, czy do Brukseli czy nawet do Australii i z powrotem, tylko dajcie nam trochę Eurosów.

Przyrzekamy, że nie tylko zmienimy wraże ustawy, ale jak będzie taka wasza wola to i konstytucję zmienimy, a nawet pozbędziemy się konstytucji, bo po jakie licho nam konstytucja w przyszłym państwie Europa Wolnych Ludzi.

Macie świętą rację – wy, „Stara Demokracja”- iż nie podoba się wam nasz sąd najwyższy. Po cholerę nam sąd najwyższy, a zresztą wszystkie sądy po co nam, nie było sądów ludzie żyli więc jeśli trzeba zlikwidujemy. Przecież jak kogoś przyprze to wiadomo, że najbliższy sąd jest w Berlinie.

Jeśli warunkiem waszej jałmużny jest nawrócenie naszych dzieci na genderyzm, to już od jutra nakażemy pod karą administracyjną, aby we wszystkich kościołach uczono tej nowej religii i dzieci i ich rodziców, jeśli trzeba nam multi-kulti, to w czym problem: mamy 4 miliony uciekinierów z wojny to i pomieścimy 50 milionów z Mozambiku, czy Gwatemali czy nawet wszystkich poganiaczy wielbłądów z całej Sahary - tylko dajcie nam wreszcie te pieniądze.

Możecie nas pozbawić ciepłej wody w kranach, powietrza do oddychania, ale nie znęcajcie się dłużej nad nami, nędzarzami i dajcie nam! Dajcie nam jałmużnę, gdyż bez waszej jałmużny nie ma przyszłości, nie ma życia, a nawet nie wiadomo czy jutro wstanie słońce.