Gwałtu rety. Olaboga, jeszcze do niedawna mieliśmy Rząd Niedojdów pod batutą Dyzmy. I fajnie, śmichu było co niemiara: za co byli się nie wzięli to spierniczyli, więc może nie było na temat ale śmiesznie.
I nagle, tak w istocie z minuty na minutę przestali cokolwiek robić, a jak mówi przysłowie pszczół: ten się nie myli co nic nie robi i w jednej chwili z Niedojdów stali się Nieomylni.
I masz ci...