''Pani nigdy nie będzie w historii''
Na szczęście marzenia esbeka kpt. Józefa okazały się płonne. W dzisiejszym wpisie chciałabym Wam przypomnieć o publikacjach poświęconych Annie ''Solidarność" (przydomek ten nadał Damie Orderu Białego Krzysztof Wyszkowski).
Zacznę od kontrowersyjnej opowieści pióra Doroty Karaś i Marka Sterlingowa Walentynowicz. Anna szuka raju. Najbardziej zajmująca jest pierwsza część, nieznanego dotąd życiorysu. Reszta poruszonych kwestii jest dyskusyjna i sporna, szczególnie jeśli chodzi o zbędną wiwisekcję życia prywatnego naszej bohaterki. Żeby było jasne, absolutnie nie odradzam zapoznania się z tą biografią, ale trzeba zachować dystans wobec faktów tam zaprezentowanych. Zdecydowanie wartościowsza jest monumentalna praca Sławomira Cenckiewicza Anna Solidarność. Życie i działalność Anny Walentynowicz na tle epoki (1929-2010).
Zajrzyjcie do świetnego i pięknie wydanego albumu biograficznego poświęconego odważnej suwnicowej (wespół z Adamem Chmieleckim), spinający działalność pani Anny. Wiemy już, że współzałożycielkę Wolnych Związków Zawodowych próbowano otruć. Wydarzenia miały rozegrać się jesienią 1981 roku. Nie jest żadną tajemnicą, iż serwiliści Kremla nienawidzili Walentynowicz, za jej niezłomną postawę i siłę charakteru. Postanowiono ją unicestwić, decyzja zapadła na samej górze. W 2006 roku ujawniono, że działaczkę inwigilowało ponad stu esbeków i ich tajnych współpracowników. Przez cały czas była rozpracowywana.
Makiaweliczny plan uknuł pułkownik Władysław Kuca z Departamentu V MSW. Do zadania oddelegowana została Ewa Soból, tajny współpracownik SB ''Karol" i znajoma suwnicowej. Agentka miała podać działaczce lek o nazwie ''Furosemidum'', powodujący zaburzenia rytmu serca, zanik mięśni, a nawet śmierć. To była zwyczajowa praktyka SB. W ten sposób zamierzano wyeliminować Walentynowicz z życia politycznego. Jednak plany rządzących legły w gruzach, ponieważ pani Anna Radom opuściła wcześniej, niż się wszyscy spodziewali.
Ta sprawa doskonale pokazuje, z jakim wynaturzonym i zbrodniczym systemem mieliśmy do czynienia i ludźmi legitymizującymi ten ustrój.
Teksty zamieszczone w omawianym albumie nie są długie, ale plastyczne; to prawdziwe kompendium wiedzy obowiązkowej. Zachwycają piękne zdjęcia i równie efektowna szata graficzna.
Myślę, iż na kartach tej publikacji Anna Walentynowicz odnalazła swój prawdziwy raj. Autorzy w sposób rzetelny i uczciwy podeszli do swojej bohaterki; wyzbyli się wszelkich uprzedzeń. Istotny jest również fakt, że Sławomir Cenckiewicz i Adam Chmielecki nie szukają taniej sensacji.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 581 odsłon
Komentarze
Lady Makbet34
19 Stycznia, 2022 - 01:54
Bardzo miły i rzeczowy tekst. Zapiszę sobie książkę Cenckiewicza.
Bogdan Jan Lipowicz
LM
19 Stycznia, 2022 - 10:41
Wrzuciłem sobie, kto to jest ten W.Kuca. Co prawda weszła mi jakaś lewicowa strona i wpis z 2016 r, że on niby na oku miał zwłaszcza "nieszczęsnego" obywatela "Bolka" :), /pewnie po to by go wspierać - przyp jk, / ale to pomińmy.
..."Kim jest Władysław Kuca? /...../... 81-letniego dziś Władysława Kucy, który od końca lat 50-tych do początku lat 60-tych zajmował wysokie stanowiska w PRL-owksim aparacie bezpieczeństwa. Najważniejszą rolę miał on jednak odegrać w latach 1982-85, gdy kierował Biurem Studiów Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
Wbrew pozorom, ta komórka nie zajmowała się nudną pracą analityczną, a gromadziła najwybitniejszych funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa w celu rozpracowywania ścisłego kierownictwa "Solidarności" "....
Bogdan Jan Lipowicz
dziękuję
19 Stycznia, 2022 - 13:26
Ciekawy jestem ilu ludzi wytruła czerwona zaraza właśnie wśród robotników.
Tam, gdzie nie liczono się z ludzkim życiem- za to, że ktoś nie pasował światopoglądowo w brygadzie więc był "jednostką niebezpieczną".
Ilu było oddelegowywanych do prac niebezpiecznych i niezdrowych?
Kto się dziwił, że 40 czy 50 latek umarł na zawał serca albo ma zawroty głowy i kto dochodził przyczyn, gdzie mógł ich dochodzić?
Szanuję dr Katarzynę Ratkowską za uczciwość w podejściu do Covid 19.
uczeń
19 Stycznia, 2022 - 13:39
Dobre pytanie, ale zapewne pozostanie już bez odpowiedzi. ONI mając wszędzie TW kontrolowali wszystko, dlatego byli w stanie ingerować w każdy ludzki los. Dlatego TW, ich informatorzy, byli tak niebezpieczni. Chociaż wśród robotników było ich z pewnych powodów najmniej, a na przeciwnym biegunie, wśród profesorów czy dziennikarzy, najwięcej. Walka o duże cukierki, lekką pracę, dużo urlopów, przywileje, sposób życia, prestiż, pieniądze, kontakty, no, oczywiście mieszkania i talony. Tak było i będzie. Bez hamulców etycznych natura ludzka podleje.
Bogdan Jan Lipowicz
Zamach na Walentynowicz
19 Stycznia, 2022 - 22:05
Znani są konkretni funkcjonariusze mający wykonać wyrok na Walentynowicz (jeden z Warszawy, 2 z Radomia). Dwukrotnie próbowano ich pociągnąć do odpowiedzialności za "próbę uszkodzenia ciała A. Walentynowicz". Ponieważ nie doszło do "uszczerbku na zdrowiu" (Walentynowicz nie wypiła przygotowanego przez SB "lekarstwa") sprawy umorzono. Ewa Soból (TW "Karol") była sekretarką Jacka Kuronia, w w III RP prowadziła ... sklep chemiczny w Radomiu. Walentynowicz postawiła pytanie Borusewiczowi dlaczego wysłał ją do Radomia, gdzie szykowano zamach na nią. Borusewicz nigdy nie odpowiedział na to pytanie (powtórnie zapytał o to syn Walentynowicz w 2015 roku).
Leopold
TESTAMENT ANNY SOLIDARNOŚĆ.
21 Stycznia, 2022 - 19:18
Napisał mi się kiedyś wiersz. Odczytałem go tutaj za oceanem, gdy byłem na spotkaniu w Polskiej Fundacji Kulturalnej w Clark NJ, gdzie był obecny Minister Antoni Macierewicz, Wdowa Smoleńska, chyba Pani Joanna Kurtyka, oraz byli obecni syn i wnuk Pani Anny Walentynowicz. Wiersza nie mogę znaleźć na swoim blogu, no ale tekst znalazłem.
:
Testament Anny Solidarność
Anno, nie ma Cię już wśród nas...
Zostały tylko Piękne Wspomnienia
I Pamięć, Której Płomień nie zgasł...
I Legenda...Wieczna jak Marzenia
.
Marzenia Twoje To Wolna Polska.
To Polska Wolna I Niepodległa.
Kraj Ukochany Miłością Dziecka.
Kraj w Cieniu Skrzydeł Orła...
Dla Polski Żyłaś...Dla Niej Walczyłaś.
Oddałaś Dla Niej Życie.
Kres Twego Życia Drogą Do Katynia...
mordercy przychodzą o świcie.
Zginęło z Tobą Wielu Prawych Ludzi,
Dla Których Polska Była Najważniejsza.
TA Wasza z Życia Ofiara może Polskę Obudzi,
Jak budzić chcą słowa wiersza...
Obudź się Polsko!
To Anna Woła! Woła do nas zza Grobu!
To Anna Wzywa Głosem Anioła!
Puka do Serc Narodu...
Dałaś nam Anno Swój Testament.
Twe Życie to Do Polski Miłość.
Budzenie Polski z Nieba Wołaniem.
Jest Testamentem Anny Solidarność.
https://www.google.com/search?client=ms-google-coop&q=Testament+Anny+Solidarno%C5%9B%C4%87&cx=004000437197750432165:elqkkxwxfi8
Pozdrawiam
P.S.
Szukając Tego wiersza co wyżej zatrzymałem się przy innym wspomnieniu z PRLu, dotyczącym Zakatowanego na śmierć przez warszawskich bandytów z MO - Grzegorza Przemyka. Młodego chłopaka, tuż po maturze!
czerwona menda gen. Kiszczak wydał polecenie po tej strasznej zbrodni - ma być tylko jedna wersja śledztwa - sanitariusze!!!
To prawda, gen. Kiszczak to zło w najczystszej postaci, świetnie
21 Stycznia, 2022 - 21:20
zagrał go Robert Więckiewicz w filmie Żeby nie było śladów. Sprawa Grzegorza Przemyka. POwstają publikacje usprawiedliwiające zbrodniarzy Stanisława Pyjasa. I te brednie Kiszczakowej w grafomańskich wspomnieniach. To dopiero kłamstwo historyczne, wdówka bezwstydnie przyznaje się do aborcji, a dzieci nazywa wpadką. No ale ludzi takiego pokroju salon honoruje.