Andrzej Kern-sylwetka

Obrazek użytkownika Lady Makbet34
Kraj

Na fali tego, co się dzieje w naszym kraju, po brutalnej pacyfikacji mediów publicznych, postanowiłam przypomnieć tę nieco zapomnianą już postać ze sceny politycznej. Ci ludzie nie mają żadnych hamulców, zaczyna dominować jedna, lewicowa papka propagandowa, z łatwością znajdą sobie ,,nowych Kernów".

Na początek krótka notka biograficzna. Andrzej Kern był adwokatem, zasłużonym działaczem opozycji demokratycznej w czasach słusznie minionych. Sprawował funkcję wicemarszałka I kadencji. Jego życiorys jest barwny, składają się na niego silne, antykomunistyczne akcenty:

  • Kern przewodził Związkowi Młodych Demokratów;
  • bronił skazanych studentów po Marcu '68;
  • Andrzej Kern to też jeden ze współzałożycieli Porozumienia Centrum;

Zatem znalazł się na niejednej tzw. ,,czarnej liście" swoich przeciwników politycznych, wśród których znajdowali się sygnatariusze magdalenkowego układu.

W sprawie polityka i jego córki ''pierwsze skrzypce grały'' dwa periodyki- a jakże- Nie Jerzego Urbana i Gazeta Wyborcza.

Rok 1992 obfitował w wiele wydarzeń, m.in.:

  1. Sejm uznał ustawę wprowadzającą stan wojenny za nielegalną.
  2.  Antoni Macierewicz przekazał marszałkom Sejmu i Senatu listę osób współpracujących z komunistycznym aparatem bezpieczeństwa.
  3. W tym samym roku podpisano traktat o dobrym sąsiedztwie między Polską a Ukrainą.
  4. Zdymisjonowano rząd Jana Olszewskiego.

To w tamtym czasie wybuchł skandal, który ostatecznie pogrzebał politycznie Andrzeja Kerna. To była starannie zaplanowana i precyzyjnie wykonana operacja, jej celem było odsunięcie antykomunistycznej prawicy od władzy.

W 1992 roku szesnastoletnia wówczas córka działacza Monika uciekła z domu. Związała się ze starszym od siebie chłopakiem, dziewczynę nastawiano przeciw rodzicom. Całą sprawę szybko nagłośniły media, w tym wspomniane wyżej tytuły prasowe. Autorzy tekstów nie oszczędzali prawnika, dziś już wiemy, że była to podła hucpa polityczna, wymierzona w prawnika i jego środowisko. Rzecz przeszła do annałów dziennikarstwa pod nazwą ,,czerwono-różowego'' spisku politycznego.

Prym wiódł Jacek Hugo- Bader, który na łamach biuletynu Michnika wysmażył prawdziwy paszkwil pod wymownym tytułem Mezalians. Tekst, co nie zaskakuje, był mocno tendencyjny, oskarżycielski, zarzucający Kernowi wykorzystywanie swoich wpływów w poszukiwaniu Moniki. Na kanwie tej historii powstał nawet kiczowaty i stronniczy film Uprowadzenie Agaty.

Kilka lat później Andrzej Kern opublikował książkę o znamiennym tytule Michnikourbanowy napad stulecia, ustosunkował się w niej do całej sprawy.

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (10 głosów)