15 maja KO wymieniła swoją kandydatkę na prezydenta na nowego, ponoć mniej uczciwego (według jednej a posłanek PO - Kidawa Błońska była zbyt uczciwa na to stanowisko) kandydata.
Ogłoszono to na oficjalnej konferencji prasowej. Wiele bzdur na niej powiedziano, wiele kotów odwrócono ogonem, ale mnie zaszokował widok "cieciej osoby w państwie", marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego. Wśród elegancko ubranych przywódców KO, wyróżnił się gestykulacją w stylu pływaka w smole i wytartymi jeansami do marynarki oraz białej koszuli z krawatem. Co prawda już kiedyś obecny szef PO, Borys Budka wystąpił przed kamerą w górze z garnituru i w krótkich gaciach, ale wtedy był to wywiad i mógł się spodziewać, że będzie filmowany z amerykańskiego planu. Ktoś zrobił mu kawał, nagrał z boku inną kamerą i była tzw. "beka".
Ale pan marszałek wiedział, że wystąpi na konferencji, widoczny i fotografowany z daleka. Jestem o 7 lat młodszy od pana marszałka, ale wstydziłbym się wybrać w takich spodniach do kościoła czy do pracy. A już pełniąc ważną funkcję państwową, uważałbym taki strój za uwłaczający mojemu urzędowi. Owszem, może ubrałbym się tak na wycieczkę czy do marketu, ale wtedy do kompletu ubrałbym t-shirt czy koszulkę polo, ale nie marynarkę i koszulę z krawatem. Buty też nie pasują do tych spodni. Pojawia się pytanie, czy na tak ważnym stanowisku wypada ubierać się jak jakiś lump którego nie stać na kompletny garnitur?
Komentarze
Ale jesteś "czepliwy", Macieju!
Przecież ta ciecia osoba w Państwie jest po prostu taka "amerykańska" - na luziku. Dziwię się, że nie trzyma ręki w kieszeni tych jeansów. Byłby wtedy pełny luz!
Pozdrawiam,
_________________________________________________________
Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie
katarzyna.tarnawska
katarzyna.tarnawska
Żaden amerykański polityk tak by się nie ubrał.
AgnieszkaS
Flair for fashion
Grodzkiemu wydaje się, że jest bardzo modny, nowoczesny i ma naturalne wyczucie stylu. Tymczasem to jest katastrofa, całkowita kompromitacja. Takie spodnie można nosić ze sportową marynarką, raczej bez krawata, kiedy pozostałe osoby ubrały się podobnie. Nie wiem, czy się śmiać, czy płakać. W pewnym sensie jest to uzewnętrznieniem specyfiki jego charakteru. Nieudolna nieszablonowość Grodzkiego może się niestety kojarzyć z cieciowym rzemiosłem.
AgnieszkaS
Pani Agnieszko!
W takim, jak Grodzki, stylu pokazywali się, w Polsce, amerykańscy delegaci na międzynarodowe konferencje lekarskie. Podejrzewaliśmy, że chcieli pokazać jak są bardzo "au courant" polskiej ogólnej sytuacji materialnej w czasach schyłku komuny. A ręce w kieszeniach jeansów zawsze nas wtedy szokowały.
Rozumiem, że Grodzkiemu pozostały jakieś reminiscencje z przeszłości, sama wspominam takiego "popularnego" profesora polskiego, Witolda Zatońskiego, który tym Amerykanom sekundował, Czym skorupka za młodu..., albo - czego się Jaś nie nauczył... bo nie miał od kogo...
Pozdrawiam serdecznie,
_________________________________________________________
Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie
katarzyna.tarnawska
katarzyna.tarnawska
Myślę, że porównując z powyższą fotografią widać różnicę. Można się tak ubrać ale do jakiegoś tam biura (artystycznego), a po pracy zrobić zakupy. Jednak jeszcze nie zdarzyło mi się widzieć polityka amerykańskiego w czasie formalnych spotkań wyglądającego jak Grodzki. Noszenie dżinsów w poważnych instytucjach amerykańskich jest zabronione.
Tak mniej więcej wygląda mężczyzna w biurze, w Kalifornii. Zwykle bez marynarki, bo jest gorąco. Oczywiście na spotkanie w sprawie pracy przybywa w pełnym garniturze.
AgnieszkaS
katarzyna.tarnawska
A amerykańscy politycy ubierają się tradycyjnie, raczej konserwatywnie i to nawet ci liberalni. Za kompromitację drogo się płaci.
Serdecznie pozdrawiam,
AgnieszkaS
Za kompromitację drogo się
Za kompromitację drogo się płaci, ale nie u nas. Nie pamięta pani Kuronia odbierającego Order Orła Białego? Albo Frasyniuka w swetrze podczas obrad tzw. okrągłego?
Krispin z Lamanczy
Aby czynić dobro, trzeba umieć rozróżniać między dobrem a złem.
Każdy uczy się na błędach. Nie musisz się uczyć na swoich!