Polacy zobaczyli sędziów bez togi.......

Obrazek użytkownika Husky
Kraj

Jeżeli Rada Państwa PRL mianowała sędziów jako część zbrodniczego systemu represji, co orzekł sąd, to czy ci sędziowie zostali wybrani legalnie i mają dzisiaj konstytucyjną legitymację orzekania w demokratycznej, politycznie przemianowanej i praworządnej RP?

Co na to TSUE?

Dziesięć tys. w hucpie za kastą w skali całego kraju, to nawet nie wszyscy SB-cy, ZOMO-wcy, ORMO-wcy i bardzo Mili-cjanci. Te same gęby płatnych zadymiarzy od czterech lat. Takie to było jakieś bez wigoru, ikry. Syndrom upadku. Pacjent leży i kwiczy

Panie prezydencie. Teraz Pana ruch.

 

Polacy zobaczyli sędziów bez togi, pospolite twarze i żenujące zachowania zmazały obraz półbogów.

 

 

Dokładnie nie pamiętam, ale chyba radziecki agent Kwaśniewski na początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku powiedział o „Solidarności” mniej więcej coś takiego: „Dajcie im rządzić, niech ludzie zobaczą, a jeszcze za nami zatęsknią”. W tej prognozie nie ma niczego nowego, to jest wręcz reguła, której podlegają prawie wszystkie zjawiska, grupy społeczne i poszczególne jednostki działające w oficjalnym „umundurowaniu”. Jakieś 30 lat temu większość Polaków zapewne była święcie przekonana, że na przykład taki Olbrychski, czy Janda, to są ludzie z innego świata, z innej planety, nadludzie nie puszczający bąków, mówiący językiem Mickiewicza i mądrzejsi od greckiej bogini Ateny.

 

Takie były wyobrażenia, ale dziś Polacy regularnie słyszą, co ci aktorzy mówią i widzą, co aktorzy robią. Nastąpiło czołowe zderzenie wyobrażeń z rzeczywistością i niegdysiejsi bogowie okazali się zwykłymi śmiertelnikami, w dodatku takimi śmiertelnikami, których zachowanie, poziom intelektualny wraz z kondycją moralną wielu grzeszników może pocieszać. Syndrom spadającej maski, czy jak kto woli kurtyny, to jest coś, czego nie da się „odzobaczyć”. Jeśli człowiek raz zobaczy w jaki sposób wyjmuje się królika z kapelusza, wyleczy się z magii na zawsze. Niezawodna prawidłowość pozbawiająca złudzeń i tej procedurze poddali się sędziowie. Większość uczestników postępowań, gdzieś tak do 2016 roku znała sędziów w togach, mówiących tym specyficznym językiem, często niezrozumiałym dla profesjonalnych pełnomocników. Oczywiście część podejrzewała, że sędziowie są ściśle związani politycznie, ideologicznie, towarzysko z wpływowymi grupami, ale tego się prawie nigdy nie dało udowodnić.

W okolicach 2016 roku sędziowie zrzucili togi, zaczęli się „po cywilnemu” pokazywać w mediach, na ulicach, a także we własnych sądach, gdzie odstawiali rozmaite szopki. Wystarczyło pięć sekund na opuszczenie kurtyny, na opadnięcie maski, na pokazanie podwójnego dna w kapeluszu, z którego wyciąga się królika i jest po wszystkim. Uczestnicy postępowań i szczęśliwcy pozbawieni tej „przyjemności”, gołym okiem zobaczyli, co ci sędziowie sobą reprezentują i z kim trzymają. Sędziowski język zamienił się w język uliczny, pospolity, zrozumiały dla każdego i przez to wielu gorszący. Sędzia bez togi i atrybutów władzy sędziowskiej wygląda jak znajomy mechanik samochodowy, szwagier, kolega z podstawówki. Sędzia stojący obok polityka, zakładający na siebie koszulki z takimi sami hasłami, jak zwykli zakładać uliczni demonstranci, stracił cały majestat, całą oprawę zbudowaną z togi, łańcucha i hermetycznego języka półbogów.

Sędziów zaangażowanych w wojnę polityczną zabiła ich przeciętność, pospolitość, ukazanie społeczeństwu, że nie tylko nie mają żadnych nadprzyrodzonych cech, jakie kreowały się na sali sądowej, ale ich zachowania w wielu wypadkach są bardziej żenujące niż dialogi w tanich knajpach. Sędziowie sami sobie zgotowali ten los, sami sobie zerwali maski i pokazali się ludziom bez makijażu. Dziś żaden rozumny człowiek nie ma wątpliwości jak wygląda to środowisko i co sobą reprezentuje, a dowody potwierdzające niegdysiejsze podejrzenia dostarczyli podejrzani. Rozdźwięk pomiędzy udawaniem niezależnego arbitra i rzeczywistymi przekonaniami sędziów jest tak duży, że niczym się tego rowu zasypać nie da. Wiara w to, że na sali sądowej zapadnie sprawiedliwy wyrok, bo sędzia będzie się kierował obiektywną oceną, nie osobistymi motywacjami, nigdy nie była duża, ale teraz spadła do zera

Wiele powodów upadku etosu sędziowskiego można wskazać i każdy z tych bardziej znanych jest trafny, ale w moim przekonaniu najbardziej sędziom zaszkodzili sami sędziowie. Widok sędziów bez togi, zachowujących się jak „Samoobrona” stoi przed oczami Polaków i nie zniknie na sali sądowej, ale stanie się jeszcze bardziej wyrazisty i kontrastujący z udawaną niezależnością i niezawisłością. Tysiące artykułów, felietonów i ludzkich tragedii, za sprawą sędziowskich poczynań, tak nie otworzyło oczu społeczeństwu, jak otworzyli sami sędziowie.

Dlatego jestem więcej niż pewien, że przegrają, już przegrali.

 

]]>https://www.kontrowersje.net/polacy_zobaczyli_s_dzi_w_bez_togi_pospolite...]]>

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.2 (5 głosów)

Komentarze

Kandydat Konfederacji na prezydenta RP, Krzysztof Bosak: W sprawie ustawy o sądach głosowaliśmy wstrzymująco. Nie jesteśmy po żadnej ze stron sporu.

 

Co za parszywa pryszczata gnida

Narodnik, czerwony narodnik

Vote up!
1
Vote down!
-1
#1612376