ZACHĘTA DO ZGODY.

Z jednej strony osobnicy, bez trwałych zasad życiowych i uznawanych wartości. Bez czci bez honoru. Zaś z drugiej żarliwi polscy patrioci, sól naszej ziemi i duma narodu. Wyrastający z polskiej narodowej tradycji. A gdzie skryła się Gawrionie ta cała reszta zdrajcy łajdacy jurgieltnicy? Gdzie się pochowali nędznicy kanalie, łapówkarze?. Gdzie darmozjady i pasożyty? Ukryci w zaciszu eksponowanych stanowisk państwowych posad, na etatach urzędów. Na prezesurach fundacji, w obsadzie spółek skarbu państwa. A naród ogłupiony i nieświadomy prawdy propagandowo, programowo oszukiwany. Całkiem zagubiony, bezradny. Nie jestem Szanowny Panie jednych od drugich odróżnić w stanie. Widać tu Gawrionie manipulacji oznaki. Jakim prawem obcych zaliczasz do Polaków?. Różna zawartość personalnych pojemników. Cóż wiec do trzeciego wsypiesz zasobnika? Nie uda się tutaj przywrócić narodowej zgody apelem, patriotycznym zaklęciem. Jak nie udawało się pogodzić Szanowny Panie - „Endecji” z „Piłsudczykami”. Skąd pewność Gawrionie że „Piłsudczykom” zależy na Polsce. Czy to dlatego suwerenności tego kraju bronią obce wojska?. Do zgody Gawronie zachęcasz - czynisz to jak sądzę ze szlachetnych pobudek. Jednakże trudno dziś mówić o pojednaniu, kiedy kompromis aborcyjny - trwale rodaków skłócił i poróżnił. Aborcja w Polsce, ponad tysiąc morderstw rocznie. Inna kwestia która jątrząc naród, rozpadlinę niezgody pogłębia. Wprost niebotyczne zapory dla idei pojednania polaków stawia, to opieszałość i arogancja rządzących. Nie rozliczenie gospodarczych afer – nie gojący się wrzód krzywdy. Grabieży dóbr narodu draństwo „patologia bezprawia”. Żeby zło się bezkarnie panoszyło - wystarczy, aby dobrzy ludzie nic nie robili!. Złudzeniem jedności oddychali i dobrostanem się karmili. Owo karmienie się złudzeniem zgody, ten pozór jedności, nie wróci suwerennej Polski!. Pozorna zgoda, nie przywróci synom tej ziemi - godnego życia. Wzmaga tylko opresję wyzysku ta uległość i pokora niewolnika. Uśmierza ból, ale mroczy naród, usypia. Dobre samopoczucie - to fotel, w którym można się wygodnie rozsiąść. Lecz Polakom chodzi o perspektywy rozwoju, wizję rzeczywistej wolności.