Uwięziony poza granicami moralnych rodaków wyborów - przyleciał do nas znowu na skrzydłach współczucia, złotopiórym ptakiem - strofami patriotyzmu i honoru. „Teraz kiedy piszę te słowa, zwolennicy ugody zdobyli już pewną przewagę nad stronnictwem niezłomnych” - pisze poeta siedem lat wcześniej - przewidując przy owalnym stole szachrajstwa na okrągło. Porównał wyjście z kraju totalitaryzmu z modną...