Matoły? Dużo gorzej

Nie można nie widzieć tego, co arcytrafnie zauważył na swoim blogu Krzysztof Fausette w notce Donald Kononowicz Putin. Działania Tuska i Putina w sferze społecznej są coraz bardziej podobne. Możliwe, że nasz premier naśladuje premiera Rosji. Bo skoro Putin ma poparcie Rosjan, to jak nie spróbować?

Metoda zawsze ta sama. Najpierw typowanie wroga ludu - u nas: hazardziści, pedofile, handlarze dopalaczami, internauci, spekulanci cukrowi, kibole, a już... już teraz, za moment - właściciele stron www. Potem uruchomienie przyjaznych mediów i walenie we wroga jak w bęben, aż echo rozejdzie się po granice UE i jeszcze dalej. Następnie wybór krnąbrnych kozłów ofiarnych i nasyłanie policjantów z kajdankami.

Problem w tym, że stadionowa brać, to polityczni wrogowie premiera, jego rządu, jego partii i jej przyjaznych mediów.  Premier postanowił ich ocenzurować postępując zgodnie z powyższym schematem. Nie o rozróby tu idzie, a o wolność słowa - prowokacja bydgoska jest na to dowodem.

Obserwowałam fora, kiedy kibice przygotowywali się do Pucharu Polski w Bydgoszczy: „Tylko nie dajmy się sprowokować” – taki był motyw dyskusji. Potem obejrzałam mecz. W pierwszej połowie protest: publiczność wychodzi, a na środku stadionu transparent „Donald Tusk premier Wybiórczej czy obywateli”. Tego stacje nie pokazywały. Skupiły się na tym, co zdarzyło się na koniec meczu. Niektóre – jak TVN24 – w tonie kompletnej histerii.

http://uwazamrze.pl/2011/05/co-dalej-z-kibicami/

Podobnie rzecz będzie się miała z internetem. Minister Radosław Sikorski już pozwał Fakt i Puls Biznesu za komentarze użytkowników tych portali, a właściciele z obawy przed konsekwencjami stosują odpowiedzialność zbiorową (jak wojewodowie przy zamykaniu stadionów) i nie pozwalają na wyrażanie poglądów użytkownikom.

Konstytucja RP:

Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw.

Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne.

Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.

Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.

Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane.