Po ilości odsłon i komentarzy do poprzedniego wpisu domyślam się, że albo tekst był niezrozumiały , albo nie trafił w smak (także redakcji).
Postaram się zatem przybliżyć temat na prostym przykładzie cwaniaka z Biłgoraja.
Jak wiemy, osobnik ten od dawna poszukiwał odpowiedniego środowiska, które byłoby podatne na jego emotywistyczne manipulacje. Pamiętamy, jakim środkiem operował: emocjami - od...