TVN odtrąbiła zwycięstwo Kremla, ale...
Promoskiewska TVN odtrąbiła zwycięstwo Kremla na całej linii. Eksperci, dziennikarze są niezwykle zgodni.
Czy aby na pewno?
Pierwszą klęską Rosji jest to, że tarcza antyrakietowa w Polsce jednak powstanie. Tusk z powodu konfliktu Rosja-Gruzja i pełnej determinacji propaństwowej akcji Witolda Waszczykowskiego nie ma wyjścia, dlatego już dziś obwieścił, że wszystko jest na najlepszej drodze do finalizacji umowy.
Przerwanie, przynajmniej werbalne akcji zbrojnej przez Rosję następuję w momencie zmasowanej akcji dyplomatycznej zainicjowanej przez naszą głowę państwa i wizyty prezydentów krajów Europy Wschodniej w Tbilisi. Obawiam się, że apetyt Putina był o wiele większy, lecz zainicjowana przez Prezydenta RP krucjata wyraźnie pokrzyżowała mu szyki.
Tak energiczne i odważne działania Lecha Kaczyńskiego na rzecz interesu geostrategicznego Polski i suwerenności Gruzji wywołały uznanie telefonującego osobiście Prezydenta USA.
Niestety, nienawiść zaślepia i w Polsce jak zwykle zdania są podzielone.
Z perspektywy tych dramatycznych wydarzeń pretendujący do miana „mężów stanu” politycy typu Tusk, Sikorski, Nowak, Palikot, Niesiołowski, Komorowski czy Karpiniuk przypominają coraz bardziej ujadające i szarpiące Prezydenta za nogawkę małe kundelki.
Jakże tanimi i małymi wydają się dzisiaj tandetne chwyty marketingowe z moczem, krwią, szpikiem, zdjęciem płuc.
Żenada.
W chwili próby okazało się tak naprawdę, komu nie brakuje odwagi, zrozumiałego języka i chęci do działania.
Rosja nie zdaje sobie w tej chwili sprawy z jeszcze jednej przegranej. Spadła maska „z ich człowieka w Warszawie”, który dla sondaży pojechał do Moskwy dyskutować o reaktywowani festiwalu piosenki w Zielonej Górze.
W chwilach próby dopiero zyskujemy rozeznanie, kto jest, kim i na co kogo stać.
Mamy legalny, wyłoniony demokratycznie rząd, z którego w skrytości serca nie są już zadowoleni jego liczni zwolennicy. Jeszcze brakuje im odwagi by głośno się do tego przyznać. Jeszcze walą na odlew, zaprzeczają faktom. Udają, że nie widzą jak zagubiony jest dziś premier i jego minister spraw zagranicznych. Merkel na urlopie, Dukaczewski gdzieś przycupnął na chwilę, Andrzej Olechowski ps „Must” i jego oficer prowadzący Gromosław Czempiński nie dzwonią nie piszą. Co robić?
Proces się rozpoczął i dalsze lukrowanie tego zakalca będzie z każdym dniem wyglądało coraz żałośniej.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2497 odsłon
Komentarze
no i chyba ta Obama...
12 Sierpnia, 2008 - 20:50
... czy inny Barak, przegrała swoje wybory.
Ponury scenariusz opisywany przez Allena Drury, w nieco oczywiście zmienionej wersji, nie zostanie zrealizowany. Nie tym razem, nie aż tak łatwo.
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Optymizm jest tchórzostwem. (Oswald Spengler)
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Tygrysie
12 Sierpnia, 2008 - 21:12
[quote="Tygrys"].. czy inny Barak, przegrała swoje wybory.[/quote]
I tak prezydent USA jest marionetką. Tam są więksi gracze, lobby żydomasońskie, a z tyłu jest trust wydobywczo-energetyczno-zbrojeniowo-bankowy, który rządzi Ameryką zza pleców. Oni powołali w 1913 roku FED. Wcześniej jakoś USA żyły sobie bez centralnego banku i nie narzekali. Celem jest wpływ na gospodarkę. W razie czego zrobi się obniżkę stóp procentowych, co zaskutkuje następnie kryzysem. A co się robi wówczas?
Jednym ze sposobów na nakręcanie gospodarki jest wojna.
Pewnie już widzisz, co taki prezydent USA może. A jakby chciał rozwiązać FED czy wrócić do standardu złota (USA na to stać), to by pewnie został odstrzelony.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
sporo przesadzasz
12 Sierpnia, 2008 - 21:39
Nawet jeśli z tym FED'em masz rację, to władzy wykonawczej taki prezydent US ma całkiem sporo. Jasne że nie może się np. całkowicie wypiąć na Izrael, ale i tak sporo może. Władza wykonawcza niemal zawsze jest jakoś ograniczona, ale i tak można nią sobie grać, jeśli się potrafi, niemal do woli.
Chyba masz drobne nawroty korwinizmu. W sensie przesadnego przywiązywania wagi do ekonomii i prawodawstwa.
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Optymizm jest tchórzostwem. (Oswald Spengler)
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Tygrysie
12 Sierpnia, 2008 - 22:44
[quote="Tygrys"]Nawet jeśli z tym FED'em masz rację, to władzy wykonawczej taki prezydent US ma całkiem sporo.[/quote]
Teoretycznie władzy to ma bardzo dużo. Jest szefem partii, odpowiada za politykę obronną i zagraniczną. Zupełnie nie to, co u nas. Ale w zasadzie prezydent często jest figurantem. Musi robić to, co mu ktoś karze. To, że Obama deklaruje antymilitaryzm/pacyfizm, nie znaczy, że mu na to pewni ludzie pozwolą. Obniżą jeszcze stopy procentowe, no i co, za jakiś czas będzie mocny kryzys za oceanem, który rozleje się na pół globu. W końcu gospodarka amerykańska jest największa na świecie, inne rynki wchodzą z nią w interakcje, no i nic dziwnego, że tak się stanie.
A jak to było z FED-em. Powstał w 1913 roku, jako koncept największych bankierów Morgana i Rockefellera. Zresztą FED jest prywatny, tak więc jedna instytucja ma monopol na emisję pieniądza w USA. W efekcie ludzie z nią związani mogą wpływać na politykę monetarną. A chyba zdajesz sobie co to oznacza?
Zresztą z bankiem centralnym, to tak było za oceanem. Najpierw w 1790 roku został powołany. W 1816 roku prezydent John Quincy Adams odebrał mu koncesję, dążył on zresztą do oparcia waluty na złocie i srebrze. Na nagrobku kazał sobie wyryć: "I destroyed the bank". Dopiero w 1913 roku przyśniło się paru bankierom sterowanie całą gospodarką. No i tak jest.
[quote="Tygrys"]Jasne że nie może się np. całkowicie wypiąć na Izrael, ale i tak sporo może.[/quote]
Jakoś od Trumana wszyscy popierają, niezależnie, czy to republikanie, czy demokraci. Ja mam nieodparte wrażenie, że to jest jedna partia z dwoma skrzydłami, jednym socliberalnym, a drugim konserwatywnym. Tak coś mi się wydaje. Przydałoby się jednak z tą żydofilią skończyć.
[quote="Tygrys"]Chyba masz drobne nawroty korwinizmu. W sensie przesadnego przywiązywania wagi do ekonomii i prawodawstwa.[/quote]
Nie, Tygrysie, po prostu zwracam uwagę na czynniki, jakie kształtują politykę jedynego na stan obecny supermocarstwa. To nie jest żaden ekonomizm, że akurat mówię o FED, truście, który w kuluarach wszystko ustala i paru innych rzeczach. Proszę zwrócić uwagę na źródła potęgi państwa, jakie wyróżniłem - militarną, ekonomiczną, terytorialną, można jeszcze tutaj dorzucić demograficzną. Wszystkie są ze sobą związane. A jak celowo osłabia się gospodarkę - jak to teraz robi FED - to będzie trzeba jakoś koniunkturę nakręcić...
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
jakbym z Hrabią...
13 Sierpnia, 2008 - 14:36
... Ponimirskim rozmawiał! (Nie POnimirskim jednak!)
Wszędzie FED'y i stopy... Jeszcze chwila i pojawią się oligarchie. ;-)
Nie, żartuję. Zresztą Hrabia nie jest głupi gość, spengleryzm połknął naprawdę gładko i już mu się nawet obficie odbija... Co w tym akurat przypadku jest rzeczą dobrą i comme il faut.
Jednak twierdzę, że choćby samo dobieranie sobie całej ekipy - co jest w końcu tam oczywistym przywilejem prezydenta - naprawdę sporo znaczy. A że nikt dzisiaj nie ma naprawdę integralnej i suwerennej władzy? To tak jak z własnością - czy istnieją jeszcze naprawdę wielkie firmy naprawdę prywatne, nie zaś spółki akcyjne. (Zagadałem jak jakiś korwinian, ale też tak potrafię, kiedy chcę.)
Nawet państwa są już nie do końca suwerenne, bo uznają różne szemrane internacjonalnyje trybunały i organizacje. Jakbym chciał być spiskowym teoretykiem, to bym rzekł, iż masoneria rządzi już praktycznie wszędzie, tylko w jednych miejscach mniej, w innych więcej. I nawet to rzeknę, co mi tam!
Fakt, że nie wiem nic o ich błazeńskich fartuszkach - mają je czy też nie - i mało mnie to nawet obchodzi, ale to jest przecież duch i strategia masonerii - z tym się na pewno zgodzisz?
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Optymizm jest tchórzostwem. (Oswald Spengler)
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Nie rozpędzaj się kokos26, Panie
12 Sierpnia, 2008 - 21:29
[quote=kokos26]... Obawiam się, że apetyt Putina był o wiele większy, lecz zainicjowana przez Prezydenta RP krucjata wyraźnie pokrzyżowała mu szyki.[/quote]
Powściągnij ciut emocje, Panie Kokosie26.
Jeżeli tak było jak piszesz, bezwzględnie wracam z Ameryki do Polski. Po diabła nam Stany? - plączą się nam tylko pod nogami.
[przeczyta na ten przykład Pana kokosa26, asystentka nieznanego nam z nazwiska funka PO, Pani dwojga nazwisk pieniaczka, ze sralonu24, i uzna, że Pan kokos26 gra temi samemi kartami co ona.]
[quote=kokos26]...W chwilach próby dopiero zyskujemy rozeznanie, kto jest, kim i na co kogo stać.[/quote]
Fakt.
Pozdrawiam Pana kokosa26.
Gdzie ten sukces?
12 Sierpnia, 2008 - 22:09
Zupełnie nie widzę tego rosyjskiego sukcesu. Gruzja się trzyma, Saakaszwili rządzi, skończyło się traktowanie Rosjii jak zgniłego jaja a ta wizyta "pięciu" w Tbilisi to klęska. Jeżeli za supersukces uznać, że nie skończyło się to jak pierwsza wojna czeczeńska - to pogratulować Ruskim dobrego samopoczucia.
Chciałbym też, wreszcie się czegoś dowiedzieć o stratach obu stron, bo z migawek, wynikało coś innego niż z komentarzy. Np zupełnie nie rozumiem, co robił na Kaukazie czołg którego wrak pokazywano pierwszego dnia w TVN, a którego oznaczenia wskazywały, że pochodzi z okręgu centralnego? Czyżby na Gruzję ściągnięto jednostki z całego kraju?