KLEPUŚ BAJDUŚ.

Wyjechali, zamiast zgnić w polskich więzieniach!. Jak ma odwagę za bestialstwa żydowsko ubeckich oprawców przepraszać - gdzie zatracił nasz Duduś sumienie? Jak może rodakom w twarze popatrzeć? Wielu wyjechało - z zagrabionym polskim ofiarom majątkiem. Czy mówiąc co tylko ślina mu na język przyniesie, rozumie wagę słów podąża za własnych myśli wątkiem. Czy bezwstydnie głosi cudze teksty. Dosyć tego podlizywania się żydom - wystarczy już tego pośmiewiska. Nie ma prawa wypowiadać się Duduś w imieniu rodaków wszystkich!. Naród z głębokiego snu się przebudził, wstaje z klęczek, bo nowe czasy idą. Gdy przeprasza za żydokomunę, to ma zapewne poważne w edukacji historycznej braki lub kłopot z rozumem. Jak ma czelność walić się w piersi cudze. Publicznie kajać. Stawać w obronie oprawców, którzy uniknęli gniewu udręczonego narodu i słusznej kary. Którzy tyle zła zrobili dla najlepszych synów naszego ludu. Nóż się w kieszeni otwiera, jak czasem ludzie mówią bezradnie rozkładając ręce. Ułaskawił symbolicznie oprawcę obozowego Morela, przeprosił za krzywdę pani Wolińskiej i prokuratora Szechtera. Potrzeba więcej? Trzeba mieć nadzieję, że na skutek tak porywającego przemówienia Morel się złamie, daruje nienawistnym gojom winy. Zaś prokurator wojskowy Szechter również puści łaskawie ciężkie grzechy „żołnierzy wyklętych” w niepamięć. Wybaczy polskim patriotom haniebne czyny.