Skończyć z terroryzmem sędziowskim!
Kiedy ktoś idzie po władzę bez patrzenia na moralność, idzie drogą faktów stanowionych, czyli przemocy. Kiedy ktoś jest przy władzy, ale grozi, że ją straci, a chce przy niej pozostać za wszelką cenę, ucieka się do aktów terroryzmu.
Choć terroryzm to zbrodnia, a zagrożonymi utratą władzy są sędziowie, zawód, który ludziom przeważnie kojarzy się ze sprawiedliwością, a nawet wzorcową postawą moralną, to zastraszania i wymuszenia trwają. Straszy i grozi płatna opozycja, akcje podejmuje targowica na salonach UE, sędziów - kontynuatorów dzieła tych co zostali przywiezieni „na ruskich tankach” broni Merkel i niemieckie media. Bronią i struktury unijne z Timmermansem z KE na czele, broni „ulica i zagranica”.
To wszystko, choć póki co bezkrwawe, ale to akty terroryzmu.
Zapewne sędziowie jako terroryści pierwotni w ich patologicznym myśleniu bronią się przed krzywdą i jako tacy żądają pomocy terrorystów bezpośrednich z tej „ulicy i zagranicy”. Pewnie przeraża ich, że tu już nie idzie tylko o ich odsunięcie od władzy, ale o zerwanie całego ciągu zdrad i innych zbrodni, a to wymaga wyplenienia wszystkich patologii. Tak, zapewne to grozi, tylko czy to będzie ich krzywda, czy sprawiedliwość? Jako sędziowie z pewnością dobrze wiedzą. Wiedzą, a idą w zaparte.
Ich środowisko broni się, iż obecnie jest tendencja aby władza sądownicza była samodzielna i autonomiczna, i aby równoważyła władzę ustawodawczą i wykonawczą.
Motywują to „smutną lekcją XX wieku, kiedy to demokratycznie wybrane władze łamały prawo i sięgały po przemoc oraz agresję”. „Dlatego dziś tak bardzo podkreśla się znaczenie praworządności, czyli podporządkowania władzy prawu, praworządności, na straży której stać mają właśnie sądy”. https://pl.aleteia.org/2017/07/21/dlaczego-trojpodzial-wladzy-jest-wazny/
Z takim rozumowaniem zgodzić się nie sposób.
Po pierwsze to nikomu, w tym władzom, nie wolno przestrzegać prawa niemoralnego.
Po drugie to władze są z natury uprawnione do stosowania środków przemocy w obronie koniecznej i wobec patologii różnego typu.
Idąc tokiem tych obu przypadków trzeba podważyć i cały argument o motywacji przez zło w XX wieku. W miejsce zwalczanego zła trzeba zawsze wprowadzać niekwestionowane dobro, a nie dalszą walkę ze złem. - I to walkę nie kończącą się, gdyż zadowolenie się w tej sytuacji czymś mniejszym jak sędziowie sprawiedliwi spowoduje że zajdzie klasyczny przypadek zasady, że przeciwieństwem dla zła (tego z XX wieku) jest inne zło. „Zamienił stryjek siekierkę na kijek”.
Poza tym wojny XX wieku i to, co się działo po nich były wielkim gwałtem, zbrodnią i niemoralnością. Pełno było zdrady. Chcąc zapobiec ich powtórzeniu się trzeba przede wszystkim walczyć o moralność - o władzę moralnych ze swej natury narodów, o moralny ład życia publicznego w państwach, o cywilizację życia, o budowę warunków do trwałego pokoju między narodami, a nie o rządy prawa, praworządności i prawników, oraz ich brudnych interesów.
Po trzecie teza, że władza sądownicza powinna być samodzielna to zupełnie zbędna uzurpacja. Ona może wnioskować o postawienie komuś aktu oskarżenia, a nie brać się za sądzenie ze swojej inicjatywy. Sądy muszą być w służbie Narodu Polskiego i jego Państwa, a nie prawa rozumianego jako bożka. To już bardzo brzydka ideologia prawnictwa, bliska ideologii satanizmu, a do tego właśnie prowadzi samodzielność sądów.
Również błędnym jest argument, że władza sądownicza powinna być władzą autonomiczną. Przecież by wkraczała w kompetencje władz ustawodawczej i wykonawczej aż po tworzenie całych struktur władzy i podporządkowywanie sobie służb państwowych. Czyż nie będzie się w nie wgryzała i je korumpowała? Nadto mogłaby aspirować i do autonomii względem suwerennej władzy zwierzchniej Narodu Polskiego. Starczy nie dopisać względem kogo jest ta autonomia i już jest podstawa „prawna”.
Przecież rolą sądów jest rozsądzanie spraw jednostkowych, rozwiązywanie konfliktów i nic więcej.
Nie jest możliwe, aby sądy stały na straży praworządności, kiedy prawo jest ułomne, a sami sędziowie nie rokują obiektywizmu, uczciwości, prawości, a nawet moralności. Sądy takich sędziów nie będą sądami sprawiedliwymi.
Sądy mogą skutecznie stać na straży praworządności dopiero wtedy, kiedy same są sprawiedliwe i stoją na straży prawa sprawiedliwego, bo inaczej wbrew pozorom walki o praworządność to jest tylko bezprawie i to zdublowane.
Wcześniej więc muszą być prawodawcy uchwalający prawo sprawiedliwe. Nie ma więc mowy o żadnej równowadze władz.
Dopiero kiedy prawodawcy kończą swoją rolę, zaczynają swoją role władze wykonawcze, a dopiero po nich wkracza władza sądownicza, a i to dopiero kiedy są problemy.
Sędziowie chcą „wydłużać znacznie kadencje sędziów w stosunku do kadencji polityków. Chodzi o to, aby rządzący aktualnie politycy nie mogli wybrać (wszystkich) sędziów, którzy mają patrzeć im na ręce”.
Pomysł dopuszcza patologię wśród rządzących. Tak jak powyżej prawnicy widzą zło i ich to nie rusza. To niewolnicy-najemnicy. Jedyne co mogą, to znaleźć remedium w postaci innego zła. Rzecz w tym że sędziowie mają gwarancję niezawisłości, która rodzi patologie i z której korzystają. Wydłużone kadencje to gwarancja patologii zwielokrotnionych.
To sensu nie ma. Sens mają tylko wszystkie władze jako sprawiedliwe z możliwie pełną wymianą sędziów i innych prawników, a powołanie wyłącznie sędziów sprawiedliwych. Patologie są wykluczone. Każda musi się spotkać z jej zakończeniem.
Według mnie to narzuca następującą kolejność stanowienia władz:
Najpierw naród wybiera narodowy organ kontroli władz państwowych, ogłaszania referendów i wyborów.
Następnie wybiera prawodawców w pełni niezależnych od innych władz, a zależnych tylko i wyłącznie od zwierzchniej władzy narodu, gwarantujących uchwalanie sprawiedliwego prawa państwowego.
Dopiero wtedy prawodawcy wynajmują władze wykonawcze, ustalają im zadania i kompetencje, przyjmują przysięgi jako od pracowników służby cywilnej, kontrolują je, zgłaszają uchybienia sądom, i wymieniają na bieżąco według potrzeb.
Co do władz sądowniczych to najlepiej żeby były cztery rodzaje sądów: do spraw politycznych i społecznych oraz odwoławczych i stanu wojennego oraz poważnych patologii.
Polityczne: władze ustawodawcze typują według swojego najlepszego rozeznania sędziów zdolnych sądzić władze w sprawach wykonywania przez nie ich władzy w zakresie praw i obowiązków nadawanych przez władze ustawodawcze i umów i traktatów państwowych zawieranych przez władze , oraz relacji władz wykonawczych z obywatelami.
Społeczne: to naród (w hierarchii samorządowej, lokalnej) dokonuje wyboru listy sędziów do spraw cywilnych, z biznesem prywatnym i kryminalnych (tu również ławników spośród siebie). Później dobór do konkretnych spraw nie według jakichś kryteriów „polityki”, partyjniactwa, czy prywaty, a według losowań.
Odwoławcze: przy radach narodowych, gdzie usytuowanie powinna mieć i prokuratura.
Stanu wojennego, oraz poważnych patologii: przy Sztabie Generalnym Wojska Polskiego i wyznaczonych przez niego jako sądy doraźne dla między innymi patologii we władzach państwowych (w tym w sądach), przestępczości zorganizowanej i zdrady, oraz innych niebezpiecznych zbrodni placówkach lokalnych dla sądów doraźnych. Sądy z pominięciem jakichkolwiek kodeksów postępowania, a wprost z poczucia moralności żołnierza polskiego. To jest konieczne, bo poważnych patologii nie rozwiąże się żadnymi sztuczkami prawniczymi. Tylko rygorystyczne egzekwowanie postaw moralnych zagwarantuje nam przeżycie w czasach narastającej bezkarności patologii.
Na to wszystko jeszcze prezydent do funkcji przewodniczenia radom narodowym odnośnie sporządzania i pilnowania wykonawstwa przez władze państwowe planów dalekowzrocznych i rozwiązywania problemów patologii, wybierany przez organizacje i ruchy narodowe spośród siebie – z zadaniami zwierzchnictwa i koordynacji wszelkich służb mundurowych i tajnych, koordynacji kontroli polityków i mediów, oraz pełniący funkcje reprezentacyjne narodu. Prezydent z możliwością stosowania prawa łaski, ale nie w przypadkach poważnych patologii. Zwłaszcza patologii ze strony tych, którzy już składali ślubowania.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1728 odsłon
Komentarze
I znowu...
Ukryty komentarz
Komentarz użytkownika JSC został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..
3 Września, 2017 - 10:58
chcecie zabić Erdogana... śmiechem. Powinien was ścigać za terroryzm.
Ponadto uważam, że trzeba zrobić śledztwo w sprawie układu minusującego.
Obrażliwe treści zgłaszam do prokuratury.
Na tytuły : sądowych postanowień...
4 Września, 2017 - 19:21
Na tytuły : sądowych - postanowień, wyroków...
- mogą merytorycznie zasłużyć : - wyłącznie, dokumentnie, nieskazitelnie, od początku do końca, w całej (prawnej- obiektywnej) rozciągłości ... - uzasadnione werdykty - faktycznych sądów...
- Tylko faktycznie niezawisłych sądów, bo tylko takie sądy powinny być ...- faktycznie uprawnione do wydawania rozstrzygnięć prawnych, aspiryjących do miana, prawnego uznania ich - za prawdopodobnie prawomocne i sprawiedliwe, do sprawdzenia (nie bezprawne i nie niesprawiedliwe)...
"Wyroki" sądów zawisłych (sterroryzowanych) przez POlitycznie zorganizowaną przestępczość samosądów, POdejmowanych w interesie ZŁOdziejskich samorządów...
Nie są nigdy i nigdzie - do prawnego uznania, za faktyczne wyroki sądów...
Sądów faktycznych - tylko wtedy, gdyby były faktycznie niezawisłe od terrorystów- pra(co)wników, (do)radców "prawnych - samorządów"...
Miast owych - lokalnie najłatwiej przekupnych, przez międzynarodowe korporacje...
Wpychane "dyplomatycznie" do Polski, do korupcyjno terrorystycznego dewastowania - najbardziej kapitalnych - narodowych inwestycji gospodarczych, lokujących podatki od pracy Narodu - w państwo prawa sprawiedliwego dla Polski...
Państwa Państwa zawodowców "zaufania publicznego" -było, nie było - zawodów do poczytalnego sprawiania faktów i do sprawdzania efektów spraw dotyczących faktów wiedzionych wiedzą o faktach sprawdzalnych prawdą - niezawisłą od przestępczości - samorządowych samosądów "prezydencko-urzędniczych" kast totalnie antypolskich... tajnych(?)służb "państwa prawa"...
Pozdrawiam - J.K.
Tylko faktycznie niezawisłe sądy wyjątkowych kast nieskazitelnie idealistycznych i pryncypialnych sędziów