Poszlaki wskazujące na fałszerstwo MAK i KBWLLP w sprawie godziny startu TU154M nr 101
W oficjalnych raportach ogłoszonych przez MAK i KBWLLP, podano czas startu TU154M nr 101 z lotniska Okęcie jako 7:27 czasu polskiego(9:27 czasu moskiewskiego)
RAPORT MAK wersja polska, str.16
(…)Faktycznie, start z Warszawy wykonano o 9.27, z opóźnieniem odnośnie przesuniętego czasu planowanego wylotu
o 27 minut. (…)
Tymczasem wiele innych źródeł wskazywało na czas wcześniejszy.
Kontroler lotów Paweł Plusnin z wieży na Siewiernym w zeznaniu złożonym 10.04.2010 roku, podał czas otrzymania informacji o starcie TU154M nr 101 jako około 9:20-9:25 i powtórzył te informacje we wrześniu 2010 roku. podczas wywiadu opublikowanego w Superwizjerze TVN (…)Ok. godziny 9:20-9:25 (7:20-7:25 czasu polskiego) Plusnin miał dostać informację o tym, że polski TU-154 wystartował(…)
http://superwizjer.tvn.pl/aktualnosci,984,n/kontroler-lotow-ze-smolenska...
Pan A.Macierewicz w tekscie dla Gazety Polskiej w maju 2010 roku podał godzinę startu jako 7:20
(…)Lech Kaczyński wraz z elitą niepodległościową znalazł się w wirze wielkiej rosyjskiej operacji odzyskiwania wpływów na obszarze dawnego imperium i to w uzgodnieniu z Niemcami oraz za zgodą rządu Donalda Tuska. Była to w istocie gigantyczna pułapka, która zatrzasnęła się wraz ze startem Tu-154 10 kwietnia o godzinie 7.20 czasu warszawskiego(…)
http://autorzygazetypolskiej.salon24.pl/179901,droga-do-smolenska
Relacja pracownika Kancelarii Prezydenta obecnego 10.04.2010 roku na lotnisku Okęcie:
(…)Rankiem 10 kwietnia 2010 r. Michał Grodzki odprowadzał delegację Prezydenta RP na wojskowe Okęcie. Samolot wystartował ok. 7.20. Grodzki miał więc czas wolny do późnego popołudnia, kiedy to planowany był powrót delegacji z Katynia.(…)
http://niedziela.pl/artykul/117668/nd/Ludzie-Prezydenta
Minister ON B.Klich, w odpowiedzi na zapytanie poselskie podał godzinę startu jako 7:21, powołując się w tej odpowiedzi na zapisane dane w systemie informatycznym „Bluszcz” i książce przelotów 36SPLT.
(…)Faktycznie start samolotu z lotniska Warszawa-Okęcie do Smoleńska nastąpił o godz. 7.21 czasu lokalnego.(…)
……………………………………….
(…)Z wyrazami szacunku i poważania
Minister Bogdan Klich
Warszawa, dnia 19 maja 2011 r. (…)
http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/main/0259692B
(…)
Sobota 10.04 07:15 – samolot zaczyna kołować
07:23 – start samolot (info: płk Ryszard Raczyński, szef 36 specjalnego pułku
lotnictwa transportowego) (…)
http://www.tvn24.pl/raporty/katastrofa-smolenska,286
W Raporcie MAK wersja angielska, na str.66 znajduje się rysunek 21(Figure 21), który odzwierciedla historię trajektorii pionowej lotów samolotu TU154M nr 101 w czasie od 1.04.2010 roku aż do 10.04.2010 roku.
Postanowiłem sprawdzić na tym wykresie, odwzorowującym dane zapisane w rejestratorze parametrycznym FDR MRSP-64, czas startu TU154M nr 101
Szacunki wykonane na tym poniższym rysunku wskazują, że rejestrator FDR MRSP-64 zarejestrował czas startu zbliżony do 7:20 a nie 7:27 .
Czas katastrofy zarejestrowany na tym urządzeniu to około 8:32 a nie 8:41
Te dane na wykresie pokazują przesunięcie czasu startu TU154M nr 101 o około 6-7 minut i jest poważną poszlaką na fakt sfałszowania(kompilacji z dwóch zapisów) wykresu na rysunku nr 22(Figure 22) ze str. 67 Raportu MAK
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 8350 odsłon
Komentarze
Dziwi mnie ustalanie czasu startu samolotu na podstawie
16 Lipca, 2017 - 22:28
zeznan swiadkow. Przeciez kazde chyba lotnisko prowadzi rejestr startow i ladowan - czy nie latwiej sprawdzic w dokumentacji lotniska Okecie?
mikolaj
Co Panu umknęło podczas lektury tego postu?
16 Lipca, 2017 - 23:04
"Przeciez kazde chyba lotnisko prowadzi rejestr startow i ladowan..."
Nie zauważył Pan, że przywołałem oficjalny dokument autorstwa ministra ON B.Klicha, w którym podał godzinę startu jako 7:21, powołując się na dokumentację 36SPLT?
Pewnie nie zauważył Pan, że ten dokument został wytworzony przez ministra ON na żądanie posłanki PIS J.Szczypińskiej i po otrzymaniu tej odpowiedzi, Pani J.Szczypińska, A.Macierewicz i PIS przeszli nad tym do porządku dziennego nie odnosząc się ni słowem do tej kluczowej informacji, która podważa prawdziwość Raportu MAK i KBWLLP.
Dlaczego w tej sprawie PIS tak się zachował ?
Ano dlatego, że podważając prawdziwość tych danych, podważałby też swoją narrację w sprawie wydarzeń z 10.04.2010 roku czyli wersję katastrofy wybuchowo wstrząsową i musiałby zająć się wersją maskirowki, czego z uwagi na interes sojusznika jakim dla PIS jest USA, uczynić nie może.
Ile lat mial Tupolew?
17 Lipca, 2017 - 00:22
Jaka jest prawda? Tu-154 - 102 - ma więcej lat niż podają!
Zgodnie z informacjami, jakimi jesteśmy karmieni, Tu-154 102 został wyprodukowany 25.grudnia 1990 roku i zakupiony przez PLL LOT, gdzie otrzymał rejestrację SP-LCO. Urząd Rady Ministrów odkupił samolot w 1994 roku i przekazał do eksploatacji do 36 SPLT w marcu 1995 r do przewozu VIP-ów. To się pytam: w jakim celu został zakupiony w 1991 roku (?), jeżeli już od ponad roku, czy dwóch lat, w PLL LOT postępowało wycofywanie tego typu samolotów, a na stanie było ich sztuk 14?
Wygląda na to, że Tu-154M 102 jest przynajmniej 4 lata starszy, niż się przedstawia !!!
Samolot TU154-M, który rozbił się w Smoleńsku miał ponad 20 lat czy 24?
Czy 36 Specjalny Pułk Lotnictwa Transportowego nie powinien wycofać tych maszyn starych zdezolowanych maszyn z eksploatacji?
Pewien Pan wypowiadał się, że Tupolew 154 - m jest z innej epoki technologicznej. Chciałbym się dowiedzieć dlaczego rzad tym latal?
Rzad wydaje bezsensu pieniadze na glupoty, mysle, ze trzeba bylo w tym czasie wynajac samolot od USA albo od Niemiec.
Co robi szanowna Komisja badająca katastrofę?
17 Lipca, 2017 - 00:59
Czy szanowna komisja ds. katastrofy smoleńskiej urlopuje?
Czy znane są nowe fakty, ustalenia ?
Jak długo jeszcze szanowna komisja będzie badać okoliczności etc. bo społecznych pieniążków idzie TU sporo, a wniosków końcowych od blisko dwóch lat jak nie było tak nie ma! Nawet "bączków" puszczać zaprzestano co mnie niezwykle dziwi.
*
@ Archiwum X
Jesteś pewny, że dowódca 36 SPLT nie wnioskował wycofania TU-154M z eksploatacji i to zarówno nr 101 jak i 102?
Dowódca 36 SPLT nie był decydentem i sam nie mógł maszyn wycofać.
Pan Prezydent czy ówczesny pan premier mogli wnioskować powołanie komisji w sprawie ustalenia przydatności Tupolewów.
Kluczem TU...o dziwo... znowu jest pan psychiatra dowodzący wówczas Wojskiem Polskim.
Powiem wprost - nie cierpię tego osobnika bo zdemolował Armię dokładnie ! Dopiekłam jemu w necie solidnie. Mimo, że dbałam (i nadal dbam) o kulturę języka... wypuścił swoje charty, ale o włos chybił celu! Casium miała farta!
KTOŚ zdecydował o remoncie Tupolewa w Samarze!
KTOŚ nie dopilnował - po Tupolewie prowadzały się w Samarze pielgrzymki ruskich dziennikarzy i tylko Bóg wie kto tam jeszcze bywał i co robił!
KTOSIU jest znany, nie rozliczony, nie ukarany!!!
PS
Na marginesie.... zniszczenie Tupolewa było tańsze niż zniszczenie nowoczesnego samolotu zakupionego i oddanego do użytkowania ś.p. Prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu?
Poza tym pamiętam medialny szum, nagonkę wprost i falę (celowej?) krytyki, gdy pojawił się projekt modernizacji floty powietrznej z przeznaczeniem dla VIPów!
Czy szef kontrwywiadu wojskowego nie powinien odpowiadać za zaniechanie działania w zakresie ochrony Szefa Sztabu Generalnego ś.p. Generała Franciszka Gągora i pozostałych generałów? Tu nie trzeba żadnej filozofii by udowodnić zaniedbania i skazać odpowiedzialne osoby na 10 lat ciężkich robót publicznych? Chyba to żaden problem by taką karę dołożyć do KK?
Winny jest poniżej w tabelce!
https://pl.wikipedia.org/wiki/S%C5%82u%C5%BCba_Kontrwywiadu_Wojskowego
Szanowni decydenci albo powiedzcie wprost o co biega , albo weźcie się za robotę mniej skomplikowaną!
http://www.tvp.info/29811278/gp-putinowski-ogrodnik-remontowal-tu154m-ktory-rozbil-sie-pod-smolenskiem
http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/jest-film-z-tu-154m-skandal/6wzf6h0
http://www.forum-dyskusyjne.nowapolska.pl/post82.html
http://www.upadeknarodu.cba.pl/katastrofa.htm
Franciszku, przyjacielu RiP [ * ]
casium
Zgadza się
17 Lipca, 2017 - 12:07
"Tu-154 - 102 - ma więcej lat niż podają! "
I dlatego to nr 102 został użyty do zniszczenia podczas inscenizacji na polance Siewiernego.
Poszlak wskazujący na to jest bardzo wiele ale ani PO, co zrozumiałe z powodów oczywistych ani PIS(co już dla ich zwolenników albo jest niezrozumiałe albo nie zdają sobie z tego sprawy, bo zawierzyli A.Macierewiczowi) nie przejawiają ochoty i nie mają w tym interesu, by ukazać Polakom prawdę o wydarzeniach z 10.04.2010 roku i ich prawdziwych przyczynach.
Samolot, który powrócił z Samary do Polski 21.09.2010 roku i stacjonuje w Mińsku Mazowieckim, to TU154M nr 101.
"Chciałbym się dowiedzieć dlaczego rzad tym latal?"
Zakup przez LOT tego samolotu był po prostu przekrętem finansowym. Kupili używany samolot z przebitymi numerami i sfałszowanym dokumentacją a zapłacili jak za nowy a forsą podzielili się przekręciarze z LOT-u i przekręciarze z fabryki rosyjskiej razem z macherami z ruskiego KGB i polskich WSI(było to w czasie wielkiego burdelu w Rosji i w Polsce)
Resurs techniczny – 30 000 godz./15 000 lądowań/25 lat i 6 miesięcy;
Resurs międzyremontowy ustalono na 6 lat
Zakładając czas wyprodukowania TU154M nr 102 na rok 1986, to koniec resursu technicznego przypadłby na połowę 2011 roku i jego remont w 2009 roku musiał być lipą i dlatego przeznaczono go do wykorzystania w inscenizacji katastrofy, natomiast TU154M nr 101 resurs techniczny skończyłby się w 2015 roku.
Wniosek z tego taki, że rząd latał TU154M nr 102, bo ten samolot, pomimo faktycznie wcześniejszej niż w papierach daty produkcji, był dopuszczony zgodnie z wymogami resursu technicznego.
Samolot który stoi w Mińsku Mazowieckim to na pewno skorupa nr 101, urządzenie wnętrza z nr 101(90 miejsc pasażerskich, 3 saloniki).
Być może w trakcie tej operacji fałszywej flagi jaką były wydarzenia z 10.04.2010 roku, podczas pobytu w Samarze dokonano zamiany urządzeń pokładowych (czarnych skrzynek, TAWS,FMS i innych ) z nr 102 do nr 101 i odwrotnie, bo w 2009 roku, kiedy nr 101 miał być w Samarze, spotterzy rejestrowali na lotniskach w Polsce raz jeden, raz drugi z tych samolotów ale zawsze z wymalowanym nr 102.
Zupelnie co innego to dokument sygnowany przez Klicha,
17 Lipca, 2017 - 03:36
a co innego dokumentacja lotniskowa (nagrania z wiezy musza byc przeciez dostepne - jako material dowodowy - a na ich podstawie mozna z dokladnoscia do sekund stwierdzic start).
Dokumentacja 365PLT oczywiscie moze byc pomocna i powinna sie zgadzac z dokumentacja lotniskowa (Okecie to lotnisko cywilne - i jako takie ma jedna wieze dla lotow cywilnych i wojskowych).
Nie rozumiem, dlaczego z tak oczywistych rzeczy - jak ustalenie faktow - robi sie problem... fakty ustala sie na podstawie rzeczywistych zdazen i ich rejestracji - wypowiedzi politykow - sa zwykle od faktow dosc odlegle...
mikolaj
Mikołaju
17 Lipca, 2017 - 19:46
1) TU-54m wystartował z lotniska wojskowego. Owszem - tak jak mówisz - z Okęcia ale jego wojskowej części!
2) Godzina startu samolotu to 7:21, a nie jak fałszywie podała komisija millera 7:27, dla zatuszowania prawdziwego czasu podejścia samolotu w Smoleńsku na XUBS
I to nie podlega dyskusji ani roztrząsaniu, bo to jest udowodnione - więc sobie już daruj.
Stan35 przedstawił tu argumenty dla takich jak Ty, aby zaczęli myśleć samodzielnie. Ale jak widać nie do końca mu się udało. Miał nadzieję, że ktoś go zapyta - ale dlaczego to jest tak ważne, ta godzina? Dlaczego mieliby ją fałszować?
o 10 IV inaczej
Chyba sie nie rozumiemy...
19 Lipca, 2017 - 04:48
1. Czy lotnisko wojskowe Okecie ma osobny pas startowy i osobna wieze kontroli lotow?
Jesli nie - to wszystkie stsrty i ladowania "przechodza" przez monitorowana 24 h na dobe wieze cywilna. ( Jesliby byla wieza wojskowa - to takze mialaby obowiazek monitorowania 24 h na dobe startow i ladowan).
2. Godzina startu powinna byc jednoznacznie ustalona na podstawie danych z wiezy kontroli lotow Okecia - bez zadnych mozliwosci odstepstw czy roznic. Wszelkie dywagacje sa nie na miejscu - skoro mamy dowod pewny i jednoznaczny.
Nie wiem czy godzina startu przedstawiona przez komisje Millera jest zgodna z godzina zapisana w "papierach" wiezy - po to mamy dzisiaj nowa komisje, zeby to sprawdzic i podac pewna godzine do publicznej wiadomosci - budzi zdziwienie, ze takich najprostszych i jednoznacznych prawd nie podaje sie.
Zapowiedzi wyjasnienia sprawy katastrofy budza nadzieje... wiec (mimo opoznien) poczekajmy na zdanie prawdziwych fachowcow - a nie dywagujmy (troche bez sensu - w tej akurat sprawie).
mikolaj
"budzi zdziwienie, ze takich najprostszych i jednoznacznych...
20 Lipca, 2017 - 17:55
...nie podaje się"
Budzi.
"Zapowiedzi wyjasnienia sprawy katastrofy budza nadzieje..."
Zazdroszczę optymizmu.
o 10 IV inaczej
stanie35
18 Lipca, 2017 - 21:56
Daję Ci za ten artykuł "5" bo ciężko pracujesz nad kształtowaniem świadomości smoleńskiej i dochodzisz prawdy. Daję Ci pięć również za wytrwałość, oraz w proteście przeciwko dywersantom, którzy mają w dupie prawdę i czyjąś pracę. Chamom i zdalnie sterowanym przez media dupkom - mówię NIE!
o 10 IV inaczej
Kłamstwa Ewy Kopacz w sprawie ciał ofiar katastrofy smolenskiej
17 Lipca, 2017 - 00:21
Prawda: TEGO NIE MOŻNA ZAPOMNIEĆ! Oto bezczelne kłamstwa Ewy Kopacz w sprawie ciał ofiar katastrofy smoleńskiej!
Ewa Kopacz do gabinetu prezesa Rady Ministrów wjechała na smoleńskich trumnach przy zachwytach ściekowych mediów rozwodzących się nad tym, jak to jako minister zdrowia znakomicie „dała radę” w Moskwie w momencie największej tragedii w najnowszej historii Polski. Prawda okazała się o wiele gorsza, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać.
Zamienione ciała, szczątki elity polskiego narodu poniewierające się w smoleńskim błocie, gdy Ewa Kopacz przed Zgromadzeniem Narodowym, przed stojącymi w opustoszałych ławach poselskich zdjęciami zabitych bezczelnie, po chamsku kłamała.
29 kwietnia 2010
– Z wielką uwagą obserwowałam pracę naszych patomorfologów przez pierwsze godziny. Pierwsze godziny nie były łatwe i to państwo musicie wiedzieć. Przez moment nasi polscy lekarze byli traktowani jako obserwatorzy tego, co się dzieje. To trwało może kilkanaście minut. A potem, kiedy założyli fartuchy i stanęli do pracy razem z lekarzami rosyjskimi, nie musieli do siebie nic mówić. Wykonywali jak fachowcy swoją pracę, z wielkim poszanowaniem ofiar tej katastrofy. […]
– Badania, które odbywały się w Moskwie, nie były wyłącznie prowadzone przez specjalistów rosyjskich. Nasi polscy genetycy uczestniczyli w tych pracach i spędzali tam po kilkanaście godzin dziennie. Byli tam zarówno wtedy, kiedy od rodzin pobierano materiał porównawczy do badań genetycznych, jak i wtedy, kiedy te badania analizowano. […]
– Najmniejszy skrawek, który został przebadany, najmniejszy szczątek, który został znaleziony na miejscu katastrofy, wtedy kiedy przekopywano z całą starannością ziemię na miejscu tego wypadku na głębokości ponad jednego metra i przesiewano ją w sposób szczególnie staranny, każdy znaleziony skrawek został przebadany genetycznie.
To słowa ówczesnej minister zdrowia Ewy Kopacz wypowiedziane w polskim parlamencie. W tym czasie w smoleńskim błocie walały się zarówno szczątki samolotu TU-154, jak i ludzi, którzy w nim zginęli. W tym czasie w grobie śp. Anny Walentynowicz czy śp. Ryszarda Kaczorowskiego były pochowane inne osoby. Przerażające fakty miały dopiero wyjść na jaw. Jeszcze 13 kwietnia 2010 r. Ewa Kopacz w obecności Władimira Putina zapewniała, że ona i przywiezieni przez nią lekarze pracują z Rosjanami „jak jedna wspólna rodzina”. Chyba tylko zawodowemu opanowaniu Putina należy zawdzięczać, że na te bzdury nie wybuchnął śmiechem.
Jedno wielkie kłamstwo
Nie było badań genetycznych. Nie było udziału polskich patomorfologów w sekcjach zwłok. Rosjanie uwinęli się tak szybko, że kiedy Ewa Kopacz zawiozła polskich lekarzy do Moskwy, było już po wszystkim. Ewa Kopacz w obecności Władimira Putina dziękowała Rosjanom, a Polakom mówiła o wielkim szacunku, z jakim do trumien były wkładane szczątki ofiar. No, to teraz wiemy, jaki to był szacunek. Ciała zabitych 10 kwietnia 2010 r. przed złożeniem do trumien nie zostały nawet umyte. Nie zostały ubrane w przywiezione przez rodziny rzeczy. Nie włożono im do trumien przywiezionych przez bliskich różańców. Nic.
Żadna z polskich gazet nie opublikowała zdjęć ze stołu sekcyjnego (a trafiły one przez rosyjskie
serwisy zapewne do wszystkich), ale to, co wiemy, nam w zupełności wystarczy. Podczas badania sekcyjnego ciała śp. Anny Walentynowicz, przeprowadzonego po odnalezieniu i ekshumacji jej ciała, w jej głowie znaleziono rękaw marynarki, kawałki materiałów i gumowe rękawice. W innych trumnach były niedopałki papierosów. Ciało śp. gen. Bronisława Kwiatkowskiego zostało zawinięte w folię budowlaną i obwiązane sznurkiem. W tę folię zawinięto też szczątki siedmiu innych osób. Były tam fragmenty głów, dodatkowe kończyny z biodrami i miednicą, dodatkowa ręka. Wśród nich znajdowały się także fragmenty ciał ofiar, które były już ekshumowane. W trumnie śp. gen. Włodzimierza Potasińskiego – dowódcy Wojsk Specjalnych, stawianego za wzór amerykańskim marines – znaleziono szczątki jego i czterech innych osób (w tym gen. Błasika). Nawet w trumnie ślicznej, młodziutkiej stewardesy śp. Natalii Januszko znaleziono trzy ręce.
Jeśli dziś Zachód każdego dnia z drżeniem czeka na informacje o kolejnym zamachu, to Polska czeka z drżeniem na kolejne przerażające odkrycie w trumnach ofiar Smoleńska. A wszystko to „zasługa” Donalda Tuska i jego ekipy z Ewą Kopacz na czele. To oni pozwolili Rosjanom na bezczeszczenie ciał Polaków i zabronili otwierać trumny, kłamiąc, że nie zezwala na to polskie prawo. Dziwne, że zaledwie kilkanaście dni temu polskie prawo zezwalało, żeby polski prokurator był obecny podczas przeprowadzanej w Egipcie sekcji zwłok młodej Polki, która zmarła tam w niewyjaśnionych okolicznościach (a Egipcjanie czekali z sekcją, aż przyjdzie polski prokurator), a potem na jej powtórzenie już w Polsce. To samo prawo. Sprawa jest prosta – ciało obywatela Polski musi być w zalutowanej trumnie podczas przewożenia go przez granicę. Potem sekcja zwłok jest wręcz wymagana. A jednak polskie władze w 2010 r. zabroniły otwierania trumien. Dziś poprzednia ekipa „gra z narodem w pomidora”, a odpowiedzialnego bezpośrednio za tę decyzję brak. I choć lista hańby rządu Tuska jest długa, nie sposób zaprzeczyć, że miejsce na podium należy się Ewie Kopacz.
Jak za Stalina
Trudno się oprzeć refleksji, że zacytowane na wstępie słowa Ewy Kopacz w skali bezczelności można porównać tylko do kłamstw Stalina o polskich oficerach, którzy „uciekli do Mandżurii”, podczas gdy ich szczątki leżały w katyńskim lesie. I nie ma w tym przesady. Ewa Kopacz mówiła „obserwowałam”, „widziałam”. Albo była w fazie ostrego delirium, albo kłamała. Tego pierwszego nikt jej nie udowodnił. Pozostaje to drugie. Kłamstwa. Kłamała we dnie i w nocy. Kłamała w najtrudniejszych godzinach dla polskiego narodu. A potem nieudolnie próbowała wmówić Polakom, że nie słyszeli jej kłamstw, że mówiła coś innego, niż mówiła. Tu jednak nie pomoże fałszowanie stenogramów posiedzeń Sejmu – nagrania wciąż są i każdy może je zobaczyć. Podłe, bezczelne kłamstwo i ucieczka od odpowiedzialności. Oto Platforma Obywatelska. Jej symbolem już na zawsze zostanie Tusk przybijający z Putinem piątki na smoleńskim pobojowisku, roześmiany nad trumnami ofiar Smoleńska Bronisław Komorowski i właśnie kłamstwa Ewy Kopacz.
Podział hańby
W języku polskim brak jest słów wystarczająco obelżywych, by określić jej postępowanie, zaś jedyne słowo na jej określenie, które nasuwa się, gdy swoje tajemnice odkrywają groby ofiar katastrofy smoleńskiej, może zaprowadzić wypowiadającego je przed sąd. Nie ma bowiem żadnych wątpliwości, że Ewa Kopacz, która w ostatnich dniach tak skrzętnie unika mediów, namierzy każdego, kto odpowiednio określi jej postępowanie. Tymczasem prawda jest arcyboleśnie prosta – dla Rzeczypospolitej Polskiej policzkiem i splunięciem w twarz jest to, że ktoś taki stał na czele polskiego rządu. Ale to nie wszystko. Pamiętać trzeba, że polskiemu narodowi splunął w twarz, stawiając ją na czele rządu nie kto inny, jak obecny „prezydent Europy”, chodzący niezmiennie na smyczy Angeli Merkel Donald Tusk. Ewa Kopacz do gabinetu prezesa Rady Ministrów wjechała na smoleńskich trumnach przy zachwytach ściekowych mediów rozwodzących się nad tym, jak to jako minister zdrowia znakomicie „dała radę” w Moskwie w momencie największej tragedii w najnowszej historii Polski. Prawda okazała się o wiele gorsza, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. Zamienione ciała, szczątki elity polskiego narodu poniewierające się w smoleńskim błocie, gdy Ewa Kopacz przez Zgromadzeniem Narodowym, przed stojącymi w opustoszałych ławach poselskich zdjęciami zabitych bezczelnie, po chamsku kłamała.
I chociaż w żaden sposób nie umniejsza to jej winy, pamiętać trzeba, że kłamstwo smoleńskie powtarzali razem z nią były już (dzięki Bogu!) prezydent Bronisław Komorowski, Radek Sikorski, Donald Tusk i cała rzesza pomniejszych ministrów i urzędników, a za nimi ich medialne kundelki szarpiące za nogawki każdego, kto ośmielił się podważyć bezczelne łgarstwo Komorowskiego o państwie polskim, które „zdało egzamin”. Hańbą jest, że ci ludzie usiłują się dzielić z państwem polskim własną winą. Oni już wtedy świetnie wiedzieli, że kłamią. Byli tak pewni, że nikt nigdy nie odbierze im władzy, że patrzyli w oczy ludziom i kłamali.
Dziś… wszyscy zniknęli. Tusk czmychnął „pod spódnicę” Angeli Merkel i tylko łypie spod niej na Polskę, od czasu do czasu biorąc udział w niemiecko-lewackich atakach z Brukseli. Gdzie jego obietnica, że „bierze pełną odpowiedzialność”? Prawdziwy mężczyzna dotrzymuje słowa, czy to w życiu czy w polityce. Czy Tusk jest prawdziwym mężczyzną, czy politycznym łachmytą? Radzio Sikorski prysnął aż do Nowego Jorku. Bronisław Komorowski zaszył się w Budzie (nomen omen – Ruskiej) i stamtąd znieważa 70 proc. Polaków, którzy nie chcą „uchodźców”. Co ma do powiedzenia wdowom po generałach zabitych 10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku? Że „państwo polskie zdało egzamin”? Niech Ewa Kopacz powie to dziś Ewie Błasik – wdowie po śp. gen. Andrzeju Błasiku. Jej męża znieważyła ruska komisja, za nią politycy PO i ściekowe media. Teraz okazuje się, że nie został też godnie pochowany. Dziś politycy PO mają do powiedzenia smoleńskim rodzinom tylko jedno – zaproponowanie wrzucenia ciał ich bliskich do wspólnej mogiły. Łaskawcy – dopuszczają jeden grób dla wszystkich zamiast dołu śmierci. Wszyscy powinni stanąć przed prokuratorem i sądem, z własnych majątków wypłacić rodzinom ofiar odszkodowania, a gdy już odsiedzą swoje – zwyczajnie zapaść się pod ziemię ze wstydu. Dziś zdumiewa już tylko jedno – jak oni w ogóle mają czelność wychodzić do ludzi? Jak oni w ogóle mogą stawać przed kamerami? Czy Ewa Kopacz jest w stanie patrzeć w lustro po tym, co zrobiła?
Po ludzku podła, politycznie głupia?
Może zresztą i jest, bo tak na marginesie – trudno nie zauważyć, że okazała się nie tylko po ludzku podła, bezczelnie kłamiąc, ale i… politycznie bezdennie głupia. Gdy upajała się własnymi kłamstwami i niespodziewanym wjechaniu na trumnach na fotel premiera, na pewno liczyła, że po pierwsze – PO jak PZPR – władzy raz zdobytej nie odda nigdy, a po drugie – że w razie problemów – Tusk i spółka (plus redakcje z Wiertniczej i Czerskiej) zawsze ją wybronią. I wszystko „j…bło” (to wulgarne słowo, ale inne w przypadku Kopaczowej i spółki na myśl zwyczajnie nie przychodzą). Naród nie pozwolił się okłamywać w nieskończoność i pokazał platformeskiej ekipie „czerwoną kartkę”. Tusk prysnął do Brukseli razem ze swoim niemieckim cieciem Grasiem, Radzio dzięki żydowskiej żonie zyskał przystań w USA, reszta rozpierzchła się po świecie, a Kopacz została. I każdy przyzwoity Polak może jej teraz zwyczajnie splunąć w twarz ze słowami: „Będziesz się smażyć w piekle, kłamczucho! A w historii Polski zajmiesz miejsce obok targowickich zdrajców i kolaborantów Stalina”.
A może by tak w końcu....
17 Lipca, 2017 - 00:58
... za kłamstwo w sprawie ciał ofiar katastrofy smoleńskiej ukarać winną 10 latami ciężkich robót?
casium
Kopacz - to lekarz - szkoda wyksztalcenia...
17 Lipca, 2017 - 03:45
Ja bym jej zaserwowal 10 lat pracy w prosektorium.... a potem emerytura... najnizsza.
mikolaj
Nie szkoda róż, gdy płonie las....
17 Lipca, 2017 - 13:06
cyt. "Sąd lekarski, aby pozbawić lekarza prawa do wykonywania zawodu, musi być całkowicie pewien rażącego przewinienia, do którego popełnienia oskarżony wykorzystał swoją wiedzę. Rzadko kiedy tak się zdarza – mówi dr Grzegorz Wrona, naczelny rzecznik odpowiedzialności zawodowej."
Pedofila, gwałt czy morderstwo – za takie czyny sądy lekarskie orzekają wobec członków korporacji lekarzy i lekarzy dentystów kary pozbawienia prawa do wykonywania zawodu.
Lekarz, do tego w randze ministra, kłamiąc w tak szczególnym przypadku jakim była Katastrofa Smoleńska zgwałcił etykę swojego zawodu...
Koniecznym jest uchwalenie Ustawy zakazującej osobom niekompetentnym, zhańbionym, niegodziwym wielce sprawowanie urzędów publicznych od szczebla gminnego do fotela prezydenckiego włącznie!
"Niedyspozycja goleni prawej" powinna figurować w wykazie przewinień proponowanej Ustawy na miejscu czołowym.
http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/dziewulski-ujawnia-kwasniewski-pil-w-charkowie-z-glodziem/6wb8bqq
PS
Aby Polska była Polską...
"Człowiek bez marzeń jest jak drzewo bez kory." ~ Sławomir Kuligowski
casium
Poprosze liste lekarzy, ktorzy byli w Smolensku!
17 Lipca, 2017 - 20:25
Katastrofa smoleńska, Polscy lekarze, Kopacz klamie!
Poprosze liste lekarzy, ktorzy byli w Smolensku. Czy ktos ja ma? Prawda musi wyjsc na jaw!
Nie jest chyba jakąś
Ukryty komentarz
Komentarz użytkownika Agata75 został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..
19 Lipca, 2017 - 00:05
Nie jest chyba jakąś tajemnicą, że wylot został opóźniony z powodu spraw rodzinnych prezydenta Lecha Kaczyńskiego tzn. rozmową z bratem.
Coś Ci się pomyliło
19 Lipca, 2017 - 17:04
(...)10 kwietnia o 6 rano Leszek obudził mnie telefonem.(...)
http://www.rodaknet.com/rp_art_4809_czytelnia_wywiad_jaroslaw.htm
Rozmowa L.K. z Bratem o godzinie 6-tej miała być powodem spóźnienia?
Ne jest chyba jakąś tajemnicą
19 Lipca, 2017 - 17:53
że Agata już tu trollowała na Niepoprawnych, a teraz znów powraca.
_________________________________________________________
Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie
katarzyna.tarnawska
Być może
19 Lipca, 2017 - 19:08
Nie znam historii @Agata, więc Twoja opinia mnie uświadomiła.
Dzięki.
Być może
19 Lipca, 2017 - 19:28
Nie znam historii @Agata, więc Twoja opinia mnie uświadomiła.
Dzięki.