Dość tego ględzenia o "nieprawidłowościach" i "błędach"

Ta makabryczna "zabawa" Rosjan pewnie rzeczywiście miała miejsce . Tylko raczej nie odbyło się to tylko z powodu ich perwersyjnego bestialstwa . Mogła to być na chłodno wykalkulowana operacja KGB przygotowania w celu wywołania zamętu w chwili otwarcia trumien ,element wojny informacyjnej . Prowokacja . A z prowokatorami ,to najlepiej ,gdy uda się odgadnąć ich zamiary i nie postępuje się według pożądanej przez nich reakcji . Więc może lepiej "nie grzać" tej sprawy . Przychodzi mi do głowy taki fragment o "uszlachetnianiu podłości" (ekipy Tuska, Rosjan) http://tujek.linuxpl.info/tworczosc/wiersze/zwatpienie/

PS

Całe szczęście ,że w końcu ta makabra jest porządkowana , bomba rozbrajana ...

Komentarz zostal usuniety przed nacisnieciem "Zapisz"

  Witam! Nieprawidłowości, błędy? ZDRADA! Jawna zdrada. Celowe działanie na służbie OBCYCH! Domek kłamstwa z kart runął. Część lemignozy w szoku. Mniemam, że niedługo przyjdzie czas gromadzenia dowodów na indywidualne oskarżenia zaprzańców  Pozdrawiam! 

Rosjanie postąpili barbarzyńsko!. Z innymi pewnie też!. Kiedy Jarosław Kaczyński został dopuszczony do ciała brata, jeszcze na wrakowisku, powiedział, że zmarły wyglądał jakby spał. Żadnych widocznych obrażeń i ubytków. Kiedy ciało Prezydenta trafiło do trumny, to mało, że nie zostało ubrane w przygotowany garnitur!. Zostało poszarpane i zmiażdżone, jakby jeździł po ciałach, pojazd gąsienicowy!. Cudze nogi, fragmenty munduru i śmieci pozaszywane w ciele!. To nie jest żadna pomyłka, to było celowe, zwierzęce barbarzyństwo!....Celowe zbezczeszczenie naszego Prezydenta!...

Ostatnie ekshumacje ciał generałów, w trumnach których znaleziono szczątki innych osób, były sprowadzone do Polski ostatnim transportem 23.04.2010 roku.

Transport 21 trumien dokonał się z użyciem samolotu transportowego NATO typu Boeing C-17 Globemaster stacjonującym koło Budapesztu.

W Moskwie załadunkiem trumien do samolotu i nadzorem przy prawidłowym wyważeniu samolotu, wykorzystując dokument - loading instruction/report (LIR), który jest instrukcją załadunku - pokazuje osobom ładującym samolot gdzie włożyć bagaż i cargo, zajmował się podoficer, którego zdziwił "dziwny przypadek" podczas ważenia trumien a mianowicie to, że każda trumna ważyła tyle samo. Informację odczytaną z wagi podał dalej. Waga jest precyzyjna, a informacja załadunkowego ścisła. To był pierwszy i jedyny przypadek, kiedy serię trumien niosących poległych, rzekomo w Smoleńsku, ważono w jednym miejscu, w jednym czasie, przez jedną osobę, na dokładnej wadze.,

Można przypuszczać, że Rosjanie ładując ciała ofiar do trumien i mając zapewnienie strony polskiej, ze trumny nie będa otwierane w Polsce, po prostu zapełniali je "na wagę", by ułatwić ładującym trumny do samolotu jego wywaenie czyli bezpieczne rozmieszczenie ładunku w samolocie.

To podczas przyjmowania trumien z tego transportu, zdarzyły się te słynne uśmieszki i rozmowy "Bula-Komorowskiego" z Tuskiem.

http://www.kurierlubelski.pl/artykul/247974,ostatni-pasazerowie-tragicznego-lotu-do-katynia-powrocili-do-kraju,id,t.html

Serwus Elig. Serdecznie dziękuję za ten odważny i klarowny wpis. Zgadzam się w pełni z głównym motywem tego wpisu i szkoda, że ktoś obniżył jego wartość! Uważam bowiem że to zdecydowania za mało powiedzieć dziś o tym co się stało: "nieprawidłowości, błędy, pomyłki". Dziś takie stwierdzenia wobec znanych faktów, moim skromnym zdaniem, to głupota, a nawet zwykłe kłamstwo i podłość. Nikt o zdrowym rozsądku nie wrzuca bowiem do tej samej trumny dwóch głów, czy trzech dłoni, połowy ciała tam, a drugą połowę gdzie indziej. Jeśli Rosjanie nie dawali sobie rady, wystarczyło zgłosić to do polskich służb, a jestem pewien, że tuziny woluntariuszy ruszyłyby natychmiast z pomocą.

Tak się jednak nie stało, choć zapewniano solennie Polaków wszem i wobec, że proces identyfikowania i odsyłania ciał do Polski, przebiega właściwie, ba nawet podobnież miało być wzorowo. Tymczasem to co usłyszeliśmy wszyscy teraz, raz jeszcze to pokreślę, to żadne rosyjskie niedbalstwo, to brak dobrej woli ze strony Rosjan, a nawet właściwie akty b. podłe i wrogie wobec naszego narodu. Trzeba stanowczo podkreślić po raz już tysięczny, że to nie był zwykły samolot i tam polecieli bynajmniej niezwyczyjni całkiem goście. A jednak potraktowano Ich wszystkich, Ich ciała, po prostu strasznie! Przy tym każdy kto to czynił, wiedział znakomicie, że po otworzeniu trumien Polacy nie będą co najmniej zachwyceni, tym co ujrzą. Na co liczyli?!  

Ale i trzeba wykrzyczeć w tym miejscu więcej. Otóż bzdura! Ci co to robili z polskimi ciałami ofiar katastrofy smoleńskiej, wiedzieli, że wywołają ogromne oburzenie, a właściwie to nawet i możliwą wściekłość. A jednak to zrobili! Po temu Ministrze Waszczykowski, życzę sobie, byś natychmiast wezwał w świetle fleszów i jasnych jupiterów Ambasadora Rosji na dywanik i wręczył mu stosowną notę dyplomatyczną! Tego jednego odebrać nam bowiem nie mogą nawet nuklearni Rosjanie, nie odbiorą nam honoru! Z Panem Bogiem