Niemcy winni śmierci polskiego kierowcy!

(Fedorowiczem) - to tym razem nie sposób z Nim się nie zgodzić.

Ode mnie +5.

Pzdr,

http://www.prawdaobiektywna.pl/media/dziennikarka-tvn-polski-kierowca-posluzyl-za-narzedzie-zbrodni-870.html

Niemiecka polityka...

Niemiecka polityka wobec emigranta -

towar macany należy do macanta!

Nie czytać "Rzepy" i innych gazet które opowiadają się za przyjmowaniem imigrantów. Zgoda! Takie odchudzenie wpływów gotówki "dobrze zrobi" enuzjastom multi kulti w Polsce.

Ale "Rzepy" mi naprawdę żal. Był to dziennik odróżniający się wyraźnie od GWna i reszty, zarówno wysokim ogólnym poziomem, jak i ,swietnie prowdzonym działem gospodarczym i prawnym. Poza tym, za redakcji Łukasiewicza, 2000-2004 i Lisickiego 2006-2011, dbano, aby przedstawić dwa, lub więcej, punkty widzenia na zagadnienia polityczne. Redaktorstwo Gaudena 2004-2006) było nieudane, bo z Rzepy starał się zrobić wyborczą. Czytałem Rzepę dość regularnie, ale po przejęciu tytułu przez Hajdara, przestałem, bo zaczął się zjazd w dół który trwa. Próbował spadek zahamować Wróblewski (2011-2012), ale nieskutecznie i niekonsekwentnie. Później było już dołowanie i klapa. Trochę szkoda, bo kiedyś był to tytuł znaczący, ale właściciel obecny pewnie rozwali to co kiedyś było niezłe.

Porównując Rzepę z GWnem, Gazetą Prawną i Polską the Times, wydaje się, że była to próba wydawania gazety niezależnej, czyli niezaangażowanej w aktualne spory polityczne, o dość umiarkowanym profilu, prezentującą wielość opinii. Teraz to ujada jak reszta mainstremu, Trudno. Stało się. Zarżnięto niezłe (w naszej rzeczywistości medialnej) pismo. Już się nie podniesie. To widać.

Pojawiły się w sieci komentarze, oskarżające wprost niemieckie służby specjalne o tę zbrodnię. Te tytuły o polskiej ciężarówce zbiegly się w czasie z awanturnictwem opozycji z KODem, nawoływaly do nienawiści do Polski i Polaków.

Dziwne wydaje się, że przeszkadzający kierowca został przy życiu do ostatniej chwili (po co?), jak i to, że zamachowcy zostawili swoje dokumenty jak na tacy. Pościg był i jest nieskuteczny.

Za mało mam informacji, żeby mieć w tym względzie własne zdanie, ale fakty są zastanawiające.

policjanta? To jest bardzo możliwe, teraz będzie zacieranie śladów. Poniżej wklejam ponownie coś co znalazłem w internecie.

    Otrzymalam maila nastepujacej tresci (czy Panstwo majacy krewnych w Niemczech wiedza cos o odmowie dostepu stronie polskiej do ciala Polaka?):

    i Moim zdaniem prawdopodobna staje się teoria że:
    1. Polak został porwany i wykorzystany do tego żeby pojechać ciężarówką na tę ulicę, bo terrorysta nie potrafił sobie poradzić z jazdą TIRem
    2. terrorysta groził mu nożem i nie miał żadnego pistoletu, Polak nie był świadomy gdzie i po co jedzie
    3. kiedy dojechali na ulicę, terrorysta kazał się Polakowi przesiąść na fotel pasażera i potem gwałtowanie przyspieszył wciskając gaz
    4. kiedy Polak się zorientował, że on wjeżdża na teren jarmarku i cgce zabijać, rzucił się na muslima i zaczęła się walka,
    5. Polak został dźgany nożem i pokonany. Żył jeszcze w samochodzie po ataku.
    6. kiedy TIR się zatrzymał terrorysta uciekł i nie strzelał do Polaka wcale,
    7. kilka chwil później padły strzały do środka kabiny, strzelał jakiś policjant kiedy zobaczył ruch i osobę w środku. Polak został zabity przez niemieckiego policjanta.
    8. właścicielowi firmy okazano tylko zdjęcie Polaka i nie okazano ciała. Rodzinie ani konsulowi RP także nie pozwolone obejrzeć do tej pory ciała.
    9. Jaki sens byłby aby muslim dźgał Polaka nożem, ryzykując że ciężki 130kg Polak może mu go wyrwać, jeśli miałby pistolet. Pistoletu po prostu nie miał ! On nie strzelał do Polaka,
    10. Niemcy teraz będą tuszować sprawę że sami zastrzelili niechcący Polaka, i będą robić z niego bohatera odwracając wtedy od tego faktu uwagę opinii publicznej.
    11. Trzeba sprawdzić jakie pociski i z jakiej broni (czy policyjnej) były w ciele Polaka i samochodzie. Tego prokuratura nie może odpuścić Niemcom!!!!
    12. W niemieckich mediach na żywo przez chwilę po ataku było pokazywany wywiad ze świadkiem, który mówił że widział jak terrorysta wyskoczył z samochodu ale nie było żadnego strzału. Strzały popadły dopiero po dłużej chwili.
    13. Już tego w mediach niemieckich nie usłyszycie, bo film zniknął i nie jest dostępny. Świadek ten jest utajniony.

Sprawca (?) zastrzelony w Mediolanie, sprawa zamieciona, zeznawać nie będzie.

gdybanie bo nawet niemieckie zeitungi podają sprzeczne informacje choć podobno czerpią z jednego źródła. Solidarność zwykłych Niemców z zabitym Polakiem dosłownie w ciągu kilku  godzin rozbiła się o ścianę narracji, narzucanej przez tzw.wiodące  niemieckie tytuły, a wystarczy reakcja Merkel na ogłoszenie Polaka bohaterem jest jasne skąd ona jest narzucana. Została tylko akcja angielskich kierowców i takie widoki na drogach:

https://www.facebook.com/photo.php?fbid=1038766199565994&set=a.952426414866640.1073741836.100002978719280&type=3

Misteria działy się dziś wokół gościa Makreli, Tunezyjczyka - specjalnie dybałam dziś na trzy tv centralne serwisy informacyjne u mnie, o 17.oo, 19 i 20. Trzy różne wersje - o 17 "zastrzelony", o 19 - "widziany w Mediolanie", o 20 - zastrzelony przez carabineri  w Mediolanie jest prawdopodobnie sprawcą tragedii w Berlinie. Wszystkie trzy telewizornie mają w sumie jedno źródło - europejska agencja prasowa czy jakoś tak się ten eurokołchoźny "PAP" nazywa. Tylko w jednej z emisji (17.oo) pojawiło się  lakoniczne info, że on już był  raz aresztowany w Niemczech ale zamiast deportacji, został wypuszczony.  W następnych o tym już ani słowa. 

Wnioski pozostawiam do indywidualnego wyciągnięcia.

Komuś tu się marzyło żeby polski prokurator był przy oględzinach i sekcji zwłok naszego Rodaka. Będzie powtórka ze Smoleńska tylko, że w wydaniu niemieckim. To moje zdanie bo coś jest do ukrycia przed opinią publiczną. Co - pozostaną chyba tylko spekulacje. Nie zdziwi mnie jeśli  w Berlinie zostanie "usłużnie" skremowany... "żeby Rodzinie zaoszczędzić etc., etc." bo już widać, że rodzina nie ma tam nic do gadania. 

Jeszcze jedno takie moje własne spostrzeżenie na podstawie doniesień moich lokalnych mediów - dziwnie dużo czasu "zajęło"  Niemcom ustanowienie obywatelstwa naszego Rodaka. Jakby słowo "Polak" było jakimś tabu, jakby komuś zależało by ta tożsamość pozostała jak najdłużej nieznana europejskiej opinii publicznej,  a przecież nie jest żadną tajemnicą , że akurat "te" służby niemieckie są tak perfekcyjne, że wciąż nie mają sobie równych. 

Coś jest na rzeczy!

Odnośnie "Rzepy"... Była "Rzepa", była ale się sqrw#ła!"... Tylko, że mnie cierpliwości do "Rzepy" starczyło na rok dłużej od Ciebie. 

Pozdrawiam i Wesołych Swiąt!