Samoupodlanie się kobiet

Obrazek użytkownika jazgdyni
Kultura

 
 
W drugiej części programu Adriana Klarenbacha "Minęła 20" ujawniła się kolejna Agata. To bardzo fajne imię, które niestety nie ma szczęścia do osób publicznych. Co Agata na wizji, tym gorsza.
Rzeczona pani we wczorajszym programie była taka, że wzbudziła we mnie jak najgorsze emocje. Ich konkluzją była myśl, że gdyby jakoś została moją żoną, to już pierwszego dnia małżeństwa bym ją udusił, a potem spokojnie odpoczywałbym w zakładzie penitencjarnym. Ta pani Agata, po chwilowym wysłuchaniu, przywołuje wizje najgorszych żmij, skorpionów, a nawet znanej dzieciom pajęczycy Tekli.
 
 
Młodzież i brać internetowa nazywa to samozaoraniem.
Tego właśnie dokonały uczestniczki, jak to ładnie określiła Agata z doktoratem z filozofii (sic!), drugiej rundy czarnego marszu. Zszokowany redaktor Klarenbach usiłował się dowiedzieć na ile rund zakontraktowany jest ten mecz, na dziesięć, czy na dwanaście, lecz odpowiedzi nie uzyskał.
 
Obrazki z tej drugiej rundy czarnego marszu rozesłałem przyjaciołom w Dani, Norwegii i Szkocji. Zrobiłem tak dlatego, bo nie dowierzałem własnemu uczuciu wstrętu i zawstydzenia. Może ze mną jest coś nie tak, może jestem nieświadomym mizoginem. Lecz nie, odpowiedzi, które nadeszły z zagranicy potwierdziły, że moje odczucia są słuszne. Znajome Dunki, Norweżki, czy Szkotki, zapewniam, że to kobiety wyzwolone i nowoczesne, z tytułami i bez, były zażenowane tym, co zobaczyły. Przekonywały, że w ich środowiskach podobne zachowania są niemożliwe.
To w ich komentarzach padło słowo upodlenie (debasement, fornedrelse).
Mówiły też o godności i dumie.
 
Oczywiście kobiety uczestniczą w ulicznych protestach na całym świecie. Ba, same je organizują. Jednakże nigdy nie widziałem, żeby wówczas rezygnowały ze swojej kobiecości, że swojego wdzięku i delikatności.
 
Co to oznacza? Nie mniej, ni więcej, że ciągle jesteśmy w dużej mierze społeczeństwem aspirującym.
Aspirującym do pełnej kultury i do wzorców dojrzałej cywilizacji. Istniejące braki w wychowaniu i wykształceniu, w dużej mierze spowodowane zapaścią edukacyjną, dokonaną przez ministra Handkiego, a potem przez panie Szumilas i Kluzik-Rostkowską. Wyhodowano nam, w tej nieszczęsnej gimbazie, o którą nadal lewacy z panem Broniarzem walczą, wulgarne, agresywne dziewczyny, jak pokazywały media, bijące się między sobą i terroryzujące słabsze koleżanki. Dziewczyny klnące gorzej od chłopców.
Biedne, zagubione dziewczyny.
 
Popatrzmy na panie, które otaczają Ryszarda Petru. Jego prominentne działaczki. Posłuchajmy, jak one mówią. Jak nieustannie kaleczą mowę ojczystą. Choć właściwie one już nie mówią, tylko bez przerwy krzyczą. Kulturalna rozmowa z nimi jest absolutnie niemożliwa. Wymiana poglądów również. Odnosi się wrażenie, że to zaprogramowane roboty, które muszą wygłosić zaprogramowaną kwestię, słowa, które ktoś im włożył w usta, a których do końca nie rozumieją. Nie słuchają oponentów i nie uczestniczą rozumnie w dyskusji, bo jedyne, co mają do powiedzenia, to formułki, które im podpowiedziano.
 
Identycznie jest z uczestniczkami marszów, które wielokrotnie pytane przez reporterów, powtarzają zużyte lewackie slogany, kompletnie bez jakiegokolwiek rozumowania. Taki owczy pęd.
 
No dobrze, zostawmy prawdziwe treści i powody protestu. To rzeczywiście temat do poważnej i uczciwej dyskusji. Lecz forma, obraz protestu, kompletnie deprecjonuje zamierzone cele.
Ktoś, jakiś durny specjalista od wizerunku i manipulacji, typowy lewacki menago, w spodniach rurkach, z krokiem na wysokości kolan i oczywiście z tęgą brodą, oraz kitką szoguna, przekonał organizatorki, że najlepszym środkiem wyrazu będzie happening. A właściwie to wygłupianie się i szokowanie, bo prawdziwy happening jest wydarzeniem artystycznym z dramaturgią i logiczną narracją.
Tak zmotywowane bidule, stare i młode, ubierają się na czarno, jak chłopki na Sycylii, albo muzułmanki w Jemenie, niektóre zakładają papierowe torby na głowy, inne malują różne znaki na twarzy, przynoszą z domu, jako dziwne symbole, druciane wieszaki na ubrania, albo zepsute parasolki i stoją w grupkach, krzyczą, gdy dyrygent podniesie batutę, lub skaczą, gdy baletmistrz da znak. Wszystkie przecież kiedyś chciały być aktorkami. I wszystkie marzą nadal o sukcesie w Tańcu z Gwiazdami i wszystkie przecież mają talent.
Tak, mają talent, więc go trzeba zaprezentować. Lecz, jako, że nie mają kultury i wykształconej przyzwoitości to wychodzi z tego słowotok – macica, wagina, kurwa, cipa, broszka, lub bardziej złożone "odpierdolcie się od naszych macic", albo "rząd taki gibki, że wchodzi nam w cipki" [ autentyczne – te i wiele barzdiej wulgarnych można zobaczyć wchodząc na grafikę google – hasła czarnego marszu].
A żeby było weselej, one same tak się zachowując i demonstrując ten marny kabaret, twierdzą, że walczą z mową nienawiści.
 
Chyba wszyscy pamiętamy takie ruskie trio skandalistek "Pussy Riot". Napomknę tutaj, że pussy już dawno przestało oznaczać kotka, a jest określeniem damskich genitalii, bliskoznacznym do wulgarnego słowa cipka, które tak bardzo lubią uczestniczki marszów.
Czyli mamy ruski "Bunt Cipek". Te pseudo – punkowe dziewczyny kochały się obnażać i najlepiej w kościele na ołtarzu. To jest właśnie feminizm a'la post-komunistyczny ciemnogród (my kulurnyj narod).
Przekonany jestem, że dla uczestniczek czarnych marszów rosyjskie skandalistki stanowią wzór i źródło podziwu. To ten sam kod kulturowy, te same marzenia aspirantek, by zademonstrować swoją europejskość, a nawet światowość.
Smutne sny zaściankowego kopciuszka, że może w końcu królewicz ją zauważy. A królewiczem dzisiaj jest szklane oko kamery, może Polsatu, może TVN, a najlepiej BBC lub CNN.
 
Parady Równości, Owsiakowy Woodstock, Tęczowe Imprezy, a teraz Czarne Marsze, to jeden, ten sam ciąg zjawiska, który parę lat temu nazwaliśmy MWzDM – Młodzi, Wykształceni z Dużych Miast.
Ludzie, którzy w poszukiwaniu lepszego życia, nie mając wzorców i zasad, wpadli w świat blichtru, wpadli w łapy spedalonych manipulatorów, którzy dają im namiastkę, ersatz, Paryża, Londynu, czy Nowego Jorku.
W tej jakże prowincjonalnej Warszawie posadzi się plastikową palmę i zbuduje się sztuczną tęczę i będzie cool. Wielki świat.
MWzDM są niesłychanie podatni na złe wpływy. Jak widzą, że taka Kora, Chylińska, czy Peszek kurwują publicznie, to sami zaczynają mówić brzydko.
Nigdy jeszcze, jak sięgam pamięcią, młodzi ludzie, szczególnie kobiety nie mówiły tak brzydko – fatalna polszczyzna, fatalna wymowa, ograniczony zasób słów i paskudna wulgarność.
I ta podatność na manipulację. Hej dziewczyny! Biegamy! Hej! Ubieramy się na czarno i blokujemy metra w całej Polsce (autentyczne).
 
Kiedy znowu powrócą kobiety z klasą? Niech nawet zapanuje matriarchat, lecz niech one będą kobiece, z wdziękiem, pogodą i subtelnością.
 
Życzę wszystkim paniom, tym normalnie kolorowym i tym czarnym, by się opamiętały i stały się takie jak to widział Julian Tuwim:
 
A że Pan Bóg ją stworzył, a szatan opętał,
Jest więc odtąd na wieki i grzeszna i święta,
Zdradliwa i wierna, i dobra i zła,
I rozkosz i rozpacz, i uśmiech i łza...
I anioł i demon, i upiór i cud,
I szczyt nad chmurami, i przepaść bez dna.

 
 
.

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.5 (23 głosy)

Komentarze

Taki lans na "cipkę" i skrobankę, czyli zjazd na samo dno człowieczeństwa

Vote up!
10
Vote down!
0

Prezydent Zbigniew Ziobro 2025
Howgh

#1523606

Zjazd na dno - my widzimy. Lecz one myślą, że wspiinają się na szczyt.

Vote up!
10
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1523609

To nie szkoła. To rodzina, a w zasadzie jej brak. Ojciec eunuch, który bał się żony- jędzy. Ojciec eunuch, który bał się wziąć córkę na kolana i okazać jej czułość. Taką zwykłą, ojcowską.
Matka jako wieczny wróg ojca. Wiecznie niezadowolona, obrażająca ojca najgorszymi epitetami. Podkreślająca bezużyteczność ojca.
Do tego komusze lub półkomusze środowisko. Ojciec czytał "Nie", mamcia "GW", oboje uważający się za inteligentów, bo ukończyli ekonomię marskistowsko-leninowską. Dziadek bohater KBW. Babcia pracowała w kasynie dla oficerów Armii Czerwonej. Pogarda dla wszystkiego wbita w łepetynkę od pieluszki.
To nie szkoła. Tylko uczelnia wyższa mogła to utrwalić.

Vote up!
12
Vote down!
-2

              

#1523607

Gratulacje!

Przedstawiłeś bardzo prawdziwy i bardzo smutny obraz chyba paru milionów Polaków.

 

Pozdrawiam

Vote up!
10
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1523613

Moja córka poszła za chłopakiem, studiować filozofię. Uniwersytet Szczeciński ma w tej dziedzinie najgorszą opinię - również moją, bo znam ludzi na których oparto wydział filozofii. Do dzisiaj nie znam tytułu pracy magisterskiej i doktorskiej zrobionej rozpędem, razem z kolegami. Teraz poszła na psychologię by - jak mówi - ojciec się nie wstydził. Mamy takie wylęgarnie postępowego lewactwa. W samym badaniu lewactwa nie ma nic niestosownego - w końcu prowadzi się badania syfilisu (!) - natomiast świadome i z przyjemnością zanurzanie się w odmęty choroby - to zupełnie inna bajka. Psychologia ma być pomocna córce w zrozumieniu : jak, świadomie wybiera się ciemną, "postępową" stronę mocy.

Vote up!
7
Vote down!
0

#1523616

Oto do czego dochodzi, jak daje się dzieciom za dużo swobody ;))))))))).

Teraz możesz od córki żądać zwrotu nakładów na studia.

Mój zdawał trzy razy na ASP (ma autentyczny talent), zanim zrobiłem go farmaceutą.

Vote up!
6
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1523617

Ukryty komentarz

Komentarz użytkownika a nie mówiłem (niezweryfikowany) został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..

Z tymi kilkoma milionami, to chyba Pan troszkę przesadził :).

Vote up!
1
Vote down!
-6
#1523663

Witam serdecznie,

od wczoraj mam "w roboczych" u siebie tekst o tych "kobietkach". Jest lekko szyderczy, ironiczny i też dotyka tych obszarów, o których piszesz. Może go opublikuję, może innym razem trochę zmieniając... bowim jakoś przeszła mi ochota nawet na śmiech i ironię. Mało! Przeszła mi ochota nawet na uczucie pobłażliwości i współczucia do tych zmnanipulowanych "kobietek". Nie mówię o cynicznych liderach i liderkach kreujących owe dziwne "marsze cipek" i rozdające kobietom jakies karteluszki z odpowiednimi hasłami. Swoją drogą kto to wszystko finansuje... Oj... z pewnością m.in. jeden papa o imieniu G. a nazwisku S., który tak kocha tzw.: "Spłeczeństwo Otwarte", że finansuje takowe na całym świecie , m.in. i unas od 1988 roku a ostatnio nawet wspomógł Adasia M.

Samoupodlenie kobiet... Tak to prawda, ale czy to są (te uczestniczki) jeszcze kobiety i czy w ogóle czują się kobietami i wiedzą co to znaczy i co to naturalnie jest takiego ta kobieta?

Większość na szczęście kobiet w Polsce to kobiety, prawdziwe kobiety, takie jak je przedstawia Tuwim :) i będące natchnienmiem i zmorą poetów, różą i cierniem, miłością i nienawiścią, itd... ale zawsze są kochane (przez nas).

Wśród tych naszych kobietek-feministek jest kilka grup - wśród tych, które nie są cynicznymi liderkami. Mam to u sibie i nie chcę na razie o tym mówić, ale naprawdę: przestałem nawet odczuwać współczucie czy też obrzydzenie. Żadnych uczuć wobec nich... dla mnie są po prostu PUSTKĄ.

Pozdrawiam

P.S.

Taka dygresja. Nieraz przez przypadek natrafiam na fragmenty programów typu: "Dlaczego ja", "Szkoła" czy też innych w Polscacie czy TVN. To koszmar - tam jest tylko wrzask i nienawiść a przeież w rzeczywistym świecie tak nie ma - tak sę kształtuje ową wulgarność, celowo kształtuje a później są tego skutki.

A poza tym wszystkie twoje spostrzeżennia są niestety prawdą.

Vote up!
8
Vote down!
0

krzysztofjaw

#1523622

Upiorne babiszony, które "protestowały" na ulicach są tylko "mięsem armatnim" lewactwa. Przecież ich pokrzykiwania nie mają znaczenia, liczy sie tylko obraz w me(n)diach i przekonanie paniulek,że sa elytą...

Vote up!
3
Vote down!
0

Yagon 12

#1523643

https://www.youtube.com/watch?v=ivT-I-yxtdY       ...kancjerta nie budiet.

Vote up!
5
Vote down!
0
#1523649

dziczeje, jak to powiedzial jeden z moich znajomych. Komusze hasło "dziewczyny na traktory" i od tego sie zaczęlo. Czy przypadkiem nie ma tutaj też naszej winy ? Nas facetów ?  W dzisiejszym świecie facet, ojciec mąż nie jest wstanie zarobić na dom, rodzinę by żona nie musiała pracować. W ilu rodzinach jedną pensję pochłaniją opłaty a dopiero za drugą można planować jakąś perspektywę przyszłości. Kobieta zajmując się dziećmi, domem ma wystarczająco dużo obowiązków. Jesli do tego dochodzi jeszcze praca zawodowa, a dziś mało kto pracuje tylko 8 godzin to mamy to co mamy. Nie jestem zwolennikiem zapędzenia kobiety do "dzieci i garów". Jednak w obecnym czasie kobieta rzadko ma wybór i wielokrotnie musi podjąć pracę zawodową by dogonić domowy budżet. Praca zawodowa kobiet, owszem i jak najbardziej. Bo kto nas milej osłuży w sklepie, kto lepiej nam doradzi jaki garnitur  bardziej pasuje, kto jak nie pielęgniarka w szpitalu obdarzy nas usmiechem, kto jak nie nauczycielka pomoże w lekcjach. Ale z wyboru a nie z konieczności.  Jeśli kobieta bedzia miała wybór, bedzie doceniona w domu, bedzie zupełnie inaczej. Taka moja subiektywna opinia.

 

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#1523697