JAKI PREZYDENT TAKI ZAMACH - ORZECZENIE BRONISŁAWA KOMOROWSKIEGO. LECH KACZYŃSKI ZGINĄŁ W SAMOLOCIE, ANDRZEJ DUDA MIAŁ ZGINĄĆ W PANCERNYM SAMOCHODZIE?
JAKI PREZYDENT TAKI ZAMACH - ORZECZENIE BRONISŁAWA KOMOROWSKIEGO
LECH KACZYŃSKI ZGINĄŁ W SAMOLOCIE, ANDRZEJ DUDA MIAŁ ZGINĄĆ W PANCERNYM SAMOCHODZIE?
Na prezydenta RP prof. Lecha Kaczyńskiego przeprowadzono dwa zamachy.
Ten pierwszy na granicy Gruzji został skomentowany przez Bronisława Komorowskiego: "Jaki prezydent taki zamach".
Ten drugi 10 kwietnia 2010 roku zaplanowany uprzednio przez stronę polską z towarzyszami radzieckim - przewodniczącym Komisji badającej "katastrofę" Wladimirem Putinem oraz z generalissimus Tatianą Anodiną, która już ze strachu zwiała do Francji, urzeczywistnił planowany zamach stanu Bronisława Komorowskiego i wbrew postanowieniom Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej uczynił go prezydentem RP.
Patrz http://niepoprawni.pl/blog/2218/zamach-stanu
W przypadku wczorajszego (4. 03. 2016 r.) groźnego incydentu wypadku drogowego, prezydenckiego opancerzonego samochodu, powstaje pytanie zasadnicze: czy był to planowany zamach na prezydenta RP?
Wiele czynników technicznych wskazuje, iż raczej wyklucza się samoistne pęknięcie tylnej opony pancernego pojazdu o wadze 4 ton. Opony w takich pojazdach są skonstruowane z podwójnymi felgami i nawet zewnętrzne ich uszkodzenie, nawet przez najechanie na ostre krawędzie różnych części samochodowych rozsypanych na drogach wyklucza jakąkolwiek awarię podwójnej przecież opony, tym bardziej, iż konstrukcja pancernego pojazdu w razie takiej awarii umożliwia bezpieczne jazdę jeszcze przez wiele kilometrów.
Na pogląd planowanego zamachu na prezydenta Andrzeja Dudę świadczą bezustanne ataki na jego osobę, prowadzone różnymi sposobami, nie tylko przez opozycję parlamentarną, poza parlamentarną, antypolską ofensywę medialną w kraju i za granicą. Opozycja parlamentarna i poza parlamentarna, Unia Europejska, Komisja Wenecka i osobiście trzeszczący strachem prezes Trybunału Konstytucyjnego Andrzej Rzepliński, to najwięksi wrogowie Polski, partii rządzącej i prezydenta Rzeczypospolitej dr Andrzeja Dudy.
Pezetpeerowiec Rzepliński, pospolity "gaudeamus igitur" - "Gaude Mater Polonia" za ciężkie pieniądze, z Chińską Republiką Ludową w tle, bardziej obawia się Trybunału Stanu, czy też sądu powszechnego za ukrywanie wiedzy o zleceniodawcach mordu na bł. księdzu Jerzym Popiełuszko, (patrz - http://niepoprawni.pl/blog/aleszumm/kim-naprawde-jest-prof-andrzej-rzeplinski-rzeplinski-zhanbil-pamiec-bl-ks-jerzego )
niż utraty stanowiska prezesa TK. Niedawno w panicznym strachu oświadczył:
"Trybunał Konstytucyjny nie cofnąłby się przed delegalizacją partii politycznej, której cele lub działalność byłyby nakierowane - poza wszelką wątpliwość – na obalenie metodami niedemokratycznymi ustroju Polski". -– stwierdził prof. Andrzej Rzepliński, prezes Trybunału Konstytucyjnego. Patrz http://wpolityce.pl/polityka/273190-rzeplinski-tk-nie-cofnalby-sie-przed-delegalizacja-partii-ktorej-cele-bylyby-skierowane-na-obalenie-metodami-niedemokratycznymi-ustroju-polski
Opozycyjne partie polityczne na czele z PO - PSL (ZSL) i Nowoczesną organizują wrogie polskiej racji stanu marsze KOD (Kordon Obskurnych Donosicieli), mając na celu odzyskanie utraconej władzy z Ryszardem Petru na premiera lub prezydenta.
Schetyna zapowiada miliony manifestantów na ulicach polskich miast, "Gazeta Wyborcza" w porozumieniu z Unią Europejską i Komisją Wenecką organizuje przecieki projektu opinii Komisji Weneckiej z paszkwilanckimi nieprawdziwymi tytułami.
W TVN grzmią kalumnijne wrzaski pogrobowców Kamila Durczoka, "dziennikarzy", Justyny Pochanke, Anity Werner, Grzegorza Kajdanowicza, Katarzyny Kolendy-Zaleskiej, Piotra Marciniaka, Pawła Abramowicza, Jana Błaszkowskiego, Anny Czerwińskiej, Katarzyny Górniak, Cezarego Grochota, Roberta Jałochy, Renaty Kijowskiej, Dariusza Kmiecika, Jarosława Kostkowskiego, Moniki Krajewskiej, Dariusza Łapińskiego, Magdy Łucyan, Macieja Mazura, Marka Nowickiego, Pawła Płuski, Dariusza Prosieckiego, Krzysztofa Skórzyńskiego, Katarzyny Sławińskiej, Jakuba Sobieniowskiego, Macieja Worocha, Marcina Wrony, Arlety Zalewskiej, Andrzeja Zauchy, Marzanny Zielińskiej.
Nierzadko w telewizji widzimy postaci Andrzeja Zolla, Jerzego Stępnia, byłych prezesów TK wygrażającym rzekomym łamaniem Konstytucji przez prezydenta i Sejm.
MATEUSZ KIJOWSKI WEZWAŁ DO ZAMORDOWANIA JAROSŁAWA KACZYŃSKIEGO
PEŁNE NIENAWIŚCI DO ANDRZEJA DUDY WPISY KOD NA FACEBOOKU
Mateusz Kijowski, jeden z inicjatorów powstania Komitetu Obrony Demokracji na popularnym portalu społecznościowym wezwał do zastrzelenia Jarosława Kaczyńskiego.
Patrz http://prawy.pl/11695-tworca-kod-wzywa-do-zabicia-jaroslawa-kaczynskiego-opozycja-zaprzecza/
PRZERAŻAJĄCE WPISY CZŁONKÓW KOD
Przerażające i pełne mowy nienawiści są wpisy członków i wielbicieli Komitetu Obrony Demokracji na jego facebookowej stronie związane z wypadkiem pęknięcia opony w prezydenckim samochodzie. Oto kilkanaście następujących po sobie wpisów.
Zenon Kaczorowski: Oj, jaka szkoda.
Cezary Bąk: życzę mu śmierci w męczarniach.
Ted Roznicki: myślałem, że będziemy robić zrzutkę na kwiaty, trudno, nie wyszło.
Helena Jałosinska: byłam gotowa całą emeryturę przeznaczyć na wieniec, a niech tam.
Arleta Kokot: no patrzcie, co za peszek.
Ryszard Koczyrkiewicz: szkoda, że brzozy nie było.
Rafał Romaniuk: a to pech.
Krystyna Wardziak: pierwsze ostrzeżenie, drugiego nie będzie.
Krzysztof Kędziora: jaka szkoda, że nie było tej brzozy.
Wiesław Łabowicz: a jakby dwie?
Artu Dru: Niestety nic mu się nie stało.
Józef Kazik Kaźmierczak: Lech na Wawelu już się cieszył a tu dupa zimna.
Bartosz Czerniec: Czekamy na replay - tym razem skuteczny.
Iwona Szczypińska: Jakoś się nie przejęłam i wcale bym nie płakała, gdyby…
Andrzej Ż. Pacha: Szkoda, że nie przednia strzeliła.
Jadwiga Konik: Szkoda, że nie dwie.
Kasia Daroszewska: Szkodników mało żal.
Krzysztof Tomasz Ratajczak: szkoda, że go szlak nie trafił, a taką miałem nadzieję.
Jędrzej L-ski: No szkoda, że się nie udało, kierowca miał szansę zostać bohaterem.
Tomasz Pokora: Pewnie brzoza… szkoda… a było tak blisko.
Wojtek Woś: Szkoda, cholera, a byłoby fajnie.
Takich wpisów są setki. W ogromnej większości pod nazwiskami, ze zdjęciami. Bez zażenowania, z pełną otwartością. Przecież w Komitecie Obrony Demokracji ludzie są odważni, "wykształceni, przepełnieni miłością do bliźnich" - jak sami twierdzą - i w większości z wielkich miast. Tymi wpisami powinien zając się prokurator i doprowadzić do ukarania ludzi posługującymi się mową nienawiści!
KILKA ZDAŃ O ANDRZEJU ZOLLU.ANDRZEJ ZOLL MASON PRZEWODNICZĄCY RADY CENTRUM JANA PAWŁA II "NIE LĘJAJCIE SIĘ".
Wnuk i prawnuk Fryderyków Zollów, profesorów UJ (tzw. starszego i młodszego).
Fryderyk Zoll (starszy) umożliwił ucieczkę z więzienia tow. Leninowi.
Fryderyk Zoll (młodszy) kolaborował z Niemcami Adolfa Hitlera i na polecenie Hansa Franka został zwolniony w czasie perfidnej niemieckiej akcji "Sonderaktion Krakau", po której wielu profesorów UJ i innych krakowskich wyższych uczelni zmarło w niemieckich obozach zagłady. Patrz http://palestra.pl/old/index.php?go=artykul&id=1816
Andrzej Zoll b. rzecznik praw obywatelskich, b. prezes TK piastuje od roku 2005 funkcję Przewodniczącego Rady Centrum Jana Pawła II "Nie lękajcie się".
W mojej korespondencji z Krakowa zatytułowanej "Masoneria inaczej z autorytetem w tle" pomieszczonej w "Kurierze Codziennym" Chicago z dnia 25 - 28 maja 2007 roku w sposób precyzyjnie udokumentowany przedstawiłem fakty dotyczące powołania prof. Andrzeja Zolla przez Kurię Krakowską na kierowanie Fundacją kościelną "Pro Publico Bono" w tym na szefostwo Rady Centrum Jana Pawła II "Nie lękajcie się".
Udokumentowałem również zapis dokonany przez Ludwika Hassa - historyka wolnomularstwa w jego książce "Wolnomularze polscy w kraju i na świecie 1821 - 1999 słownik biograficzny" /wydawnictwo Rytm Warszawa 1999/
w której figuruje w liście polskich masonów - Andrzej Zoll - profesor prawa, Kraków.
Aby nie stwarzać wątpliwości do intencji prof. Andrzeja Zolla, jak również stosunku Kościoła rzymsko-katolickiego do zrzeszeń wolnomularskich (masońskich) zacytowałem tekst deklaracji "Kongresu Doktryny Wiary" z 1983 roku podpisanej przez prefekta kard. Józefa Ratzingera, przyjętej przez papieża Jana Pawła II, ogłoszonej na jego polecenie.
Czytamy w niej :
"...Negatywna ocena Kościoła o wolnomularskich zrzeszeniach pozostaje wciąż niezmienna, ponieważ ich zasady były zawsze uważane za nie do pogodzenia z nauką Kościoła i dlatego też przystąpienie do nich pozostanie nadal zabronione. Wierni, którzy należą do wolnomularskich zrzeszeń, znajdują się w stanie grzechu ciężkiego i nie mogą przyjmować Komunii świętej".
Wystąpienia społeczno - polityczne prof. Andrzeja Zolla są ogólnie znane. Przypomnę niektóre z nich:
"Niestety Kaczyńscy nastawieni są na budowę państwa opiekuńczego. Totalitaryzm nie zawsze sprowadza się do obozów koncentracyjnych. Państwo opiekuńcze też jest pewną. formą totalitaryzmu".
"Odnoszę wrażenie, że zbliża się godzina powrotu na scenę polskiej inteligencji". ("Wodzowie profesorskiej rewolucji" - Paweł Sergiejczyk "Nasza Polska" nr 18 - 19 z dnia 30. 04 - 8. 05. 2007).
PĘKNIĘCIE TYLNEJ OPONY W PANCERNYM SAMOCHODZIE PREZYDENTA ANDRZEJA DUDY
Groźny incydent z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy na autostradzie A4 w dniu 4 marca 2016 r. W prezydenckiej limuzynie pękła tylna opona. Tylko dzięki doskonałym umiejętnościom kierowcy udało się uniknąć zderzenia z innymi samochodami i barierami. Auto zjechało na pobocze, nikomu nic się nie stało. Opona ma być poddana badaniom. Tylko dzięki doskonałym umiejętnościom kierowcy z BOR-u, udało się uniknąć zderzenia z innymi samochodami i barierami. Auto zjechało na pobocze, nikomu nic się nie stało. Opona ma być poddana badaniom.
Prezydent jechał autostradą A4 z Karpacza, auto poruszało się z prędkością autostradową (około 160 km/godz.) a więc znaczną. W okolicach Lewina Brzeskiego k. Opola pękła tylna opona w prezydenckiej limuzynie. Tylko dzięki doskonałym umiejętnościom kierowcy BOR-u udało się uniknąć nieszczęścia i zderzenia z innymi autami i z barierą ochronną między jezdniami. Limuzyna zjechała na pobocze.
Andrzejowi Dudzie ani nikomu z towarzyszących mu ludzi nic się nie stało. Prezydent został natychmiast przesadzony do innego samochodu w kolumnie i kontynuował podróż do Wisły na konkurs Pucharu Świata w skokach narciarskich.
Andrzej Duda: Teoretycznie taka sytuacja nie powinna się zdarzyć.
Andrzej Duda w rozmowie z Faktami TVN powiedział, że auto, którym jechał, wpadło w poślizg i zsunęło się do rowu. Jak dodał, nikomu nic się nie stało, "do żadnego poważnego wypadku absolutnie nie doszło".
Prezydent podkreślił, że kierowca "zachował się wzorowo". Można powiedzieć: rzeczywiście super fachowiec - zaznaczył.
Teoretycznie taka sytuacja nie powinna się zdarzyć, więc rozumiem, że muszą być przeprowadzone rutynowe badania także tej opony, która się rozleciała kompletnie i będzie to sprawdzone - stwierdził również Andrzej Duda.
Natychmiast po incydencie szczegółowe zbadanie jego okoliczności i szczegółowe przebadanie samej opony zarządził szef Biura Ochrony Rządu płk Andrzej Pawlikowski, z którym rozmawiał dziennikarz RMF FM Mariusz Piekarski.
Wiadomym jest, że podczas jazdy samochodem opona czasem strzela, są takie przypadki. Ale tu chodzi o samochód pancerny, dlatego też sam jestem ciekaw, co było przyczyną pęknięcia tej opony - powiedział płk Pawlikowski.
Zarówno Biuro Ochrony Rządu, jak i policja podejmą czynności wyjaśniające i opona, która pękła, zostanie zbadana - podkreślił.
Wieczorem lakoniczny komunikat w sprawie incydentu wydało Biuro Ochrony Rządu. W dniu 4 marca 2016 roku w trakcie przejazdu kolumny specjalnej Biura Ochrony Rządu w jednym z pojazdów uległa uszkodzeniu opona. Życiu i zdrowiu osób podlegających ochronie BOR nie zagraża niebezpieczeństwo. Biuro Ochrony Rządu współpracując z Policją ustala przyczyny zdarzenia - napisano.
Mariusz Błaszczak: Nie mogę przesądzić czegokolwiek, niczego nie wykluczam, nie mam żadnych teorii.
Szef MSWiA Mariusz Błaszczak, któremu podlega Biuro Ochrony Rządu, poinformował w rozmowie z Mariuszem Piekarskim, że zwrócił się już do szefa BOR-u "o wyjaśnienie tej sprawy". Zostanie powołana komisja, wszystkie okoliczności zostaną sprawdzone. Nie mogę przesądzić czegokolwiek, niczego nie wykluczam, nie mam też żadnych teorii, które by (to zdarzenie) wyjaśniały. Oczywiście to nie powinno się zdarzyć - podkreślił minister.
Jak zapowiedział: Wobec tych, którzy zaniedbali tą sprawę, zostaną wyciągnięte konsekwencje.
Pojawiły się głosy, że opona w aucie prezydenta nie powinna pęknąć na trasie. Co na to były szef Biura Ochrony Rządu?
"- Dziwi mnie to , że ta opona pękła i taka była reakcja samochodu. Tego typu samochody, opancerzone samochody, są wyposażone w specjalne koła. Ten samochód nie powinien był się tak zachować - powiedział w TVN24 były szef BOR gen. Marian Janicki. - Komisja będzie miała co robić - dodał. Janicki tłumaczył, że tego typu auto powinno zachowywać się inaczej podczas podobnego wypadku. Sama opona powinna wytrzymać kilkadziesiąt kilometrów, nawet po przestrzeleniu.
- W momencie zamachu, przestrzelenia tej opony, samochód powinien z prędkością 80 kilometrów na godzinę jechać jeszcze przez 30 kilometrów - stwierdził Janicki. - Jeżeli prędkość była ok. 160-170 kilometrów na godzinę, to w tym momencie pojawia się problem. Samochód waży ok. 3 tony, więc można sobie wyobrazić, jak powinien się zachować, a jak się zachował - tłumaczył były szef BOR.
Jak napisał na Facebooku Witold Jurasz, którego pasją – jak sam stwierdził – jest motoryzacja, wszyscy czołowi producenci aut opancerzonych oferują opony z wkładką z kompozytów, które pozwalają na kontynuowanie jazdy nawet po ich przestrzeleniu czy też po przejechaniu przez kolczatkę bez utraty kontroli nad samochodem i zmiany kierunku jazdy. Opona taka ma wewnątrz tak jakby felgę nałożoną na felgę. Cechą takich opon jest dużo szybsze ich zużywanie – oznacza to konieczność ich regularnej wymiany nawet co 10 000 km, a jej koszt przekracza koszt zwykłej kilkunastokrotnie.
Jurasz wyjaśnia, że prezydent jechał autem marki BMW, serii 7 poprzedniej generacji. W autach tych wspomniane opony montowano jako standard. Pisze, że z zasady nie lubi teorii spiskowych, ale auto nie zachowało się tak, jak powinno się zachować auto opancerzone, wyposażone w opisane wyżej opony. Przyczyną takiego zachowanie opony mogło być niewymienianie opon na czas, zamienienie ich na zwykłe czy też nieprzetaczanie auta, co jest konieczne, gdyż opona może ulec odkształceniu z powodu dużej masy samochodu.
Inni eksperci mają podobne zdanie na temat zdarzenia.
– To faktycznie bardzo dziwna sytuacja, biorąc pod uwagę typ opony, jaka uległa według przekazów medialnych zniszczeniu. Samochód powinien nawet przy braku powietrza w oponie przejechać jeszcze przynajmniej kilka kilometrów – powiedział portalowi niezalezna.pl Piotr Trzaska, biegły rzeczoznawca sądowy.
KOMISJA WENECKA
Od zeszłego tygodnia nie gasną echa dyskusji wokół Komisji Weneckiej i projektu jej opinii na temat Polski, do którego dotarła "Gazeta Wyborcza". Zdaniem PiS doszło do publikacji "przecieku", który posłużył opozycji "do przypuszczenia brutalnego ataku na rząd, wyłącznie w celach politycznych". W rozmowie z Interią dr hab. Piotr Wawrzyk z Instytutu Europeistyki Uniwersytetu Warszawskiego przyznaje, że projekt opinii Komisji Weneckiej "nie przystaje do polskich realiów".
Czytaj więcej na http://fakty.interia.pl/tylko-u-nas/news-ekspert-projekt-opinii-komisji-weneckiej-jest-oderwany-od-po,nId,2154699#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
WIELKIE PRZEŻYCIA POLAKÓW
Incydent z prezydencką limuzyną i Andrzejem Dudą na pokładzie budzi wielkie emocje Polaków. Nie tylko zwykli internauci, ale i sprzyjający PiS dziennikarze mówią o zamachu na życie głowy państwa z lożą masońską w tle.
Żałuję, że nie powiedziałem tego mocniej - tak Bronisław Komorowski odpowiedział na pytanie, czy nie żałuje swojego komentarza po ostrzelaniu kolumny Lecha Kaczyńskiego w Gruzji: "Jaki prezydent, taki zamach".
Czytaj więcej: http://www.polskatimes.pl/artykul/458618,jaki-prezydent-taki-zamach-komorowski-zaluje-ze-nie-powiedzialem-tego-mocniej,id,t.html
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 18992 odsłony
Komentarze
Jeśli jaki prezydent, taki zamach
5 Marca, 2016 - 22:23
to Bronek zapewne się zmachnie i zginie na sedesie.
Cognoscetis veritatem, et veritas liberabit vos --- Poznajcie prawdę, a prawda was wyzwoli.
A tu coś a propos reredaktora Adadadasia
6 Marca, 2016 - 01:59
Cognoscetis veritatem, et veritas liberabit vos --- Poznajcie prawdę, a prawda was wyzwoli.
A kto jeszcze kupuje,
7 Marca, 2016 - 18:28
tego szmatławca, jeszcze mają reklamy w tv na TLC,ID, pewnie należy do żaka solorza.....
Marika
Merika to wyjątkowy tępak
7 Marca, 2016 - 21:11
... prowokator..??
Wolność, godność, honor - tego nic nie zastąpi.
@Równa Babka
7 Marca, 2016 - 21:13
?????????????????
kto to ?
Józiu
7 Marca, 2016 - 21:36
To prowokator/ka Józiu,.... będę toto tępić z całą stanowczością:)))
Wolność, godność, honor - tego nic nie zastąpi.
@Równa Babcia
7 Marca, 2016 - 23:02
Ale skad taki wniosek,
"kobieta,emerytka, wdowa, matka córki i syna 4 wnuków 21 letniego Mateusza, i 6 letniego Pawełka, oraz Tatiany która skończy w marcu 5 lat...i najmłodszej Kornelii 8 miesięcy.
Niepoprawna od 6 lat 1 miesiąc
komentuje ciekawie
o co tu chodzi ?
Dmuchać na zimne
6 Marca, 2016 - 02:38
Powiadają roztropni i zwykle dobrze na tym wychodzą. Jak widać Prezydent RP Andrzej Duda oraz osoby mu towarzyszące mieli sporo szczęścia, a jednak niekoniecznie musiało tak być. Jest jeszcze inne powiedzenie: "Nie ma dymu bez ognia", po temu warto przyjrzeć się zaprezentowanym wpisom ludzi, co tu dużo mówić: sączących nienawiść i wręcz oczekujących śmierci Prezydenta RP. Czy zatem należy się bać, otóż nie! Natomiat należy wzmóc radykalnie środki ostrożności, bo do nieszczęścia nie trzeba wiele. Ojczyzna nasza jest podzielona, gdyż ludzka cywilizacja jest podzielona. Mamy doczynienia z głębokim pęknięciem na linii najważniejszych wartości międzyludzkich, trwa mordercza walka pomiędzy cywilizacją życia i cywilizacją śmierci i już wiadomo, że konflikt ten będzie niestety raczej narastał. Żeby jednak nie zakończył się III wojną światową ludzie muszą się nawracać, tymczasem dziś wielu ludzi na ziemi nie chce przynajmniej o tym na razie słyszeć. Dobrze im tak jak żyją i w rezultacie kościoły pustoszeją, narody wymierają. Masowo za to sprzedaje się w środkach masowego przekazu: śmierć (morderstwa, katastrofy), wyuzdanie (seks na różne sposoby) i naturalnie to co leczy, gdyż są z tego dobre pieniądze (mamona).
Sławomir Tomasz Roch
"Opony w samochodach wybuchają" - pancernych?
6 Marca, 2016 - 03:01
Jak słucham różnych durniów, którzy próbują wypadek Prezydenta Dudy sprowadzić do "normalnego przypadku" to od razu kojarzy się to z "normalna karastrofą" w Smoleńsku. Żadne kpiny nie zatuszują absurdu takich wypowiedzi. Niech ci specjaliści od siedmiu boleści podadzą choć jeden przykład, gdzie samolot z głową państwa spada z kilkunastu metrów w bagno i rozbija sie na tysiące kawałków, albo taki, gdzie limuzyna pancerna wioząca przywódcę państwa ląduje w rowie z powodu wystrzelenia opony. Niech podadzą chociaż jeden przykład. Wałęsie, Kwaśniewskiemu i Komorowskiemu takie przypadki się nie zdarzały. To nie jest normalne, że prezydenci nie będący kandydatami sitwy mają takie przypadki. Więc albo obecna władza natychmiast ujawni zbiór zastrzeżony IPN oraz Aneks raportu WSI, i wyjaśni kto naprawdę rządzi naszym krajem, albo nikt nie będzie Polski traktował poważnie jako państwo. Kto będzie miał odwagę odwiedzać ten bandycki kraj, w którym nie można zaufać rządowym pojazdom opancerzonym, które mają zapewniać bezpieczeństwo przewozów przyjmowanym delegacjom państwowym. Bez wyjaśnienia przyczyny katastrofy smoleńskiej oraz wypadku Prezydenta Dudy oraz ukarania winnych, będziemy skazani na izolację. Przyszedł czas na poważne działania, zamiast mizdrzenia się do idiotów z UE, którzy pieprzą o zagrożeniu demokracji przez PiS. Trzeba jasno powiedzieć, że w Polsce zapanował terroryzm polityczny, wprowadzony przez poprzednią władzę trzymaną za mordę przez byłych komuchów. A swoją drogą jak to jest, że wystarczy pierdnięcie przywódcy KOD-u, żeby cała zachodnia prasa i pół Ameryki taplała się w komentarzach, a o wypadku Prezydenta nie cytowano od zdarzenia ani słowa? Czyżby Michnik z Lisem nie przekazali jeszcze stosownej wersji? Cała Europa i świat nagle oślepł i ogłuchł? No bo jeżeli to nie był NIUS we wszystkich wiadomościach, to co może być? Jak ewakuowali Prezydenta Francji ze stadionu z uwagi na zagrożenie, to wszyskie media trąbiły natychmiast. To samo było w przypadku Merkel. Gdzie my żyjemy do cholery, na księżycu?
Anka1
Anka 1
6 Marca, 2016 - 06:58
Serdecznie dziękuję za ten komentarz. Bogu dzięki, że istnieją tacy Polacy jak Anka 1
Aleksander Szumanski
Anka1 - re:Gdzie my zyjemy..., na ksiezycu ?
7 Marca, 2016 - 16:46
Gorzej, zyjemy w matryksie posiadajac jedynie makiete panstwa. Wlasnie obecnie przygladamy sie probom Pani Premier Beaty Szydlo i Pana Prezydenta Andrzeja Dudy, probom stworzenia suwerennego panstwa z calymi tego konsekwencjami. Proby te sa tak wielkim zagrozeniem, ze wasnie probowano zamordowac Prezydenta. Teorie spiskowe podpieraja sie spekulacjami, tutaj mamy do czynienia z naga polska rzeczywistoscia. Z bezlitosna prawda, ktora "druga strona " w przestrzeni medialnej stara sie osmieszyc na wszelakie mozliwe metody.
pozdrawiam
chris
Anka1 - proponuję wysłać senatorom USA - tym trzem co się smarka
7 Marca, 2016 - 23:36
li w liście do premier Szydło - screen wpisów KOD-ziarzy po wypadku prezydenta Dudy, z tłumaczeniem na angielski. Zeby gnioty wiedziały kto tu faktycznie zabija demokrację.
Pozdrawiam.
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
Nie ma teorii spiskowych, są spiski.
6 Marca, 2016 - 10:40
Mordercy rządzą światem, również tym nieszczęsnym krajem nad Wisłą, teoretycznie zwanym Polską. W polityce nic nie dzieje się przypadkiem i nie słyszałem o takim przypadku w świecie, żeby w samochodzie wiozącym prezydenta pękła opona.
r.z.
adwersar.z - mordercy rządzą światem
7 Marca, 2016 - 12:05
Prezydent Duda w niebezpieczeństwie!
Niesiolowski-o-Kaczynskim
Już widać, jakiego rodzaju strach ogarnia dziś samozwańcze „elity” od dnia zamachu smoleńskiego, zbijające różnego rodzaju kapitał na zamordowaniu Lecha Kaczyńskiego. Już widać, że tego tematu nie unikniemy, bo im częściej milczymy, im bardziej staramy się nie wywoływać antagonizmów, tym większy jest bezwstyd współwinnych temu, co się stało pod Smoleńskiem, i tym mniej panują nad agresją, w prostej drodze wiodącą ich do powtórzenia wariantu eliminacji niewygodnego Prezydenta.
Jeśli dziś poseł RP Stefan Niesiołowski, były marszałek Sejmu, przewodniczący poważnych sejmowych komisji pisze: „Pewną trudnością jest to, że Jarosław Kaczyński żyje”, to należy przestać się cieszyć, że „im więcej Niesioła w mediach, tym mniej PO w Sejmie”, przestać ubolewać nad stanem umysłu Niesioła i potraktować te słowa jak sugestię rozwiązania tej niedostatecznie komfortowej sytuacji, czyli mówiąc wprost, jak nawoływanie do usunięcia „trudności”.
Zastanówmy się, czy bez poparcia partii możliwe byłoby funkcjonowanie w polityce Niesiołów?
I dalej, czy bez wielkiego aparatu służb związanych z tą partią, mediów pracujących na rzecz tej partii, bez dyspozycyjnego wobec tej partii wymiaru sprawiedliwości możliwe byłoby funkcjonowanie w polityce takiej nienawiści, takiej wściekłości?
Czy możliwe byłyby wówczas bezkarne nawoływania do „dorżnięcia watahy”prze Sikorskiego, czy wtedy, aż taki zachwyt medialnych klakierów budziłyby zapowiedzi „wyginiecie jak dinozaury”, skierowane przez Donalda Tuska do posłów Prawa i Sprawiedliwości 19 marca 2010 roku?
Oczywiście, od pięciu lat „pewną trudnością jest to, że Jarosław Kaczyński żyje”. Bo wówczas zaplanowano, że zginie.
Przypominam wpis Kijowskiego "zastrzelić Kaczyńskiego". Przypominam podłe wpisy "kodowców" na facebooku, po wypadku limuzyny prezydenta Dudy.
Przypominam, że Prezydenta Lecha Kaczyńskiego konsekwentnie opluwano przed śmiercią, a kiedy okazało się, że Naród powstał przeciwko oszczercom, opluto pamięć i opluto Naród. Robili to ci sami ludzie, którzy dziś rozpoczynają nagonkę na Prezydenta Andrzeja Dudę. Te same „autorytety”, ci sami politycy, te same medialne gadzinówki już uprawiają przedsmoleński proceder. To Kopacz z agentem żydowskiej agentury Prince Group Michałem Kamińskim są mordercami polskiej racji stanu. To agent Stasi Donald Tusk"Oskar" pobierał pieniądze od niemieckiego wywiadu BDN. To o owe przestępstwo "Oskara" wytoczył mu proces Krzysztof Wyszkowski - legendarny przywódca Wolnych Związkow Zawodowych Wybrzeża.
Zastanówmy się, dlaczego tak wielki jest ich strach przed powrotem PiS do władzy. Przecież zmiana rządzących to naturalne zjawisko w demokracji. Żadne cywilizowane środowisko nie wpada w panikę, kiedy opozycja ma szansę uzyskać większość w wyborach parlamentarnych. Czy chodzi tylko o te setki miliardów, które nie wiadomo gdzie się podziały? Czy to lęk tylko przed audytem, czy przed czymś jeszcze?
Kiedyś pytałam, ile kosztuje kłamstwo smoleńskie. Dziś pytam: W jakim stopniu ten wariant rozwiązywania „trudności” może obciążać partię rządzącą i jej akolitów? Histeryczne reakcje na wybór Andrzeja Dudy i na wyniki sondażowe podawane w mediach są ważną wskazówką. Tak nie zachowuje się partia o czystych rękach. Tak nie zachowuje się partia zamierzająca utrzymać władzę metodami politycznymi.
Uważam, że Prezydent Andrzej Duda jest dziś tak samo zagrożony, jak swego czasu Lech Kaczyński. Jego urok, kultura, mądrość i to, w jakim tempie zjednuje sobie kolejnych zwolenników, nas cieszą. Wrogów, którzy już raz udowodnili, że nie cofną się przed niczym – mobilizują. Jeśli choć na moment pozwolimy sobie na luksus wyłączenia świadomości, czym może się skończyć ta mobilizacja, będziemy mieli powtórkę z historii.
Chodzi nie o to, żeby prawdę o Smoleńsku głosić 24 godziny na dobę. Ten temat może nie istnieć w kampanii wyborczej. Zauważmy jednak, kto od lat terroryzuje nas rzekomą wiedzą, że mówienie o Smoleńsku powoduje spadek poparcia dla PiS. Przypomnijmy sobie twarze i nazwiska. Nigdy nie zapominajmy, którym mediom na ciszy wokół Smoleńska najbardziej zależy.
Jeśli pozwolimy im rozwinąć przemysł nienawiści na taką skalę, jak (wszystko na to wskazuje) zamierzają, będziemy mieli powtórkę z historii. Jeśli nie pokażemy, że stoimy murem za naszym Prezydentem, jeśli nie uświadomimy politycznym bandziorom, że każdy cios wymierzony w niego uderza w nas, że naszej zgody na to nie ma, będziemy mieli powtórkę z historii. Jeśli nie dopilnujemy wyborów i pozwolimy na jakąkolwiek skalę fałszerstwa – będziemy mieli powtórkę z historii.
Nie łudźmy się, że mamy do czynienia z jakąś cywilizacją. Tego środowiska nie interesują ani europejskie, ani światowe standardy. Dwie kadencje chyba wystarczą, żeby wiedzieć, z czym mamy do czynienia. Jaka jest nasza wiarygodność w NATO po Smoleńsku? I – o czym już prawie całkiem zapomnieliśmy, a niesłusznie – po Mirosławcu? Przypominam: 23 stycznia 2008 roku. Obraz zniszczeń identyczny jak ten z 10 kwietnia. Wystarczy obejrzeć fotografie, jeszcze są w sieci.
Katastrofa w Mirosławcu, szczątki wojskowego samolotu CASA C-295 M, 23.01.2008 r.
Czas pożegnać złudzenia i wreszcie zrozumieć, że dopóki ta formacja pozostanie w Sejmie – obojętne, czy z 5-procentowym, czy większym poparciem – Polska nie będzie bezpieczna.
lwowianka
???
7 Marca, 2016 - 12:53
Jesli chce sie miec wladze dla siebie to trzeba ja zdobyc nie przbierajac w srodkach wiec nie ma sie co dziwic walczacym o odzyskanie wladze przegranym.
Czy to byl zamach na prezydenta Dude? Nie wiem. Patrzac z daleka widze i widzialem jak wszystkie zamachy w RP po 1989 byly udane i nikt nigdy zadnego zamachowca nie zlapal wiec wyglada iz robili to naprawde dobrze przygotowani fachowcy. A tutaj taka partacka robota? Zniszczenie tylnej opony mialo zabic prezydenta jadacego w pojezdzie pancernym?
W innym watku napisalem, ze moim zdaniem wypadek, jesli nie byl zupelnym przypakiem tylko byl przez kogosc zaplanowany to wypadek ten jest ostrzezeniem. A jesli jest to ostrzezenie to sparwa jest wiele bardziej powazna niz gdyby to mial partacki zamach jakiegos dyletanta czy sfrustrowanych dyletantow..
pozdrawiam,
Vik