ATAK PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO NA POLSKĘ, POLAKÓW I POLSKOŚĆ.

Obrazek użytkownika Aleszumm
Kraj

ATAK PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO NA POLSKĘ, POLAKÓW I POLSKOŚĆ.

SPRZECIW PRAWEGO SUMIENIA PRZECIW IDEOLOGII NIENAWIŚCI I TRAKTOWANIE DRUGIEGO JAKO WROGA.

 

Parlamentarzyści opozycji parlamentarnej, współczesna Konfederacja Targowicka,  pod wodzą Grzegorza Schetyny usiłowali w objęciach antypolskiego niemieckiego Żyda Przewodniczącego Parlamentu Europejskiego "reprezentować" polską rację stanu obrzucając inwektywami "nieudolność" polskiego rządu sprawującego władzę z woli Narodu.

 

Przypomnę list otwarty wystosowany do Martina Schulza  15 grudnia 2015 r.

 

]]>http://www.monitor-polski.pl/list-otwarty-do-martina-schulza/]]>

 

mgr Jerzy Korzeń przewodniczący Towarzystwa Pamięci Narodowej

im. Pierwszego Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego

 Aleksander Szumański Korespondent światowej prasy polonijnej                           Kraków, 15. 12. 2015 r.

 

                                                           Szanowny Pan Martin Schulz

 

                                                           Przewodniczący Parlamentu Europejskiego

 

                                           LIST OTWARTY

 

 Szanowny Panie,

 

ostatnie wydarzenia w Polsce związane ze zmianą rządu Rzeczypospolitej Polskiej i podjęte parlamentarne decyzje nazwał Pan ze znaną od lat Narodowi Polskiemu niemiecką butą "zamachem stanu".

Podobnie do Pana zachowywał się w latach 30. ub. wieku  Adolf Hitler w "Mein Kamfp", gdzie zawarł podstawy swoich teorii antysemickich i narodowo-socjalistycznych.

Stała się ona czołowym dziełem ideologii i propagandy nazistowskiej  III Rzeszy. Powołując się na eugeniczne tezy rasistowskie, dowodził, że „rasą panów” są Aryjczycy, a wśród nich szczególna pozycja należy się Niemcom.

Słowianie natomiast byli traktowani jako najniższa z warstw aryjskich, dobra wyłącznie do prac niewolniczych. Według Adolfa Hitlera najniższą rasą są Żydzi, których po przejęciu władzy w Europie za wszelką cenę pragnął zlikwidować.

Pana zachowanie jako przewodniczącego Parlamentu Europejskiego w stosunku do Polski, Polaków i polskości stanowi analogię do "dzieła" Hitlera pisanego w więzieniu, gdzie Pan powinien się znaleźć po przeprowadzeniu ataku zamachu stanu na suwerenną Rzeczpospolitą Polskę.

Gdy Pan się urodził w 1955 roku, współautor niniejszego listu, 85 - letni świadek historii, przeżył już dwie okupacje, jedną okrutniejszą od drugiej.

To Pana rodak Adolf Hitler napadł na Polskę pamiętnego 1 września 1939 roku i zniszczył ją zupełnie.

Czy Pan przeprosił za ów napad jako przewodniczący Parlamentu Europejskiego?

Czym Pan może się więc legitymować poza oczernianiem naszej Ojczyzny, przez niestety pańską wrodzoną wypitą z mlekiem matki wrogość do Polski, Polaków i polskości.

Ponadto jest Pan całkowitym ignorantem współczesnej wiedzy o Polsce, Polakach i polskości.

Pana przewodnikiem politycznym w Unii Europejskiej, jest związany z uprzednim wielo aferowym układem społeczno-politycznym w Polsce  Donald Tusk, były premier polskiego rządu z ramienia partii rządzącej, Platformy Obywatelskiej, dla którego:

"Piękniejsza od Polski, jest ucieczka od Polski tej  ziemi, konkretnej, przegranej, brudnej i biednej".

Dzisiaj 15. 12. 2015 roku  przed kamerami oświadczył Pan, iż nie zamierza przepraszać Polaków.

A więc za co nie zamierza Pan przepraszać Polaków?

 

- Za to, iż ubliżył Pan w sposób bezczelny, arogancki, ordynarny i chamski właśnie nam Polakom i naszej Ojczyźnie!

- Czy też za to, iż pańscy poprzednicy wymordowali przeszło 6 milionów obywateli polskich w czasie II wojny światowej!

- Czy też za to, iż pod maską niemieckich zbrodniarzy, kryją się dzisiaj jacyś zamaskowani publicznie  n a z i ś c i!

- Czy też za to, iż zbrodniarze niemieccy zniszczyli doszczętnie stolicę Polski Warszawę!

- Czy też za to, iż m.in. media niemieckie nazywają niemieckie obozy zagłady utworzone na terenie okupowanej Polski, "polskimi obozami koncentracyjnymi"!

- Czy też za zbrodnie niemieckich najeźdźców w Oświęcimiu symbolu martyrologii narodu polskiego!

- Czy też za utworzenie w okupowanej Polsce gett żydowskich, w których zostało wymordowanych przeszło 3 miliony polskich Żydów!

- Czy też za sposoby uśmiercania Polaków i Żydów, obywateli polskich, gazem - cyklonem B, komorami gazowymi i krematoriami.

- Czy też za bestialskie mordy dokonane przez niemieckich okupantów na polskich dzieciach m.in. w obozie koncentracyjnym w łódzkim getcie (Obóz dla dzieci polskich w Litzmannstadt Ghetto ul. Przemysłowa (Gewerbestrasse).

Polskie, nie żydowskie dzieci zostały w tym obozie okrutnie wymordowane i zagłodzone m.in. w bunkrach dla dzieci bezwiednie oddających mocz!

- Czy też za Modlitwę do niemieckiego Boga:

 

 „Z modlitwy do niemieckiego Boga”:

 

 …[…]Spraw Boże, żeby lud polski gromadami zamieniał się w popiół. Użycz nam nieznanej rozkoszy mordowania dorosłych, jak też i dzieci… Będziemy wołać umierając: zmień o Panie, Polskę w pustynię…[…]…

 

Tekst ukazał się na krótko przed 1 września 1939 roku nakładem „Veretinung zum Schutze Oberschlesiens”( Niemiecki Komisariat Plebiscytowy (niem. Plebiszitkomissariat für Deutschland).

Autorem tekstu jest Hans Lukaschek (ur. 22 maja 1885 r. we Wrocławiu, zm. 26 stycznia 1960 r. we Fryburgu Bryzgowijskim) – niemiecki urzędnik państwowy, działacz polityczny, doktor nauk prawnych, hitlerowiec, niemiecki polakożerca, minister do spraw wypędzonych w pierwszym rządzie Konrada Adenauera.

 

 W pierwszym rzędzie powinien Pan jako przewodniczący Parlamentu Europejskiego przeprosić Polaków za pakt Ribbentrop - Mołotow, szczególnie za jego tajną część, który zgotował nam Polakom taką gehennę II wojny światowej, za współczesne "polskie obozy koncentracyjne", za napad III Rzeszy Niemieckiej na Polskę 1 września 1939 roku, za bandycki napad na Westerplatte i Pocztę Gdańską.

Jeżeli przyjmiemy przeprosiny, to zastanowimy się, czy przekazać Panu całą prawdę o Trybunale Konstytucyjnym z jego prezesem Andrzejem Rzeplińskim, członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.

W imieniu Polski, Polaków i polskości, jako obywatel Rzeczypospolitej Polskiej  żądam od Pana przeprosin.

Aleksander Szumański - jestem uhonorowany Medalem Komisji Edukacji Narodowej i medalem "W Hołdzie Komendantowi",  rocznik 1931, świadek historii, skazany na śmierć przez niemieckich okupantów, więzień okresu okupacji niemieckiej, męczennik,  urodzony we Lwowie, który utracił całą rodzinę z Ojcem doc. medycyny Maurycym Marianem Szumańskim, asystentem prof. Adama Sołowija na lwowskim Uniwersytecie im. Jana Kazimierza z rąk niemiecko - ukraińskiego batalionu "Nachtigall".

 

mgr Jerzy Korzeń przewodniczący Towarzystwa Pamięci Narodowej im. Pierwszego Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego,

 

Aleksander Szumański korespondent światowej prasy polonijnej

 

                                 

RZĄDY AFERZYSTÓW

 

Dzisiejsza opozycja PO - PSL przez osiem lat sprawowania władzy współtworzyła ogrom afer niszczących Polskę i Polaków. Ziejący nienawiścią do wszystkiego co polskie zubożyli nasz kraj o setki miliardów złotych, wyprzedając majątek narodowy, a dzisiejszy główny targowiczanin Grzegorz Schetyna powinien mieć proces karny za przewodnictwo polityczne wobec tzw. kiboli, torturowanych przez podległą mu policję metodami Gestapo, NKWD i SB.

Komorowski z Wojskowych Służb Informacyjnych objął prezydenturę w wyniku zbrodni zamachu stanu, niekonstytucyjnie obejmując stanowisko głowy państwa, gdy jeszcze nie została potwierdzona oficjalnie śmierć prezydenta prof. Lecha Kaczyńskiego.

Próba postawienia przed Trybunałem Stanu byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, choć szczęśliwie zakończona kompromitacją koalicji PO-PSL-SLD (zabrakło 5 głosów, mimo że znacznie więcej posłów nie wzięło udziału w głosowaniu), świadczy o wyjątkowej bezczelności obecnej większości sejmowej

 

Podsumuję lata 2008-2015, w których nie brakowało w Polsce wielkich afer.

 

 Luty 2008 r.

 

 – prasa ujawniła aferę w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska w Olsztynie, gdzie w radzie nadzorczej zasiadał poseł PO Miron Sycz. Fundusz przyznał założonemu przez posła stowarzyszeniu 40 tys. zł dotacji na budowę wiaty edukacyjnej na jego prywatnej działce. Także sama budowa była nielegalna, bo działka została odrolniona dopiero po zakończeniu budowy i podpisaniu umowy z funduszem. Po ujawnieniu sprawy posła zawieszono w prawach członka klubu PO, a prokuratura wszczęła śledztwo, które jednak zostało umorzone. Obecnie Sycz, który kieruje sejmową Komisją Mniejszości Narodowych i Etnicznych, kolejny raz kandyduje do Sejmu.

 

Czerwiec 2008 r.

 

 – wiceminister zdrowia i poseł PO Krzysztof Grzegorek podał się do dymisji wskutek oskarżenia o przyjęcie ponad 22 tys. zł łapówki od firmy farmaceutycznej w czasach, gdy był dyrektorem szpitala w Skarżysku Kamiennej. Po kilku latach Grzegorek został skazany na rok i 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu i grzywnę.

 

 Listopad 2008 r.

 

– dwóch działaczy zachodniopomorskiej PO, Cezary Atamańczuk (wówczas członek zarządu powiatu polickiego, później poseł) i Michał Łuczak (przewodniczący sejmiku wojewódzkiego), zostało zatrzymanych przez policję do rutynowej kontroli drogowej. W samochodzie znaleziono narkotyki, Atamańczuk prowadził auto pod ich wpływem, a po zatrzymaniu usiłował przekupić policjantów. Rok później został skazany na 2 lata więzienia w zawieszeniu, ale mandat poselski zachował do końca kadencji.

 

 Grudzień 2008 r.

 

 – media ujawniły, że wiceminister środowiska Maciej Trzeciak, posługując się fikcyjnym meldunkiem, kupił od Agencji Nieruchomości Rolnych ziemię w Zachodniopomorskiem, by uzyskać dopłaty unijne w wysokości ponad 220 tys. zł rocznie. Minister Maciej Nowicki bronił swego zastępcy, który jednak po kilku tygodniach złożył dymisję, ale szybko otrzymał posadę w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska. Rok później prokuratura postawiła Trzeciakowi zarzuty poświadczenia nieprawdy w dokumentach.

 

Marzec 2009 r.

 

– prasa ujawniła, że senator Tomasz Misiak pracował w Senacie nad stoczniową ustawą specjalną, a później firma, której był współwłaścicielem, bez przetargu dostała lukratywne zlecenie na realizację zapisów tej ustawy. Po krytyce ze strony premiera Tuska Misiak odszedł z PO.

 

 Maj 2009 r.

 

– media ujawniły fakty dotyczące przeszłości powołanego dwa miesiące wcześniej prokuratora krajowego Edwarda Zalewskiego, który jako prokurator w Legnicy w latach 80. miał związek z prześladowaniem niepełnosprawnego opozycjonisty. Mimo tego skandalu Zalewski pozostał na stanowisku, później kandydował na prokuratora generalnego, a dziś jest przewodniczącym Krajowej Rady Prokuratury.

 

 Lipiec 2009 r.

 

– prasa ujawniła, iż rzecznik prasowy rządu Paweł Graś od 13 lat mieszka w willi należącej do niemieckiego biznesmena i nie płaci za to. Graś tłumaczył, że korzysta z domu nieodpłatnie na mocy „świadczeń wzajemnych”. Wkrótce też wyszło na jaw, że polityk i jego żona zasiadali w zarządzie spółki należącej do tego samego Niemca. Prokuratura po kilku miesiącach umorzyła śledztwo „z braku dowodów”. W 2013 r. Graś został sekretarzem generalnym PO, a rok później wyjechał wraz z Tuskiem do Brukseli, gdzie został jego doradcą.

 

 Wrzesień 2009 r.

 

– prezes ZUS Sylwester Rypiński został zatrzymany przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego pod zarzutem korupcji. Nowym prezesem został bliski współpracownik premiera, minister Zbigniew Derdziuk.

 

 Październik 2009 r.

 

– prasa ujawniła stenogramy z podsłuchiwanych przez CBA rozmów pomiędzy szefem klubu parlamentarnego PO Zbigniewem Chlebowskim a biznesmenami z branży hazardowej. Chlebowski oraz minister sportu Mirosław Drzewiecki podali się do dymisji, ale półtora roku później prokuratura umorzyła wszystkie wątki „afery hazardowej”, a sejmowa komisja śledcza głosami koalicji PO-PSL uznała, że nie popełniono żadnego przestępstwa. Afera posłużyła Tuskowi do pozbycia się z rządu Grzegorza Schetyny oraz do odwołania szefa CBA Mariusza Kamińskiego.

 

 Październik 2009 r.

 

– CBA poinformowało o nieprawidłowościach przy sprzedaży majątków stoczni gdyńskiej i szczecińskiej. Przedstawiciele rządu przekonywali jednak, że „na wyraźne polecenie premiera” przetarg stoczniowy „otoczony był osłoną kontrwywiadowczą”.

 

 Październik 2009 r.

 

– premier podjął decyzję, że nie odwoła wiceszefa ABW Jacka Mąki, który w prywatnym procesie wykorzystał podsłuchy dziennikarzy uzyskane przez podległą mu służbę. Jak oświadczył Tusk, zarówno ABW, jak i Ministerstwo Sprawiedliwości uznały, iż w tej sprawie nie doszło do złamania prawa.

 

 Grudzień 2009 r.

 

– w tajemniczych okolicznościach zmarł Grzegorz Michniewicz, dyrektor generalny kancelarii premiera. Zwłoki powieszonego urzędnika znalazł w jego mieszkaniu kierowca. Według prokuratury, było to samobójstwo.

 

 Grudzień 2010 r.

 

– wybory na prezydenta Wałbrzycha ponownie wygrał kandydat PO Piotr Kruczkowski, ale sztab wyborczy jego konkurenta, Mirosława Lubińskiego, zawiadomił prokuraturę o korupcji wyborczej, jakiej dopuścił się senator Platformy Roman Ludwiczuk. Senator miał proponować pełnomocnikowi sztabu wyborczego Lubińskiego stanowisko wicestarosty, a jego żonie pracę w jednej ze spółek miejskich oraz atrakcyjny wyjazd na wakacje, jeśli przejdzie on na stronę kandydata PO. Lokalne media ujawniły pełne wulgaryzmów nagranie tej rozmowy. W rezultacie Ludwiczuk zrezygnował z członkostwa w Platformie, a prokuratura wszczęła śledztwo przeciwko 11 działaczom PO, które jednak zostało umorzone. Co prawda władze PO rozwiązały struktury partyjne w Wałbrzychu, a Kruczkowski stracił fotel prezydenta, ale w przedterminowych wyborach zwyciężył kolejny kandydat Platformy.

 

Luty 2011 r.

 

– prokuratura postawiła marszałkowi województwa podlaskiego Jarosławowi Dworzańskiemu z PO zarzuty korupcji i przekroczenia uprawnień w związku z zatrudnianiem na stanowiska urzędnicze w Urzędzie Marszałkowskim. W śledztwie zarzuty postawiono także członkowi zarządu województwa, dyrektorowi gabinetu marszałka, byłemu wicemarszałkowi i byłemu sekretarzowi województwa. Rządząca Podlasiem koalicja PO-PSL odrzuciła wniosek o odwołanie marszałka. Ostatecznie prokuratura umorzyła śledztwo z powodu „braku dowodów”, a sam Dworzański domagał się wszczęcia śledztwa w sprawie rzekomego przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy CBA w jego sprawie, czego jednak sąd nie uwzględnił.

 

 Czerwiec 2011 r.

 

– CBA stwierdziło, że wiceminister skarbu Jan Bury z PSL złamał ustawę antykorupcyjną, kupując 50 proc. udziałów w rzeszowskiej spółce SO-RES. Zaraz po wszczęciu kontroli przez CBA Bury sprzedał swoje udziały i oświadczył, że popełnił „niezamierzony błąd”, a premier ukarał go tylko naganą.

 

 

 

Czerwiec 2011 r.

 

– prasa ujawniła podejrzaną transakcję szefa ABW Krzysztofa Bondaryka, który zapłacił zaniżoną cenę za Audi A6, które było jego służbowym autem jako dyrektora w Polskiej Telefonii Cyfrowej zanim przeszedł do Agencji. Premier oświadczył, że „oczekuje szybkich i precyzyjnych wyjaśnień” od szefa ABW, lecz nie zdecydował się na jego dymisję. Bondaryk przetrwał na stanowisku jeszcze półtora roku.

 

 Sierpień 2011 r.

 

– prasa ujawniła, że żona marszałka województwa warmińsko-mazurskiego i regionalnego szefa PO, Jacka Protasa, prowadzi gabinety kosmetyczne w hotelu „Krasicki” w Lidzbarku Warmińskim, na którego budowę Urząd Marszałkowski dał prawie 15 mln zł. Choć nawet partyjni koledzy marszałka mówili głośno o konflikcie interesów, on sam nie widział w całej sprawie żadnego problemu i dziś otwiera listę wyborczą PO.

 

 Październik 2011 r.

 

 – funkcjonariusze CBA zatrzymali byłego szefa Centrum Projektów Informatycznych MSWiA oraz 5 innych osób z tej instytucji, którym zarzucono udział w korupcji przy przetargach. Zatrzymani pełnili ważne funkcje w czasach, gdy resortem kierował Grzegorz Schetyna.

 

 Styczeń 2012 r.

 

– funkcjonariusze ABW zatrzymali 7 osób w związku z korupcją w procesie przyznawania koncesji poszukiwawczych na gaz łupkowy, w tym 3 pracowników Ministerstwa Środowiska, jedną osobę z Państwowego Instytutu Geologicznego oraz 3 przedstawicieli firm, które kontroluje biznesmen Ryszard Krauze.

 

 Luty 2012 r.

 

– Rafał Kapler, prezes Narodowego Centrum Sportu – spółki zarządzającej Stadionem Narodowym – podał się do dymisji. Zaraz potem okazało się, że na mocy kontraktu zawartego z ministerstwem sportu Kapler ma otrzymać 570 tys. zł premii.

 

 Lipiec 2012 r.

 

– media ujawniły treść zarejestrowanej ukrytą kamerą rozmowy Władysława Łukasika, świeżo odwołanego prezesa Agencji Rynku Rolnego, z szefem kółek rolniczych Władysławem Serafinem. Mówiono tam m.in. o licznych nieprawidłowościach, jakich miały się dopuścić osoby związane z ministrem rolnictwa Markiem Sawickim. Kilka dni później Sawicki stracił stanowisko, ale w 2014 r. je odzyskał.

 

 Sierpień 2012 r.

 

– wybuchła afera gdańskiej firmy Amber Gold, która pokazała nieudolność wielu instytucji państwa, zwłaszcza sądów i prokuratury. W aferze pojawiło się nazwisko syna premiera, Michała Tuska, który pracował dla firmy lotniczej OLT Express (założonej przez właściciela Amber Gold), będąc równocześnie zatrudniony w Porcie Lotniczym w Gdańsku. Donald Tusk przyznał, że przestrzegał syna przed współpracą z OLT, ale dodał, iż „nie uzyskał ze strony służb państwowych żadnych informacji, których celem było ostrzeżenie syna”. Rok później prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie postępowania urzędów skarbowych wobec Amber Gold. Śledztwo przeciwko właścicielom tej spółki trwa nadal.

 

 Marzec 2013 r.

 

– media ujawniły, że szefowie spółki PL 2012 zainkasowali wysokie premie za przygotowania i pracę przy Euro 2012. Szef spółki Marcin Herra i jego zastępca Andrzej Bogucki otrzymali po ponad 1,3 mln zł.

 

 Kwiecień 2013 r.

 

– premier Tusk odwołał ministra skarbu Mikołaja Budzanowskiego za zamieszanie w związku z memorandum gazowym w sprawie budowy drugiej nitki gazociągu Jamał-Europa, podpisanym z rosyjskim Gazpromem, o czym nie wiedział ani minister, ani premier. Stanowisko straciła też szefowa PGNiG Grażyna Piotrowska-Oliwa.

 

 Kwiecień 2013 r.

 

– CBA zatrzymało marszałka województwa podkarpackiego Mirosława Karapytę z PSL. Prokuratura postawiła mu 7 zarzutów korupcyjnych. Marszałek stracił stanowisko, ale jego proces dotąd się nie rozpoczął.

 

 Maj 2013 r.

 

– prasa opisała koleżeńskie układy ministra Sławomira Nowaka z biznesmenami zarabiającymi na kontraktach z państwowymi firmami i doradzającymi PO, a także fakt, iż Nowak wymieniał się z jednym z biznesmenów zegarkami. Pół roku później minister podał się do dymisji po tym, jak prokuratura postawiła mu zarzuty związane z nieprawidłowościami w oświadczeniach majątkowych. W listopadzie 2014 r. Nowak został skazany za to na karę grzywny, ale wskutek apelacji w maju 2015 r. sąd postępowanie karne warunkowo umorzył. Nowak sam wystąpił z PO i złożył mandat poselski.

 

 Czerwiec 2013 r.

 

– Najwyższa Izba Kontroli uznała, że ministerstwo sportu wydało 5,8 mln zł na koncert Madonny na Stadionie Narodowym niegospodarnie i niezgodnie z ich przeznaczeniem.

 

 Wrzesień 2013 r.

 

– prokuratura postawiła ośmiu osobom, w tym czterem żołnierzom, zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i ustawiania przetargów na ochronę obiektów 22. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku.

 

 Wrzesień 2013 r.

 

– popierany przez PO prezydent Tarnowa Ryszard Ścigała został aresztowany pod zarzutem przyjęcia 50 tys. zł łapówki od jednej z firm budowlanych. Pół roku później Ścigała wyszedł na wolność, ale do czasu wyroku został zawieszony przez sąd w obowiązkach prezydenta.

 

 Październik 2013 r.

 

– posłanka Bożena Sławiak wystosowała list do premiera, w którym oskarżyła działaczy lubuskiej Platformy o to, że próbowali przekupić partyjnych kolegów działkami należącymi do Agencji Nieruchomości Rolnych i w ten sposób zapewnić sobie głosy potrzebne do zwycięstwa posłanki Bożenny Bukiewicz w wyborach na szefową regionu PO. Mimo tego skandalu Bukiewicz utrzymała władzę w regionie i kandyduje ponownie do Sejmu, a posłanka Sławiak nie znalazła się na liście PO.

 

 Październik 2013 r.

 

– media ujawniły nagrania rozmów, jakie prowadzili działacze dolnośląskiej PO przed regionalnym zjazdem partii, na którym Jacek Protasiewicz pokonał Grzegorza Schetynę. W rozmowach tych zwolennicy Protasiewicza obiecywali m.in. pracę w KGHM w zamian za poparcie dla niego. Władze PO zaakceptowały jednak wyniki zjazdu, a prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa.

 

 Luty 2014 r.

 

– niemiecka prasa poinformowała o incydencie na lotnisku we Frankfurcie z udziałem eurodeputowanego PO Jacka Protasiewicza, który będąc pod wpływem alkoholu kłócił się z celnikami i krzyczał „Heil Hitler!”. Mętne tłumaczenia polityka skompromitowały go jeszcze bardziej i w rezultacie musiał zrezygnować z kandydowania w kolejnych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Nadal jednak pozostaje szefem dolnośląskiej Platformy i kandyduje do Sejmu.

 

 Kwiecień 2014 r.

 

– kandydujący w eurowyborach były polityk PO Paweł Piskorski wydał książkę, w której m.in. ujawnił, że w latach 90. Kongres Liberalno-Demokratyczny otrzymywał potajemne dotacje od niemieckiej chadecji. Piskorski był wówczas sekretarzem generalnym KLD i jednym z najbliższych współpracowników Tuska, który jednak wszystkiemu zaprzeczył.

 

 Czerwiec 2014 r.

 

 – prasa opisała proceder, dzięki któremu przetargi w należącej do samorządu województwa dolnośląskiego spółce Arleg wygrywały firmy związane z posłem Robertem Kropiwnickim, szefem PO w Legnicy. Prezesem spółki był zaś jego partyjny zastępca Jarosław Rabczenko. W rezultacie legnickie struktury PO zostały rozwiązane przez zarząd wojewódzki. Robert Kropiwnicki, targowiczanin prowadzi w swoim mieszkaniu (mieszkaniach) agencję towarzyską (burdel). Potwierdził to z trybuny sejmowej wice minister sprawiedliwości PiS Patryk Jaki.

 

 Czerwiec 2014 r.

 

– tygodnik „Wprost” ujawnił treść podsłuchanych rozmów czołowych polityków PO i ludzi biznesu, nagranych w ekskluzywnych warszawskich restauracjach. Mimo zapowiedzi szybkiego wyjaśnienia tej afery dopiero ostatnio prokuratura zakończyła śledztwo, oskarżając jednego z biznesmenów i kelnerów, którzy na jego zlecenie mieli dokonywać nielegalnych nagrań. A dopiero rok po wybuchu afery ważne stanowiska państwowe stracili uczestnicy skandalicznych i prowadzonych wulgarnym językiem rozmów, m.in. Radosław Sikorski, Jacek Rostowski, Włodzimierz Karpiński, Tomasz Tomczykiewicz, Stanisław Gawłowski.

 

 Październik 2014 r.

 

– kompletnie pijany skarbnik PO Łukasz Pawełek został zatrzymany przez policję w centrum Warszawy i odwieziony do izby wytrzeźwień. Złożona przez niego dymisja nie została przyjęta przez premier Ewę Kopacz i Pawełek pozostał nie tylko skarbnikiem partii, ale też pełnomocnikiem finansowym kampanii prezydenckiej Bronisława Komorowskiego, a obecnie Platformy w wyborach parlamentarnych.

 

 Kwiecień 2015 r.

 

– media ujawniły sprawę „załatwienia” pozwolenia na broń dla ministra sprawiedliwości Cezarego Grabarczyka. Do nieprawidłowości doszło w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Łodzi przy egzaminach i wydawaniu zezwoleń na broń palną. Zarzuty usłyszało trzech członków komisji egzaminacyjnej oraz naczelnik wydziału odpowiedzialny za przebieg egzaminów. Sam Grabarczyk stracił jedynie stanowisko w rządzie, ale otrzymał drugie miejsce na łódzkiej liście PO do Sejmu.

 

 Maj 2015 r.

 

– wiceminister infrastruktury i jednocześnie przewodniczący PO na Podkarpaciu, Zbigniew Rynasiewicz, złożył dymisję i zrzekł się mandatu poselskiego. To efekt podkarpackiej afery korupcyjnej, w którą zamieszanych było wiele znaczących osób z lokalnej elity, m.in. biznesmeni, prokuratorzy i politycy – oprócz Rynasiewicza także regionalny lider PSL i szef klubu parlamentarnego tej partii, Jan Bury (funkcjonariusze CBA szukali u niego sztabek złota, którymi dwaj właściciele firmy paliwowej z Leżajska mieli płacić lokalnym notablom za załatwianie spraw w urzędach państwowych). Przy okazji okazało się, że Rynasiewicz jest ojcem trojga nieślubnych dzieci, których matkę – swoją wieloletnią kochankę – zatrudnił jako szefową swojego biura poselskiego (żona posła dowiedziała się o tym związku dopiero dwa lata temu).

 

 Sierpień 2015 r.

 

– z kandydowania do Sejmu i z funkcji sekretarza generalnego PO zrezygnował Andrzej Biernat, który dwa miesiące wcześniej stracił fotel ministra sportu. Upadek jednej z najbardziej wpływowych postaci w Platformie wiązał się z dochodzeniem w sprawie oświadczeń majątkowych Biernata. CBA miało wątpliwości dotyczące działki i drogiego samochodu, na których zakup – według oficjalnych dochodów – nie byłoby go stać (działkę od razu po zakupie przepisał na córkę).

 

 Sierpień 2015 r.

 

– prokuratura złożyła wniosek o uchylenie immunitetów prezesa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego (który wcześniej był posłem PO i ministrem sprawiedliwości) oraz posła Jana Burego. Sprawa dotyczy „ustawiania” konkursów na stanowiska dyrektorskie w delegaturach NIK w Rzeszowie i Łodzi. Kwiatkowski zrzekł się immunitetu, lecz pozostaje na stanowisku, natomiast Bury zachował immunitet (Sejm tej kadencji nie zdąży już zająć się wnioskiem o jego uchylenie) i tradycyjnie jest liderem rzeszowskiej listy PSL do Sejmu.

 

 Źródła:

 

]]>http://www.naszapolska.pl/index.php/categories/polska/18621-rzady-aferzystow]]> (link is external)

 

 -  "Nasza Polska" nr 40 ( 1038) z 6 X 2015 r.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (10 głosów)

Komentarze

Komisja Europejska uruchomiła procedurę monitorowania praworządności w Polsce.

http://kulisy24.com/opinie/plan-wziecia-sie-za-polske

UE w pigułce:

 *  wprowadzenie islamu do lekcji religii;

Niemcy – teraz pacyfiści;

* Polacy – same problemy, zawsze gotowi demontować systemy, znani z wyrobu boskiego trunku,

http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Unia_Europejska

Vote up!
4
Vote down!
-1

casium

#1507035

listę najważniejszych, bo przecież jest ich znacznie więcej, przekretów, matactw, złodziejstw, oszustw, manipulacji obecnych "demokratów" - opozycjonistwów oraz  ich współodpowiedzialności za spowodowanie katastrofy smoleńskiej, czyli przestępstw za które nie ponieśli żadnej odpowiedzialności, a obecnie także zdradzieckich działań przeciwko Polsce - wzywania obcej pomocy przeciwko legalnie wybranemu polskiemu rządowi.

Do dzieła Ministrze Sprawiedliwości, Prokuraturo wytoczcie im w końcu procesy sądowe za ich haniebne czyny - za celowe i świadome łamanie prawa. Njawyższy na to czas - obywatele oczekują, aby sprawiedliwość "stała się ciałem", a prawda ujrzała światło dzienne.

Kiedy słucha się tych nikczemnych zarzutów, epitetów, protesów i pomówień ww. mieszkańców Polski, to warto sobie przypomnieć bezmiar ich win, aby Polak mógł odpowiednio na to zareagować - splunąć, wruszyć ramionami i przejść obok tego plugastwa obojętnie.

Vote up!
5
Vote down!
0

Grasja

Ojczyzna to ziemia i groby. Narody tracąc pamięć - tracą życie.

#1507037

że nie będzie żadnych kar, postawienia przed trybunał stanu bo tak juz zostało to zakontraktowane. Nikt z bandziowrów złodziei judaszy nie beknie za likwidację Polski, będą jeszcze awanse lukratywne POsadki, a ty narodzie głupi, morda w kubeł i ryj za parę groszy na kawałek chleba bo i to może być ci odebrane.

Vote up!
6
Vote down!
0

przypadkiem

#1507058

Targowiczanie organizują zadymę z hasłem "zniszczyć Polskę, Polaków i Polskość". Jadą do Parlamenyu Europejskiego szkalować Polskę. Schetyna wyprowadzi milion Polakow na ulicę.Pod patronatem wspólczesnej carycy Katarzyny II w osobie PO i Nowoczerskiej ze swetru chcą doprowadzić do 123 lat zaborów Polski. Historia lubi się powtarzać.

Jarosław Kaczyński przez osiem rządów PO  Reytan, 25 października 2015 roku poszedl w ślady Pierwszego Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego i z woli Narodu odzyskał niepodległość i suwerenność Najjaśniejszej Rzeczypospolitej Polskiej.

Jeszcze Polska nie zginęła!!!

Vote up!
5
Vote down!
0

lwowianka

#1507059