Znowu będą postrachem funkcjonariuszy spod znaku sierpa, młota i czerwonej gwiazdy, a także hochsztaplerów, aferzystów i zwyczajnych złodziei
Rząd PiS już działa: powrót chłopców silnych jak stal, odwrót ludzi bez właściwości, trzęsą się portki pętakom
Okropna historia z tym rządem, bo PiS nie posłuchał Gazety Wyborczej i stworzył rząd według swojego widzimisię. Macierewicz, Ziobro, Kamiński – chłopcy silni jak stal wrócili na białych koniach i znowu będą postrachem funkcjonariuszy spod znaku sierpa, młota i czerwonej gwiazdy, a także hochsztaplerów, aferzystów i zwyczajnych złodziei.
Jeśli sądzić po przeraźliwym gęgu, jaki dochodzi od czerskiej strony, oni naprawdę sądzili, że PiS ugnie się pod zmasowaną nagonką i stworzy rząd po ich myśli, czyli jakiś taki mdławo-polubowny, który będzie dwie matki ssał niczym przysłowiowe pokorne cielę. Tymczasem PiS, mówiąc kolokwialnie, pokazał im wała.
Po prostu nie do wiary – czerscy faktycznie byli przekonani, że mają na tyle silną pozycję, są na tyle hałaśliwi w mediach, aby wywrzeć nacisk na Jarosława Kaczyńskiego. Daremne żale, próżny trud. Z drugiej strony to świadczy, jak bardzo boją się przerwania strumienia pieniędzy, który od ośmiu lat płynął do nich ze spółek skarbu i z samego rządu. To zaś z kolei jest mocna poszlaka, że zdają sobie sprawę, iż bez tego strumienia będą padać jak muchy. I to jest pierwsza dobra wiadomość.
Druga jest taka, że ten rząd jest także bardzo silny w sferze gospodarczej, co półgębkiem przyznają czerskie media, a Platforma wręcz spanikowała. Rzecznik ustępującego rządu (ten poseł, co zawsze wygląda jakby właśnie odłączył się od wycieczki szkolnej) jest przerażony i wcale nie udaje. Nawet on zrozumiał, że taka konstrukcja ekipy rządzącej wskazuje na całą kadencję, a może i dłużej.
Jest tam bowiem grupa Macierewicza – nazwijmy umownie – która rząd zabezpiecza politycznie, i grupa Morawieckiego, która zapewnić ma rozwój kraju najszerzej rozumiany. Sam Morawiecki, o ile prawdą jest, że ma ambicje polityczne sięgające w przyszłość dalej niż obecna funkcja, raczej nie planuje powrotu do bankowości, więc nie będzie miał oporów z wykorzystaniem swojej wiedzy przeciw zachłannym banksterom i biznesowym mafiom.
To jest naprawdę fantastyczny koktajl: Szydło, Macierewicz, Ziobro, Kamiński, Błaszczak, Morawiecki, Kwieciński, Szałamacha, Streżyńska, Szymański, Gowin, Gliński i inni. Z jednej strony stoją chłopcy silni jak stal, z drugiej zaś obrotni jak mało kto, otwarci na świat. Tylko głupi tego nie widzi, stąd czerscy piszą, że ten rząd nie ma granic. Bo i nie ma granic – może zrealizować zapowiadany program, powstrzymać degrengoladę instytucji państwa, okiełznać kryzys demograficzny, wyjaśnić tragedię smoleńską i zapewnić bezpieczeństwo Polakom. Trzeba przyznać, że Jarosław Kaczyński odrobił lekcję z lat 2005-2007 i przygotował się na nowe wyzwania.
W Platformie i w okolicach zaczyna się teraz szukanie kozła ofiarnego, ktoś w końcu musi dostać po głowie nie tylko za „recydywę IV RP”, jak oni to nazywają, lecz za to, iż powstała ekipa będąca w stanie zrealizować zapowiedzi, które czerscy przedstawiali jako niemożliwe do zrealizowania. Jeśli bowiem sprawy przybiorą pomyślny obrót dla tej ekipy, to będzie początek końca michnikowszczyzny. Znikną jak śnieg na wiosnę – obudzimy się pewnego dnia rano i okaże się, że Ojciec Redaktor przeszedł na rentę i spaceruje z wnukiem po Łazienkach.
Jak można wyczytać spomiędzy wierszy na kozła szykowany jest Donald Tusk. On ma być darty na pasy, ćwiartowany i łamany kołem przez czerskich za całokształt, a przede wszystkich za powrót chłopców silnych jak stal. A miał osiem lat czasu, wina Tuska, nic nie zrobił, żeby unicestwić PiS, jedynie dużo gadał – mówią rozjuszeni czerscy. A ponieważ dosłownie ratują własną skórę, więc niech on tylko wychynie z tego brukselskiego raju, to już mu rachunek wystawią…
autor: Stanisław Januszewski
Dawniej zagoniony wielkomiejski mieszczanin, dzisiaj spokojny emeryt z podwejherowskiej wsi. Trochę rozdarty pomiędzy ściśle ścisłym wykształceniem a mniej ścisłymi aspiracjami. Teraz staram się to wszystko w miarę ogarnąć i wyrównać proporcje.
[Tytuł mój - Andy]
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1095 odsłon
Komentarze
Pan Stanislaw Januszewski
11 Listopada, 2015 - 15:47
Gratulacje najserdeczniejsze!!!
Żeby Polska....
Aleksander Szumanski
w punkt
11 Listopada, 2015 - 16:15
Dziękuję za trafioną w punkt analizę. W dniu wczorajszym próbowałem namówić do takiego właśnie spojrzenia znajomego, który głosował na PiS, ale na którego działają wrzaski medialne, cała ta zakłamana narracja. Trochę mi się udało, ale byłoby lepiej gdybym miał tak zwerbalizowaną ocenę. Pozdrawiam