Prezydent analfabeta…
Nie tak dawno pan prezydent Bronisław Komorowski wpisując się do księgi kondolencyjnej w ambasadzie Japonii popełnił dwa grube błędy ortograficzne. Sprawę tą uznano za niezwykle poważną, przeciwnicy pana prezydenta starali sie ją podkreślić i uwypuklić, zaś zwolennicy wykonywali akrobacje mające na celu już to tłumaczenie elektoratowi, że to tak bardziej luzacko i nowocześnie, już to szukając jakiegokolwiek wpisu Jarosława Kaczyńskiego, który dałby się przedstawić, jako błąd podobny do tego, który przytrafił się p.rezydentowi, a w końcu wymyślając kolejne sensacje mające przykryć tą gafę głowy naszego państwa. Jedna i druga postawa jest dla mnie niezrozumiała. Ja, cholera, już tak mam, że jak są dwie strony sporu, to ja sie z żadna nie zgadzam i za chwile obie się jednoczą we wspólnej niechęci do mnie. Taki już ze mnie integrator.
Nie mogę zrozumieć nikogo, kto się tymi bykami Bronisława Komorowskiego przejmuje. Owszem, gdyby Bronisław Komorowski był powszechnie odbierany, jako erudyta, to byłyby one czymś sensacyjnym, ale tak? Przecież nawet najzagorzalsi zwolennicy p.rezydenta nie mogli być zdziwieni ta sytuacją, bo każdy w Polsce wie, ze prezydent naszego Kraju to po prostu osioł i nieuk, posiadający do tego niezwykła zdolność uzewnętrzniania tego stanu rzeczy na każdym kroku. Nawiasem mówiąc i tak jest nieźle, bo mógł skopiować z Wikipedii kondolencje pisane ideogramami, umieścić je w księdze kondolencyjnej, po czym okazałoby sie, ze to menu z japońskiego domu publicznego, które w Wikipedii, jako kondolencje zamieścił jakiś dowcipniś. Naprawdę nie ma co grymasić, zważywszy, ze p. Komorowski prezydentem został dlatego, ze Donald Tusk uznał, że do pilnowania żyrandola szkoda kogoś wartościowego, co przecież publicznie ogłosił.
Po drugie, jakie to ma znaczenie, czy p.rezydent zna sie na ortografii, czy się na niej nie zna? Oczywiście, ktoś mógł się poczuć zawstydzony tym, ze prezydent jego kraju popełnia błędy na poziomie klasy trzeciej szkoły podstawowej, ale po pierwsze prezydentura Lecha Wałęsy pozwoliła do tego stanu przywyknąć, a po drugie – Bronisław Komorowski to jest dla większości z nas całkiem obcy facet, którego nie my uczyliśmy ortografii, wiec skąd ten wstyd? Co nas obchodzi, że on nie umie pisać?
Polacy wymagają od polityków, by byli wcielonymi ideałami. To znaczy nie od wszystkich, tylko od tych, na których nie głosują. Bo ci, na których glosują mogą być byle jacy (i nic dziwnego, bo jako się rzekło ich konkurenci nie są chodzącymi ideałami, wiec 95% Polaków nie widzi różnicy). Do tej pory to politycy i elektorat PO specjalizowali się w tego rodzaju zarzutach, że „Borubar”, czy „Irasiad” z „ziemi wolskiej”. To były idiotyzmy, po pierwsze doskonale dostosowane do poziomu osób, dla potrzeb których je fabrykowano i rozpowszechniano, a po drugie dowodzące, że tak naprawdę politycy i elektorat PO nie bardzo mają sie do czego w działaniach PiS przyczepić. Dlatego dyskusje merytoryczna zastępowano takimi właśnie bzdurami.
W przypadku polityków Platformy Obywatelskiej jest inaczej. Jest mnóstwo powodów merytorycznych by ich krytykować. Dlatego nie ma co rozpraszać energii i przejmować sie ortografią. Ważne jest to, co ten rząd i ten p.rezydent robią. To powinniśmy obserwować, nagłaśniać, komentować i krytykować. Nic w Polsce nie poprawi się, jeśli Bronisław Komorowski weźmie korepetycje z polskiego i poprawi umiejętność pisania. A od tego, ze piętnowano by nieustannie koncept, by w Warszawie budować dwa supernowoczesne stadiony podczas gdy brakuje środków na wszystko – cos mogłoby sie na lepsze zmienić.
Gdyby Polacy, chocby tylko ci, którzy nie kochają PO miłością bezwarunkową, zajęli się kontraktem gazowym, może w przyszłości politycy by takich numerów nie wycinali. Gdyby dostatecznie duzo uwagi poswięcono by aferze hazardowej - kto wie, moze nie udałoby sie jej zamieść pod dywan? i tak dalej.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3790 odsłon
Komentarze
Czy ktoś zna...
4 Kwietnia, 2011 - 16:34
...sprawę sprzedaży /na polecenie Prezydenta L.Kaczyńskiego/ Gruzji rakiet "Grom" z polskich zapasów na wypadek wojny, pozbawiając Polskę obrony przeciwlotniczej na wypadek wojny z Rosją. Rosjanie w Gruzji zdobyli te rakiety, zbadali je i zorientowali się, że Polska zdobyła kody rosyjskich samolotów bez których te rakiety były bezskuteczne.Oczywiście natychmiast te kody zmienili. Wiele lat pracy polskiego wywiadu szlag trafił. O tym oczywiście Macierewicz nawet nie mruknie. A przecież to zdrada i osłabienie militarne kraju.
Szkoda tylko, że to nieprawda
4 Kwietnia, 2011 - 16:40
Seria rakiet Grom dla Gruzji została wyprodukowane specjalnie dla tego kraju w zakladach Mesko. Nie została zdjęta ze stanu WP. Rakiety nie były wyposażone w zadne kody, a po tym jak Rosjanie zdobyli kilka sztuk i zorientowali sie na jakich częstotliwosciach mozna je zakłócać, po prostu zmieniono w pozostałych chip za częstotliwość odpowiadający i tyle.
Prezydent L.Kaczyński.
4 Kwietnia, 2011 - 17:42
A cóż to Lech Kaczyński zły? To coś nowego.Zdrada? Chyba cię poniosło.Nie pisz takich bzdur bo to wstyd.
Powrot Polski na orbite Kremla(Zamach Smolenski, nowy prezydent)
4 Kwietnia, 2011 - 18:50
Cytat:
" ... p. Komorowski prezydentem został dlatego, ze Donald Tusk uznał, że do pilnowania żyrandola szkoda kogoś wartościowego, co przecież publicznie ogłosił.
Po drugie, jakie to ma znaczenie, czy p.rezydent zna sie na ortografii, czy się na niej nie zna? "
Wydaje mi sie, ze p. Komorowski prezydentem zostal dlatego, ze p. Putin tego chcial i nic wiecej, ani mniej. Dla objasnienia, jesli wspolnie ukladano, a wiele na to wskazuje, plan Zamachu Smolenskiego, to nominacja B. Komorowskiego, juz wtedy zostala ustalona. Sukces wyborczy mialy zapewnic: "blogoslawienstwo" D. Tuska oraz jego partii-PO, pieniadze na reklame (prawdopodobnie dodatkowo z Moskwy) i liczenie glosow wyborcow wedlug szkoly sowieckiej.
Po takim osadzeniu na stolku prezydenckim w Polsce kremlowskiego namiestnika B. Komorowskiego, przybyl do Polski prezydent Rosji Miedwiediej, aby oficjalnie odebrac przysiege wiernosci i namascic swojego namiestnika. W ten sposob przypieczetowany zostal uklad wasalski, na mocy ktorego stary bolszewicki gubernator W. Jaruzelski, przekazal swe obowiazki nowemu, a Polska weszla znow na orbite Kremla. Od tego czasu nastepuje ochladzanie stosunkow z NATO i tzw. niezrecznosci "naszego" prezydenta w polityce z USA. Jego brak znajomosci ortografii, czy oglady towarzyskiej, wcale nie odejmuje mu niczego w oczach zwierzchnika, a nawet wzrasta zaufanie Kremla do nieokrzesanego "trepa" znad Wisly.
Pozdrawiam
BRAK ZNAJOMOSCI ORTOGRAFII I NIETYLKO!!!! i MAŁE i I DUZE i ????
5 Kwietnia, 2011 - 06:45
A gdzie był ten co powinien trzymać nad Prezydencikiem
parasol przeciwbykowy?????
Ostatnio słyszalam, że Pan Prezydencio uczy sie rysować!!!!
Teraz wszystkie wpisy otrzyma na karteczce, wystarczy przerysować litereki. Oby sie tylko w przerysowaniu nie rypsnął ha ha ha
Prezydent jest - każdy widzi. Chłopek z pawim piórkiem
4 Kwietnia, 2011 - 19:23
Ja nie wiem jak on doszedł do, nawet funkcji posła, a teraz o zgrozo jest, fakt NIE MOIM prezydentem. Jak długo będziemy się wstydzić za takich ludzi, którzy mienią się Elitą Narodu.
Ludzie są coraz bardziej ogłupiani przez programy telewizyjne i przestają racjonalnie myśleć lub nie myślą w ogóle, ponieważ to sprawia im ból. Władza potrzebuje takie owieczki, ponieważ pójdą do urn i zrobią co trzeba nie myśląc o konsekwencjach