DRZEWO
wiatr się szarpie za oknem niecierpliwie z drzewem
na niebie niezgłębiony dziwny teatr chmur
zachód zapala smukłe kandelabry świerków
znowu dotykam sercem tajemnicy gór….
dzisiaj w moim zwątpieniu jeszcze więcej Boga
niż gdybym w śpiewnym tłumie obnosił swą wiarę
wybacz mi Panie Boże! to pęknięte serce
tę rozmowę niecierpliwą z bezdusznym zegarem
tę nieufność co się boi zaufać bliźniemu
tę samotności się błąka w obojętnym tłumie
choć mu przecież wybaczyłem w zabliźnionej ranie
to wszystkiego przecież nadal zrozumieć nie umiem
popatrz ile się bólu rozkrzewiło we mnie
pomóż mi powyrywać chwasty nieufności
przywróć mi równowagę rozchwianą przez kłamców
aby mogła we mnie kwitnąć znów róża miłości
dygocą we mnie struny potrącane lękiem
cierpliwie drzazgi krzyża układam w ofiarę
dziękuję Ci że mogę zrozumieć cierpienie
które przecież było dla mnie Twym niezwykłym darem
Bóg puka skrzydłem wiatr w okna mojej ciszy
gdy pochylony czule nad losami świata
ciężkie chmury wciąż rozpędza nad naszą wiecznością
gdy modlitwą węzły grzechu cierpliwie rozplata
i uczę się nostalgii… samotnych wieczorów…
szybkich mroków długich nocy oplatanych bólem
gdy się wicher jak szalony znów mocuje z drzewem
jak wymawiam Twoje imię z nadzieją i czule
bo się często w moim sercu zrywa wicher gniewu
kiedy bliźni się zabawia moimi sprawami
tak jak drzewo przyginane że aż drżą korzenie
ja mocuję się śmiertelnie z ludzkimi sprawami…
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1318 odsłon
Komentarze
Kazimierzu! - kto z Bogiem, to Bóg z nim
8 Lipca, 2015 - 08:54
długo się będę mocował z ludzkimi sprawami
jak drzewo stawiające opór porywom wiatru
mam jeszcze tyle do zrobienia na ziemskim padole
Boże! – oszczędź mi tego zakłamanego teatru
teatru w którym grają komedianci fałszywi
i reżyser fałszywy każe grać sztukę dla sztuki
w której bez suflera już obyć się nie mogą
a potem przy menorze tańczą w dniu Chanuki
więc muszę być w działaniu twardy jak diament
a sercem i umysłem pojmować Miłosierdzie Boże
jak tu rozgonić te złowrogie chmury burzowe?
wierzę że Opatrzność Boska mi w tym dopomoże
Serdecznie pozdrawiam,
Janek
___________________________
"Pisz, co uważasz, ale uważaj, co piszesz".
© Satyr
Dziękuję Janku!
8 Lipca, 2015 - 09:32
za cierpliwą wiernośc i budowanie kolejnych refleksji.Serdecznie pozdrawiam cały Dom.Kazimierz
A tak kiedyś ...
8 Lipca, 2015 - 17:41
... modliła się z nami moja mama:
Modlitwa do Matki Bożej
Niegdyś Cię, Mario, w Świętej Częstochowie
O lud swój polscy błagali królowie,
Niegdyś Cię Polska, jeszcze wielka, cała,
Królową swoją przed zgonem obrała,
Naród ten niegdyś służył Ci orężno,
Bój Chrystusowy tocząc z poganami —
Królowo Polski i Litewska Księżno,
Zmiłuj się nad nami!
Ty wiesz, od czego dusze umierają,
I wiesz, od czego umarłe powstają
O, rozwiedź promień lepszego błękitu
Nad serc i ludów umarłych gruzami
Ty, królująca u wszechświata szczytu,
Zmiłuj się nad nami!
(Zygmunt Krasiński)
Pozdrawiam.
Ula Ujejska
8 Lipca, 2015 - 19:30
Wiemy "od czego dusze umierają" i mamy drogowskazy jak je ocalić.Dziękuję za piękny wiersz modlitwę.Serdecznie pozdrawiam.Kazimierz
Lwów47
9 Lipca, 2015 - 00:47
Wierzę w boga, ale na co dzień zadaję sobie pytanie czy Bogu ufam?
Wierzę w Ciebie Boże żywy.
Wierzę, lecz czy tobie ufam?
Gdy wicher dziejów nad nami,
Gdy słów troski wciąż słucham.
Lękam się chodzić po wodzie,
Lękam się wyjść poza poznanie.
Ty wołasz, powstań narodzie
Znów cud nad Wisłą się stanie.
Kto pokieruje ojczyzną?
Rodzi się w sercu pytanie.
Czy szczerze do niej się przyzna,
Czy odda Ci królowanie?
Kto pozna jakimi drogami
chcesz wieść mnie do siebie?
Czy cicho i zaułkami,
I tylko znanymi Tobie?
Panie wybacz mi zwątpienia.
Wybacz sercu co mało ufa.
Wiary przymnażaj mi co dzień
Bo ufność moja usycha.
Podnieś Panie serce zranione.
Przez ludzi podłych knowanie
W ranie Twojego serca,
Jest nasze i Polski powstanie.
Przez różaniec do wolnej ojczyzny.
trzeźwy