Antypolski sojusz kata z ofiarą
Od wielu już lat jesteśmy świadkami pisania historii na nowo, a właściwie powinno się mówić - bezczelnego jej fałszowania - gdyż pisanie na nowo może również oznaczać powrót do dawno zapomnianej prawdy.
Nie da się ukryć, że w tym barbarzyńskim i obelżywym dla nas Polaków procederze pierwsze skrzypce gra tylko z pozoru egzotyczny sojusz Niemców z Żydami, czyli kata z jego ofiarą. Nie należy jednak utożsamiać tego sojuszu z syndromem sztokholmskim. W tym przypadku w grę wchodzi zwykły cyniczny i wyjątkowo podły wspólny szeroko pojęty interes.
Wiadomo, Niemcy od wieków uważający się za rasę wyższą i predysponowaną do przewodzenia innym nacjom musieli podjąć takie działania. Nie można nagle z dnia na dzień stać się wzorem do naśladowania i podporządkowywać sobie Europy przy pomocą kamuflażu w postaci Unii Europejskiej, z ciągnącym się od czasu ostatniej wojny piętnem narodu zbrodniarzy i ludobójców. Trzeba było sukcesywnie i cierpliwie, krok po kroku zrzucać z siebie ten ciążący balast i obarczać hańbą polski naród, który jako pierwszy z bronią w ręku przeciwstawił się Hitlerowi. To nie serial „Nasze matki, nasi ojcowie” był pierwszy. Pamiętam doskonale wielkie przedsięwzięcie propagandowe sprzed jedenastu lat, mające na celu promocję filmu „Upadek” w reżyserii Olivera Hirschbiegela. Jego akcja dzieje się w bunkrze Hitlera pod Kancelarią Rzeszy i rozgrywa pomiędzy kilkunastoosobową grupką umundurowanych czarnych, zielonych i brunatnych ludzików terroryzujących biedny zniewolony niemiecki naród. Zbrodniarze nawet nie stąpają po niemieckiej ziemi, ale działają pod jej powierzchnią niewidoczni dla przedstawicieli narodu. Ani słowa w tym filmie o tym, że ci ludzie z bunkra wyniesieni zostali do władzy przez rozentuzjazmowany i oczarowany zbrodniarzami naród, który kibicował Hitlerowi i spółce w jego zbrodniczych napaściach na inne państwa. Marzenia Führera o powiększeniu niemieckiej przestrzeni życiowej na wschód były przecież marzeniami niemal całego ówczesnego niemieckiego społeczeństwa. Cała fabuła sprowadzała się do przedstawienia kilku ryjących pod ziemią ślepych kretów psujących obrzydliwymi kopcami piękny niemiecki idylliczny krajobraz kulturalnego narodu.
I teraz zajmijmy się zagadkowym pytaniem, dlaczego Żydzi, naród poddany przez Niemców ludobójczej zagładzie, tak ochoczo przyłączyli się do swojego oprawcy i współodpowiedzialnymi za Holokaust czynią Polaków? Najprościej byłoby powiedzieć, że chodzi tylko o pieniądze, czyli te 65 mld dolarów, które chce wyłudzić od Polaków „Przedsiębiorstwo Holokaust”. Jest jednak coś jeszcze. Żydzi podobnie jak Niemcy chcą zmyć z siebie wielką hańbę i bijąc się w cudze piersi zakrzyczeć niewygodną i wstydliwą prawdę o tym, że jako naród nie zdali egzaminu z człowieczeństwa, uczciwości, dzielności oraz lojalności wobec swoich współbraci w obliczu rozgrywającej się największej tragedii XX wieku.
Są fakty, o których nigdy nie zająknie się Michnik, Gebert, Gross czy Smolar. Największa żydowska myślicielka XX wieku, Hannach Arendt pisała w swojej książce, „Eichmann w Jerozolimie”: Dla Żydów rola, jaką przywódcy żydowscy odegrali w unicestwieniu własnego narodu, stanowi niewątpliwie najczarniejszy rozdział całej historii.
Warto też przytoczyć przywołany przez prof. Jerzego Roberta Nowaka w książce „Żydzi przeciw Żydom” fragment wstrząsającej relacji, Barucha Milcha, który tak opisywał żydowskie losy na wschodnich terenach okupowanej Polski: W każdym razie Judenrat stał się narzędziem w rękach gestapo do niszczenia Żydów, a jak sami członkowie później się wyrażali, są 'Gestapem na ulicy żydowskiej'. Powołali Ordnungsdienst [służbę porządkową - J.R.N.] jako organ wykonawczy składający się z najgorszych elementów […] w gruncie rzeczy Judenrat zaczął prowadzić politykę rabunkową w celu napełnienia własnych kieszeni, by tymi pieniędzmi przekupić władze i gestapo, ale tylko w celu zabezpieczenia losu swoich i najbliższej rodziny. Nie znam ani jednego wypadku, żeby Judenrat bezinteresownie pomógł któremuś Żydowi. […] Do wykonania swoich niecnych czynów, jak ściąganie ogromnych podatków i nałożonych kontrybucji, łapanie do łagrów i napadów na domy żydowskie, Judenraty używały swojej Ordnungsdienst, której dawali procent z łupu, a ci ludzie w liczbie dziesięciu-piętnastu napadali na ludzi, bijąc w okrutny sposób, niszcząc i rabując, cokolwiek się dało, i to ze straszną bezwzględnością.
Dalej czytamy: Judenrat załatwił z tymi mordercami, że do trzech godzin dostarczy im żądane trzysta osób. Sami Żydzi musieli łapać i wydawać braci i siostry w ręce katów, którzy stali na placu folwarku, obok naszego mieszkania, i przyprowadzonych przyjęli pałkami albo nahajkami, a później wywieźli na rzeź do Bełżca (...) Judenratowcy i Ordnungsdienst, przy pomocy ukraińskiej policji i kilku Niemców, którym jeszcze zapłacono, by prędko pracowali, gonili po ulicach, jak wściekłe psy czy opętańcy, a pot się z nich lał strumieniami […] Straszny to był widok, jak Żyd Żyda prowadził na śmierć […]
Jak widzimy najlepiej jest zakrzyknąć łapaj złodzieja i odwracać uwagę od niewyobrażalnej wprost hańby własnego narodu. Najłatwiej tropić szmalcowników wśród Polaków. Oczywiście szmalcownicy istnieli, tak jak istnieli rabusie żydowskiego majątku, ale Polskie Państwo Podziemne ich ścigało i likwidowało zaś dokumenty Armii Krajowej jasno dowodzą, że wywodzili się oni niemal w 100% z marginesu, a mówiąc wprost były to zwykłe ludzkie męty, których nie brakuje w żadnym społeczeństwie. I tu dochodzimy do kolejnej niewygodnej i haniebnej prawdy o postawie Żydów. Otóż żydowscy zdrajcy szmalcownicy i rabusie wywodzili się bardzo często z elit, o czym Hannah Arendt tak pisała we wspomnianej książce: O ile jednak członkowie rządów typu quislingowskiego pochodzili zazwyczaj z partii opozycyjnych, członkami rad żydowskich byli z reguły cieszący się uznaniem miejscowi przywódcy żydowscy, którym naziści nadawali ogromną władzę do chwili, gdy ich także deportowano.
Najlepszym przykładem jest tu przedwojenny wpływowy przemysłowiec, Chaim Rumkowski, z nadania niemieckiego okupanta pan i władca w łódzkim getcie, z którego to getta był dumny i uważał je za żydowskie państwo z własną walutą w postaci „chaimków” i „rumków”, trzema więzieniami i urządzonym w okazałej willi własnym haremem kompletowanym ze sprowadzanych tam pięknych Żydówek. Rumkowski wydawał w getcie nawet znaczki pocztowe ze swoją podobizną. Ten tyran terroryzował i prześladował przedstawicieli własnego narodu, a przemawiając w maju 1941 roku do mieszkańców getta mówił: Dyktatura nie jest brzydkim słowem. Dzięki dyktaturze zdobyłem uznanie Niemców dla mojej pracy. A gdy mówią: Litzmannstadt Ghetto, odpowiadam: To nie getto, to miasto pracy. Oto Żyd odwołujący z entuzjazmem do hasła Arbeit macht frei , widniejącego nad bramami obozów zagłady.
W ubiegłym tygodniu obejrzałem sobie z bezpiecznej odległości „Tomasza Lisa na żywo”. Jednym z zaproszonych dyskutantów był publicysta „Gazety Wyborczej”, Konstanty Gebert vel Dawid Warszawski, syn Bolesława Geberta, żydowskiego komunisty i sowieckiego agenta o pseudonimie „Ataman”. Trzeba dodać, agenta i zapiekłego wroga Polski, który wyrządził naszej ojczyźnie niepowetowane szkody. Rozmowa dotyczyła wypowiedzi amerykańskiego szefa FBI, który oskarżył Polaków o współudział w Holokauście. W pewnym momencie Gebert z wyraźnym niezadowoleniem i złością w głosie powiedział, że według badań, 60% dzisiejszych Polaków uważa się za największą ofiarę II wojny światowej, kiedy jeszcze parę lat temu tak myślących było tylko 30%. Szanowny panie Gebert, Polacy najwyraźniej mądrzeją i zgodnie narodowym instynktem bliższe są im ofiary setek spalonych przez Niemców polskich wsi i stodół niż tej stodoły w Jedwabnem znanej na całym świecie dzięki kłamstwom Tomasza Grossa. Polacy, co zrozumiałe wolą pamiętać, o swoich bohaterskich rodakach, którzy ginęli w Katyniu, Palmirach, na Wołyniu czy już po wojnie w stalinowskich kazamatach od strzału w tył głowy. Polacy - co nie powinno nikogo dziwić - wolą pamiętać o tysiącach polskich patriotów wymordowanych po wojnie przez żydokomunę. Mają do tego święte prawo, a co najważniejsze, nie domagają się w zamian, aby w Izraelu oddawano hołd powstańcom warszawskim, czczono Żołnierzy Niezłomnych czy budowano tam muzeum historii Polski.
Proponuję, aby Żydzi, którzy obłudnie pracują nad etyką ludzkości z wyłączeniem własnego narodu, przejrzeli się w lustrze. Może uda im się dostrzec czarne karty własnej historii? Tak na rozgrzewkę proponuje znaleźć, chociaż jednego Żyda, który po wkroczeniu sowietów do Polski uratował przed wywózką na nieludzką ziemię przynajmniej jednego Polaka ukrywając go w swoim domu czy obejściu? I nie musi być to pomoc czysta i bezinteresowna. Niech będzie i taki, który uczynił to za pieniądze.
Mimo iż nie groziła za taką pomoc kara śmierci, do dziś nazwisko takiego Żyda nie jest nikomu znane. Jak wyglądają na tym tle zarzuty środowisk żydowskich mówiące, że zbyt mało Polaków zaryzykowało utratę życia, czyli poniesienie kary śmierci wraz z całą rodziną za jakąkolwiek pomoc Żydom? Jak może taki zarzut stawiać Gross, który w wydarzeniach marca 68 roku po przesłuchaniu na milicji miał takiego pietra, że trzęsły mu się portki? Mówią o tym dzisiaj jego koledzy tacy jak na przykład Czesław Bielecki. Panie Gross, nie groziła panu wtedy kara śmierci, a co najwyżej dziesięć pompek i pięć przysiadów. Jak zwykły tchórz może komukolwiek zarzucać brak odwagi? W ramach resocjalizacji proponuje panu policzyć sobie drzewka sprawiedliwych zasadzone w instytucie Jad Waszem w Jerozolimie. Czy więcej jest tam tych polskich czy francuskich? Przypominam niezorientowanym, że we Francji za pomoc Żydom groziła grzywna w wysokości 50 franków.
Prawda jest taka, że naród polski i naród żydowski były wielkimi ofiarami II wojny światowej i co jest nie do przełknięcia dla strony żydowskiej, to nie im, ale Polakom udało się zachować godność i honor.
History is written by the victros – powiedział Winston Churchill. Jest to smutna prawda mówiąca o tym, że Historia jest pisana przez zwycięzców. Dzisiaj jesteśmy świadkami precedensu. Kłamliwą wersje historii piszą do spółki, pokonany w wojnie i jego ofiara, której nie udało mu się do końca unicestwić. Trzeba powiedzieć, że bardziej haniebnego duetu świat dawno nie widział. Najsmutniejsze niestety jest to, że bez udziału polskich sprzedajnych i zdradzieckich łże-elit oraz „pedagogiki wstydu” serwowanej społeczeństwu przez środowisko „Gazety Wyborczej”, czyli, jak mawia Stanisław Michalkiewicz, żydowskiej gazety dla Polaków, ten podły plan nie miałby żadnych szans na powodzenie.
W 1989 roku władzę w Polsce przejęła banda zwykłych drani i arcyłotrów, których trzeba czym prędzej odsunąć od władzy i przykładnie ukarać. Inaczej my również utracimy swój honor i co najsmutniejsze stanie się to bez jednego wystrzału oddanego w naszym kierunku przez wroga.
Pamiętajmy, że jak mówi stare arabskie przysłowie, Lepiej umrzeć z głodu, niż nasycić się chlebem zdobytym w poniżeniu.
Artykuł ukazał się w Warszawskiej Gazecie. Nowy numer od jutra w kioskach.
Tu można „polubić” moją stronę
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3947 odsłon
Komentarze
kolejność
14 Maja, 2015 - 12:02
Obok Hanny Arendt także Fikelstein doskonale opisał "przedsiębiorstwo holocaust" czyli działania amerykańskich Żydów, którzy w czasie wojny milcząco patrzyli na zagłade wspólrodaków a teraz znaleźli "zastepczych odpowiedzialnych" to ich naciągają na kasę.Ciekawe jest to ,że cały niemal sejm - rządzący im opozycja zgodnie- głosował za przyznaniem Żydom tego "odszkodowania"...najpierw musi zmienić się władza, jeżeli magdalenkowy twór odejdzie być może i polityka historyczna wróci do prawdy - inaczej nie.
Yagon 12
Winna tyż gruba krecha
14 Maja, 2015 - 12:45
Gdyby po wojnie, chociaż raz Naród osądził jak należy rządzących oprawców i złodziei, to kolejni przy władzy mocno by sie zastanowili czy opłaca im się ryzykować.
Teraz jest taka szansa. Potrzebna jest rewolucja i rewolucyjne metody przywrócenia przyzwoitosci we wszystkich dziedzinach naszego życia.
Ula Ujejska
14 Maja, 2015 - 12:59
"Potrzebna jest rewolucja i rewolucyjne metody przywrócenia przyzwoitosci we wszystkich dziedzinach naszego życia".
Głosisz bzdurę. "Rewolucja i rewolucyjne metody" to zawsze "równanie w dół", narzucanie "ładu" odgórnie i to na bazie ideologii.
Natomiast "przywracanie przyzwoitosci" - jest możliwe tylko na zasadzie dojrzewania do ideału, do ludzkich wartości, a więc wymaga "równania w górę".
Pozdrawiam
miarka
No cóż, równaj sobie gdzie chcesz ...
14 Maja, 2015 - 13:11
...ale na własny rachunek. "Czekaj na mannę z nieba", a najpewniej na to, aż inni za Ciebie w ogóle coś zrobią.
Sitwa bez walki nic nie odda. Sitwa opanowała kluczowe miejsca w Polsce, więc wygranie wyborów to za mało. Jeśli tego nie rozumiesz, to pewnie nic nie rozumiesz.
Ula Ujejska
14 Maja, 2015 - 14:41
„"Czekaj na mannę z nieba", a najpewniej na to, aż inni za Ciebie w ogóle coś zrobią”.
Robić coś to nie może być „szag wpieriod i dwa szaga nazad” na przemian z „dwa szaga wpieriod i szag na zad”, nie na tym, „żeby na oślep lecieć bez oręża”
I to koniecznie przeczytaj: http://niepoprawni.pl/blog/miarka/prowokatorzy
„Sitwa bez walki nic nie odda. Sitwa opanowała kluczowe miejsca w Polsce, więc wygranie wyborów to za mało”.
Cyryl, jak Cyryl, ale te metody... – chcesz wygrywać bitwę, ale przegrywać wojnę.
Chcesz siłą uczyć przyzwoitości – wyegzekwujesz zniewolenie sitwy do określonego (przyzwoitego) poziomu ideologicznego. Tymczasem za fasadą tej przyzwoitości zainstaluje się inna sitwa, bardziej obłudna, bardziej wyrachowana, prześladująca i przyzwoitych według naturalnych kryteriów. Za tą „przyzwoitością” już widać „Podnoszenie w społeczeństwie poziomu przyzwoitości” (przyzwoitości dla przyzwoitości, nie dla większej dojrzałości w człowieczeństwie), a nawet „powszechną przyzwoitość” i jej szczyt” „wszyscy ludzie są przyzwoici, a niektórzy przyzwoitsi”.
To są naturalne konsekwencje każdej rewolucji – więc nie prowokuj.
Zło można tylko dobrem zwyciężać. Najpierw trzeba mieć ugruntowane w społeczeństwie pragnienie dobra, a dopiero martwić się o przygotowany zespół ludzi dobrych, który społeczeństwo upoważni do rządów w jego imieniu. Nadto społeczeństwo musi być na tyle mocne w dobru, żeby natychmiast wykryć ewentualne odejścia rządzących od zasad i ich szybko wymieniać, zanim przysporzą strat – inaczej zawsze władzę przejmie sitwa ludzi złych, choćby z początku wyglądali na dobrych i przyzwoitych.
Pozdrawiam
miarka
Nie wkręcej mnie w Twoje pojęcie "przyzwoitości"...
14 Maja, 2015 - 15:00
Nie chcę nikogo uczyć przyzwoitości, tylko chce ją przywrócić w różnych dziedzinach życia. Kumasz róznicę? Nikt nam nie robi łaski że jest przywoitym - i z przywoitością żadne ideologie nie mają tu nic wspólnego. Przywoitym się jest allbo nie jest - bez względu na światopogląd.
Co do metod - zło trzeba "wypalać gorącym żelazem" zanim zarazi swoje otoczenie.
Ula Ujejska
14 Maja, 2015 - 15:22
"Nikt nam nie robi łaski że jest przyzwoitym - i z przywoitością żadne ideologie nie mają tu nic wspólnego".
Mylisz się.
I z "robieniem łaski", bo kiedy wchodzi w rachubę udzielanie komuś czegoś "ze swego", to jest to zawsze dobrowolne bez względu na poziom. To dokładnie tak, jakbyś powiedziała : "Nikt nam nie robi łaski, że nas kocha" - kumasz?
I z relacją między przyzwoitością a ideologią.
Każda wartość, kiedy jest narzucana siłą gwałci zasadę wolności ludzkiej, wolności, która nam pozwala zawsze dokonywać wyboru wartości wyższego rzędu. Takie pogwałcenie wolności nigdy nie służy idei człowieczeństwa. Takie pogwałcenie służy ideologii.
Pozdrawiam
miarka
Bzdury Waść pleciesz
14 Maja, 2015 - 18:26
Wyjaśniam: Nie robisz nikomu łaski że przestrzegasz prawa i norm moralnych - czyli że jesteś przywoity. Bo jeśli NIE, to jest odpowiedni paragraf.
A Twoje pokrętne tlumaczenie czym jest przyzwoitość o czymś świadczy, może o względności tego pojęcia ... STOP - i na tym poprzestnę :)
Czy teraz jasne?
Ula Ujejska
14 Maja, 2015 - 23:38
"Wyjaśniam: Nie robisz nikomu łaski że przestrzegasz prawa i norm moralnych - czyli że jesteś przywoity. Bo jeśli NIE, to jest odpowiedni paragraf".
Piszesz to bezpośrednio po tytule: Bzdury Waść pleciesz, czyli twierdzisz, że bzdurą jest inne definiowanie przyzwoitości jak “przestrzeganie prawa i norm moralnych” a nadto, że “przestrzeganie prawa i norm moralnych” jest obowiązkiem (bo to “nie robienie nikomu łaski”), do tego nakazem obłożonym sankcją karną za niewywiązanie się (“jest odpowiedni paràgraf”).To teraz ja powiem: Bzdury Aśćka piszesz, bo:
1.
Są synonimy do słowa przyzwoitość:
akrybia, akuratność, bezgrzeszność, bezstronność, celibat, cenzuralność, cnota, cnotliwość, czyste dłonie,czystość, daimonion, demokratyczność, dobro, dobroć, dobroduszność, dobrotliwość, dokładność,drobiazgowość, dziewictwo, dziewiczość, dżentelmeneria, etyczność, etyka, fair play, godziwość, gorliwość,grzeczność, honorowość, kryształowość, kurtuazyjność, lojalność, miłosierdzie, moralność, neutralność,nienaganność, niepokalaność, nieskazitelność, niewinność, obiektywizm, obiektywność, obowiązkowość,obyczajność, oddanie, odpowiedzialność, pedanteria, pedantyczność, pedantyzm, pilność, poczciwość,porządność, powściągliwość seksualna, pozór, pracowitość, prawdomówność, prawość, prostolinijność,rycerskość, rzetelność, serce, skromność, skrupulatność, skrzętność, słowność, solidarność, solidność,spolegliwość, sprawiedliwość, staranność, stosowność, sumienie, sumienność, szarmanckość, szlachetność,takt, uczciwość, układność, uprzejmość, wianek, wiarygodność, wierność, wierność ideałom, wzniosłość,zacność, zasady,
http://synonim.net/synonim/przyzwoito%C5%9B%C4%87
Nie ma wśród nich: “przestrzegania prawa”. I słusznie. Przyzwoitość bowiem często wymaga postępowania wbrew nakazom prawa, gdy to nie jest służebne sprawiedliwości, czy ludzkim wartościom wyższego od sprawiedliwości rzędu.
Można powiedzieć, że te synonimy to zbiór cech charakteru, zasad postępowania, czy ludzkich celów, ale są to zwłaszcza wartości. Moralność jest tylko jedną z nich. Jedną spośród wielu.
2.
Przyzwoitość jest ludzką wartością.
3.
Ludzkie wartości są nadrzędne nad prawem, są źródłem prawa – prawo więc nie może nakazywać przyzwoitości. Przyzwoitymi ludzie są z innych powodów jak prawo, ważniejszych powodów
4.
Prawo zaś wartością nie jest – to tylko narzędzie służebne człowiekowi, aby mógł realizować swoje ludzkie wartości.
5.
Przestrzeganie norm moralnych nie jest obowiązkiem, a już szczególnie nie jest obowiązkiem, za którego niespełnienie grozi sankcja karna.
6.
Nakazy prawne, jeżeli wkraczają w dziedzinę ludzkich wartości, np. moralności są faktycznym bezprawiem. Ludzie są wolni w wyborach moralnych, kierują się wolną wolą, a nie czyimkolwiek nakazem. Próby ustanawiania takich “praw” mają podłoże ideologiczne – to zawsze patologia i odczłowieczenie.
7.
Nadto bezzasadnie mi zarzuciłaś, że piszę bzdury.
Pozdrawiam
miarka
@miarka
14 Maja, 2015 - 23:48
"Przyzwoitość jest ludzką wartością."
nie wszystkich (znanych mi tu ) można zaliczyc do gatunku Homo sapiens a wtedy trudno o tą "ludzką wartość"
Jozio z Londynu
15 Maja, 2015 - 00:14
Nie wnikam, kogo miałeś na myśli, ale tak ogólnie to widzę to odwrotnie tj., że to kierowanie się ludzkimi wartościami czyni człowiekiem, a nie to, czy ktoś nas tak nazywa.
Pozdrawiam
miarka
@miarka
15 Maja, 2015 - 00:23
idąc tym tropem to były najpierw ludzkie wartości a następnie człowiek:-))))))))
Jozio z Londynu
15 Maja, 2015 - 00:37
No, ksiądz nas pochwali. Właśnie wspólnymi siłami wykazaliśmy istnienie Boga Stwórcy.
:-)))))))))))))))))))))))))))))))))))
Pozdrawiam
miarka
@Ula
14 Maja, 2015 - 14:51
Masz racje. Tu trzeba skalpela i wycinac tego raka. A jak jest zlosliwy to trzeba go przygwozdzic jeszcze chemioterapia.
Trzeba zejsc do podziemia podobnego do tego jakim byla AK. Zabawa sie skonczyla.
Rozaniec, karabin, Bog, Honor i Ojczyzna.
casey
Właśnie tak !
14 Maja, 2015 - 15:05
Równo z trawą trzeba ciąć łapy które krzywdziły i kradły - dla przykładu, aby kolejni na urzędach wiedzieli co ich czeka kiedy spróbują postępować podobnie.
kokos26
14 Maja, 2015 - 13:01
"W tym przypadku w grę wchodzi zwykły cyniczny i wyjątkowo podły wspólny szeroko pojęty interes".
Interes zawsze jest przeciwieństwem miłości. Wspólny interes jest cyniczny, jest zmultiplikowanym egoizmem szajki, mafii, sitwy, watahy, stada, konformizmem, barbarzyństwem zgromadzenia bestii bezkarnych póki są w swej masie – nie tylko nieludzkich, niemoralnych, ale wręcz krwiożerczych i to żądnych krwi ofiar z pozycji satanistycznych, zmierzających do wytępienia wszelkiego człowieczeństwa – jako tego, co ich może pohamować, zatrzymać w rozpędzie, choć to zarazem rozpęd ku samozatraceniu...
Wspólny interes to przeciwieństwo dobra wspólnego – właśnie dlatego jest dziś tak ważny w propagandzie że najsilniejsze dziś watahy najdzikszych bestii – korporacje prywatne zmierzają właśnie do wydzierania narodom ich dóbr wspólnych, zwłaszcza państw, by na ich gruzach budować pozbawione wszelkiej etyki monopole a nad tym jeszcze supermonopol...
Dodam, że zrozumienie, iż „Wspólny interes to przeciwieństwo dobra wspólnego” nie jest powszechne, a nawet trwa tu perfidny proces zakłamywania rzeczywistości.
Od razu obnaża to rzeczywiste cele zbrodni globalizmu. Nawet Jana Pawła II w to wciągają:
http://slideplayer.pl/slide/404041/
Innymi słowy
14 Maja, 2015 - 12:55
Dwa narody wybrane idą ramię w ramię.
Prawda jest cenniejsza od życia
Kokos26
14 Maja, 2015 - 13:31
Jednym słowem, winni są Polacy.
Pejsate i szwaby w jednej drużynie, wykańczaniu polski, wraz z POlskimi POmocnikami.
A jeszcze kacapstwo dołoży swoje, by zmazać Polskę z map świata i Europy.
Ostatnia szansa by ratować Polskę, to teraz wybory prezydenckie, i na jesień do sejmu i senatu.
A jak nie, to obudzimy się w kraju, gdzie fabryki, lasy, góry, jeziora, rzeki, ziemia, będzie w obcych rękach, a my będziemy intruzami, lub tanią siłą roboczą.
Jestem jakim jestem
-------------------------
"Polska zawsze z Bogiem, nigdy przeciw Bogu".
-------------------------
Jestem przeciw ustawie JUST 447
kokos26
14 Maja, 2015 - 15:08
Artykuł świetny. Prawdy głoszone przeważnie znane, ale jak widać w mediach i polityce, o dużo, dużo za mało. Te prawdy trzeba głosić "w porę i nie w porę".
„Żydzi podobnie jak Niemcy chcą zmyć z siebie wielką hańbę i bijąc się w cudze piersi zakrzyczeć niewygodną i wstydliwą prawdę o tym, że jako naród nie zdali egzaminu z człowieczeństwa, uczciwości, dzielności oraz lojalności wobec swoich współbraci w obliczu rozgrywającej się największej tragedii XX wieku”.
To z pewnością najważniejszy powód, ale jest i drugi, bardziej przyziemny.
Zydzi bowiem w ogromnej ilości opuścili Polskę – część przed wojną, znaczna część po. Potrzebowali więc wytłumaczenia, dlaczego nie wracają, dlaczego nie włączają się w życie społeczeństwa polskiego, zwłaszcza odbudowę.
Potrzebowali wytłumaczenia silniejszego jak to, że na Zachodzie, zwłaszcza w USA jest im lepiej.
A że status ofiary, szczególnego pokrzywdzonego okazywał się intratny, to i tracili umiar w koloryzowaniu.
A w nim już posuwali się do poślizgowych niedomówień, najczarniejszych oszczerstw i satanistycznych w tle podmian kata z ofiarą.
To trwa, bo i przeważnie inne narody też wolą taką narrację.
To je usprawiedliwia nie tylko ze zdrad Teheranu i Jałty, bierności wobec relacji Karskiego, zdrady Powstania Warszawskiego, pogodzenia się ze zbrodniami żydokomuny po wojnie. Ale też inne państwa Europy miały rządy kolaborujące z nazizmem - Polska nie. Wobec Polaków inne narody mają poczucie winy. Teraz mają argument by je relatywizować, a nawet sobie "tłumaczyć" swoich przodków i siebie...
miarka
Taki sojusz ma jeden cel.....
14 Maja, 2015 - 19:37
Niemcy, które zapłaciły żydostwu gigantyczne powojenne reparacje, postanowiły odwrócić od siebie uwagę świata!. Znaleziono i dogoniono króliczka!. Polskę!. Ziarno zasiane przez żydowskich premierów, Mazowieckiego i Suchocką, żydowskich mistrów Balcerowicza, Bieleckiego i Belkę zaczęlo kiełkować. Platforma jest taką samą partią żydowską, jak byłe Stronnictwo Demokratyczne, Unia Pracy czy ZChN!. Nie przypadkiem Komorowski w Knesecie, zadeklarował zwrot przez Polskę, wyimaginowanych i całkowicie wirtualnych roszczeń w postaci 65 miliardów dolarów. Tę sumę, Polska będąca ofiarą Niemiec i Rosji, ma zwrócić swoim powojennym oprawcom!. Najbardziej poszkodowana w wojnie ofiara agresji, pozbawiona jakichkolwiek reparacji ze strony agresorów, ma płacić katom?. Niestety, to żydzi rozdają karty w polityce,nie tyle europejskiej co globalnej!. Oni wywindowali swoimi pieniędzmi i mediami, Komorowskiego na urząd!. Oni jak mówią zorientowani, przy wydajnej pomocy Mosadu, usunęli mu kłodę w postaci Lecha Kaczyńskiego!. A my oburzamy się!. Nawet psioczymy i klniemy, życząc gudłajom powrotu Hitlera!. Tyle, że nasze życzenia pozostają pobożne!. Ich działania natomiast, są tak drapieżne, antypolskie i antykatolickie, że zagrażają dalszemu bytowi narodowemu Polaków!. Naszym obowiązkiem jest nie tylko patriotyzn i wiara Ojców, ale także antysemityzm!. Walczący, a nie szeptany. Przekierowany na głosy wyborcze i sympatie polityczne!....Polska rodziną Polaków!.
Niemcy po II w.sw.pozwolili nalozyc sobie
14 Maja, 2015 - 20:01
zydowski gorset .Stworzylo to obopojna symbioze, w ktorej Niemcy przy pomocy Zydow zaczeli budowac swoj nowy
wizerunek, wynajdujac nazistow, jako cialo zastepcze. Zydzow skolei dopuszczono do gorpodarki i swiata medialnego.
Tym samy Niemcy zdystansowali sie do zbrodni II w.sw.i zaczeli dbac o nowe postrzegania ich panstwa na arenie
miedzynarodowej. Naturalnie powstala proznia i ta wypelniono Polakami. Od dluzszego czasu w krajach
niemieckojezycznych nie ma mowy o wypowiadaniu sie negatywnie o Zydach. Jakiekolwiek zarty w sferze publicznej sa
natychmiast pacyfikowane i to na drodze sadowej .Dlatego niektorzy mamrocza to i owo, ale jedynie pod nosem,
ogladajac sie przy tym dwa razy przez ramie...Kolejnym szachowym ruchem, bylo przetworzenie EWG w EU.
Nikt inny tylko europejskie lewackie zydostwo bylo motorem i wykonawca tej metamorfozy.Kuriozum calego zagadnienia,
to fakt, iz owo lewactwo posluzylo sie wielkimi koncernami, podobnie jak w trakcie dojscia Hitlera do wladzy...
Przygladajac sie bowiem wnikliwiej historii okresu miedzywojennego, sklonny jestem do tezy, iz to wlasnie europejskie
lewactwo osiagnelo cel swoich owczesnch interesow, a nie potentaci niemieckiej gospodarki.
Przemiana czy tez juz metamorfoza w EU, dokonywana byla pod scisle dyktando amerykanskich specjalistow z NWO.
Po roku 2000 juz calkiem oficjalnie glowy europejskich panstw jak np. Angela Merkel glosza jako glowny cel europejskiej
wspolnoty sfinalizowanie NWO na terenie Europy. Rosja jako czesc skladowa BRICS jest w obecnej fazie swiatowych
przemian niejako niechcianym partnerem naszego kontynentu, z drugiej strony polityczno-historyczna sympatia miedzy
Rosja i Niemcami, jak rowniez scisle gospodarcze zaleznosci miedzy tymi panstwami prowadza czasami do nie lada
niespodzianek, a szpagat miedzy interesami NWO, a BRICS potrafi postawic Europe na glowie.
Jednak BRICS samo w sobie rozumialbym bardziej jako konsolidacje z NWO, a nie jej konkurenta.
Wydaje mi sie , ze walka pomiedzy tymi kolosami jest jedynie pozorowana.Wyglada mi to bardziej na wyrachowana
gre, by tym szybciej podporzadkowac sobie cala populacje pod jedna swiatowa flaga.
chris
Sami żydzi dziękują naszym politykom
15 Maja, 2015 - 01:24
– Polska to ewenement. Wszystkie liczące się siły polityczne w naszym kraju są życzliwe Izraelowi. Zarówno PO, jak i prawicowe PiS. Przecież świętej pamięci Lech Kaczyński był wielkim przyjacielem państwa żydowskiego – mówi Bartoszewski. – Proszę wskazać inny kraj w Europie, w którym w ostatnim 20-leciu trzech szefów dyplomacji, Meller, Rotfeld i Geremek, było żydowskiego pochodzenia, jeden ma honorowe obywatelstwo Izraela, a obecny ma żonę Żydówkę.
http://www.jewish.org.pl/index.php/pl/izrael-mainmenu-61/3954-polska-najlepszy-przyjaciel-izraela-w-ue.html
Napierw będą cię ignorować ,później będą się z ciebie śmiać, jeszcze później będą atakować, na końcu dopiero wygrasz.
Mahatma Gandhi (1869-1948)
www.nexxblog.wordpress.com