"Oj dana, dana, nie ma szatana" czyli Kowala nauka o tolerancji
Po przeczytaniu rozmowy, jaką Jacek Karnowski przeprowadził z Pawłem Kowalem wypada europosła PJN przeprosić, że włazi się z buciorami w jego życie osobiste. Wypada tez bić się w piersi, bośmy tacy nietolerancyjni, tacy popędliwi, że jak tylko ktoś ma inne poglądy, to już byśmy chcieli zaraz w gębę go prać, miast jego prawo do odmienności uszanować. No i wreszcie zawstydza nas Paweł Kowal tym jeszcze, że jest taki taktowny i dyskretny, a my tu domagamy się, by relacjonował nam prywatne rozmowy, właściwie to wraz z naszymi roszczeniami pasujemy do magla bardziej, niż do eleganckiego świata. Poza tym Kowal sprowadził nas w końcu na ziemię, bo znowu wyszły z nas straszne oszołomy, którym wydaje się, ze o pogrzebie prezydenta na Wawelu zdecydowała Monika Olejnik, a potem zaatakowała własny pomysł (choć jako żywo nie przypominam sobie, by ktoś stawiał tak śmiałą i dziwaczną tezę)
Coś mnie jednak w całym tym wywodzie Kowala zaniepokoiło.
Po pierwsze poseł Kowal jakoś gładko przechodzi do porządku nad tym, że Dzierżanowski i Krzymowski tak bardzo mijają się z prawdą w swojej najnowszej książce . „Będzie ona jak widać – mówi Kowal - w gatunku w Polsce uprawianym rzadko, jako rodzaj rekonstrukcji wydarzeń, w części może fabularyzowanej, posługującej się techniką reportażu.” Rozumiem, że i nie całkiem niewinne konfabulacje nalezą do tej rzadkiej reporterskiej konwencji, bo chyba z taką właśnie mamy do czynienia? Jeśli wierzyć Kowalowi, Dzierżanowski z Krzymowskim wypisują, co im tylko do głowy przyjdzie, byle zelektryzować publikę, wymyślają jakieś fabułki, godne sensacyjnego filmu, obsadzają w dwuznacznych rolach realnych ludzi z otoczenia Prezydenta, który przecież zginął w niewyjaśnionych okolicznościach – wszystko ok., ale to ma być podobno „r e k o n s t r u k c j a”…
"Dzień po katastrofie smoleńskiej, w niedzielę wieczorem, w Pałacu Prezydenckim pojawiła się dziennikarka Radia Zet Monika Olejnik. Wzięła udział w różańcu odprawionym w prezydenckiej kaplicy. Po wyjściu z nabożeństwa przypomniała sobie, że od wielu miesięcy umawiała się z Lechem Kaczyńskim na kolację. Postanowiła, że tym razem to ona zaprosi na kolację współpracowników Lecha Kaczyńskiego. Wybrała znany warszawski lokal „Tradycja Polska"
Bynajmniej nie zaniepokojony drobnymi rozbieżnościami Paweł Kowal wyjaśnia:
"(Kolacja – przyp. mój)) faktycznie się odbyła, co zapytany potwierdziłem autorom książki, natomiast w dużo szerszym gronie, miała charakter prywatny, zapraszali pewni moi znajomi, którzy zresztą utrzymywali prywatne kontakty z prezydentostwem, nie organizowała jej redaktor Olejnik. Spotkaliśmy się więc n i e o c z e k i w a n i e (podkr. moje)."
Historia jest jak widać dość ciekawa, od dziennikarzy rekonstruujących wydarzenia oczekiwałabym staranności w dociekaniu jak naprawdę było, Paweł Kowal tego chyba nie oczekuje, jest nieoczekiwanie wyrozumiały. Nie tylko pobłaża niechlujnym rekonstruktorom prawdy, ale wręcz zniecierpliwiony macha ręką, kto by tam pamiętał, tyle się działo, czepiacie się detali.
"Z mojego punktu widzenia nie musi być prawdziwy każdy szczegół czy interpretacja zawarta w książce i jest to absolutnie zrozumiałe. Trzeba tylko rozumieć te zależności."
Dalej jest jeszcze dziwniej , bo Paweł Kowal, polityk przecież z pierwszej linii, albo udaje, albo naprawdę nie rozumie, kto jest kim w Polsce anno domini 2010. Z Monika Olejnik różni się poglądami, ale co z tego? Czy nie rozmawiał 10 kwietnia również z Karnowskim i Zarembą? Na sprawę pochówku miał być może (!) z redaktor Olejnik radykalnie odmienne poglądy, ale to w y w n i o s k o w a ł dopiero z jej pytań w studiu! No i co z tego? „Nawet jeśli przyjąć takie założenie, co w tym dziwnego”? – pyta Kowal retorycznie.
Kowal dopuszcza zatem wnioskowanie, ale w granicach rozsądku. Ludzie po prostu maja różne poglądy, to ich święte prawo. Kowal sprowadza wszystko do różnicy poglądów. Więc to tak: ktoś twierdzi, ze generał Jaruzelski jest polskim patriotą – jego prawo. Dla kogoś autorytetem moralnym jest Urban, no i co, nie może być? Ktoś inny mówi: generał Błasik był pijany – ma taki pogląd. Ktoś inny jeszcze – że katastrofie tupolewa winny jest Prezydent – też dajcie mu spokój, wyraża tylko swoją opinię. Kowal nie selekcjonuje swoich znajomych wg tak niskiego kryterium, i nawet przy tym moralizuje w duchu tolerancjonizmu: „Inne poglądy i nawet forma ich wyrażania nie są same w sobie powodem do obierania komukolwiek godności.”
Kowal jeszcze nie zauważył, jaka rolę spełniają w III RP media. Nie miał czasu, bo pisał doktorat o reformatorskich przedsięwzięciach generała Jaruzelskiego w latach osiemdziesiątych. (Już się czepiacie? - taki ma pogląd). Może przy tej okazji doświadczył jakichś iluminacji, o których z racji wrodzonej dyskrecji na razie nie wspomniał. Rozwinął ciepłe stosunki z osobami o różnych poglądach, nie zauważył, że niektóre z nich zajmują się zawodowo urabianiem poglądów innych ludzi. I jeśli w wyobraźni późniejszych wyborców Komorowskiego utrwalono taki a nie inny obraz Jarosława Kaczyńskiego – jako uzurpatora, który „zażądał” pochówku na Wawelu dla swego brata, to była to tytaniczna praca pani redaktor, w której posłużyła się ona Pawłem Kowalem. A to tylko jedna z licznych jej zasług, pardon – jedna z jej opinii.
Panie pośle, jest coś takiego, jak dezinformacja. Dezinformacja jako oręż wojny. Chodzi między innymi o to, żeby zohydzić wroga, czy pan poseł wie, co mam na myśli? Teorią dezinformacji w zastosowaniach wojskowo-politycznych zajmował się Vladimir Volkoff, zaś praktykę dezinformacji radzieckiej opisał Anatolij Golicyn. Czy im też kazałby Pan powrócić na ziemię?
Niech mi Pan zatem powie, dlaczego pewna dziewoja z klasy mojej córki, mogła powiedzieć w dwa dni po katastrofie : ”nawet się ucieszyłam, jak ten samolot w ziemię przyp…” Jak to w ogóle było możliwe, proszę Pana?
http://wpolityce.pl/view/8838/Nasz_wywiad__Pawel_Kowal_o__slynnej__kolacji_z_Monika_Olejnik
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3160 odsłon
Komentarze
Świetny tekst, gratuluję
22 Marca, 2011 - 15:03
Świetny tekst, gratuluję spokojnej oceny pana, którego osobiście w dniach kwietniowych zupełnie, jak widac niesłusznie, lepiej oceniałem. No a juz informacja, rozumiem że spradwzona, tematu pracy doktorskiej, to juz wyjaśnienie wszystkiego. Ile jeszcze jest takich osób w środowisku PiS?
Sprawdzona :) Przez Karnowskiego.
22 Marca, 2011 - 15:56
"Polityka ekipy gen. Wojciecha Jaruzelskiego w latach 1986 – 1989. Próba reformy w systemie władzy."
http://uwazamrze.pl/2011/02/pawel-kowal-te-wybory-wygra-pis/
Dama Pik
Gratuluję błyskotliwego i logicznego wywodu!
22 Marca, 2011 - 16:39
Smuci jedynie tzw drugie dno do którego dotarłem analizując i smakując tekst. Oto bowiem dojrzałem konkluzję a jest ona raczej pesymistyczna i alarmująca. Oprócz monitorowania zawartości treści tzw drugiego podwórka , nasza uwaga musi również (także ze względu na przebudzonych "uśpionych") być skupiona na bogatej twórczości sojuszników i apologetów. Wszelkie słowo wyrwane z kontekstu, niewinne z pozoru gesty , czasem wypowiedź w dobrej wierze - szczególnie ta głoszona przez tzw pożytecznych idiotów więcej może przydać szkody niż utopijnych profitów , jakby się ich autorom zdawać mogło. Chyba nie muszę wymieniać przykładów z niedawnej przeszłości , by zilustrować ten wątek?! Pozdrawiam gorąco:)
pytanie do Posła.....
22 Marca, 2011 - 16:33
Szan. Dama Pik, postawiła b. ważne jeśli nie kluczowe pytanie: ........Niech mi Pan zatem powie, dlaczego pewna dziewoja z klasy mojej córki, mogła powiedzieć w dwa dni po katastrofie : ”nawet się ucieszyłam, jak ten samolot w ziemię przyp…” Jak to w ogóle było możliwe, proszę Pana?.... Damo, świetny ale smutny tekst. Co ta cholerna chołota spod znaku Polsat i WSI24 , robią z naszych dzieciaków ?? jak temu zaradzić ? ja też mam córkę w wieku szkolnym. Niebawem będzie Rocznica a Ty ciągle pamiętasz to pytanie . Wspólczuję !! i Serdecznie pozdrawiam !
Re: pytanie do Posła.....
22 Marca, 2011 - 17:48
Czcigodni i prawi Rzeszowianie, zadbajcie o godna informaje o Europosle Kowalu w 3 pokolenia wstecz, bo to dzis niestety wazne, bo po jego postepowaniu, odium spadnie na cala Rzeszowszczyzne. Rodacy on mi pachnie jako "swij", Trzeba sie dopytac "Z WITKI SWIJ?". Odnosze wrazenie ze jemu i Halyckiemu bardziej na sercu lezy dobro Ukrainy jak Polski. Osoba publiczna nie ma prywatnosci!!!!!!!
Teraz z duzym wysilkiem wysluchalem wypowiedzi chyba najwiekszej zgnilizny moralnej z Kutzem, a duzy to wysilek mego systemu nerwowego. Kanalia pasozytujaca ciagle &
widzimy identycznie
22 Marca, 2011 - 17:31
Ale warto przypomnieć jeszcze kontekst.
Otóż Kowal był w Smoleńsku ledwie dzień temu. Widział absolutnie wszystko. Od dziwacznych zachowań Rosjan którzy opóźniali kolumne z JK, po moment gdy Jarosław podchodzi do ciała brata.
Spektakl grozy, spektakl który miał jeszcze bardziej upokorzyć brata ofiary.
Kim trzeba być by nazajutrz siedzieć przy Monice Olejnik - pytanie retoryczne.
Nam to nie mieści się w głowie. Ale nam niewiele mieści się bo nie chcemy widzieć rzeczywistości, oceniamy po sobie przez co tworzymy rezerwat dla cwaniaków.
Napiszę jeszcze o jednym. Akcje Kowla w PiS spadły dramatycznie własnie po smoleńskiej eskapadzie.
Pewną odpowiedzią na to może być jego zachowanie gdy spotkał sie z pułkownikiem Putinem.
Ale o tym również taktownie Kowal milczy, jakby spotkanie z Putinem i jego zachowanie tamże było czymś na kształt tajemnicy spowiedzi.
Mydlenie oczu.
Zadziwiająca lojalnośc wobec Putina. Kowal chce by to postrzegać jako kwestie zasad...
Waham się czy to napisać, bo to informacje emailowe, trudno bronić się Kowalowi przed tym co tam ktoś mi powiedziałm WÓWCZAS, czyli w kwietniu 2010, tedy napisze tak jak mogę.
Wyprawa z Jarosławem do Smoleńska była praktycznie rzecz biorąc ostatnia wyprawą w której Kowal był tak blisko szefa.
przecież ten Kowal to...
22 Marca, 2011 - 18:27
... agent WSI. Ta sprawa wyszła parę lat temu, było o tym przez krótki czas dość głośno, np. w szalomie.
Przez parę lat się więc raczej czaił, ale w końcu oficer prowadzący pocisnął i gość się uaktywnił.
Nad czym tu tak rozprawiać? Zapisać sobie, kto prowadzi tego typu rejestry: "Kowal to agent". I tyle.
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://triarius.pl - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Damo!, już sama obecność MO na różańcu winna być przestrogą dla
22 Marca, 2011 - 21:15
Kowala, aby zjeść kolację w innym gronie!
Olejnik i różaniec!
Kowal! słodko-miękki goguś!
Niestety takich w otoczeniu prezesa PiS jak i śp Prezydenta Lecha Kaczyńskiego nie brakowało!
Wokół wojna na całego, a tu taki Kowal obnoszący się z gałązką oliwną.
Pamiętam czasy początków PC, gdy aż roiło się wokół braci Kaczyńskich mnóstwo takich jak Kowal!
Walono w PC jak w bęben , a tacy Kowal'e!! spotykali się na kolacyjkach i drinkach towarzysko z najgorszymi zakapiorami!
Stąd nie dziwota, że doszło do takiego renegackiego zachowania Kluzik, Kowala, Poncyliusz!
pzdr
antysalon
RZESZOWIACY!
23 Marca, 2011 - 11:12
Czy wy nie czytacie NIPOPRAWNYCH czy sie boicie gowniarza Kowala by przedstawic jego prawdziwe oblicze z zapleczem rodzinnym, ktore go uksztaltowalo. Zwracam sie przede wszystkim do Solidarnosci z 1980-81 roku, co boicie sie ze zabiora Wam emeryture w wysokosci 1100zl? Musimy ich dossie przedstawiac, w polityce nie ma prywatnosci, a zwlaszcza w demokracji! Z niego intelektualista jak temat tych bazgrot doktorskich, jago obiektowi wypocin ponoc naukowych nalezy sie taki sam sad jak Norynberga!
Teraz z duzym wysilkiem wysluchalem wypowiedzi chyba najwiekszej zgnilizny moralnej z Kutzem, a duzy to wysilek mego systemu nerwowego. Kanalia pasozytujaca ciagle &