„Warto rozmawiać” to jedyny program telewizji publicznej, który jestem w stanie oglądać, po usunięciu z tej stajni Augiasza Bronisława Wildsteina i pozostałych niedobitków rewolucji moralnej, jak by to ujął z przekąsem ten czy ów bojownik restytucji III RP. Jednak formuła programu, wymóg zapraszania do studia całego spectrum rozmówców, czasem osób zupełnie złajdaczonych, wręcz z szeregów...