Czas na Ruch Narodowy.

Obrazek użytkownika miarka
Kraj

Ruch Narodowy wystawia swoich kandydatów w wyborach. Czy słusznie? Czy Ruch Narodowy może występować w roli partii politycznej? Czy nie powinien pozostać raczej centrum organizacji obywatelskich?

Czyż ci, co byli wystawieni na listach Ruchu Narodowego to nie politycy, nawet jak takimi się nie czuli przed ich wystawieniem?

Czyż ich nie powinna poprzeć na swojej liście organizacja partyjna? Organizacja nawet wyłoniona z Ruchu Narodowego, ale od niego niezależna?

 

Wszak Ruch Narodowy spełnia kryteria, by odgrywać w polskim życiu społecznym inną, poważniejszą rolę jak bezpośrednie rządy. A jest wielka luka, która czeka na wypełniene przez niego. Choćby nadzór nad wyborami. Bez trudu może wyłonić: społeczników, wolontariuszy, działaczy ideowych, zwłaszcza skoncentrowanych na moralnej stronie polityki”.

 

Powie ktoś, że takie ustawienie nadzoru nad wyborami może być krzywdzące dla partii nienarodowych.

Tylko trzeba spytać, a czy takie są nam potrzebne? Co nam z partii, które chcą realizować ideologie, a nawet filozofie, a nie idee, a nie to, co będzie nakierowane na przyszłość i dalekowzroczną mądrość Narodu i jego Państwa?

Czy Państwo nie jest własnością Narodu? Własnością tych, co go zakładali, tych co go odziedziczyli i tych, co go otrzymają w dziedzictwie z racji narodowości?

Czy Państwo nie jest dobrem wspólnym Narodu?

Dobrem wspólnym tych, co od ust sobie odejmowali, podejmowali wyrzeczenia i ofiary ze swoich dóbr prywatnych, które mieli i z tych, po które nie sięgali z racji swojej służby na rzecz poszerzania strefy dóbr wspólnych? Dobrem wspólnym, by stwarzało możliwości osiągania celów, których jednostki same nie były by w stanie osiągać? Zadbać o moralny ład społeczny wewnątrz kraju  i bezpieczeństwo z zewnątrz? Dobrem wspólnym bronionym i budowanym przez cały Naród?

Dobrem wspólnym tych, co nie szczędzili swojej krwi, nawet życia, w bojach o Polskę wolną, niepodległą, suwerenną, co nie żałowali krwawizny rąk w pracy, by była bogatą, co oddawali jej swoje serca, umysły i talenty?

Dobrem wspólnym tych, co swoje dobra indywidualne budowali w powiązaniu z polskim, narodowym dobrem wspólnym i z jego prymatem, ze służbą zarówno jemu, jak i Ojczyźnie, a swoje dobro prywatne dbali w drugiej kolejności?

 

PiS to impotenci.

PiS dobrze wie, jak to powinno wyglądać, ale nie chce nic zmieniać. Starczy poczytać tutaj:

]]>http://www.fronda.pl/a/pkw-lamie-konstytucje,44103.html]]>

Filar PiS, pani Pawłowicz twierdzi, że ..."organ nadzorujący prawidłowość wyborów powinien składać się z przedstawicieli wskazanych przez partie i środowiska polityczne, którezarejestrowały listy wyborcze i biorą udział w głosowaniu. Przy takiej komisji powinna działać struktura techniczno-informatyczna obsługi wyborów, którąkontrolowaliby członkowie w/w organu nadzoru wyborów".

A ja twierdzę, że aby była demokracja, to rola partii musi się kończyć po wystawieniu list popieranych polityków.

Sam nadzór nad przebiegiem wyborów to już gestia autentycznych organizacji obywatelskich - społeczników, wolontariuszy, działaczy ideowych, zwłaszcza skoncentrowanych na moralnej stronie polityki.

Tak samo z nadzorem nad przebiegiem służby polityków obarzonych mandatem zaufania wyborców.

Partie polityczne mają tylko moc, aby ich nie wystawić w następnych wyborach - organizacje obywatelskie mają moc odwoływać ich w dowolnej chwili i organizować wybory uzupełniające.

To znaczy jeszcze nie mają, ale mają mieć jak ma być demokracja.

 

Podkreślam:

Myślę, że organ nadzorujący prawidłowość wyborów powinien składać się z przedstawicieli wskazanych przez partie i środowiska polityczne, które zarejestrowały listy wyborcze i biorą udział w głosowaniu. Przy takiej komisji powinna działać struktura techniczno-informatyczna obsługi wyborów, którą kontrolowaliby członkowie w/w organu nadzoru wyborów”.

a moje:

„Sam nadzór nad przebiegiem wyborów to już gestia autentycznych organizacji obywatelskich - społeczników, wolontariuszy, działaczy ideowych, zwłaszcza skoncentrowanych na moralnej stronie polityki”.

 

A jest jeszcze trzecia możliwość: obóz trzymających władzę z „leśnymi dziadkami w PKW”.

 

Którzy będą zainteresowani obiektywizmem wyborów?

 

Nie będzie demokracji tyrania, gdy wybory będą zorganizowane przez samą władzę, a nadzór będzie miała jej PKW.

Nie będzie demokracji, tylko partiokracja jeżeli będą wybory nadzorowane przez partie.

Będą szantaże, korupcje, haki od tajnych służb, ustawki, będzie gra pozorów typu „dobry glina – zły glina”, będzie wspólna antypolska gra do jednej, polskiej bramki, będzie podział łupów...

Tak, podział łupów, bo i partie będą mogły być tylko przestępczymi organizacjami upodobnionymi do partii politycznych, a mającymi na celu partyjniactwo i prywatę.

 

Następny ruch należy do Ruchu Narodowego.

Jego zaplecze już powinno być zasilane przez wszystkich mających ambicje być polską inteligencją, z małych, a patriotycznie zorganizowanych partii, jak i z PiS, którą czeka nieuchronna marginalizacja.

 

Twoja ocena: Brak Średnia: 4.2 (12 głosów)

Komentarze

Polska dzisiaj różni sie od jakiegoś plemienia buszmenów tym, że tamci zawsze posiadaja wodza. O ile Twoja koncepcje w pełni popieram, to jednak uważam, że bez powstania partii i to partii silnej z jakims charyzmatycznym jej przywódcą, nic z tego nie wyjdzie. Poza tym Polaków przyzwyczajono do partii. Aby sprostać wyzwaniu jakie przytaczasz, to potrzebne jest do tego silne społeczeństwo, a takim Polacy się niestety nie jawią, przynajmniej na tą chwilę. Być może, że dojrzejemy do tego niegdyś.

Pozdrawiam! 

Vote up!
2
Vote down!
-1
#1451755

Ruch Narodowy, o którym ja piszę nawet nie powinien mieć wodza, czy charyzmatycznego przywódcy. To nie partia polityczna, żeby się miała od razu brać za rządzenie. 

Nie potrzeba też zaczynać od silnego społeczeństwa. Ruch Narodowy ze swojej natury organizuje Naród, a nie społeczeństwo. Dopiero z czasem wokół Narodu skupiają się różne odłamy społeczne o nastawieniu propolskim.

Początek to przede wszystkim skupianie ideowego, narodowego ziarna i wyraźne oddzielanie go od porozbiorowych, pokomunistycznych i lewackich plew o nastawieniu antynarodowym, antypolskim i w ogóle anarchistycznym.

To przede wszystkim skupinie tych, co chcą działać w organizacjach obywatelskich i śledzić zwłaszcza poczynania mediów nadających swój przekaz na rynek publiczny, polityków i wszelkie organy Państwa i powiązane z Państwem prywatne, tak krajowe i zagraniczne.

To mają być ci, co wiedzą, jak powinno być i mają niezłomną wolę, by tak było.

Ważne, żeby skupić tych, którzy chcą działać dla Polski, co przełamali bariery strachu i nteresowności osobistej, co widzą potrzebę aktywności, a także groźby, które wynikają z bierności do której nakłania nas cała wroga, antypolska i demoralizująca propaganda i liczne i potężne siły zagraniczne.

Dopiero po okrzepnięciu Ruchu powinien przyjść czas na wyłanianie z siebie partii politycznych do rządzenia

Pozdrawiam

miarka

 

Vote up!
1
Vote down!
-1
#1451779

Czyli to samo, co napisałem, tyle, że rozłożone w czasie. Miarko, tego czasu nie ma. Ja to się obawiam, że już jest na cokolwiek zbyt późno, a każdy dzień zwłoki w tym zakresie, to kondominialny gwóźdź do trumny, polskiej trumny.

 

Pozdrawiam!

Vote up!
1
Vote down!
-1
#1451784

... "Nigdy nie jest za późno".

I druga:

"Lepiej późno, niż wcale".

A nawet trzecia:

"Biada rękom opuszczonym".

Pozdrawiam

miarka

Vote up!
1
Vote down!
-1
#1451799

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika Verita nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

to wszystko zbyt piękne aby było realne.Popatrz jak bezowocne są próby rozwiązywania problemów wśród niewielkiej grupy NP.Każdy sobie rzepkę skrobie.Pozdrawiam

Vote up!
1
Vote down!
-2

Verita

#1451771

... tego stanu rzeczy jest w tym, że się spieszą z sięganiem po władzę, że nie doceniają swojej siły jako Ruchu.

Pozdrawiam

miarka

Vote up!
2
Vote down!
-1
#1451782

Jestem w ruchu narodowym już jakieś dwadzieścia lat. Moim zdaniem organizacja RN nie powinna startować w wyborach, ale stworzyć ruch społeczny, antysystemowy, tak jak było to w początkowym okresie zjednoczeniowym kilku organizacji narodowych w RN i wcześniej, gdy ruch narodowy istniał w oparciu o różne organizację i jednostki nie zrzeszone w taki ponadorganizacyjny byt. Miałoby to poparcie społeczne równe corocznej inicjatywie marszu w Warszawie i mogłoby z czasem rozwalić ten system, zawodowi politycy przejęli ten ruch i upolitycznili, miast potężnego ruchu społecznego, powstała mało licząca się partia polityczna a całą inicjatywę skanalizowano. Moim zdaniem droga legalizmu nie jest drogą do zmiany systemu, każdy idąc w górę politycznej drabiny uzależnia się stopniowo od mediów, bez których nie istnieje jako polityk i rozmaitych lobby, które mogą go skreślić w każdej chwili. Przypomina to wchodzenie na górę gnoju, gdzie najbardziej pachnący człowiek, gdy wejdzie już na samą górę śmierdzi z daleka i jest ubabrany w te wszystkie układy i uzależniony od przestępców. Moim zdaniem winny jest ten cały system, a ten, kto sądzi, że można go zmienić kartką wyborczą, jest naiwnym człowiekiem, bo udział w wyborach legalizuje ten system, system ponoć demokratyczny, wszystkie media i wszyscy politycy tak twierdzą, ale jak demokratycznym może być system, którego demokratycznie nie wybrano, a został nam narzucony przez uwłaszczających się nań komuchów i ich agentów udających opozycję, przecież to kpina. Pozdrawiam i dzięki za zdroworozsądkowy wpis. Do Ruchu Narodowego jest mi najbliżej światopoglądowo, ale żal mi, gdy patrzę, jak te poglądy brudzi się w politycznym tyglu, jak mają służyć wywindowaniu się kilku osób bynajmniej nie oddolnie wybranych na przywódców, ale takich, którzy sami siebie na nich wybrali.

PS Dzisiaj w TVP info, prowadzący w sprawie obecnych wyborów zastanawiali się, jakie zło by miało miejsce, gdyby na pierwszej kartce książeczki do głosowania był NOP, nazwany największym zagrożeniem dla tego systemu, RN jako takie zagrożenie już nie figuruje, w dziwny i osobliwy sposób otrzymał koncesję, a osoby z niego, po politpoprawnym przesiewie są zapraszane do telewizji. To zastanawiające

Vote up!
4
Vote down!
-1
#1451783

... dla Ruchu Narodowego. Demokracja umożliwia szerokie pole dla działania organizacjom obywatelskim - narodowym jak najbardziej też.

weźmy takie prawo do informacji - przecież otwiera niemal wszystkie drzwi.

Natomiast prawdziwie groźna jest droga poprawności politycznej, zwłaszcza droga kompromisów, równouprawnień, tolerancji i akceptacji tam, gdzie wchodzą w rachubę kwestie moralne. A przecież cała siła Ruchu Narodowego to idea, to najwyższy możliwy poziom morale, to bezinteresowność we wszystkim, co związane jest z Polską. Przecież patriotyzm to miłość Ojczyzny, a miłość jest nie tylko bezinteresowna, ale i ofiarna.

​Występ w telewizji z lalą do wynajęcia wysokiego działacza Ruchu  powinien zaskutkować jego natychmiastowym wydaleniem. Jak na standardy ideowe Ruchu to afera większa jak madrycka eskapada działaczy PiS.

Myślę, że nie tylko mną wstrząsnęło to, co napisałeś:

"zawodowi politycy przejęli ten ruch i upolitycznili, miast potężnego ruchu społecznego, powstała mało licząca się partia polityczna a całą inicjatywę skanalizowano".

Teraz widzę, że będzie to nawet trudniejsze jak myślałem, ale wciąż możliwe, żeby wrócić do korzeni ideowych i już od nich nie odstępować.

A tych, co się już upolitycznili trzeba z Ruchu usunąć. Niech się organizują w partię. Z pewnością moglaby liczyć na wsparcie, ale tylko przy zachowaniu najwyższych, wzocowych wręcz standardów moralnych.

Pozdrawiam

miarka

 

 

 

Vote up!
2
Vote down!
-1
#1451791

Przyznam że bardzo mądrze odpisałeś na mój wpis Miarko, jednak tutaj kwestia oceny tegoż systemu - demokracja, u mnie wygląda nieco inaczej i właśnie przez to, iż nie widzę go jako demokratyczny, owa funkcjonalność ruchów formalnych czy partii jest w zasadzie niemożliwa. Z dalszą zaś częścią Twego wywodu zgadzam się całkowicie, bo prezentujesz też moje poglądy, chociaż jestem przeciwnikiem legalizmu w obecnym systemie. Pozdrawiam

Vote up!
2
Vote down!
-1
#1451804

Chciałem wrócić do ostatniego wydarzenia po MN w knajpie w Warszawie. Organizator MN z zoną idzie do lokalu, a tam już podpity młody Wildstein. Ubliża od stolika. Idzie z butelką(?) do WC, wraca (już z pełną?), przysiada się do ww. małżeństwa, pyskuje, próbuje butelką uderzyć (oblać zawartością), wywraca stolik, koleś młodego Wildsteina atakuje żonę organizatora MN, bo próbowała zrobić zdjęcie. Dla mnie to wszystko razem nie sztymuje, bo to wszystko wygląda jak z narkotyczno-pijackiego snu. Wszystkiego jest za dużo.
Dobre jest zakończenie tej całej akcji, a mianowicie oświadczenie wydaje Stowarzyszenie Dziennikarzy Katolickich, a atakowany odpuszcza zupełnie i nie składa doniesienia.

O co tu idzie? Była to ustawka na wciągnięcie kogoś innego do tego przedstawienia? Gdzie oświadczenie organizatorów marszu? Coś mi się widzi, że wśród narodowców są dziwne osoby, które maja czynić zadymę i odium ma spadać na całą formację. Po tym zdarzeniu powiem, że narodowcy to dziwna, chyba mocno niejednolita grupa, której cele są różne, a temperamenty także.

Wracając do A. Zawiszy to widać, że łakną oni występów w mediach, bo nie stanowi im "kobieta z brodą" i zajście podobne jest do tego opisywanego wyżej, czyli wszystkiego jest za dużo i sam konflik jest mocno dęty. Żadnych następstw, poza zabitym kotkiem i wybitą szybą z małym dzieckiem w tle. Dziecko to chyba dla wzmocnienia reakcji u kobiet.

Vote up!
2
Vote down!
-1
#1451810

Nie sądzę. Jedynym skutkiem nagłośnienia takij sprawy byłoby uznanie DW za debila, a ten sprawę chcę wyciszyć. Wasiukiewicz nie podał go do sądu z jednej przyczyny, przyczyny, która dla pseudowalczących z systemem nie stanowi problemu, ale tutaj ma zasadnicze znaczenie i ja sam postąpiłbym identycznie, by nie stracić twarzy, przede wszystkim przed samym sobą, mianowicie latać na skargę do tegoż systemu. Proszę też zauważyć, że żadne media z wyjątkiem kilku blogerów, ja, Patria, Jazgdyni, dzięki czemu trochę osób mogło zapoznać się z tematem, nie poruszyło go, a nie był to już pierwszy wyskok pijacki Wildsteina, który od alkoholu i podobno narkotyków nie stroni. On uległ paranoi, którą sam stara się zaszczepiać u innych, jego kompleksy w stosunku do Polaków i to, co naprawdę widział na Upainie też pewnie swoje zrobiły. Ja mu trochę współczuje, że musi żyć w przeświadczeniu własnego zakłamania i miewam że te flustracje, którym dał upust po MN jeszcze u niego się pogłębią. Bilans tego wydarzenia ma też inne dno. On pisał relację "na żywo" z MN pijąc w knajpie i opierając się pewnie na doniesieniach innych mediów, trochę to szokujące dla mnie, może nawet bardziej niż inne wydarzenia i wykazująca totalne zakłamanie tamtego środowiska. Z drugiej strony denerwujące jest i dla mnie to, że RN i MN nie podjęły tematu tego męta i nie nagłośniły sprawy. Pozdrawiam

Vote up!
2
Vote down!
-1
#1451835

Nigdy w RN nie byłam, a mam dokładnie takie samo o nim zdanie:

"zawodowi politycy przejęli ten ruch i upolitycznili, miast potężnego ruchu społecznego, powstała mało licząca się partia polityczna a całą inicjatywę skanalizowano."

Być może właśnie dlatego koncesjonowana opozycja się odcięła od RN - bo już ktoś inny go zagospodarował.

Tak samo czuję:

"Do Ruchu Narodowego jest mi najbliżej światopoglądowo, ale żal mi, gdy patrzę, jak te poglądy brudzi się w politycznym tyglu, jak mają służyć wywindowaniu się kilku osób bynajmniej nie oddolnie wybranych na przywódców, ale takich, którzy sami siebie na nich wybrali."

O czym świadczyła nikła frekwencja na marszach pod Sejm po aferze taśmowej.

Teraz, na nasze nieszczęście, mają lepszą szansę, bo afera wyborcza dotyczy praktycznie wszystkich, a jak widać, gruszek w popiele nie zasypują, bo już zajęli siedzibę komisji wyborczej. Niestety, bo jeśli im się, nie daj Boże, powiedzie, to będzie następna zmiana warty, a z Polski kamień na kamieniu nie zostanie.

Vote up!
1
Vote down!
0

Lotna

 

#1452036

A z kogóż tych ludzi wyłonić? Może z tych, którzy urabiani są przez karlejący z każdym rokiem system  szkolnictwa, z zapyziałych klas społecznych (widział je kto?), ze skostniałych, zetatyzowanych partii politycznych i w końcu z rozwalonych, zdeprecjonowanych rodzin?

Powinien powstać oddolny ruch ludzi, którzy chcą poprawić swój los przez kreowanie własnego otoczenia, którym się coś chce, budowanie własnego małego przemysłu, za który daliby się pokroić w talarki, którzy bedą w stanie przewalczyć otaczający ich marazm urzedniczo-decyzyjny. A może po prostu trzeba zrobic małe bum, by ten maraz wszechotaczający zrozumiał, że to nie przelewki i teraz idzie nowe i trzeba z tym nowym się liczyć. Nie widzę siły, która by ten ruch pomagała kreować, napedzać, dawać mu "paliwo".

Fatalnie się stało, że KK jest dzisiaj tym czym jest, czyli zhierarchizowanym, etatystycznym tworem bez wiary, ognia, bez wigoru, bez doktryny na obecny czas, nie łatwy przecież, ale o wiele łatwiejszy od tych czasów kiedy katolików bez pardonu mordowano.
Jeśli popatrzy sie na dzieje KK w ciągu ostatnich lat to nie ma co liczyć, że tam tli się jakieś zarzewie, wystarczy spojrzeć na osobistego sekretarza przedprzedostatniego papierza - kunktatorstwo do sześcianu.

Może wszystko musi upaść, by powstać mogło nowe, ale czy my to przetrzymamy?

Vote up!
4
Vote down!
-2
#1451788

..."która by ten ruch pomagała kreować, napedzać, dawać mu "paliwo"".

Otóż jest taka siła - to duch. 

"To jest płomień, który powstaje w tym, który czeka, w tym, który żywi nadzieję miłości".

Jest nadzieja:

http://www.youtube.com/watch?v=1Tw0_BtJ3as 

Jest wiara Ojców.

Nikt nie mówi, że będzie łatwo, ani że ktoś pomoże. Wolności nam nikt nie da. To trzeba wywalczyć. Polacy to Naród ludzi wolnych. Wcześniej, czy później się zerwą. Lepiej wcześniej.

Pozdrawiam

miarka

 

Vote up!
2
Vote down!
-1
#1451798

Tak, masz rację, ale tego ducha ktoś musi animować i hołubić. Z reguły robił to KK, a także wielopokoleniowe rodziny. Dla mnie Dziadek i Babcia to były osoby-autorytety, a Dziadka wojowania z kozakami słuchałem z rozdziawioną gębą i podświadomie wchłaniałem to, co ważne dla Polaka. Teraz młody uważa, że stara i stary na niczym się nie znają, a co dopiero mówić o dziadkach.

Należy wierzyć w koło historii, które potoczy się tak, że w pewnym momencie powiemy: dosyć nowegoejdżu, postmodernizmu, kabały, okultyzmu, black&death metalu, całej tej cwelebryckiej papce i wrócimy do źródeł, choć przypuszczam, że nie w to samo miejsce, ale jak piszesz, z ducha będzie to bliźniacze.

Vote up!
1
Vote down!
-2
#1451806

...ducha zabijają skutecznie "mojżeszowi", którzy wrośli w KK...pozdr

Vote up!
2
Vote down!
-2

http://trybeus.blogspot.com/

#1451831

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika tadman nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

Przepraszam papieży.

Vote up!
0
Vote down!
-2
#1451802

cytuje :

"Przepraszam papieży". (23.23)

ok. ale czy 

przed przedostatniego ?

Bloger musi wiecej

bez urazy ?

pozdrawiam

Vote up!
3
Vote down!
-1
#1451881

PiS'bis dla mlodziezy gdzie indziej stawiaja akcenty, ale tak naprawde potrafia tylko wykrzykiwac plytkie slogany i mocno wymachiwac flaga, jak w piosence ktora mi towarzyszy cale te wybory:

Vote up!
2
Vote down!
-1
#1451821

Witaj Parasolu! Napisałbyś o co dokładnie Ci chodzi? Cały RN masz za taki? Jeśli tak, zapewniam Cię, że tak nie jest :) Pozdrawiam

Vote up!
1
Vote down!
-1
#1451837

"Caly RN" ? Ja caly czas definiuje to jako sekte na masonska modle, bo od dwoch lat nie moge sie dowiedziec jakie organizacje wchodza w sklad RN i na jakich prawach/obowiazkach? Ja nie naleze do przyjemniaczkow ktorzy mowia ludzia co chca uslyszec i wyraze swoja opinie na podstawie tzw. marszu niepodleglosci. Mozna opowiadac, ze to wielkie swieto dla uczczenia pamieci przodkow i jakies tego typu duperele tak na prawde to pod pozorem szczytnych intencji organizatorzy probuja wypromowac swoje geby by zdobyc jakas ciepla posadke. I nie chce przy tym zbytnio krytykowac uczestnikow ktorzy w to wierza, bo to piekne , ze maja te szczytne intencje, ale przede wszystkim organizatorow ktorzy to cynicznie wykorzystuja. Bo te zadymy to "czesc planu", i nie chodzi o to ze organizatorzy sami je organizuja ale specjalnie stwarzaja sytuacje w ktorej one musza nastapic, bo gdyby bylo spokojnie to nikt nie zaprosilby ich do polsatu na dysksje. Malo tego organizacja nie jest zadna "spoleczna" tylko zarzadzana przez waska grupe ludzi ktora nie wiadomo skad sie wziela(m.in. stad PiS'bis samozwanczy jedyni prawdziwi patrioci) stad wszystkie dzialania sa pozorowane. Np. Afera o bitych przez policje dzieciach czy dziwczynach kiedy stawia sie ich w pierwszym szeregu "strazy MN". Tak w ogole to moznaby o tym ksiazke napisac wiec pozwole sobie tak skrutowo, jak troche opadna emocje to napisze o tym jakas notke.

Vote up!
0
Vote down!
0
#1451846

Jak to jakie organizacje go współtworzą? MW, ONR i ZŻNSZ, linia programowa jest jasno zdeklarowana, można powiedzieć że te organizacje realizują ją w zgodzie ze swymi statutami i zachowują niezależność względem całości, tyle że pod skrzydłami RN mogą łączyć siły w tym ruchu, który ma własną linię programową, zgodną z organizacjami go tworzącymi. Wszystko jest jasne proste i klarowne, nic tajnego tutaj nie ma. 99% to ludzie przyzwoici, problem zaczyna się u "góry" i w tym się z Tobą zgodzę, sam zresztą pisałem podobnie powyżej, jednak popełniasz zasadniczy błąd porównując Ruch Narodowy do ruchu narodowego, a to dwie zasadnicze różnice, sądzę że większość narodowców w Polsce nie należy do RN, a nawet nie należy do żadnych jawnych, ani tajnych organizacji, a jedynie do nieformalnych, bądź też wcale nie widzi siebie w takich bytach... Co co zadym na MN, ostatni marsz był atakowany z zewnątrz, ja zresztą dowiedziałem się o tym dopiero z mediów, TVP info i Legionu, relacje podobne, być może jednak tak to wyglądało z perspektywy gapiów, w MN nie uczestniczących, ja nic podobnego nie dostrzegłem, więc obarczanie organizatorów winą za ten atak na MN jest moim zdaniem conajmniej niesłuszne, bo tutaj ofiarę oskarża się o bycie winną, a z pobytem w mediach, tak to już jest że panów Bosaka, Zawiszę, czy Winnickiego widać w mediach przez cały rok, oczywiście nikogo innego, zostali oni starannie przesiani i w Twej ocenie tych ludzi się zgodzę, to ludzie chcący usiąść na kanapie, zapewnić sobie przyszłość. Ja się nie chcę powtarzać, bo liderowaniu pisałem już wielokrotnie. Tutaj mój tekst sprzed kilku lat:

http://3obieg.pl/nowi-liderzy-narodowi

Nic się pod tym względem nie zmieniło niestety... Pozdrawiam

Vote up!
2
Vote down!
-1
#1451851

Na jakiej podstawie twierdzisz, że właśnie te organizacje należą do RN? Co powiesz o UPR czy jedynej organizacji jaka jakoś wstąpiła do RN czyli nasze piękne Kobiety dla Narodu, a znalazłoby się tego więcej. Niemniej podoba mi się rozróżnienie na Ruch Narodowy z wielkiej i małej litery. Co do marszu to nie wiem co widziałeś polecam link: http://www.ekspedyt.org/czarnalimuzyna/2014/11/17/31002_11-11-2014-relacja-ze-srodka-piekla.html (który zapewne już czytałeś).  I słuchaj ja nie oceniam ludu tylko organizatorów. Wiadomo, że policja=gestapo wiadomo, wiadomo, że jak jest 100tys ludzi to będzie iluś psycholi i każdy to chętnie wykorzysta wiadomo, wiadomo, że władza zrobi wszystko żeby pokazać to w najgorszym świetle wiadomo. To jak można organizować bezsensowny spęd przez pół miasta po ciemku? Nie można zrobić "patriotycznego grilla" gdzie ludzie będą mogli pogadać poznać się bez wycia jakiś haseł po ulicach? Nie można zrobić koncertu z przemówieniami gdzieś na polanie? Na prawdę myślenie boli? Przecież o to chodziło organizatorom by była zadyma bo teraz pokazują swe gęby w tv, żeby przez pół roku można to mielić "policja nas bije, jesteśmy biedne", "użyto gazu i pałek". Jak to mówią spece od PR a tym są te gamonie z RDRN "nie ważne jak o nas mówią, byleby dużo", a jest takie zjawisko o którym mówią politolodzy co się nazywa "Lepperyzacja Polskiej polityki" (z całym szacunkiem dla sp. Pana Leppera) i o to w tym wszytkim chodzi, zrobić taki dym by usłyszano o nich w niebie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#1451868

Wymieniłem te najważniejsze organizacje narodowe, UPR to partia, nie organizacja narodowa a KDL powstała (jeśli się nie mylę) wskutek powstania RN jako inicjatywa kobiet z różnych organizacji narodowych, są oczywiście też inne, jeśli chcesz być członkiem RN, dowiesz się jakie, mnie to nie bardzo interesuje, popieram w zasadzie wszystkie, z wyjątkiem zadrużańskich

. Dzięki za linka, ale nie wchodzę na podaną stronę, o relacji przeze mnie przytoczonej czytałem na FB "Marsz Niepodległości oczami banderowca", gdzie przytaczano różne pokrętne informacje rozmaitych manipulatorów, w tym tvp info i wspomniany portal. Co zaś do "grillowania", czy spokojnego tuptania w miejscu, takie inicjatywy ma Komorowski i Kaczyński, MN musi być właśnie twardy i to, że ktoś zakryję sobie twarz, nie jest według mnie niczym złym, podobnie jak to, że jakiś lewus, któremu MN nie na rękę dostanie po pysku. Mamy inny punkt widzenia tego typu spraw, moim zdaniem MN powinien iść nie kanałami, nie odbywać się w ukryciu, ale jeśli ma być, to właśnie w takiej formie jaką ma i w tym przypadku organizatorzy MN wykonali perfekcyjną robotę, bo MN się udał, nikomu nie udało się go zatrzymać... Co zaś do "Lepperyzacji", proszę zauważyć że A Leppera spotkało to odium... za mówienie prawdy (doprawdę dziwi mnie że kalkujesz tutaj medialne łatki), największa furia chyba za ujawnienie prawdy o amerykańskim obozie koncentracyjnym w Polsce, ale nie byłem, ani nie jestem zwolennikiem Samoobrony, czy jakiejkolwiek innej partii, ja politologiem nie jestem, nie będę pisał o zmarłych politykach ani stawiał za wzór obecnych polityków, bo to dla mnie stado świń najgorszego sortu i jakikolwiek politolog by mi ich nie słodził, niezależnie czy na zamówienie TVN, czy innej stacji, ani ich mowy, nie udało by mu się to. Dziwne dla mnie jednak, że tobie się podoba ten "styl polityki" jaki jest, ale cóż, może to rzecz gustu, a z gustami się nie dyskutuje :) Jednak sam chyba nieco ulegasz tym pogardzanym PR jeśli uważasz że owa polityka może mieć "gorszy" ton i Marsz Niepodległości rujnuję w niej jakieś pozytywy, wiem że się go boją politycy i media, bo jednoczy Polaków w ponadpartyjnym, narodowym duchu. Pozdrawiam

Nie wiem co jeszcze ci politycy muszą odwalić byś uwierzył, że nie żyjemy w europejskim kraju, tylko w jakimś Burkina Faso... ale nie można nazywać rzeczy po imieniu, bo to "leperyzacja"?

 

 

 

Vote up!
2
Vote down!
0
#1451918

Piszesz, że nie możesz "sie dowiedziec jakie organizacje wchodza w sklad RN i na jakich prawach/obowiazkach".

Jakie organizacje wchodzą to masz dokładnie wyszczególnione przy podpisywaniu Deklaracji Ideowej Ruchu Narodowego:

https://www.youtube.com/watch?v=qq11RMIqZUw&list=UUPlMLzsJbojltA5Stx7lWjw&index=93 

Co do tych praw-obowiązków, to chyba bazą dla tego jest właśnie przestrzeganie zasad z tej Deklaracji Ideowej.

Masz ją tutaj:

http://narodowcy2014.pl/program/ 

Ja to tak rozmiem, że każda z organizacji zrzeszonych realizuje swoje programy, a tylko doraźnie podejmują wspólne akcje.

Pozdrawiam

miarka

 

 

Vote up!
2
Vote down!
0
#1451903

Piszesz:

“Nie można zrobić "patriotycznego grilla" gdzie ludzie będą mogli pogadać poznać się bez wycia jakiś haseł po ulicach? Nie można zrobić koncertu z przemówieniami gdzieś na polanie?”

Nie można, bo nie chodzi o przyjemność, czy wygodę manifestantów. Nie mamy niepodległości, żeby ją świętować SOBIE.

To nie jest zwykła rocznica dla upamiętnienia, ale rocznica zrywu narodowego, który przyniósł Ojczyźnie kres zaborczej okupacji. Taka radość nie da się spacyfikować, czy schować gdzieś w parku czy na polanie. Swoją dumę narodową każdy chce wykrzyczeć, pokazać się światu, wypiąć pierś, wznieść wysoko flagę, czy transparent.

To jak parada zwycięzców – i to dosłownie. Naród, to zarówno ci co walczyli w 1918 i dalszych latach, ale i ci, co dziś manifestują swój patriotyzm, jak i ich potomkowie, którzy też będą w tym dniu świętować. To dlatego tak licznie uczestniczą całe rodziny.

Nawet to, że ktoś z manifestantów ucierpi z racji podejmowanych przeciw nim ataków, choć nikt z nich tego nie chce, to też powód do dumy, poczucie jakiegoś spełnionego obowiązku stania niezłomnie po dobrej stronie.

To, “że władza zrobi wszystko żeby pokazać to w najgorszym świetle”, że nawet psycholi i prowokatorów może w tłum wstawić, nie może nikogo zniechęcić, bo i dlaczego? Każdy, kto pozna prawdę wie, że to ją to stawia w najgorszym świetle – a prawda zawsze zwycięża.

Pozdrawiam

miarka

Vote up!
2
Vote down!
0
#1451927

Muszę stwierdzić, że świetnie wyraziłeś i mój pogląd w tej sprawie. Grille to robi Szechter z czekoladowym orłem i różową flagą, a Polacy idą, by to zmienić w MN, idą jak burza. Pozdrawiam!

Vote up!
2
Vote down!
0
#1451928

Świnie pchające się do koryta to dobry obraz naszych "polityków". Jeden PiS, co jest od twgo wolny - Kaczyński mógłby, ale to w ogóle nie chce władzy. Zawisza z lalą w TV chce i to bardzo – duszę diabłu zaprzedaje.

W przypadku Ruchu Narodowego jest to obraz tragicznie bolesny. Celem Ruchu musi być walka o stan idealny, o to jak powinno być, abyśmy w swoim kraju byli sobą i u siebie. Tymczaem koryto to egoizm i interesowność, a w podtekście złodziejstwo i uwłaszczanie się na krzywdzie Narodu, spychanie go w niebyt. Przepychanki to akceptacja poziomu, który prezentują najgorsi, duchowo stojący najniżej.

Władza podlega alienacji, wyobcowaniu, wynoszeniu się ponad swoją społeczność, podlega pokusom korupcji różnego typu. Pozostawiona samej sobie zmienia się w tyranię, która terrorem i korupcją wszelkiego rodzaju demoralizuje wszelkich pretendentów do uzdrowienia rządów. I na to nie ma innego sposobu jak ofiarna walka o czystość ideową, o każdą własność Narodu, każde dobro wspólne i o szanse przetrwania dóbr indywidualnych polskich obywateli powiązanych z tymi dobrami wspólnymi – często utrata jednego miejsca pracy skutkuje utratą kilku innych, powiązanych, jak nieustanna walka o przyszłe perspektywy Narodu, o wizję dla niego..

Celem Ruchu Narodowego musi więc być najpierw zrobienie miejsca dla uprawiania polityki. Polityki jako roztropnej troski o dobro wspólne Narodu. Najpierw przez pozbieranie i ocalenie tego co jeszcze ocalało, przez wywalczenie , by już nic  więcej nie uległo dewastacji, rozkradzeniu i odebraniu Narodowi – po odzyskanie tego, co już rozproszone, zruinowane, sprywatyzowane, by przysparzało zysków jednostkom na dobrach wspólnych Narodu, a nawet na przestrzeniach niezbywalnych, które ze swojej natury muszą być ogólnodostępne. Mają pracować dla Narodu, a nie Naród na ich rzecz.Musi być pilnowane, by nic co narodowe nie zostało przejęte przez naszych wrogów, często ukrytych za maskami przyjaciół.

Weźmy np. sprawy obrotu ziemią. Mają w niedługim czasie zostać zniesione ograniczenia. Ze za hektar sprzedanej polskiej ziemi Państwo będzie mogło kupić hektar np. we Francji. Czy warunki tej transakcji będą równorzędne – prawnie, cenowo i jakościowo? A nawet gdyby, to po co nam to? Przecież dla każdego myślącego jest oczywiste, że taki handel jest niemoralny dopóki potrzeby konsumpcyjne są dominujące. Czy przypadkiem taka sprzedaż nie posłuży zdobywaniu środków na konsumpcję bieżącą kosztem niszczenia substancji mającj zapewniać przyszłość Narodu? Po co nam kupować żywność od cudzoziemca, kiedy potrafimy ją sami wyprodukować? Po co nam się później zatrudniać u tegoż cudzoziemca, by mieć pracę dla przeżycia, jak możemy pracować na swoim. Po co Państwo ma pożyczać u cudzoziemców pieniądze na swoje potrzeby, skoro to i tak pieniądze, które są zyskiem na Polsce przez tychże cudzoziemców gospodarujących polską własnością narodową?

Rozumiem, że i te ruchonarodowe prosiaki już się do koryta przyspawują, ale to nie tędy droga. Dość bestializacji. Czas na czystość, na kulturę. Czas na ludzkie wartości.

Pozdrawiam

miarka

 

Vote up!
2
Vote down!
-1
#1451841