O zielonych ludzikach w Polsce
Nie tylko wielu Warszawiaków, ale z pewnością wielu mieszkańców całej Polski - uczestników - pamięta manifestacje niepodległościowe w dniu 11 Listopada 2012 roku w Warszawie. W tym uliczne awantury prowokowane przez zorganizowane grupy zamaskowanych obywateli. Ich zachowanie, obecność wśród umundurowanych policjantów lub pozostawanie za ich plecami w kominiarkach - sam widziałem - po zakończeniu "akcji" wskazują że bez wzgledu na to z jakich oddziałów pochodzą, byli oni funkcjonariuszami władz, aktywnie prowokującymi starcia uliczne i uczestniczącymi w nich.
Czy naprawdę trzeba wielkiej wyobraźni aby skojarzyć sobie zorganizowanie tych ludzi jako analogię do tego co działo się na Ukrainie rok lub nieco więcej później?
Jacy ideolodzy i jacy specjaliści od psychologii tłumu lub skutecznej z nim walki doszli w tym samym praktycznie czasie do wniosku że najskuteczniejszą doktryną wojny (lub "wojny") będzie przeciwstawienie się temu tłumowi w formie "wojny hybrydowej" jak toto ostatnio "elegancko" nazwano. Cokolwiek by nie powiedzieć - akcja policji i nie wiadomo kogo z nimi jeszcze wskazuje, że albo rządzą nami po prostu ruscy stosując i wypróbowując tu swoje metody, albo ci co nami rządzą stosują po prostu ich (czyli swoje?) metody.
Zbliża się kolejny 11 Listopada - Swięto Niepodległości. Doświadczenie uczy, że władza za każdym razem próbowała stosować inne metody prowokacji i inne scenariusze zdarzeń. W roku 2011 było to lewactwo i szkopska antifa, rzucanie kamieniami, oblewanie farbą i podpalanie samochodu który - jak mi się zdaje - widziałem zaparkowany wielokrotnie przy Krakowskim Przedmieściu w dniach gdy odbywały się Marsze Pamięci 10-go każdego miesiąca. W 2012 były to prowokacje "zielonych ludzików", w 2013 pożary (tęcza i ruska buda) i oczywiście wiele drobniejszych przedsięwzięć, nie wszędzie na trasie i nie przez wszystkich zaobserwowanych.
Co będzie w tym roku? Chyba nie ruska ambasada, bo biorąc pod uwagę sytuację polityczną akcja mogłaby się zakończyć się spłonięciem całej ambasady i co by wtedy zrobiła bufetowa nie mając tyle pieniędzy na odszkodowanie i tyle papieru na publikację przeprosin? Zorganizowałaby publiczną egzekucję co dziesiątego manifestanta transmitowaną przez Interwizję na koszt podatników, a Gazeta Wyborcza zaproponowałaby całowanie się publiczne w ruinach budynku?
Mam wrażenie że nastąpi raczej powrót do prowokowania konfliktu z lewactwem. Na razie ukazują się gdzieniegdzie informacje o planowanej manifestacji w rocznicę Kristallnacht (9-10 listopada 1938) jasko swoistej przeciwwadze dla naszego Swięta. Problem tylko w tym że mają to być manifestacje w Polsce, a zapewne największa z nich w Warszawie. Nie wiem jak to organizatorzy zechcą propagandowo ugryźć. Ale wiadomo, że skoro były "polskie obozy koncentracyjne" i "polskie obozy śmierci" to znaczy że "Kristallnacht" też musiała być polskim wynalazkiem. Dopiero co czytałem jak to Polacy masowo, z ochotą i dobrowolnie wstępowali do SS i do Wehrmachtu. Informacja pochodzi z Niezawisimoj Gaziety.
O jaki rodzaj logiki mi chodzi? O sowiecko-ruski oczywiście. W tej tematyce Niemcy są zaskakująco ulegli. I wszystko staje się jasne, kto lewactwem kieruje i kierował od samego początku. No, może dyskretnie i z tylnego siedzenia...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2714 odsłon
Komentarze
Celne
1 Października, 2014 - 01:24
ode mnie masz 5*.
Honic
1 Października, 2014 - 01:39
Dopiero co pan Grzegorz Braun oświadczył że jest prawdopodobne, iż zielonych ludzików stacjonuje cały batalion wokół Warszawy.
Pozdrawiam.
Jerzy
PRAWDOPODOBNE ???, że batalion ?
1 Października, 2014 - 04:47
więcej niż pewne.
Tak jak na dokształty do Moskwy szef PKW jeździ, by wiedzieć z czym jeść ma ruskie serwery po "wyborach", tak, póki co, szefu zielonych ludzików i tu i tam i wszędzie na tym łez padołku jest jeden !
ten
z giwerą.
Widać dokładnie co on za, ktu tu rządzi i gdzie ma wszystko. wystarczy rzut oka:
i widać dokładnie hierarchię i co za - te dwie persony, z których jedna ucho nadstawia pilnie by nie uronić słowa od szefu
żadnego, a druga toże, "krasawica", wie dobrze gdzie jej miejsce w szeregu jest. Te nasze zbulałe matoły lewatywą kopane, to nic nie znaczące śmiecie. pozoranty, które muszą ruki po szwam i caria słuchać ! Bo na dywanik do Ławrowa, albo.... seryjny, co jak ORMO kiedyś
CZUWA !
@@@
1 Października, 2014 - 03:34
Popełniacie błąd, myśląc warszawocentrycznie !
Dlaczego zielone ludziki miałyby stacjonować pod Warszawą? Gdzie były rosyjskie garnizony ? Gdzie byli tajniacy rozproszeni wokół jednostek ? Może się zdekonspirowali i włożyli mundury, zanim wyjechali z armią sowiecką ? ;-p
Na pewnym dużym szczecińskim osiedlu musiałem do kablówki wprowadzić kanały rosyjskiej TV ! Klient nasz pan ! Patrząc na to, ile osób podpisało się pod listą chętnych... sporo ich ! No i to zamiłowanie do myśliwstwa.
to się wi !
1 Października, 2014 - 04:44
Cyborg,
ja sobie myślę, że tu nic nie jest warszawocentrycznie.
Ja sobie myślę, że użycie przez Brauna tego określenia jest symboliczne,
wszak kurica nie ptica, czyż nie ?
One stacjonują wszędzie od 44, wjechane PKWNem.
Centra dowodzenia w kraju tubylców nie uległy zmianie podobnie jak to najgłówniejsze, "byłego" agenta NKWD, który dziś carem wszerchrosji i przyległości.
Nie po tu zdradek od talibów otworzył granicę wschodnią by teraz ktokolwiek miał jakieś wątpliwości.
Patrzyłem sobie na zdjątko premiery w sejmie i na jej najbliższe otoczenie.
Twarze wszystkich gostków wskazują precyzyjnie co oni są.
Zero wątpliwości.
Każda facjata to ruski agent.
A zielonych ludzików skolko ugodno krugom.
uniformy zakładają i maski na twarze jak idą na akcję.
Tłumić rozruchy, k...ich ....ć !
11 Listopada, jak Polska długa i szeroka.
Powtarzam:
pod Warszawą batalion TO określenie symboliczne.
Faktycznie jak jest
to się wi........
@ poeta
1 Października, 2014 - 12:40
...pod Warszawą batalion TO określenie symboliczne...
Bo w centrum by się nie zmieścili ! A tak bez żartów : myślę że wszystkie miasta mają swoją obstawę.
Kablówka
1 Października, 2014 - 11:05
Trafione w 10-siątkę. Oni nas obserwują i wyciągają wnioski,knują. Dobrze byśmy i my wiedzieli gdzie licho się przyczaiło .
Loter
W obronie zielonych ludzików
1 Października, 2014 - 09:34
Moje zdjęcie obok wierszyka "zbiórka" jest z Marszu Niepodległości z 2011 r. Już wtedy policja dzielnie broniła zielonych ludzików, którzy to przybyli "na pomoc" Warszawie z bratnich Niemiec; broniła oczywiście przed "faszystowskim" tubylczym tłumem! Warto też przypomnieć - szytą wyjątkowo grubymi nićmi - prowokację w czasie EURO 2012 r., czyli tzw. marsz ruskich kibiców.
Tekst znakomity. Serdecznie pozdrawiam autora.
jan patmo
@ jan patmo
1 Października, 2014 - 12:43
Feldgrau to jednak inny kolor ! Albo czarni jak SS !