Nowe szaty OZa, czyli: czy blogowanie ma sens

Obrazek użytkownika tadman
Blog

Pisanie bloga uważałem za swego rodzaju pisanie typu sztuka dla sztuki lub dla zabicia czasu. Osobiście nie piszę zbyt często, bo trzeba mieć coś do powiedzenia, by podzielić się tym z innymi. O wiele łatwiej jest komentować, bo ktoś podrzucił już temat i jego ujęcie, więc włączyć się do dyskusji nie jest tak trudno. W trakcie pisania komentarzy i ich wymiany z innymi pojawiają sie rzeczy nowe, ale też często, jeśli temat jest tzw. kontrowersyjny, biorą górę emocje i mamy zamiast dyskusji regularną pyskówkę.

Wracając do mojego pisania notek, to piszę je tylko wtedy kiedy coś mnie ruszy. Ostatnio wnerwił mnie bardzo bloger jazgdyni, jeszcze niedawny mój internetowy znajomy, który zaczął namawiać do wyjścia na ulice i wziąć sprawy w swoje ręce. Postanowiłem coś na ten temat napisać, więc jak kogoś to interesuje to może znaleźć ową notkę.

Zaczepiony w mojej notce bloger nie podjął dyskusji pod nią, ale w dwa dni później wysmażył swoją notkę, gdzie zaproponował nową miarę wolności, a mianowicie ilość krzyży postawionych na grobach poległych. Zrobiła się oczywiście pyskówka, bo temat był kontrowersyjny, a moje przemyślenia nazywały pewne sprawy po imieniu. Wycofałem się po pewnym czasie z dyskusji, bo zauważyłem, że dyskutujący pomijają moje pytania czy poglądy a odpowiadają na zupełnie inne tematy lub wkładaja mi w usta obce sądy.

Doszedłem do wniosku, że blogowanie zdaje się jedynie psu na budę. Moje wycofanie się z dyskusji pozwoliło niedawnemu mojemu internetowemu koledze pohasać i po pewnym czasie wydawać się mogło, że sprawa przyschła.

Ale w międzyczasie Gapol próbował powtórnie podgrzać atmosferę artykułami red. red. Sakiewicza i Targalskiego, do czego doszły jeszcze drzwi wejściowe do mieszkania Samuela Pereiry (nota bene w tajemniczy sposób ten tematł zniknął z mediów). Przyciskanie tzw. gazu do dechy spowodowało efekt zupełnie odwrotny, a mianowicie reakcję polegajacą na wykonaniu pewnego procesu myślowego i policzeniu ewentualnych zysków, czy też może przewidzeniu strat. Okazało się, że Klub Dyletantów (KD), któremu szefował mój niedawny kolega internetowy, zaczął się wykruszać, ba, zaczęły się pojawiać notki jego członków, krytykujące hurraoptymistyczne angażowanie się w sprawy ukraińskie, Pod wieloma takimi postami byłbym w stanie się podpisać. Oczywiście Ojciec Założyciel KD nie był z takiego obrotu sprawy zadowolony i schizmatyków zaczął sumitować, a potem poddawał w wątpliwość ich odwagę, a potem pisał już gorsze rzeczy. Widać było, że zasoby ludzkie KD zaczęły topnieć i został ogłoszony nowy nabór.

Czytając NP można zauważyć jak temu szukaniu towarzyszy wzrost agresywności poszczególnych kandydatów, jak sobie wzajem zaczynają spijajać z dziobków. Formowanie nowego KD w toku (czyżby na wybory?).

Ja, głupi amator, po takich wpadkach, jakie ostatnio zaliczył OZu na NP dałbym sobie spokój, aby sprawa przyschła, a tu....

Wracając do tematu notki zastanawiam się, czy czasem nie wystąpiłem w charakterze stwierdzającego, że tych nowych patriotycznych szatek nie ma i wtedy inni też to zauważyli? Chyba jednak blogować warto, bo czasami ma ono jakiś skutek.

4
Twoja ocena: Brak Średnia: 3.6 (18 głosów)

Komentarze

Witaj Tadeuszu!

 

Czuję się zaszczycony tą notką. Dałem nawet 4 punkty, bo jeszcze musisz podszlifować odwagę i jasność wypowiedzi.

 

Widzisz, założyłem onegdaj Klub Dyletantów, który w szczytowym momencie zjednoczył około czterdzieści najlepszych piór na ówczesnym Nowym Ekranie. Był też najchętniej otwieraną zakładką. Sukces?

Czasy się zmieniły... Zmienił się też Nowy Ekran, powstał Neon i trzeba było z niego uciekać. Pisanie na nim, z tamtym towarzystwem, uznałem za hańbę dla myślącego prawicowo Polaka. Wielu klubowiczów też odeszło... Jednakże pewna grupa pozostała, przyjęła nową linię portalu i nadal ma się tam dobrze.

Jako, że ja zdecydowanie i jednoznacznie walczę o niezawisłą i samodzielną Ukrainę, bo tylko taka może być dobrym partnerem dla Polski, to osoby o poglądach wybitnie promoskiewskich, czy "partia białej flagi" optująca za niemieszaniem się w międzynarodową politykę, nie mogą być moimi zwolennikami. To zrozumiałe.

Wszystko jest przyzwoite i cywilizowane, gdy tak, jak z Trybeusem, walczymy na argumenty i przekonania. Jednakże tam, gdzie zaczynają się inwektywy, osobiste wycieczki i kpiny, wyzywanie od idiotów i kretynów, a poparcie czyichś poglądów nazywane jest wazeliniarstwem, to o czym rozmawiać. Brak argumentów przykrywa się chamstwem.

Nie ja rozwaliłem Klub Dyletantów. Nie ja zaatakowałem. Czy buduję nowy Klub? Jeszcze nie. Teraz wyłącznie daję głos mojemu patriotyzmowi, tak, jak ja to rozumię i uważam za słuszne. Mam nadzieję przekonać jak najwięcej czytelników. Bo czas na aktywne obywatelskie postawy.

Czas na pitolenie i chowanie się za ekranem komputera właśnie się skończył. Teraz twoja postawa świadczy o tobie. I tak będziesz przez innych oceniany

 

Pozdrawiam

Vote up!
6
Vote down!
-5

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1438196

//Widzisz, założyłem onegdaj Klub Dyletantów, który w szczytowym momencie zjednoczył około czterdzieści najlepszych piór...//

//Nie ja rozwaliłem Klub Dyletantów.//

 

Zaświadczam, że do KD, czyli do piszącej grupy, początkowo małej, doszlusowywało wielu autorów i ten wirtualny twór, zajmujący się szerokim zakresem spraw - począwszy od poważnych, a skończywszy na normalnych jajach - zyskał nie tylko klikalność, ale stał się opiniotwórczy. Miał on swojego szefa w osobie jazgdyni, którego nieco prześmiewczo, nazywaliśmy OZem, czyli Ojcem Założycielem.

 

KD trwał ze dwa lata, aż nagle zniknął z blogosfery. Stała się po raz kolejny rzecz charakterystyczna dla mniej lub bardziej "prawej" strony, a mianowicie anihilacja dobrze funkcjonującego organizmu. Próbowaliśmy Ci sprzedać prostą prawdę, że za rozpad KD w dużym stopniu odpowiadasz Ty. Nie chciałeś tego przyjąć i przerzucałeś winę na stronę władz portalu. Nie były i może one bez winy, ale doszedłem teraz do pewnego wniosku i postanowiłem go tutaj zrealizować.

 

Być może nasze argumenty nie dotarły do Ciebie, bo my myślimy po szczurolądowemu, a Ty jesteś wilk morski. Wilki morskie mają to do siebie, że myślą trochę innymi kategoriami, które narzuca nieustanny kontakt z nieobliczalnym morskim żywiołem. Tam jest wóz i przewóz, i szlus. No to wskakuję w Twoje buty i płynę.

 

Jeżeli byłeś OZem, to w Twojej nomenklaturze my byliśmy statkiem, a Ty kapitanem. Zadaniem kapitana jest przeprowadzić powierzony statek bezpiecznie do jakiegoś portu i w tym celu kapitan musi umieć czytać mapy  i ruch innych statków, znać miejsca gdzie mogą czyhać piraci, trafnie interpretować sytuację pogodową, a najważniejsze radzić sobie w niesprzyjających okolicznościach. Sporo obowiązków. Cechą nadrzędną jest odpowiedzialność za statek i żelazna zasada, że kapitan schodzi ze statku ostatni vide dowódca Titanica.

 

A jak było w przypadku KD? Uważam, że my byliśmy swoistą Costa Concordia, a Ty kapitanem Schettino. Paniatno?

 

Aby pociągnąć te morskie porównania do końca to powiem, że zawsze nurtowało mnie pytanie: kto był armatorem? ;)

Vote up!
6
Vote down!
-5
#1438204

Tadeuszu,

czuję się poważnie urażony porównaniem do kapitana Schetyna - kretyna. Do takiej postawy trzeba być Włochem i babiarzem. Ja nie jestem.

Powiedziałeś, że Klub to był taki statek. Może być okręt? Wyobraź sobie, że KD to okręt stojący sobie spokojnie, gdzieś na Krymie, pod Sewastopolem. I nagle zaczyna się roić od zielonych ludzików, ostro jadących spirytusem i zajmują oni Sewastopol, cały Krym i w końcu też mój okręt. Mogłem też, podobnie jak paru ukraińskich admirałów, okazać się oportunistą i przejść spokojnie pod nową flagę. Wolałem jednak odejść. Uwierz, z dużą przykrością. Lecz taki mam charakter i nie chcę go zmieniać. Obecny Neon, gdzie KD nadal istnieje, uważam za portal wyjątkowo obrzydliwy i szkodliwy.

Poza tym, mam jeszcze dużo siły, by ten projekt, który zresztą chwalisz, kontynuować i rozwijać w spokojniejszych czasach.

Jednakże, na chwilę obecną, są ważniejsze zadania. Tak, jak ja to czuję, moment jest przełomowy i ważą się losy kraju i Polaków. Ja mam pewien swój obraz sytuacji i ściśle zdefiniowany cel. Wszystkimi siłami chcę, a nawet wewnętrznie muszę, walczyć, realizując moją wizję patriotyzmu. Dyskusje i kontrowersje są dowodem, że dobrze robię. A przy okazji ujawniło się szereg fałszywych patriotów i krypto - rusofili. A także sporo zabłąkanych.

 

Tadeuszu, do Klubu wrócę, jeżeli poczuję, że nie wisi nad nami groźba wojny, którą ja niestety widzę, jako groźbę zagłady (Polska - atomową pustynią, wg. planów strategicznych Kremla).

Może przesadzam, ale lato było tak piękne, jak w 1939 roku i ludzie tak samo spokojni.

 

Pozdrawiam

Vote up!
5
Vote down!
-5

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1438209

nie do końca była trafna i została tak jak wyżej odebrana, więc przechodzę na język szczurów lądowych, ale schemat zachowuję, a więc ryzykanckie pływanie skończyło się wejściem na podwodne skały, KD z tego powodu miał rozerwane poszycie i wielu piszących się ewakuowało, myśląc, że to koniec. Jednym z pierwszych w szalupie ratunkowej niestety był kapitan. My pozostaliśmy i jakoś próbujemy sobie radzić. Teraz my sobie sterem, żeglarzem i okrętem.

Działania OZa obserwuję z oddali z pewnym zainteresowaniem, bo 2 lata to  nie w kij dmuchał.

Vote up!
3
Vote down!
-4
#1438212

pomiędzy Tobą i Jazgdyni, - wyrażę swój pogląd.
Czytałem Wasze notki i komentarze na przedmiotowy
temat.
Otóż nie ulega najmniejszej wątpliwości, że zarówno
Ty, jak i Jazgdyni stoicie po tej samej stronie "barykady".
Wam obydwu zależy na tym, aby Polska była wolnym
krajem. Jeśli różnicie się w proponowanych działaniach
z Ukrainą w tle, to nie jest to jeszcze powód do tego,
aby nie pozostawić na boku ansów, jakimi siebie
obdarowaliście.
Aż nadto wydaje się tu prawdziwe powiedzenie: - 
"gdzie Polaków dwóch, tam trzy poglądy". Zatem
pozostawcie niuanse, które Was różnią. Je można,
a nawet trzeba przedyskutować, - podpierając się
argumentami. Te zaś aby mieć, trzeba pozyskać
znacznie więcej informacji, potem zbudować związek
przyczynowo-skutkowy, którego wnioski będą stanowiły 
kwintesencję Waszej dyskusji.

 

Każde rozwiązanie jest dobre, jeśli prowadzi do celu
z dającymi się przewidzieć skutkami, choć te - jak to
bywa w polityce - nie zawsze są do przewidzenia
w stu procentach. Do ich szacowania potrzebna jest
ogromna wiedza, której tak do końca nie gwarantuje
internet jako medium i blogosfera, chociaż są bardzo
pomocne w wypracowaniu własnego światopoglądu
w określonej sferze.

 

Nie chcę się tu wymądrzać i bawić się w "kącik porad",
ale jeśli ja - jako użytkownik NP - mam pogłębiać swoją
wiedzę także w oparciu o Wasze treści tu zamieszczane,
to muszą być one wypracowane w oparciu o "żelazne"
argumenty trudne, a nawet niemożliwe do podważenia.
Każdy z Was ma rację, dopóki w dyskusji na argumenty
któraś z nich zostanie skutecznie podważona.

 

Pozdrawiam Ciebie Tadmanie i Jazgdyni.
Oczekuję kontynuacji Waszej
dyskusji... na argumenty,

       

 

 

Vote up!
7
Vote down!
-3

___________________________
"Pisz, co uważasz, ale uważaj, co piszesz". 

© Satyr


 

#1438197

Witaj!

 

Moje poglądy chyba dosyć jasno wykładam?

To są bardzo ważne dla Polski sprawy. Do tego stopnia, że uważam, iż potrzebna jest narodowa dyskusja. Co zresztą Czarna Limuzyna rozpoczął.

Ja też przygotowuję taki tekst. Czy chcemy, czy nie chcemy, musumy o tym rozmawiać. Mam nadzieję, że Tadeusz też się w łączy merytorycznie do dyskusji.

 

Serdeczności

Vote up!
5
Vote down!
-3

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1438198

Cenię sobie Twój komentarz, bo najczęściej ten trzeci stara się zamieszać, czy podbić bębenek.

Na swój prywatny użytek przyjąłem dwa wyróżniki, które stanowią swoisty papierek lakmusowy, który pozwala oceniać intencje drugiej strony: po pierwsze stosunek do mordów banderowców (tu naraził mi się mocno ś.p. Lech Kaczyński, który wolał pojechać z Juszczenką do Sopotu na Dni Kultury Ukraińskiej niż na obchody 65 rocznicy ludobójstwa na Wołyniu, na które został zrersztą zaproszony do Olsztyna), a po drugie stosunek do utraconego mienia, w tym na Wschodzie.

Dla mnie nie istnieje możliwość stłuczenia skrwawionej szyby* oddzielającej nasze nacje. W tym przypadku ma być po chrześcijańsku, czyli skrucha, o ile możliwe to zadośćuczynienie, a na końcu przebaczenie. Inna kolejność nie jest możliwa i u mnie nie przejdzie.

Wracając do Prezydenta to wyraźnie widać, że już wtedy szła gra na Ukrainę.

* - określenie użyte przez Matkę 3 córek

Vote up!
8
Vote down!
-5
#1438206

Tadek, tytuł rewelacjia i nawiązanie do szat cesarza...:))...niestety taka jest prawda, że ci co szyli te szaty naszemu koledze Januszowi, to zwykli manipulatorzy, których obronić się nie da, ja walę prosto z mostu...a byłem takim samym fanatykiem Gapola jak teraz Janusz, tylko krowa nie zmienia poglądów, ja mogę i do tego się przyznaję...byłem łosiem, że nie przejrzałem wcześniej na oczy...wyjątkowo czosnkowe towarzystwo, chyba nawet dosypują czosnek do farby drukarskiej...:))...ja lubię szczere intencje, choćby nawet złe, a nie zakamuflowane...

 

Januszu, KD był świetną inicjatywą, ale wiele razy były sygnały, że kapitan powinien być mniej nerwowy, a bardziej merytoryczny...wojenki portalowe nikomu nie służą, a wręcz wzmagają eskalację...efekt mamy...Cyborg stwierdził, że lepsze są Kluby Jednosobowe, chyba ma dużo racji...KD jest podzielony, za bardzo polityka i te środowiska w których teraz więcej przebywasz tutaj namieszały...Smoleńsk nie wyjaśniony, i chyba wejdzie w poczet katastrof nierozwiązanych, takich jak Gibraltar, wielu szatanów tam mieszało, więc to nie zobaczy światła dziennego, pewnie będzie utajnione na 60 lat, jak Gibraltar...więc nie mają już czym, to wywleką "drzwi Perejry", ale wielu już się nie da na to nabrać...pisałem, jak to Perejra  wrednie upublicznił dane świetnego blogera Ewidentnego Oszusta, EO był skuteczny, bo anonimowy, jego filmiki są na You tube, wiele rzeczy wyszło na jaw, dzięki niemu...

http://ewidentnyoszust.blogspot.com/2013/07/samuel-pereira-zamiast-spiewac.html

http://ewidentnyoszust.blogspot.com/

 

...teraz co dalej, KD się nie odtworzy, możemy pisać samodzielnie, nasze poglądy nie są kompatybilne, możemy się spierać, ale na argumenty, a nie jak to robi Mind Serwis, który cały czas stuka o ruskich agentach...to jest chore, chyba ma taki jeden klawisz, że gdy naciśnie wyskakuje gotowe zdanie o ruskich agentach :)))

..jeśli chodzi teraz o PIS, to ze zgrozą obserwuję siedzenie cicho jak myszy pod miotłą...jakby to nie znaczyło, są nieskuteczni jak diabli...dochodzi teraz fakt, że jeśli PIS doszłoby do władzy, to jeśli pogląd Prezesa na Ukrainę i Rosję będzie taki sam jak gapolów (a jest), to będziemy musieli się zbierać na front wschodni...niestety takie jest niebezpieczeństwo prowadzenia agresywnej polityki międzynarodowej w państwie, które nie ma się czym bronić...będę się bacznie temu przyglądał i o watpliwościach pytał posłankę Pisu z mojej okolicy, jeśli mi będzie mydlić, to wyczuję to od razu...ale jak na razie PO i Pis grają w tej samej orkiestrze jeśli chodzi o Ukrainę...póki co mamy rozejm i z tego trzeba się cieszyć...pozdrawiam niepoprawnie

 

 

Vote up!
6
Vote down!
-4

http://trybeus.blogspot.com/

#1438220

Ukryty komentarz

Komentarz użytkownika tadman został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..

Trybie, czytać pewne rzeczy takimi jakimi one są, można nauczyć się, gdy życie da nam zdrowo po nosie lub przyjąć nauki od rodziców, bo od nauczycieli to unmoglich.

Wziąłem rozbrat z Gapolem chyba ze dwa lub trzy lata temu. Na ostatniej stronie w wymiarze 1/3 szpalty miał felieton Jacek Kwieciński, a po pewnym czasie przeniesiono go na przedostatnią stronę i tu dostał całą szpaltę, co znaczyło, że jest miły redakcji. Po kolejnej rzezi Palestyńczyków w strefie Gazy pan Jacek Kwieciński wziął w obronę Izrael twierdząc, że broni on cywilizacji zachodniej przed zalewem islamu. Wtedy zestawiając te dwa fakty wiedziałem co w trawie piszczy i przestałem sponsorować tę gazetę, choć ma w tytule tak pięknie brzmiący przymiotnik. Trochę później rozstałem się z Nowym Państwem, od tzw. kibolskiego numeru.

A wracając do historii to wikipedia nienawistnie milczy na temat sponsora tej gazety w XIX wieku.

Vote up!
1
Vote down!
-5
#1438225

Czy wobec wiadomości, jakie docierają z Iraku i Syrii o tzw. państwie islamskim, czy kalifacie, plus filmiki z odcinania głowy, nie zastanowiłbyś się może nad zrewidowaniem swojego stanowiska odnośnie Arabów i Izraela?

Ja za pejsatymi specjalnie nie przepadam, ale arabusów poznałem aż zanadto w Libanie czy na Perskiej. Dlatego im się specjalnie nie dziwię.

 

A z potencjalnym zalewem islamu ostrożnie. Bardzo ostrożnie.

Vote up!
3
Vote down!
-2

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1438230

Wiecie, co wy gazdo, kurna jesteście? No właśnie? Jesteście właśnie gazda, co to siedzi na stołecku i owiecek pilnuje. I patrzy na te pejsate owiecki i mu się cni,

 

Więc tak - Gapola nigdy nie czytałem i nie czytam. Howgh! Sakiewicza nie za bardzo cenię, czy raczej nawet - nie cenię. Howgh! Jednakże wysoko cenię poziom merytoryczny i piszących na niezależnej, czyli naszych blogach. I cenię Targalskiego, jeżeli ktoś rozumie jego ironię i sarkazm. Bardzo lubię TV Republika i często mam podobne poglądy.

W tekście, który właśnie opublikowałem i który powinieneś koniecznie przeczytać i przemyśleć, stwierdziłem, że bardzo wysoko cenię Wildstejna i Semkę, a nie za bardzo Ziemkiewicza i Zychowicza. Pewnie u ciebie będzie odwrotnie.

 

Ty, uczciwie mówiąc przestałeś lubić gapola, bo jesteś ślepym wyznawcą księdza Isakowicza Zalewskiego, który ci zaszczepił nienawiść do Ukrainy. Wybacz, dla mnie jest on fanatykiem. Przynajmniej w tej sprawie. Pereira i młody Wildstein to chłopaki - typu - przynieś piwo. Ty się nimi przejmujesz?

 

Widzisz, ja uważam, że trzeba czytać dużo i różnorodnie. Oczywiście unikać nachalnej propagandy. Może jeszcze tego nie czujesz, ale Rosja toczy z nami wojnę. Tak, tak... Perfidną wojnę propagandową. Gebbels to przy nich betka. Co słabsi gazdowie liczący pejsate baranki, zamiast odganiać ruskie wołki i niedźwiedzie, niestety w tej wojnie wymiękają.

 

Ja Cię wzywam Trybeusie !!!! - Obudź się !!!!!!

Vote up!
3
Vote down!
-3

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1438231

dalej to samo.

Idee, poszum skrzydeł i błyskotki, a w działaniu...

Nie zaprzeczyłeś, że w przypadku pierwszych trudności dałeś dyla i KD zostawiłeś na pastwę losu. Dlatego nieprzypadkowo pisałem o Costa Concordia i jego kapitanie. Chroń Boże przed takimi, co o Bogu, honorze i powinnościach, a potem na Zaleszczyki.

Dziękuję za komentarze.

Vote up!
4
Vote down!
-5
#1438240

Czy do ciebie nie dociera to co mówię???

Przecież nawet na neonie ten spirytusowy troll ci mówił, że oni mnie po prostu wywalili z portalu?!

Gdzie uciekłem? Pisałem do końca, nawet zmieniałem nicki, ale mnie po IP pogonili.

 

Wolisz legendy od historii - twoja sprawa.

Vote up!
5
Vote down!
-3

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1438243

zadałam sobie trud przeczytania Waszych "przepychanek" tylko ze względu na osobę ks.Isakowicza,który został przez jazgot obrażony.

Nie zamierzam się włączać w dalsze polemiki bo dyskusja z kimś,kto w każdym zdaniu ,wpisie ,sam sobie kilka razy zaprzecza jest niemożliwa.

Pozdrawiam

Vote up!
5
Vote down!
-3

Verita

#1438244

"Jednakże pewna grupa pozostała, przyjęła nową linię portalu i nadal ma się tam dobrze. Jako, że ja zdecydowanie i jednoznacznie walczę o niezawisłą i samodzielną Ukrainę, bo tylko taka może być dobrym partnerem dla Polski, to osoby o poglądach wybitnie promoskiewskich, czy "partia białej flagi" optująca za niemieszaniem się w międzynarodową politykę, nie mogą być moimi zwolennikami."

 

Się chyba zapędziliśmy Ozu..

 

"Tadeuszu, do Klubu wrócę, jeżeli poczuję, że nie wisi nad nami groźba wojny, którą ja niestety widzę, jako groźbę zagłady (Polska - atomową pustynią, wg. planów strategicznych Kremla)."

To przyjmij do wiadomości, że aktywny udział na Ukrainie, wydatnie skraca okres oczekiwania na powyższe. Zwarac uwagę na słowo - aktywny.

A woltę wykonałeś iście olimpijską, przechodząc od pacyfizmu i "podejrzeń wobec każdego kto nawołuje do wzmocnienia armii", do "Jętek łap za widły, idziem się bić za naszą i waszą". No ja wiem, że człowiek nie krowa i zmienia poglądy, oraz nie świnia i zeżre wszystko, ale wiesz.. pewien szok. Chilę nie paczę, wracam, a tu Jaz - igel, albo ten - jarząb!

Sobie przypomnij, gdy niezobowiązująco gawędziliśmy o tym, że źle się dzieje w państwie duńskim i koronnych nie ma na lekarstwo, to posuwałeś się nawet do stwierdzeń, że to nudne jest. Za złe Ci nie mam. Krótkowzroczność jest dość powszechna, ale teraz nie grzmij na tych co im z widłami nie do twarzy.

 

A w ogólności, to ave Wam.

(Jakoś tak, Repsol mi się przypomniał :) )

 

 

Vote up!
7
Vote down!
-1
#1438245

Torinie!

 

Z radością Ciebie tutaj witam! Ale dlaczego nie u mnie, tylko u Tadzia? Przezcytałbyś mój ostatni wpis, to miałbyś sporo odpowiedzi natychmiast.

Tak - zradykalizowałem się. Lecz czasy się zmieniły. Wolę ostrzegać i przesadzać, nim bedzie za późno. Poczytaj sobie, co napisałem. Dzczególie byłoby dobrze, gdybyś w "Do Rzeczy" przeczytał całego Wildsteina. Ja myślę dokładnie to samo.

teraz nie czas na hippisostwo i pacyfę. Myślisz, że się tym nie martwię?

 

Zdrufko

Vote up!
3
Vote down!
-3

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1438247

Czasy się nie zmieniły. Te nakręcane są droższe, to prawda. Rosjanie lubią czasy.

To się spóźniłeś z tym ostrzeganiem. Ostrzega się, że może się coś sfajczyć, gdy się jeszcze nie fajczy. Gdy już się fajczy, co to za ostrzeganie, tymbardziej, że wszyscy wiedzą o braku sikawki. Piaskiem, piaskiem go!

Na pocieszenie powiem Ci, że spóźnili się wszyscy. Łącznie z Putinu. Putinu, w bodaj 2020 zamiarował skończyć wstępny program modernizacyjny, który opatrzy go jakotako. Czyli po japońsku. My do tego czasu dorobimy się pewnie, nowych bgs ów. Dostałem przeciek, że będą z paskami (takimi jak ma viper). Super sprawa.

 

U Tadzia, bo tu zarezonowałem do twojej wypowiedzi. Nigdy nie czas na te fanaberie, gdy w świadomości ma się położenie geopolityczne tego państwa, w sumie wystarczy geograficzne, nawet bez znajomości mentalności sąsiadów.

Ale to jest jedno, a drugie teraz, po 25 zmarnowanych latach, rozmontowanych silach zbrojnych, z biurokratycznymi miernotami na etacie oficerów, pustce w kasie i Zdradliwych szyszkach z samej góry,.. zrobić co? Wysłać pińcet półtuszek, aby.. pownerwiać Putinu? No można. Jabłka! Nie potrzebują jabłek?

Jazu oni już przegrali. Stracili trwale, południe, południowy wschód, mają dowódców gorszych od naszych, bardzo niskie morale (eufemizm), odcienty gaz, prąd, dziurę wielkosci concordii w budżecie i całkowity brak gotowizny. Szykuj się na pomoc humanitarną zima/wiosna, nie na wojnę. Będzie dobrze jak to co zostało, czyli Ukraina zachodnia nie pogrąży się w mroku średniowiecza. Że o Wołyniach nie wspomnę..

Vote up!
3
Vote down!
-1
#1438252

Myślisz, że już za późno??? Cholera...

 

Nie, ja nigdy nie myslałem o naszej, samoistnej pomocy. Broń Boże! Ale w ramach NATO. Pamiętasz jak amerykuny podesłały afganom stingery i zaczęli strącać ruskie helikoptery, jak muchy? I sowieci z podkulonym ogonem musieli spierniczać.

Powiem ci w tajemnicy, tylko ciiiii... NATO ma parę takich zabawek, że po cztery strzały pięciu ukraińskich żołnierzy i kolumna dwudziestu transporterów opancerzonych i czołgów rozbita na miazgę.

Taaa... Ruskie dobrze o tym wiedzą i nie wysyłają najnowszego sprzętu. Lecz ktoś musi to NATO popchnąć, by chciało udostępnić. Myślisz, że Komorowski? Albo Sikorski? Bo Tadziu i Tusk na pewno nie.

Vote up!
3
Vote down!
-1

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1438255

Musielibyśmy sobie wyjaśnić, najlepiej dokładnie, za późno "na co".

 

W ramach NATO będziesz miał "dowództwo" w Szczecinie za dwa lata i może w końcu Barak wywali Putina ze znajomych na fejsie. No chociaż Szojgu.

Powiem Ci w tajemnicy, że ukraińskie kolumny zmechanizowane i transportowe wchodzą w korytarze, które się za nimi zamykają. Po jakimś czasie, liczonym ilością żelaznych racji, oddają sprzęt i idą.. no rzadko do domu. Tam się boją podobno. Powiem Ci w tajemnicy, że rebelianci/partyzanci/terroryści/bojownicy/wolnosciowcy/rosjanie, prawie nie używają sprzętu ciężkiego, a tego co mają od rządu w Kijowie, nawet całego jeszcze nie zagospodarowali. W tajemnicy Ci powiem, że w tym całym Mariupolu co to teraz jest oblężony, to po pierwsze, on tak jest oblężony od tygodnia. Po drugie nie ma tam czegoś takiego, jak ukraińskie jednostki. Tzn prawdą jest, że jest tam "Azow", ale to jest ten "Azow" (a właściwie to co z niego zostało), który wydostał się (eufemizm) z okrążenia pod Donieckiem. Te z południa szykują się jeszcze w tym roku do bytności w Sławiańsku i paru miejscach jeszcze, w wyniku tego, że jak sądzę Kijowowi skończyły się już ciężarówki i czołgi (wszystko jedno jakie) Su 25 podobnież wyszły już wszystkie, ale mają jeszcze Su 27.

W tej perspektywie mgliście widzę losy tego "zawieszenia broni", co to je pospiesznie "wynegocjowano", jako potrzebę palącą. Paradoksalnie jest tak, że oni się boją tylko tego, że "car rozsierdi sia". Jak zobaczą, że car wymownie odwrócił głowę, a z rękawa wysypał się talar, to ruszą dalej. Mniejsza pod jakim pretekstem. Prawdziwym, czy zmyślonym.

 

Teraz mi powiedz, kto to zrobił i jak i co Ty byś chciał zrobić?

Vote up!
2
Vote down!
-1
#1438260

Mam też aktualne i wiarygodne wiadomości od przyjaciół z Ukrainy, którzy wcale nie są zapalonymi majdanowcami i nie są z Kijowa.

To prawda, że Ukraina ma kłopoty z regularną armią. Praktycznie ona mało walczy. Nie zapominaj, to była głównie część armii radzieckiej. Apod Mariupolem ochotnicze, gwardyjskie oddziały miały kałachami zatrzymać kolumnę pancerną! Dobrze, że ludność sama wykopała rowy przeciwpancerne. I że Kijów dostarczył kilkaset min ppanc.

Ukraina potrzebuje przede wszystkim instruktorów i dwódców niskiego szczebla. Tego zdecydowanie brak. Nie ma taktyki. Obrona jest chaotyczna.

Rebelianci są o niebo lepiej zorganizowani. Lecz oni byli przygotowywani od dawna...

 

Niestety.

Vote up!
4
Vote down!
-1

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1438286

No i widzisz. To że ona była częścią red army, to oczywiste, ale obawiam się, że część (spora) dowódców i to nie niskich, dalej jest. Jest problem, nie?

Niewykluczone, że w tym Mariupolu, najlepiej stają jak dotąd w ogóle, gdziekolwiek. Tam jest coś kilku natowskich "obserwatorów". Od wczoraj ich podgryzają, ale zdaje się bez przesadnych sucesów i zaznaczyć trzeba, że tam, wydaje mi się, doszło do największej koncentracji rebeliantów, jak dotąd, do tego w "ataku". W tym jednostek pancernych.

Temu co stracił już cztery bataliony, dali piąty i medal Chmielnickiego i podobnież ma uderzać na odsiecz temu miejscu. To chyba nie jest gwarancją sukcesu, ale może do pięciu razy sztuka, zobaczymy. Do wczoraj miał przed sobą tylko rebelianckie oddziały rozpoznania. Jesli on myśli, że dojedzie tam w kolumnie szosą (tak jak to uprawiali dotąd) to może potrzebować niedługo szóstego batalionu.

Właśnie nie do końca jestem pewien, z tymi dowódcami niskiego szczegla. Raz, że nie mialem okazji poobserwować. Dwa, że wiesz, on idzie gdzie mu każą. Jak każą siedzieć na dupie i się nie szwędać, to siedzi, nie? A kto decyduje, gdzie on lezie, albo gdzie siedzi i daje się okrążać? Już doszło do powaznego kryzysu i niesubordynacji, na linii dowódcy linii - sztab. Chłopaki z linii boja się dać okrążyć i mimo rozkazów sztabu wycofywali się całymi batalionami, z obawy, że własny sztab ich robi nieprzyjemnie.

 

I to jest właśnie ta niewymowna sytuacja, w której chętnych do rozdawnictwa broni brak. Szczegolnie nowoczesnej.

W tej wojnie masz ich po obu stronach.

Vote up!
4
Vote down!
-1
#1438297

i odrobinę trzeźwości.

To jazgdyniowe //Myślisz, że już za późno???// jest wprost bezcenne. :)

Vote up!
3
Vote down!
-4
#1438256

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika trybeus nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

...nie brnij Janusz...plan jest prosty Ruscy zamienili się z Niemcami ...takie machniom, Kaliningrad za Ukrainę, zajrzyj do Bibrusa...

http://niepoprawni.pl/blog/7226/zdumiewajaco-wiarygodna-analiza-dotyczaca-ukrainy

Niemcy chcą odtworzyć Prusy Wschodnie...a Ruskom bardziej pasuje Ukraina...polskie wymachwanie szabelką jest po prostu żałosne...nie autoryzuj tego, proszę, jeśli masz trochę rozsądku...

Torin dobrze prawi...pozdrawiam niepoprawnie

Vote up!
3
Vote down!
-5

http://trybeus.blogspot.com/

#1438264

Trybie! Co się dzieje?! Ty coraz bardziej odjeżdżasz!

Prenumerujesz może "Fakty i Mity"? Jesteś na silnych lekach?

Weź odpuść... Jak Bibrus wygrzebie bzdury to ty na to lecisz, jak ćma do lampy.

A jak ja proponuję uczciwą dyskusję w oparciu o wiarygodnych autorów, to ty ani be, ani ce.

Po prostu nie masz argumentów! Tylko ploty, domysły i ruska propaganda.

 

Vote up!
6
Vote down!
-4

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1438282

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika trybeus nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

...zaargumentuj Bibrusa, jest konkretny temat...ruscy oddadzą Kaliningrad za Ukrainę...to bardzo realne, wysilisz się, aby konkretnie ogarnąć temat...nad tym trzeba się pochylić, bo to są konkretne zwiastuny rozbioru...pozdrawiam niepoprawnie

Vote up!
3
Vote down!
-5

http://trybeus.blogspot.com/

#1438288

slepa manka Widziane z USA analizuje sytuację po podpisanym porozumieniu na szczycie NATO.

Torin rzucił tyle merytorycznych treści, których nie można przykryć prywatnymi informacjami i pokrzykiwaniem. Wystaw sobie, że dla kogoś w Hiszpanii ja i OZu jesteśmy źródłami informacji z Polski. Lepszej schizy nie można sobie wyobrazić.

Każdy patrzy z innej strony, ale nie ma całościowego ujęcia tematu, gdzie byłyby uwzględnione interesy wszystkich stron; podejrzewam, że to robota dla jakiegoś zespołu zajmującego się studiami Europy Wschodniej, a nie dla blogera.

Z kolei opieranie swoich sądów na podstawie elukubracji dr TevelDe to pułapka, bo kazał strzelać do konwoju humanitarnego, a potem ewentualnie myśleć co dalej. Nie ma konwoju, więc co teraz? Do kogo teraz strzelać? Zamykać oczy na to, że stanowisko Gapola i Gazowni jest tożsame, oczywiście można, ale to nie jest nasz punkt widzenia.

Zawsze w takich chwilach propaganda próbuje nas przeciągnąć na swoją stronę. Nie na darmo TV Republika dostała pieniądze, by zagospodarować prawicową stronę. Wystarczy prześledzić karierę Ewy Stankiewicz i konsekwentne jej realizowanie przez okres prawie trzech lat. To nie przypadek, że ustawicznie i małymi krokami doszła tam, gdzie jest obecnie. W chrześcijańskiej Frondzie Terlikowski zakotwiczył młodego Wildsteina i Pereirę. Pytam po co? Takich pytań czy spostrzeżeń można przywołać więcej, a my tu martwić mamy się Ukrainą, a Polska furda.

 

DOPISEK
Widziałem ten filmik z Samuelkiem, ale tego co potem nastapiło, że ujawnił dane personalne filmującego to nie wiedziałem. Dzięki za info. Oto cały Gapol, a właściwie ich cały bojowniczy narybek. Takiemu cos powiedzieć to złoży donosik gdzie trzeba.

Vote up!
4
Vote down!
-4
#1438306

Czy ty masz dzisiaj szabas? Bo gadasz jak rabin!

 

Chcecie dyskusji? Proszę bardzo - zapraszam do mnie. Ja powołuję się na poważnych publicystów, a nie na "Fakty i Mity".

To, o Królewcu, to niestety dla mnie totalna bzdura.

Byłeś kiedyś w Kaliningradzie? Nie? Wiesz, co to jest Bałtijsk? Nie? Albo nasza stara Piława? Nie?

To jest najważniejsza rosyjska baza na Bałtyku. Ta eksklawa to uzbrojona forteca. Najdalej wysunięta na zachód.

Przehandlować ją Niemcom????????!!!!!!! Was chyba ostatecznie pojebało.

Vote up!
4
Vote down!
-2

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1438324

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika tadman nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

Chłopcy mieli ustaloną jedną mantrę, a tu wyskakuje Kolega z jakimś Kaliningradem i to bez wstępnego uzgodnienia.

Tak się nie robi!

To okropnie psuje narrację!

Cóż pozostaje wtedy: "Was chyba ostatecznie pojebało". Bezsilność jest okrutna.

Vote up!
2
Vote down!
-4
#1438334