Brak kary śmierci w kodeksie karnym jest pogardą dla ofiar (5c)

Obrazek użytkownika Henryk Dąbrowski
Idee

 

W internecie można znaleźć wiele wypowiedzi osób będących przeciwnikami kary śmierci. W artykule omówimy krótką wypowiedź profesora Zbigniewa Lasocika, kryminologa, Dziekana Wydziału Prawa WSHiP im. Łazarskiego w Warszawie. Czytelnik znajdzie ją ]]>TUTAJ]]>. Moim celem jest rzetelna analiza wypowiedzi i dostarczenie osobom, które są zwolennikami kary śmierci argumentów w dyskusji. Wypowiedź pana profesora została podzielona na pięć fragmentów, a każdy z nich został opatrzony odpowiednim komentarzem.

 

Dlaczego jestem przeciw karze śmierci...?

Wreszcie kara śmierci, jest to bardzo oklepany argument, jest karą nieodwracalną. Tylko prawdopodobnie Pan Bóg się nie myli. Człowiek może się pomylić zawsze. Człowiek, który zaordynuje karę śmierci, poleci ją wykonać i wykona, jeżeli ta decyzja była błędna nie ma takiej siły, żeby można było przywrócić stan sprzed egzekucji.

 

 

Problem pomyłki można byłoby zamknąć jednym pytaniem

Dlaczego więźniom udzielane są przepustki i orzekane są przedterminowe zwolnienia warunkowe skoro zdarzało się wielokrotnie, że w tym czasie popełniali morderstwa?

Inaczej mówiąc, następujące sytuacje

  • udzielenie więźniowi przepustki

  • warunkowe przedterminowe zwolnienie skazanego

  • orzeczenie kary śmierci

mogą doprowadzić do śmierci niewinnej osoby. Jednak obrońcy bandytów, zwani dla niepoznaki przeciwnikami kary śmierci, nie dostrzegają problemu, gdy to bandytom państwo ma zrobić dobrze, ryzykując życie niewinnego. Przypadek, gdy całe społeczeństwo ma odnieść korzyć z fizycznego usunięcia mordercy, jest dla nich nie do zaakceptowania.

Dlaczego nikt nie mówi: ze względu na możliwość tragicznej w skutkach pomyłki nie wolno udzielać więźniom przepustek lub orzekać zwolnień warunkowych. Należy podkreślić, że morderstwa popełnione w tych przypadkach są dobrze udokumentowane, zaś osoba sprawcy nie budzi wątpliwości. Czy prawa przestępcy stoją wyżej niż prawa uczciwego człowieka?

Kto i jakie korzyści czerpie z moralnego i medialnego zamętu, broniąc morderców, a zapominając o ich ofiarach?

Z badań przeprowadzonych w USA dla danych z 1994 roku wynika, że w okresie 3 lat, 2.5% zwolnionych gwałcicieli zostało aresztowanych za kolejny gwałt oraz 1.2% odbywających karę za zabójstwo zostało aresztowanych za zabójstwo.[1,2] Są to najniższe wskaźniki ponownych aresztowań w tych kategoriach przestępstw. Analogiczne badania dla danych z roku 1983 dały rezultaty: dla gwałcicieli 7.7% oraz dla zabójców 6.6%.[3]

Na podstawie danych Ministerstwa Sprawiedliwości RP za lata 2002-2008 (zobacz ]]>TUTAJ]]>) z art. 148 k.k. (morderstwo, zabójstwo) skazywano średnio każdego roku 426 osób, zaś pozbawiono wolności średnio 380 osób rocznie. Jeśli przyjąć wyjątkowo niskie wskaźniki z USA, to otrzymamy, że po zwolnieniu z więzienia osoby te zabiją 5 osób w ciągu trzech lat. Zatem każdego roku polski wymiar sprawiedliwości zabija 5 niewinnych osób i nie słychać głosów sprzeciwu. Morderców zabijać nie wolno i muszą mieć dobre warunki w więzieniu, zaś niewinne osoby... - ich obowiązkiem jest utrzymywanie tego systemu.

Warto zauważyć, że dla wskaźnika 6.6% otrzymalibyśmy 25 kolejnych zabójstw. Oczywiście żadnych danych na temat recydywy Ministerstwo Sprawiedliwości nie udostępnia. Zachęcam do przyjrzenia się dostępnym opracowaniom (zobacz ]]>TUTAJ]]>) i porównania z tym co udostępnia się w USA. Zresztą w USA temat recydywy też uznano za niezbyt ciekawy co można stwierdzić po ilości dostępnych prac (zobacz ]]>TUTAJ]]>).

Co mówią statystyki o recydywie ogółem w Polsce? Wśród osób wcześniej nie karanych, po zwolnieniu z więzienia do przestępstwa wraca 56.6% osób. Wśród osób uprzednio karanych, po kolejnym zwolnieniu z więzienia do przestępstwa wraca 81.8%.[4]

Musimy pamiętać, że każdy kto szafuje argumentem ludzkiej pomyłki w dyskusji o karze śmierci, powinien najpierw odpowiedzieć na pytanie

 

Ilu niewinnych ludzi rocznie zabijają błędne decyzje podejmowane w obecnym systemie prawnym?

 

 

Oczywiście nie poprzestaniemy na pytaniu o przepustki, warunkowe zwolnienia i zbyt niskie wyroki dla zbrodniarzy. Zwróćmy uwagę, że istnieją takie przypadki morderstw, kiedy nie ma wątpliwości co do sprawcy. Przykładowo

  • morderca zabija pracownika banku i zostaje zatrzymany natychmiast po wyjściu z budynku

  • morderca gwałci i zabija wiele kobiet kradnąc różne osobiste przedmioty - pozostawione ślady DNA i odnalezione przedmioty nie pozostawiają wątpliwości

  • morderca zabija jednocześnie wiele przypadkowych osób i zostaje ujęty na miejscu zbrodni przez świadków zdarzenia

W wymienionych przypadkach pomyłka nie jest możliwa, zatem używanie argumentu pomyłki jako argumentu ogólnego za usunięciem kary śmierci z kodeksu karnego jest zwykłym nadużyciem.

Pamiętajmy, że należy rozróżniać te dwie sytuacje: obecność kary śmierci w kodeksie karnym od pochopnego wydawania wyroków śmierci. Brak kary śmierci w kodeksie karnym jest pogardą dla ofiar. Zbyt liczne i pochopnie wydawane wyroki śmierci są pogardą dla sprawiedliwości.

Chciałbym podkreślić, że w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat nie doszło do żadnej pomyłki w orzekaniu kary śmierci. Podamy przykłady sytuacji, które są przez przeciwników kary śmierci klasyfikowane jako „pomyłki”

  • W wyniku badania DNA stwierdzono, że włos, który służył jako dowód w sprawie nie należał do oskarżonego. Ale włos nie był jedynym dowodem w tej sprawie i nie wynika stąd, że oskarżony był niewinny.

  • Dwóch bandytów dokonało napadu na sklep. Jeden z nich zabił sprzedawcę, a pistoletu nie odnaleziono. Na podstawie analizy balistycznej stwierdzono, że strzelał bandyta X. Kiedy minął okres przedawnienia bandyta Y przyznał się, że to on zabił. Czy można wierzyć takiemu oświadczeniu? Czy nie jest raczej nakierowane na doraźne zyski jakie może ów bandyta osiągnąć?

  • Reporter znanej gazety przejrzał akta sprawy i napisał artykuł, w którym wykazał, że jego zdaniem przebieg morderstwa był inny niż to ustaliła prokuratura i z pewnością miała miejsce pomyłka.

Widzimy, że aby była możliwa dyskusja na temat kary śmierci i pomyłek związanych z jej orzekaniem i wykonywaniem musimy przyjąć ścisłą definicję pomyłki.

 

Będziemy mówili, że miała miejsce pomyłka sądowa, jeżeli w uczciwym procesie sądowym została orzeczona kara śmierci, wyrok ten został utrzymany we wszystkich odwołaniach i został wykonany, a następnie w wyniku nadzwyczajnej apelacji doszło do ponownego rozpatrzenia sprawy, stwierdzenia niewinności i rehabilitacji.

 

Nie są mi znane przykłady takich pomyłek w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat.

 

 

Henryk Dąbrowski

 

 

[1] ]]>http://en.wikipedia.org/wiki/Recidivism#Recidivism_rates]]>

[2] Langan P. A., Levin D. J., Recidivism of Prisoners Released in 1994, June 2002 (strona 1, tabela 10 na stronie 9) (dostępne ]]>TUTAJ]]>)

[3] Beck A. J., Shipley B. E., Recidivism of Prisoners Released in 1983, April 1989 (tabela 9 na stronie 6) (dostępne ]]>TUTAJ]]>)

[4] Szymanowski T., Powrotność do przestępstwa po wykonaniu kary pozbawienia wolności, Wydawnictwo Prawnicze, 1976

 

 

 

 

 LINK

]]>Zobacz wszystkie artykuły dotyczące kary śmierci]]>

 

 

 

 

 

Dodatek

Czytelnik może zapoznać się z aktualnymi przepisami prawa, które pozwalają na pomyłkowe zabicie niewinnej osoby. Warunkowe przedterminowe zwolnienie reguluje art. 78 kodeksu karnego (ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. ze zm.)

Art. 78.

§ 1. Skazanego można warunkowo zwolnić po odbyciu co najmniej połowy kary.

§ 2. Skazanego określonego w art. 64 § 1 można warunkowo zwolnić po odbyciu dwóch trzecich kary, natomiast określonego w art. 64 § 2 po odbyciu trzech czwartych kary.

§ 3. Skazanego na karę 25 lat pozbawienia wolności można warunkowo zwolnić po odbyciu 15 lat kary, natomiast skazanego na karę dożywotniego pozbawienia wolności po odbyciu 25 lat kary.

Bardziej szczegółowe omówienie znajdzie Czytelnik ]]>TUTAJ]]>.

 

Udzielanie więźniom przepustek oraz innych nagród i ulg reguluje kodeks karny wykonawczy (ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. ze zm.). Przytoczymy istotne fragmenty kodeksu

Art. 75.

§ 1. W zakładach karnych działają komisje penitencjarne.

§ 2. W skład komisji penitencjarnej dyrektor zakładu karnego powołuje funkcjonariuszy i pracowników tego zakładu. Do udziału w pracach komisji, z głosem doradczym, dyrektor może zapraszać także inne osoby godne zaufania, zwłaszcza przedstawicieli stowarzyszeń, fundacji, organizacji i instytucji, o których mowa w art. 38 § 1, oraz kościołów i innych związków wyznaniowych.

Art. 76.

§ 1. Do zakresu działania komisji penitencjarnej należy:

[...]

9) wyrażanie opinii w sprawach przyznania skazanemu przepustki, o której mowa w art. 91 pkt 7 lub art. 92 pkt 9, oraz nagrody, o której mowa w art. 138 § 1 pkt 7 lub 8, wówczas gdy są one udzielane:

a) po raz pierwszy,

b) po przerwie trwającej dłużej niż 6 miesięcy,

c) po powstaniu istotnych zmian w sytuacji prawnej lub rodzinnej skazanego,

10) wyrażanie opinii w sprawach:

a) przyznania nagrody, o której mowa w art. 138 § 1 pkt 7 lub 8, skazanemu skierowanemu do odbywania kary w zakładzie karnym typu zamkniętego,

b) projektu porządku wewnętrznego zakładu karnego oraz zmiany tego porządku,

c) innych przekazanych jej przez dyrektora,

[...]

Art. 91.

W zakładzie karnym typu półotwartego:

1) cele mieszkalne skazanych pozostają otwarte w porze dziennej, natomiast w porze nocnej mogą być zamknięte,

2) skazani mogą być zatrudniani poza terenem zakładu karnego w systemie zmniejszonego konwojowania lub bez konwojenta, w tym również na pojedynczych stanowiskach pracy,

3) skazanym można zezwalać na uczestniczenie w nauczaniu, szkoleniu oraz w zajęciach terapeutycznych organizowanych poza terenem zakładu karnego,

4) skazani mogą brać udział w organizowanych przez administrację poza terenem zakładu karnego grupowych zajęciach kulturalno-oświatowych lub sportowych,

5) skazani mogą poruszać się po terenie zakładu karnego w czasie i miejscach ustalonych w porządku wewnętrznym,

6) skazani mogą korzystać z własnej odzieży, bielizny i obuwia,

7) skazanym można udzielać przepustek z zakładu karnego, nie częściej niż raz na dwa miesiące, łącznie na okres nie przekraczający 14 dni w roku,

8) skazani mogą korzystać z trzech widzeń w miesiącu, które za zgodą dyrektora zakładu karnego mogą być połączone,

9) widzenia skazanych podlegają nadzorowi administracji zakładu karnego; rozmowy skazanych w trakcie widzeń mogą podlegać kontroli administracji zakładu karnego,

10) korespondencja skazanych może podlegać cenzurze administracji zakładu karnego,

11) rozmowy telefoniczne skazanych mogą podlegać kontroli administracji zakładu karnego.

Art. 92.

W zakładzie karnym typu otwartego:

1) cele mieszkalne skazanych pozostają otwarte przez całą dobę,

2) skazanych zatrudnia się przede wszystkim poza terenem zakładu karnego, bez konwojenta, na pojedynczych stanowiskach pracy,

3) skazanym można zezwalać na uczestniczenie w nauczaniu, szkoleniu oraz zajęciach terapeutycznych organizowanych poza terenem zakładu karnego,

4) skazani mogą brać udział w organizowanych przez administrację, poza terenem zakładu karnego, grupowych zajęciach kulturalno-oświatowych lub sportowych,

5) skazanym można zezwalać na udział w zajęciach i imprezach kulturalno-oświatowych lub sportowych organizowanych poza terenem zakładu karnego,

6) skazani mogą poruszać się po terenie zakładu karnego w czasie i miejscach ustalonych w porządku wewnętrznym,

7) skazani mogą korzystać z własnej odzieży, bielizny i obuwia,

8) skazani mogą otrzymywać z depozytu zakładu karnego pieniądze pozostające do ich dyspozycji,

9) skazanym można udzielać przepustek z zakładu karnego, nie częściej niż raz w miesiącu, łącznie na okres nie przekraczający 28 dni w roku,

10) skazany może korzystać z nieograniczonej liczby widzeń,

11) widzenia skazanych mogą podlegać nadzorowi administracji zakładu karnego. Rozmowy skazanych w trakcie widzeń nie podlegają kontroli administracji zakładu karnego,

12) skazanym, w miarę możliwości, stwarza się warunki do przygotowywania dodatkowych posiłków we własnym zakresie,

13) korespondencja skazanych nie podlega cenzurze administracji zakładu karnego,

14) rozmowy telefoniczne skazanych nie podlegają kontroli administracji zakładu karnego.

Art. 138.

§ 1. Nagrodami są:

1) zezwolenie na dodatkowe lub dłuższe widzenie,

2) zezwolenie na widzenie bez osoby dozorującej,

3) zezwolenie na widzenie w oddzielnym pomieszczeniu, bez osoby dozorującej,

4) zatarcie wszystkich lub niektórych kar dyscyplinarnych,

5) nagroda rzeczowa lub pieniężna,

6) (uchylony),

7) zezwolenie na widzenie bez dozoru, poza obrębem zakładu karnego, z osobą najbliższą lub osobą godną zaufania, na okres nie przekraczający jednorazowo 30 godzin,

8) zezwolenie na opuszczenie zakładu karnego bez dozoru, na okres nie przekraczający jednorazowo 14 dni,

9) pochwała,

10) zezwolenie na częstsze branie udziału w zajęciach kulturalno-oświatowych, z zakresu kultury fizycznej i sportu,

11) zezwolenie na przekazanie osobie wskazanej przez skazanego upominku,

12) zezwolenie na odbywanie widzeń we własnej odzieży,

13) zezwolenie na otrzymanie dodatkowej paczki żywnościowej,

14) zezwolenie na dokonywanie dodatkowych zakupów artykułów żywnościowych i wyrobów tytoniowych oraz przedmiotów dopuszczonych do sprzedaży w zakładzie karnym,

15) zezwolenie na telefoniczne porozumienie się skazanego ze wskazaną przez niego osobą na koszt zakładu karnego.

Art. 141a.

§ 1. Dyrektor zakładu karnego może udzielić skazanemu zezwolenia na opuszczenie zakładu karnego pod konwojem funkcjonariusza Służby Więziennej, osoby godnej zaufania lub samodzielnie, na czas nieprzekraczający 5 dni, w celu odwiedzenia poważnie chorego członka rodziny, uczestnictwa w pogrzebie członka rodziny oraz w innych wypadkach szczególnie ważnych dla skazanego.

[...]

 

 

1
Twoja ocena: Brak Średnia: 1 (2 głosy)

Komentarze

nigdy nie zgodzą się na ponowne wprowadzenie do k.k. kary śmierci tam, gdzie tę karę usunięto. Powód jest prosty: zapewnienie sobie uniknięcia stryczka. I wcale nie chodzi im o jakieś prawa obywatelskie dla zwykłych ludzi. Oni to mają gdzieś.  Chodzi im o własną ochronę. Z kicia zawsze jakoś można się uwolnić. Od stryczka nie.  I można dyskutować do końca świata czy kara śmierci powinna być, czy nie. To po nich spływa.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Szpilka

#1422106

Zgadzam się z tym, że się nie zgodzą. Natomiast powód jest zupełnie inny. Zauważmy, że ONI nie boją się stryczka. Dopóki jest "demokracja", to nic im nie grozi. Wystarczą pieniądze, zmiana sędziego, postraszenie świadków, a w wersji najgorszej wyjazd do kraju, z którym Polska nie ma umowy o ekstradycji.

Poważne obawy dotyczą możliwego niekontrolowanego wybuchu niezadowolenia, bowiem wtedy odpowiedzialni będą wisieli na drzewach i latarniach i można być pewnym, że obecność kary śmierci w kodeksie karnym czy też jej brak nie będzie miała wpływu na działania tłumu

.

Prawdziwe powody tkwią znacznie głębiej i właściwie zasługują na odrębny artykuł. Realizowane cele:

1) pozbawienie społeczeństwa poczucia bezpieczeństwa - bezpieczni to mają być bandyci, a obywatel to bydło

2) zaatakowanie systemu wartości - bardzo ważne z powodu konieczności wyhodowania NOWEGO CZŁOWIEKA

3) pośredni atak na Kościół Katolicki (tutaj poszło znacznie łatwiej niż służby się spodziewały; Kościół szybko zaakceptował tezę o postępowości nauki Chrystusa)

Vote up!
0
Vote down!
0
#1422124

że ONI nie boją się stryczka. Ale ludzie tego typu na wszelki wypadek wolą się zabezpieczyć ze wszystkich stron. A uciekać w bezpieczne miejsca będą zawsze gdy tylko będzie wisiał nad nimi miecz Damoklesa: obojętnie czy to k.s., czy trybunał ludowy.

Zgadzam się z całą resztą.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Szpilka

#1422138

Z faktu, że ONI się nie zgodzą, nie należy wyciągać wniosku, że wyjaśnianie problemu i przeciwstawianie się ogłupianiu społeczeństw nie ma sensu. ONI nie zgodzą się dziś, ale jutro będą inni ONI, a MY musimy być w swojej masie mądrzejsi. Wiedzieć więcej i nie dać nabrać się na piękne słówka o poszanowaniu życia, chrystusowym miłowaniu bliźniego i nadstawianiu drugiego policzka. Po prostu nie możemy pozwolić sobą manipulować. ONI w razie potrzeby są gotowi założyć sutannę...

Vote up!
0
Vote down!
0
#1422227

Skoro chodzi nam w tym wszystkim o obronę niewinnych, to:

 

Pomyłkowe przedterminowe zwolnienie czy udzielenie przepustki MOGĄ doprowadzić do śmierci niewinnej osoby (na marginesie, mogą też doprowadzić do tego, że więzień na warunkowym uratuje komuś życie, np. odruchowo skacząc do wody i wyciągając niedoszłego topielca).

 

Natomiast orzeczenie kary śmierci w wypadku osoby niewinnej MUSI doprowadzić do jej śmierci (chyba, że zdarzy się cud albo amnestia, jednak raczej trudno przyjmować je jako założenie).

 

Podana przez Pana definicja pomyłki sądowej również jest nieprzekonująca. Zakłada Pan bowiem, że z pomyłką mamy do czynienia nie wtedy, gdy „winny” jest niewinny, ale gdy zostało to udowodnione przed sądem. Trudno mi sobie wyobrazić zapał, z jakim sądy i organy ścigania zajmują się udowadnianiem własnych pomyłek, ale przypuszczam, że jest powalający. I przypuszczalnie nawet mam rację.

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#1422184

Są mądrzejsze głowy, powinny stworzyć taki system aby ten kto chce zabić uczciwego obywatela wcześniej się nad tym zastanowił. Jedno jest pewne - dla mnie jest chore to gdy rodzice brutalnie zgwłaconych i zabitych dzieci, pracując w naszym chorym Państwie łożą, na utrzymanie mordercy własnych dzieci. Przeciwników kary śmierci z całą stanowczością skonfronotwał bym z tymi rodzicami, niech pokażą zdjęcia z pierwszej komunii, z wakacji, z radości jak ich dziecko przyszło na świat.... może nawet by tak pokazać naocznie owoc bestialstwa - co? Bezpośrednio niech sobie popatrzą na zmasakrowane zwłoki niewinnych...każdy jest wielkim obrońcą póki nie spotka go tragiczne nieszczęście...do gadania i bicia piany jest każdy dobry...póki jakiś zwyrodnialec nie zrobi swojego....

Vote up!
0
Vote down!
0

ardawl

#1422215

Przypuszczam, że ten argument już został albo zostanie omówiony...

Póki co, odniosłam się tylko do zawartości tego konkretnego wpisu.

Vote up!
0
Vote down!
0
#1422233

Popełnia Pan poważny błąd w rozumowaniu. W obydwu przypadkach mamy doczynienia z decyzją sądową. Sąd NIE WIE, że skazuje niewinną osobę. Sąd NIE WIE, że udzielając przepustkę(*), skracając wyrok, wydając wyrok zbyt łagodny doprowadzi do śmierci niewinnej osoby. Przed faktem obie decyzje są podejmowane na tych samych zasadach. Po fakcie wiemy kto popełnił błąd. Nie ma problemu może / musi.

.

Przypisuję Pana wielkiej wyobraźni wplatanie w tekst sytuacji, kiedy to zabójca, morderca, zbrodniarz skacze do wody, aby uratować komuś życie. Oni raczej skoczą do wody, aby kogoś utopić, a najczęściej po prostu wrzucają zwłoki do wody...

.

Proszę podać własną poprawną definicję pomyłki. Ja wiem z jakim zapałem redaktorzy amerykańskich gazetek wyszukują "pomyłki", aby dać sensację na pierwszą stronę. I wcale nie przejmują się faktem, że od wyroku do egzekucji minęło 10 lat i w tym czasie mogli dzielnie i energicznie szukać błędu i pomagać jeszcze ŻYWEMU skazańcowi. Coż, znalezienie błędu PO EGZEKUCJI czyni sensację jeszcze większą...

.

Proszę nie pisać "skoro chodzi nam w tym wszystkim o obronę niewinnych...", bowiem jest to kolejny z serii artykułów poświęconych argumentom obrońców bandytów zwanych dla niepoznaki przeciwnikami kary śmierci. Chodzi również o wszystkie inne tematy, które już zostały poruszone i będą poruszone.

.

.

(*) decyzję podejmuje dyrektor więzienia po zasięgnięciu opinii komisji penitencjarnej

Vote up!
0
Vote down!
0
#1422226

spróbuję zatem inaczej:

Wydanie przepustki (przyjmijmy dla uproszczenia hasło "przepustka" dla wszystkich w.w. sytuacji) groźnemu przestępcy może doprowdzić do, dajmy na to, śmierci niewinnego przechodnia.

Na poparcie tego, że może, powołuje się Pan na dane statystyczne: któryś z wypuszczonych na przepustkę kryminalistów może popełnić zbrodnię.

Fakt, jednak sąd nie jest w stanie określić, kto i czy jakąkolwiek zbrodnię popełni, może się tylko starać ograniczyć ryzyko, nie udzielając groźnym, w swojej ocenie, przestępcom, przepustki w ogóle. Pomyłka niesie ze sobą bowiem POTENCJALNE zagrożenie.

 

Jednak wyrok skazujący dotyczy konkretnego więźnia - konieczna jest pewność, że to właśnie on dokonał zbrodni. Sąd w tym przypadku NIE określa POTENCJALNEGO zagrożenia - sąd orzeka najwyższą, nieodwracalną karę. Proszę spojrzeć na niewinnego skazanego tak, jak patrzy Pan na ofiary przestępców, a nie na przestępcę, a zrozumie Pan, co mam na myśli.

 

Innymi słowy:

"W obydwu przypadkach mamy doczynienia z decyzją sądową. Sąd NIE WIE, że skazuje niewinną osobę."

Otóż to - sąd powinien WIEDZIEĆ, skazując kogokolwiek na śmierć.

Jednak sąd faktycznie SKAZUJE niewinną osobę wyłącznie w przypadku wydania błędnego wyroku skazujacego; w przypadku przepustki "skazuje" jedynie potencjalnie. Dlatego ochrona potencjalnych ofiar "przepustkowych" przestępców jest postulatem na pewno słusznym, jednak nie stanowi argumentu za karą śmierci.

 

Oczywiście nie byłoby całego zamieszania, gdyby sąd się nigdy nie mylił - i tu dochodzimy do kwestii pomyłki. "Pomyłkę sądową" potraktowałabym po prostu dosłownie: byłby to wyrok śmierci wykonany w imieniu prawa na niewinnym człowieku. Jak często takie pomyłki się zdarzają? Przypuszczam, że bardzo rzadko. Ale Pana oponentom wcale nie chodzi o to, że zdarzają sie często tylko o to, że jeśli taka pomyłka by się zdarzyła, to na śmierć zostałby skazany niewinny człowiek - i to zostałby na nią skazany rzeczywiście, nie potencjalnie.

 

""Proszę nie pisać "skoro chodzi nam w tym wszystkim o obronę niewinnych...", bowiem jest to kolejny z serii artykułów poświęconych argumentom obrońców bandytów zwanych dla niepoznaki przeciwnikami kary śmierci. ""

Cały czas pisze Pan o niewinnych ofiarach przestępców, więc rozumiem, że chodzi Panu o obronę niewinnych. Nie wiem tylko dlaczego nazywa Pan niewinnie skazanych "bandytami", bo to właśnie im poświęcony jest ten konkretny argument przeciwników kary śmierci.

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#1422232

Zrozumiałem, że Pana zdaniem sąd MUSI WIEDZIEĆ (ustalić winę ponad wszelką wątpliwość) w przypadku, gdy skazuje człowieka na karę śmierci. Natomiast w przypadku, gdy zwalnia mordercę MOŻE NIE WIEDZIEĆ (bo niby skąd) czy zwolniony zbrodniarz zabije ponownie.

.

Proszę zwrócić uwagę, że są sytuacje, gdy wina przestępcy nie ulega najmniejszej wątpliwości. Przypadki te opisałem w artykule, zatem nie jest to argument przeciwko karze śmierci. Owszem, istnieją takie przypadki, gdy sąd WIE i dlatego kara śmierci powinna być w kodeksie karnym.

.

Lekceważy Pan dane statystyczne, ale to błąd. Może w takim razie poda Pan ile niewinnych osób zapłaciło swoim życiem za komfortowe życie morderców? Może wie Pan co mówią statystyki, które tak bardzo mało ważą według Pana? Ja nie wiem, bowiem nie ma dostępu do tych danych. Są to bardzo skrzętnie skrywane tajemnice. Nikt nie ma prawa wiedzieć ile niewinnych osób zginęło do chwili usunięcia kary śmierci z kodeksu karnego. Recydywa jest faktem, a nie urojeniem zwolenników kary śmierci.

.

Proszę zauważyć, że osoba skazana na śmierć POTENCJALINIE jest w rezultacie tak samo nieżywa jak osoba skazana na śmierć REALNIE.

.

Lekceważenie statystyk wprost prowadzi do wniosku, że być może nikt nie zginie. Przecież możemy spokojnie wymierzać zbrodniarzom symboliczne wyroki, bo przecież nie surowość kary, ale jej nieuchronność jest ważna. W ten oto sposób dochodzimy do „prawdy” głoszonej przez obrońców bandytów zwanych dla niepoznaki przeciwnikami kary śmierci.

Vote up!
0
Vote down!
0
#1422247

Nie napisałam, że statystyki nie są istotne, ale czym innym jest statystyka, a czym innym są fakty. To, że wymiar sprawiedliwości czasem się myli i wydaje przepustkę komuś, komu wydać jej nie powinien jest argumentem za tym, żeby wprowadzić obostrzenia wydawania przepustek, a nie za tym, by wymierzać karę śmierci.

Vote up!
0
Vote down!
0
#1422272