Hańba i chwała - II Wojna Światowa
01.09.1939 – (piątek) Atakiem Niemiec na Polskę rozpoczyna się II Wojna Światowa.
: Hitler popełnia największy błąd – zamiast cierpliwie czekać, aż ZSRS napadnie na Europę (co było pewne wobec gospodarczego upadku) i wtedy wystąpić w roli męża opatrznościowego, który Europę ratuje, Hitler wywołuje kolejną wojnę w Europie.
17.09.1939 – (niedziela) Napaść ZSRS na Polskę.
18.09.1939 – Słynna ucieczka: marszałek Edward Rydz-Śmigły przekracza granicę z Rumunią, gdzie zostaje internowany.
28.09.1939 – Kapitulacja Warszawy podpisana przez gen. Tadeusza Kutrzebę i gen. Johannesa Blaskowitza. W Moskwie między III Rzeszą i ZSRS zostaje podpisany „Traktat o granicach i przyjaźni” (tzw. II pakt Ribbentrop – Mołotow).
05.03.1940 – Zostaje podjęta tajna uchwała Biura Politycznego KC WKP(b) o zlikwidowaniu polskich jeńców wziętych do niewoli w czasie wojny z 1939 roku.
03.04-12.05.1940 – Wymordowanie w Katyniu ok. 4400 jeńców z obozu w Kozielsku.
22.06.1941 – (niedziela) Napaść Niemiec na ZSRS.
: Teraz sowieckie inwestycje w przemysł zbrojeniowy będą mogły się zwrócić – walka z Hitlerem, pomoc krajów zachodnich i w prezencie połowa Europy.
:: Po ataku Niemiec na Związek Sowiecki Churchill powiedział w Parlamencie, że „gdyby Hitler najechał piekło, udzieliłbym w Izbie Gmin najlepszych rekomendacji Lucyferowi”.
::: Napaść Niemiec na ZSRS pozwoliła bandytom i kryminalistom wejść na salony Europy. Być może gardzono nimi, ale trzeba było się liczyć z nowym sojusznikiem.
:::: Nie należy przypisywać geniuszowi Stalina faktu, że przeniósł zakłady zbrojeniowe w głąb Rosji. Duża część fabryk została ewakuowana już w czasie trwania wojny, zaś Stalin po prostu do wojny dążył i był to jedynie element przygotowań. Stalin doskonale wiedział, że nie znajdzie w Europie chętnych na sowiecki model gospodarki. Tylko wojna mogła umożliwić powiększenie zasięgu komunizmu.
30.07.1941 – Zostaje podpisany układ Sikorski – Majski, przywracający stosunki dyplomatyczne między Polską a ZSRS. Stosunki dyplomatyczne zostały zerwane notą ZSRS z 17.09.1939 w której stwierdzono, że państwo polskie przestało istnieć.
12.08.1941 - Prezydium Rady Najwyższej ZSRR wydaje dekret o amnestii dla obywateli polskich.
: Ustępstwa Stalina były wywołane przez katastrofalną sytuację militarną ZSRR w r. 1941 i potrzebą materialnej pomocy Wielkiej Brytanii i USA. To był moment kiedy należało działać szybko i starać się wyrwać od Rosjan jak najwięcej.
14.08.1941 – Podpisanie umowy wojskowej, która dała podstawę do rozpoczęcia formowania Armii Polskiej w ZSRR.
luty 1942 – Władze sowieckie domagają się wysłania na front uzbrojonej przez nich 5 Wileńskiej Dywizji Piechoty.
15.03.1942 – Stan Armii Polskiej w ZSRS wzrasta do 66 750 żołnierzy (około 7 dywizji) nie osiągając poziomu ustalonego w polsko-sowieckich porozumieniach z grudnia 1941 roku.
: Te siedem dywizji, nawet jeśli były nieprzygotowane można było wysłać na front (o ile tylko były uzbrojone) – przygotowywałyby się w walce, ale „politycy” uznali, że lepiej zrobią wyprowadzając wojsko z ZSRS.
:: Prawie 70 tys. żołnierzy gen. Andersa nadal otrzymywało tylko 40 tys. przydziałów żywnościowych. Liczbę tę w marcu 1942 r. zredukowano do 26 tys. racji. Oczywiście „politycy” nie potrafili wymusić większych dostaw żywności, ani zdobyć ich od USA i Wielkiej Brytanii, a myśleli, że rozwiązaniem jest wyprowadzenie armii z ZSRS. Chyba mieli też wewnętrzne przekonanie, że po wyprowadzeniu wojska z ZSRS ich możliwość politycznego oddziaływania wzrośnie – bo jak inaczej tłumaczyć ten krok?
18.03.1942 – Gen. Anders podczas spotkania ze Stalinem poruszył kwestię ewakuacji części wojska polskiego do Iranu. Stalin zgodził się bez wahania na wyjazd wszystkich tych żołnierzy polskich, dla których nie wystarczało żywności.
: Gen. Sikorski był przeciwnikiem ewakuacji, ale uznał ją za zło konieczne. Całym sercem popierał ją z kolei gen. Anders, który w protokole ewakuacyjnym napisał, iż „rząd polski nie uważa za możliwe użycia na froncie radziecko-niemieckim oddziałów formowanych w ZSRR”. Wiele wskazuje na to, że Anders wymusił na Sikorskim zgodę na ewakuację grożąc, że i tak wyprowadzi wojsko polskie z ZSRS. Warto zwrócić uwagą na powtarzające się w życiorysie Andersa samowolne decyzje w czasie wojny obronnej 1939.
31.08.1942 - Zakończyła się ewakuacja Armii Polskiej z ZSRS do Iranu. Ostatecznie 41 tysięcy wojskowych i 74 tysiące cywili zostało wyprowadzonych z ZSRR.
: Anders spełnił marzenia Stalina wyprowadzając polskie wojsko z ZSRR.
:: Oczywiście spełniły się również marzenia Churchilla – oto potencjalne źródło konfliktu z ZSRS zniknęło, a na dodatek Churchill miał 4 dywizje polskich żołnierzy, gotowych przelewać krew w interesie Brytyjczyków.
::: Wyprowadzając wojsko polskie z ZSRS straciliśmy JEDYNĄ szansę na wolną Polskę. Zrobiliśmy dobrze Brytyjczykom, a Stalin nazwał nas niesolidnym sojusznikiem. Jeśli Rząd RP nie był w stanie wywalczyć u sojuszników (USA, Wielka Brytania) wsparcia dla tworzonej armii polskiej w ZSRS (broń, żywność), to oznaczało jedno - w tej wojnie nie wskóramy już NIC. Należało utrzymać armię w ZSRS i walczyć o skierowanie jej na ten kawałek frontu, któremu w przyszłości przypadnie wyzwalanie Polski. Ten plan powinien być realizowany za wszelką cenę.
:::: Polityka jest rzeczą zbyt poważną, żeby ją oddawać w ręce idiotów.
13.04.1943 - Niemcy obwieścili o odkryciu ciał polskich oficerów, zamordowanych przez NKWD i pochowanych niedaleko Smoleńska.
16.04.1943 - Gen. Sikorski zażądał śledztwa Międzynarodowego Czerwonego Krzyża.
: Dlaczego Sikorski postanowił „zmarnować” tak dobrą kartę? Publiczne milczenie byłoby o wiele lepsze. Właściwie co znaczyła ta karta teraz, kiedy polskiego wojska już nie było w ZSRS? Gdyby było, można byłoby tę kartę rozgrywać.
25.04.1943 – ZSRS zrywa stosunki dyplomatyczne z Polską.
: Gen. Sikorski „myślał” 3 dni, Stalin „myślał” 9 dni.
04.07.1943 – Naczelny Wódz Polskich Sił Zbrojnych i premier rządu RP gen. Władysław Sikorski ginie w katastrofie samolotu w Gibraltarze. Ginie również generał Tadeusz Klimecki szef Sztabu Naczelnego Wodza.
: Pilotem samolotu był Czech - Eduard Prchal. Prchal to dziecko szczęścia. Urodził się 01.01.11 i była to niedziela. Mając 21 lat jako starszy szeregowiec-pilot wylądował samolotem AP-32-28, pomimo uszkodzonego śmigła. W czasie wojny (Francja, Wielka Brytania) był pilotem myśliwców i przeszedł kurs bombardowania nurkowego, ale na własne życzenie został przeniesiony do lotnictwa transportowego (brytyjskie lotnictwo wojskowe bardzo lubi spełniać życzenia Czechów?). 04.07.1943 jako jedyny wychodzi żywy z katastrofy i okazuje się, że ma na sobie kamizelkę ratunkową, której wcześniej nigdy nie zakładał. Okazuje się też, że wypadek w którym zginął premier rządu i Wódz Naczelny RP nie wpływa negatywnie na jego ocenę jako pilota. Do końca wojny wielokrotnie pilotuje samoloty z osobistościami na pokładzie. Po wojnie wraca do Czechosłowacji, ale nachodzą go agenci służb bezpieczeństwa. Jest to męczące, więc 30.09.1950 wraz z żoną ucieka z Czechosłowacji do Wielkiej Brytanii. Stąd emigruje do USA.
:: Jedyny pech – w Wikipedii jest tylko polskojęzyczna strona na jego temat.
::: Dziwi mnie, że do zadań specjalnych wybiera się ludzi, którzy trafili do odpowiedniej jednostki „na własne życzenie”. Przecież nigdy nie wiadomo czyje to było życzenie.
08.07.1943– Stanowisko Naczelnego Wodza obejmuje gen. broni Kazimierz Sosnkowski.
: W opinii wystawionej przez marszałka Piłsudskiego w 1922 polskim generałom (przeznaczonej do wyłącznej wiadomości Prezydenta RP), gen. Kazimierz Sosnkowski jako jedyny obok gen. Edwarda Rydza-Śmigłego został uznany za zdatnego do pełnienia funkcji Naczelnego Wodza na wypadek wojny. Warto podkreślić jego nieprzeciętne zdolności jako dowódcy, bowiem w 1944 będzie przeciwnikiem Powstania Warszawskiego.
11.07.1943 – (Krwawa Niedziela) – Bandy UPA wspierane przez miejscową ludność ukraińską wymordowały Polaków w 99 wsiach i osiedlach na Wołyniu. Zginęło wiele tysięcy osób.
: Za pierwszy masowy mord rzezi wołyńskiej uznaje się wymordowanie 09.02.1943 polskiej wsi Parośla Pierwsza (gm. Antonówka, powiat sarneński). Zginęło tam 173 Polaków.
:: Lipiec 1943 - Kulminacja czystki etnicznej na Wołyniu. Wymordowano ponad 17 000 Polaków w co najmniej 530 polskich wsiach i osadach.
::: Szacuje się, że w latach 1943-44 Ukraińcy wymordowali ok. 100 000 Polaków. Zbrodnie były dokonywane w bestialski sposób: przecinanie ludzi na pół piłą do drewna, wyłupywanie oczu, palenie żywcem. Dzisiaj na Ukrainie mordercom Polaków stawia się pomniki, nazywa ich nazwiskami ulice i place.
:::: „Jeśli zapomnę o nich, Ty, Boże na niebie, zapomnij o mnie” (A. Mickiewicz, “Dziady” cz. III).
14.07.1943 – Nowym premierem zostaje Stanisław Mikołajczyk.
: Churchill zadbał o to aby jego następca nie sprawiał kłopotów. Mikołajczyk prawdopodobnie współpracował z brytyjskim wywiadem, a w chwili zagrożenia (w 1947) po prostu z Polski uciekł. Bo przecież zginąć to może Polak, nawet 200 000 Polaków, ale nie brytyjski agent.
28.11-01.12.1943 – Konferencja teherańska. Roosevelt, Churchill i Stalin dzielą Europę. Ustalono nową granicę wschodnią Polski i ZSRR na tak zwanej linii Curzona. Na prośbę Roosevelta (wielkiego „przyjaciela” Polaków) ustalenia konferencji zostały utajnione.
: Warto zapamiętać, że Polska w Teheranie została potraktowana gorzej niż Czechosłowacja w Monachium. Czechosłowację w Monachium poinformowano o podjętych decyzjach, a Palakom nie powiedziano o ustaleniach konferencji teherańskiej.
03.01.1944 – Wojska sowieckie ponownie wkraczają na tereny przedwojennej Polski.
marzec 1944 – Gen. Tadeusz Komorowski „Bór” wyłączył stolicę z Akcji „Burza”. Jednak zwolennicy wystąpienia przekonywali, że wybuch powstania w Warszawie „wstrząśnie sumieniem świata” oraz zmusi zachodnie rządy i opinię publiczną do reakcji na stalinowską politykę faktów dokonanych.
11-19.05.1944 – Bitwa o Monte Cassino (zaliczana do zwycięstw, ale raczej pyrrusowych).
: Monte Cassino miało ogromne znaczenie strategiczne. Istotnie otwierało drogę na Rzym, ale tak było jedynie czasu desantu pod Anzio (operacja Shingle rozpoczęta w dniu 22 stycznia 1944).
:: Anders zafundował sobie kosztem 1000 żołnierzy pomnik chwały – na własne życzenie został pochowany na Polskim Cmentarzu Wojennym w Monte Cassino po śmierci w 1970 roku (w natarciu zginęło 924 żołnierzy, 2930 zostało rannych, a za zaginionych uznano 345). Druga żona Andersa (zm. w 2010) również została pochowana na tym cmentarzu. Czy grób ten stanie się grobem rodziny Andersów?
::: Generalnie głupota w Polsce ma się dobrze.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 12136 odsłon
Komentarze
@Henryk Dąbrowski
3 Września, 2012 - 18:29
Dwie uwagi:
1. Przeniesienie pilota RAF (z Fighter Command lub Bomber Command do Transport Command) na jego własne życzenie nie było niczym szczególnym, szczególnie gdy miał za sobą kilka tzw. kolejek bojowych.
2. Snując rozważania o opuszczeniu przez armię Andersa Związku Sowieckiego należy pamiętać, że wraz z nią wyszło zeń ponad 70 tysięcy cywilów. Nawiasem mówiąc, żołnierzy było tylko nieco ponad 40 tys.
Tekst jest nader subiektywny.
Pozdrawiam
Prchal chyba za wielu kolejek bombowych nie miał:
3 Września, 2012 - 18:46
"Wiosną 1942 odbył specjalny kurs bombardowania nurkowego. W czerwcu 1942, na własne życzenie, został przeniesiony do lotnictwa transportowego." (Wikipedia).
Bardziej dziwnym jest powierzenie Czechowi tak odpowiedzialnego stanowiska. Brytyjczycy byli bardzo ostrożni i starannie dobierali ludzi do przewozu najważniejszych osób. Być może przeniesienie nie było przypadkowe i Brytyjczycy bardzo dobrze wiedzieli CZYJE to było życzenie.
2. I cóż z tego? Razem 110 tysięcy osób. Powstanie Warszawskie było konsekwencją wyprowadzenia wojska polskiego z ZSRS. Zginęło ponad 200 tyś. Wojny nie wygrywa się bez strat. Można powiedzieć więcej: wojny nawet nie przegrywa się bez strat.
Uważam, że tekst jest bardzo prawdziwy. Wskazuje podstawowe błędy popełniane przez rząd RP w czasie wojny. Są to dziecinne błędy i przypominają postępowanie dzieci, którzy bawią się w rządzenie. Mam nadzieję, że tekst spełni swój cel - ostrzeżenia dla Polaków.
@Henryk Dąbrowski
3 Września, 2012 - 18:56
Miał. W lotnictwie myśliwskim. Ja nie bronię Prchala. Wytykam tylko intencjonalne uproszczenie w tekście.
Co z tego? Ponad 100 tys. ludzi mniej w łapach Sowietów. Czy PW było konsekwencją wyjścia sił Andersa? Wielce ryzykowna teza. Ale jakże wygodna.
Co to znaczy, że tekst jest prawdziwy? Jest nader subiektywny. Przed czym ma ostrzegać Polaków?
Odpowiadam:
3 Września, 2012 - 19:03
1) Tekst jest z konieczności krótki. Jeśli ktoś chce może doczytać. Nie da się zabrać w krótkim artykule wielu faktów i dokładnie te fakty omówić. Ideą było przedstawienie wybranych faktów w porządku chronologicznym, bowiem w ten sposób lepiej dostrzegamy powiązania między zdarzeniami.
2) Nie wprost! Gdyby wojsko polskie maszerowało razem z Armią Czerwoną, to Powstanie Warszawskie nie byłoby konieczne, a gdyby do niego doszło, to byłoby wygrane szybko i bez istotnych strat. Tu nie ma wygodnych tez.
3) Polacy muszą zrozumieć i nauczyć się wielkiej prawdy: polityka jest rzeczą zbyt poważną, aby powierzać ją w ręce idiotów.
@Henryk Dąbrowski
3 Września, 2012 - 19:20
Odniosę się do punktu 2.
I co z tego? Wdzięczni Sowieci oddaliby nam Kresy,dodając Ziemie Zachodnie? Przypilnowaliby, żeby PKWN i jego następcy nie fałszowali referendum i wyborów? Zostaliby gwarantami polskiej demokracji? Bez żartów.
A tak na marginesie, a kto zmusiłby Sowietów do użycia jednostek polskich na polskim kierunku natarcia? Może (umowni) andersowcy wyzwalaliby Budapeszt? Lub Jugosławię? Po Teheranie nie było dobrego wyjścia. Polska była traktowana przedmiotowo przez zachodnich aliantów.
Tej ogólnikowej prawdy nikt nigdy się jeszcze nie nauczył. Francuzi nie powierzyli honoru Francji de Gaulle`owi. Nie powierzyli mu prowadzenia francuskiej polityki. A on wziął się za tę politykę i wbrew większości Francuzów wygrał dla Francji II WŚ. Także kosztem Polski
Nie, nie tak.
3 Września, 2012 - 19:32
Przypuszczalnie sowieci i tak pozbyliby się Andersa i jego armii. Ale warto było postawić sobie utrzymanie tej armii w ZSRS za cel główny i nawet umierać za ten cel z głodu.
Gdyby jednak ta armia utrzymała się w ZSRS, to bez problemu uzyskalibyśmy status Finlandii, z Lwowem i granicą na Odrze. Tak myślę.
Niestety Pan nie rozumie tego co działo się we Francji.
Proszę przeczytać:
"Francja Vichy - Państwo powstało w konsekwencji ustawy Zgromadzenia Narodowego III Republiki o nadzwyczajnych pełnomocnictwach dla premiera Francji, marszałka Francji Philippe'a Pétaina po klęsce Francji w Bitwie o Francję w 1940. Jako kontynuacja III Republiki zostało oficjalnie uznane przez większość społeczności międzynarodowej, z wyjątkiem Wielkiej Brytanii."
Zapewne sądzi Pan, jak większość Polaków, że Pétain był zdrajcą. On tylko kontynuował francuską politykę, był jedną z jej opcji i to całkiem rozsądną. Pétain nie potrzebował stołka, był wystarczająco sławny i znany i wiedział co ryzykuje. Jego wybór był wyborem dla DOBRA FRANCJI. Wiedział doskonale, że ta wojna może potrwać nawet 10-15 lat i co wtedy? Będziemy udawać, że Francji nie ma? Francuzi mają popełnić zbiorowe samobójstwo? Przejął rządy i ratował to co było do uratowania. de Gaulle to druga opcja polityki, bo przecież kiedy okaże się, że trzeba być przeciwko Niemcom, to też musimy kogoś mieć.
@Henryk Dąbrowski
3 Września, 2012 - 19:41
W sprawie Lwowa i fińskiego statusu jest Pan rzeczywiście optymistą, zgodnie z pomyłkowym określeniem @Synteticusa ;-).
Sowieci nigdy nie oddali ani kawałka z tego, co raz opanowali.
Proszę Pana, obawiam się, że to Pan nie ma pojęcia o tym, co działo się z Francją i we Francji w latach 1939-1945. Na przyszłość bardzo uprzejmie proszę, aby zechciał Pan nie polecać mi do czytania tekstów z wiki.
Dlatego i tak pozbyliby się armii Andersa.
3 Września, 2012 - 19:48
Przypuszczalnie jej pozostawienie wiązałoby się z podniesieniem rangi Polski - rząd RP byłby na rozmowach w Teheranie, Jałcie i tam otrzymałby taką propozycję. To byłaby znacząca zmiana. My byliśmy traktowani na scenie międzynarodowej jak śmieć. Ja nie wierzę w taką wersję wydarzeń, ale my nawet o taką wersję nie walczyliśmy!
Nie wiem skąd czerpie Pan wiedzę o Francji. Myślę, że widzi Pan politykę tak, jak Francuzi CHCĄ, aby była widziana. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu. :)
@Henryk Dąbrowski
3 Września, 2012 - 20:02
Polska reprezentacja w Teheranie i Jałcie? Wolne żarty! Francuskiej też tam nie było.
Wiedzę o historii Francji podczas II wojny światowej czerpię z lektur licznych opracowań naukowych i pamiętnikarko-wspomnieniowych. Na pewno nie z wiki.Polecę Panu dwie pozycje, zaznaczając że należy je przeczytać dopiero po zapoznaniu się z pierwszą lepszą monografią na ten temat.
1. Jean-Raymond Tournoux, Charles de Gaulle.Po raz pierwszy ujawnione. Znajdzie Pan tam m.in. informacje jak de Gaulle manipulował Brytyjczykami rozgrywając kartą sowiecką.
2. Roderick Bailey, Tajna wojna. Tu natomiast wiele informacji obalających mit francuskiego ruchu oporu.
Dodam tylko, że bardzo nie lubię Francuzów, m.in. za ich zachowanie podczas II WŚ. De Gaulle`a takoż. Ale doceniam go jako francuskiego męża stanu, który totalną klęskę Francji przekuł w jej zwycięstwo.
Z geniuszem de Gaulle’a to przesada.
3 Września, 2012 - 20:29
Polacy też przekuliby klęskę w zwycięstwo, gdyby wyzwalali nas Amerykanie. :)
Pan bardzo poważnie traktuje moje rozważania co do pozostania armii Andersa w ZSRS i stąd konsekwencje. Gdyby została, to chyba na drugą wojnę polsko - sowiecką Stalin nie zdecydowałby się. Trzeba byłoby jakoś sprawę formalnie załatwić. Nie bylibyśmy w Jałcie jako partner, po prostu zaproponowano by nam warunki nie do odrzucenia, ale przynajmniej mielibyśmy tę wiedzę od początku... Proponuję nie drążyć tego tematu (co byłoby, gdyby...)
Francuzi zabezpieczyli sobie dwa możliwe przebiegi zdarzeń i uczynili słusznie. Chcąc podnieść rangę de Faull'a trzeba z całych sił pluć na Pétaina. I tak propaganda francuska robi. Im większy de Gaulle, tym lepszy obraz Francji w świecie.
@Henryk Dąbrowski
3 Września, 2012 - 20:51
Czy ja coś napisałem o geniuszu de Gaulle`a? ;-)
Propaganda francuska wcale nie pluje na Petaina. Przypomnę tylko, że skazano go na śmierć, ale egzekucji nie wykonano. Rzekomo z powodów humanitarnych. Ale to de Gaulle nie chciał egzekucji bohatera narodowego z I WŚ. Francuzi też nie chcieli. Chcieli jak najszybciej pogrzebać hańbę Vichy.
Nic nam w Jałcie (i po Jałcie) nie proponowano.
To nie ja zacząłem rozważania o tym, że gdyby Anders z Sowietami wyzwalał Polskę, to PW byłoby niepotrzebne lub zakończyło się sukcesem. ;-)
Kończąc temat Jałty...
3 Września, 2012 - 20:44
...ranga Polski byłaby dokładnie taka jak Czechosłowacji w Monachium, ale to i tak byłoby więcej niż w rzeczywistości miało miejsce.
Czy my tak naprawdę zdajemy sobie sprawę z tego jaki był status Polski w czasie II WŚ? Mniej niż Czechosłowacja w Monachium, ale z Czechów się śmiejemy. Ot, taka Polska i Polacy.
@Henryk Dąbrowski.
3 Września, 2012 - 20:58
Nie, proszę Pana. Do Monachium "zaproszono" przedstawicieli Czechosłowacji, każąc im czekać w przedpokoju. A do Jałty nie zaproszono przedstawicieli Polski. Ani z Rządu na Wychodźstwie, ani z PKWN.
Status Polski w IIWŚ był przedmiotowy.
Ujmijmy to tak:
3 Września, 2012 - 21:20
Czechosłowację poinformowano o wynikach ustaleń, a Polaków nie.
Myślę, że Polacy potrzebują takiego dogłębnego spojrzenia we własną historię, aby odbić się od dna i aby w przyszłości nie dać się ogrywać.
Bo my ciągle to samo: 1989 i naiwna wiara w cud...
@Henryk Dąbrowski
3 Września, 2012 - 21:27
Polacy rzeczywiście potrzebują dogłębnego spojrzenia na swoją historię. A do tego potrzebne jest minimum wiedzy historycznej.
Czy wierzymy w cuda? Nie sądzę. Wydaje mi się natomiast, że społeczeństwo III RP jest nastawione wyjątkowo fatalistycznie. A nastawienie takie było celem rządzących. Z niewielkimi wyjątkami.
Odebrać wiedzę historyczną i pogłębić fatalizm.
3 Września, 2012 - 21:35
Hasło przewodnie na dziś - pasuje jak ulał.
Wracając jeszcze na chwilę do Francji de Gaulle’a i Pétaina. Nie ważne, że się różnimy - ważne, że patrzymy w tym samym kierunku...
Gdyby francuskie czołgi miały pięć biegów wstecznych i jeden do przodu, to i tak przeczyta Pan, że wcale tak nie było, a wynika to tylko z błędnie wykonanego opisu.
@Henryk Dąbrowski
3 Września, 2012 - 21:41
Proszę Pana, ja nie wierzę w to, co czytam. Ja to analizuję...;-)
Pozdrawiam
Jeśli wierzyć Wikipedii
3 Września, 2012 - 21:46
(już wiem, że Pan jej nie lubi), to
"Vichy zachowała we Francji metropolitalnej liczącą ok. 105 tys. żołnierzy armię bez ciężkiego sprzętu (czołgów, samochodów pancernych, ciężkiej artylerii), które zostały w większości wydane III Rzeszy lub ewakuowane na terytoria zamorskie i liczącą ponad 200 tysięcy żołnierzy armię w Algierii francuskiej oraz koloniach (Francuska Afryka Zachodnia i Równikowa, Syria i Liban, Indochiny Francuskie). Francja pozostawała również w posiadaniu trzeciej co do siły floty wojennej świata..."
Czyli Pétain zachował dla Francji 200 tys. żołnierzy i flotę oraz kolonie. A przecież Francuzi powinni popełnić zbiorowe samobójstwo (jak Polacy). Polakom wmawia się, że dobrze zrobili. Nikt nie chce im powiedzieć, że może dobrze to i zrobili, ale z pewnością nie sobie.
@Henryk Dąbrowski
3 Września, 2012 - 21:56
To proszę jeszcze sprawdzić, co się stało z ową flotą. I co stało się w Syrii, że o Indochinach nie wspomnę. ;-))) Z tą Syrią i Libanem, to tak a propos Teheranu ;-).
A Polacy, proszę Pana, nie popełnili zbiorowego samobójstwa. Tylko wojnę przegrali. Głównie dzięki sojusznikom. Mam tu oczywiście na myśli przegraną polityczną. Bardzo mi się nie podoba teza o zbiorowym samobójstwie Polaków. Bardzo! Tym bardziej, że jest lansowana już od dawna...
PS. A wikipedia, proszę Pana, jest po prostu niewiarygodnym źródłem informacji. Z mojego punktu widzenia dotyczy to szczególnie haseł z dziedziny tzw. nauk społecznych.
A mnie uczyli, że
3 Września, 2012 - 22:18
"Tylko świnie siedzą w kinie"
bo przecież przegraliśmy wojnę i zapadła czarna noc okupacji i najlepiej byłoby zginąć na jakiejś pierwszej barykadzie, a jak jej nie ma to trzeba koniecznie zbudować. A w Powstaniu Warszawskim żywi zazdrościli tym co zginęli, itd. itp.
A gdyby wojna trwała 10 lat? Przecież trzeba żyć i ratować co się da...
@Henryk Dąbrowski
3 Września, 2012 - 22:30
A co do tego wszystkiego ma hasło "Małego Sabotażu"?
Wojnę, proszę Pana, to myśmy przegrali definitywnie w roku 1945. W 1939 przegraliśmy kampanię.
Nie wiem kto, i czego Pana uczył. Ale widać, że bzdur uczył.
Wojna trwała sześć lat. Co by było, gdyby...a co mnie to obchodzi.
Proszę Pana,
4 Września, 2012 - 09:40
całe pokolenie powojenne w takiej wersji "patriotyzmu" było wychowane. Wróg to Niemiec, a po 1939 zapadła noc okupacji. Opisy z Powstania Warszawskiego to potwierdzają - wielką chwałą była śmierć w walce z wrogiem.
Warto zapamiętać:
Celem wojny nie jest śmierć za ojczyznę, ale sprawienie, aby tamci skurwiele umierali za swoją.
gen. George Patton
We Francji znacznie mniej się przejmowali i żyli dalej. Wojna miała prawo trwać nawet lat 10. Wielka Brytania mogła wycofać się z wojny. I wtedy trzeba byłoby czekać na główne starcie Niemcy - ZSRS.
To wszystko brał pod uwagę Pétain.
Spotkałem w sieci taką opowieść, ale nie mogę w to uwierzyć:
Otóż kiedy Niemcy zażądali od Francuzów, aby koleje francuskie wywoziły Żydów (oczywiście nie wiadomo dokąd, ale miały wywozić), to już sama próba wywożenia Żydów spotkała się z oporem ze strony Francji. Zebrali się na WIELKĄ ODWAGĘ i powiedzieli Niemcom, że koleje francuskie Żydów wywozić nigdzie nie będą. Na co Niemcy spokojnie im odpowiedzieli, że jeśli tak, to oni przejmą te koleje. Francuzi pomyśleli, pokalkulowali i stwierdzili, że jednak wolą koleje. Podobno jest to jeden z dowodów na WIELKĄ ODWAGĘ Francuzów i próby ratowania Żydów.
Czy to prawda?
@Henryk Dąbrowski
4 Września, 2012 - 10:02
A dowódca "Parasola, kpt/mjr Pług (Adam Borys) mawiał, proszę Pana, do swoich podwładnych tak:
„Panowie, nie przyszliście tu, żeby przeżyć wojnę, ale po to, żeby wykonać zadanie.”
Mnie, który się także zaliczam do pokoleń powojennych, tak nie wychowano. Ani w rodzinie, ani w szkołach. A była to całkiem zwykła rodzina i całkiem zwykłe szkoły.
Odnośnie do cytowanej anegdoty mogę tylko powiedzieć, że koleje francuskie woziły transporty Żydów, a administracja Vichy - generalnie - dość ochoczo współpracowała przy ich deportacji.
@tł
3 Września, 2012 - 18:48
Utajnienie brytyjskich archiwów dotyczacych tej katastrofy na następne lata uprawomocnia z pewnością takie dywagacje. Zresztą dziwniejsza jest dalsza słuzba Prchala.
Wyjście armii Andersa ze Związku sowieckiego było chyba najbardziej na rękę Stalinowi. Jak zachowałaby sie na froncie Polska Armia po odkryciu grobów Katyńskich? Stalin nie chciał niepewnego sojusznika.
Ciekawe jakiego można wymagać optymizmu w ocenie nieznanych w dużej mierze faktow i ich przyczyn czy inspiracji. Naturalną reakcja na jedyną prawdziwą wersję historii wtłaczana nam zarowno przez aliantów jak i sowietow od końca wojny jest poszukiwanie innego tlumaczen ia historii.
Pozdrawiam
cui bono
cui bono
Polecam również pierwszą część:
3 Września, 2012 - 18:55
http://niepoprawni.pl/blog/897/hanba-i-chwala-ii-rzeczpospolita
Tam jest mnóstwo ciekawych pytań i działań bez najmniejszego sensu. Warto pamiętać, że przywódcy II RP doskonale wiedzieli, że pomoc z zachodu nie nadejdzie.
@synteticus
3 Września, 2012 - 18:59
Kto tu wymaga optymizmu? I od kogo?
Pozdrawiam
obiektywizmu
3 Września, 2012 - 19:03
oczywiscie nie optymizmu, nie udalo mi sie edytować, żeby poprawić.
cui bono
cui bono
@synteticus
3 Września, 2012 - 19:06
Ja nie wymagam od Autora obiektywizmu, tylko zwracam uwagę, że jego spojrzenie na sprawę polską w II WŚ jest nader subiektywne.
@tl
3 Września, 2012 - 19:16
Ja własnie usiłuję powiedziec, że dotychczasowe nauczanie hostorii tez było subiektywne, bo oparte o żródła zwycięzców, do których podobno i my sie zaliczamy, chociaż na defilady od poczatku nas nie zapraszali.
cui bono
cui bono
@synteticus
3 Września, 2012 - 19:25
No, Sowieci nas zaprosili ;-))).
Dotychczasowe, tzn. które? To peerelowskie? To w III RP? Obydwa? Polska polityka historyczna - w skład której wchodzi nauczanie - była do dupy. I jest nadal. A właściwie jej w ogóle nie ma. Intencjonalnie. Była i jest tylko doraźna manipulacja historią. Pisałem o tym wielokrotnie. Nieskromnie zasugeruję przeczytanie moich tekstów.
historia
3 Września, 2012 - 20:13
Jestem rówiesnikiem Polski Ludowej, wiec pamietam głównie to PRL-owskie. Ale chodzi mi o szersze spjrzenie. O historie zwycięzców. Co wiemy na przyklad o powodach wojny Japońsko Amerykańskiej, c zy Sowiecko Japonskiej? Zawsze przedstawiano na jeden punkt widzenia. Dlaczego przed sojusznikiem ukruwa sie archiwa jego dotyczace? Dlaczego nie wolno wydawać np Mein Kampf - czy dlatego jak glosi oficjalna wersja, żeby nie propagować itd., czy z powodu tego czego tam nie ma a nie tego co tam jest? Mój ojciec uciekł w chłopskiej sukmanie spod Lwowa (byl oficerem ) i całą okupacje przepracowal spokojnie jako adwokat w polskim sądownictwie w GG - i to było uczciwe sądownictwo, z polskimi prokuratorami, sędźmi i adwokatami. Czy wiedza o tym jest powszechna?
Historią manipulowano i manipuluje sie nią nadal, ma Pan rację. Wiem, że jest Pan zawodowym historykiem w spoczynku, ja jestem tylko ciekawy i obawiam się, że swojej ciekawości juz nie zaspokoję.
Pozdrawiam
cui bono
cui bono
@tł
4 Września, 2012 - 08:14
Dziekuję za propozycję bibliografii. Mam sporo literatury, nie nadążam z czytaniem. Wiem, że jest sporo a nawet dużo publikacji, ale mnie chodzi o prawdę, a do tej dotrzeć jest trudno o ile w ogóle możliwe. Oczywiscie każde państwo ma wlasne powody dla ochrony archiwów to sie chyba nazywa racją stanu. Ciekawe, że zestawia Pan Mein Kampf z Protokołami itd., pierwszy to przecież autentyk bez wątpliwosci. Wiem, ze były dwa różniace sie nieco wydania (to z 1941 w sprawie żydowskiej). Ponieważ jestem fanem św.pam.prof Wieczorkiewicza, usiłowałem sprawdzić, co Hitler mówił i myślal o Polakach i nic w MK nie znalazlem, ale mialem do dyspozycji tylko przeklad z komentarzem prof.Michalskiego. Co do wydań krytycznych, to oczywiście mogą słuzyć poprawności politycznej. W ogole edukacja moim zdaniem winna większą uwagę poświęcać źrodłom a mniejszą interpretacji.
Jesli chodzi o coś o czym mało wiem, to Sławek, ale zdaje się, że trudno tutaj o źródła, bo albo ich nie ma albo zostałuy ukryte.
Pozdrawiam
cui bono
cui bono
@synteticus
4 Września, 2012 - 08:58
Jeśli idzie o samobójstwo Walerego Sławka, to chyba rzeczywiście będziemy już do końca skazani na domysły. Niestety... ;-)
Wydania krytyczne mogą oczywiście służyć poprawności politycznej. Ale dobre wydania krytyczne służą przede wszystkim należytej informacji Czytelnika. Zestawienie "Mein Kampf" z "Protokołami.." nie było przypadkowe i nie chodziło o fałszywkę ;-). Obydwie te książki budzą nadal wielkie emocje. Z różnych powodów, w różnych środowiskach ... ;-).
Śp. Paweł Wieczorkiewicz to mój nieco starszy kolega ze studiów. Zawsze był ekscentrykiem, co w żadnej mierze nie umniejszało jego wiedzy i walorów intelektualnych ;-). Choć jestem zdeklarowanym przeciwnikiem tzw. historii alternatywnej, to jednak polecę jedną z mniej znanych książek Pawła z tej dziedziny jako dobrą i mądrą rozrywkę umysłową ;-). A mianowicie:
"Dylematy historii: Nos Kleopatry czyli co by było, gdyby..."
Pozdrawiam
Moim zdaniem problem bierze się stąd, że Polacy
3 Września, 2012 - 19:21
nie mieli swojego państwa przez 123 lata. W polityce bardziej realizujemy interesy innych niż własne. Być może to tylko dziecinne błędy, a może to raczej polityka sterowana rękami obcych.
@Henryk Dąbrowski
3 Września, 2012 - 19:28
A tu się całkowicie zgadzam. Dodam, że utrata państwowości w czasie, gdy powstawały nowoczesne państwa narodowe, ciążyła i ciąży nam do dzisiaj. Wewnętrznie, i na arenie międzynarodowej.
3 Września, 2012 - 19:12
cui bono
Hanba...
3 Września, 2012 - 21:39
Poniewaz tekst dziwnie kojarzy mi sie z wykladnami wydarzen historycznych z okresu PRL-u, jedynka! Intencje autora zdaja sie byc podobne do komunistycznych zabiegow pokazania nam wydarzen w jedynie prawdziwej prawdzie. Ale wg goralow sa rozna prawdy. A ta tu prezentowana jest moim zdaniem ta trzecia prawda!
Hańba? Kolego. to tylko
4 Września, 2012 - 10:52
Hańba?
Kolego.
to tylko dywagacje i wskazywanie (moim zdaniem ) błędów.
Nikt nie deprecjonuje Ofiary z Powstania Warszawskiego.
Przypominam o desancie jednostek Berlinga :We wrześniu 1944 wzięły one udział w walkach o Pragę, a następnie podjęły ograniczone próby przeprawy przez Wisłę i utworzenia przyczółków na Górnym Czerniakowie, Powiślu i Żoliborzu[28]. W tym kontekście należy wymienić przede wszystkim:
8. i 9. pułki z 3. Dywizji Piechoty;
6. pułk z 2. Dywizji Piechoty;
kompanię rozpoznawczą z 1. Dywizji Piechoty;
2. pułk bombowców nocnych „Kraków”[29] (wykonujący loty z dostawami zaopatrzenia dla powstańców)
Gdyby.
Armia Andersa stała na Pradze ?
Nie każde umieszczone zdarzenie na liście
4 Września, 2012 - 14:46
podlega osądowi (hańba czy chwała).
O Powstaniu Warszawskim też będzie (następny odcinek).
Cieszy mnie właśnie taki odbiór - wskazywanie błędów. To główny cel tego artykułu. Mam nadzieję, że pozwoli niektórym innym okiem spojrzeć na zdarzenia i ludzi.
Na marginesie: ja też nie deprecjonuję tej ofiary. Ale decyzja o wywołaniu powstania w Warszawie została podjęta przez osoby przynajmniej niezrównoważone.
Polityka jest rzeczą zbyt poważną, aby oddawać ją w ręce idiotów.
@Henryk Dąbrowski
4 Września, 2012 - 14:55
Proszę Pana, cytowany przez Pana Patton też uchodził za osobę "przynajmniej niezrównoważoną". Imponujący zakres zainteresowań. Od historii, do psychiatrii.
Czytałem jego książkę "War As I Knew It"
4 Września, 2012 - 15:19
Nie zauważyłem żadnych symptomów :). Jawi się jako zdecydowany i bardzo zdolny dowódca (nie mnie oceniać czy genialny).
@Henryk Dąbrowski
4 Września, 2012 - 15:28
Za symptom można byłoby uznać spoliczkowanie kontuzjowanego żołnierza. Ale ja - w przeciwieństwie do Pana - nie jestem specjalistą od psychologii, czy psychiatrii.
To, że Patton był jednym z najbardziej uzdolnionych dowódców alianckich podczas II WŚ - którą to opinię podzielam - nie jest żadnym argumentem dotyczącym jego kondycji psychicznej. A Pan wnioskuje o kondycji psychicznej ludzi decydujących o rozpoczęciu PW.
PS. Też nie wiem, czy Patton był genialny. Ale niewątpliwie był przekonany o swoim geniuszu wojskowym. Podobnie jak Montgomery.
Wyprzedzamy tym samym mój następny artykuł.
4 Września, 2012 - 15:45
Antoni Chruściel ps. Monter był niezrównoważony. Może podyskutujemy, gdy już następny mój artykuł zostanie opublikowany, będzie poświęcony powstaniu.
Patton nie spoliczkował kontuzjowanego żołnierza. Spoliczkował (o ile mi wiadomo dwóch) żołnierzy, którzy symulowali załamanie nerwowe. Wodzi Pan, najłatwiej załamać się na wojnie i niech walczą inni, ci którzy się nie załamali. Ja nie dziwię się, że Patton spoliczkował tchórzy. I tak mieli szczęście - gdyby to było w sowieckiej armii, to pewnie by ich rozstrzelano.
Gen. Patton często porusza ten problem w swojej książce. Strach który paraliżuje żołnierzy, który paraliżuje dowódców, który paraliżuje generałów... Strach obecny od góry do dołu w armii. Dla żołnierza rana lub śmierć, dla dowódców przegrana bitwa, straty w ludziach i sprzęcie...
Odwaga to strach przetrzymywany o jedną chwilę dłużej.
gen. George Patton
Nie szukaj radu u swego strachu.
gen. George Patton
"Jeśli weźmiemy ogólnie przyjętą definicję nieustraszoności, iż jest to cecha człowieka nie znającego strachu, to ja osobiście nie widziałem takiego człowieka. Wszyscy ludzie się boją, im inteligentniejszy człowiek, tym większy odczuwa strach. Człowiekiem odważnym jest ten, kto potrafi się zmusić do wytrwania wbrew swemu strachowi. Dyscyplina, duma, szacunek dla samego siebie, zaufanie do siebie oraz umiłowanie chwały oto cechy, które sprawiają, że człowiek jest odważny, nawet gdy się boi."
gen. George S. Patton
@Henryk Dąbrowski
4 Września, 2012 - 15:55
Przykro mi to stwierdzić, ale dyskusja stała się jałowa.
Proszę przygotować przekonywujące dowody "niezrównoważenia" (w jakim znaczeniu?) "Chruściela". Może też innych? I proszę pamiętać o obowiązującej w wojsku pragmatyce służbowej. Rozkaz nie jest wypadkową głosowania demokratycznego. Ale to Pan powinien wiedzieć. Chociażby z lektury...Pattona.
Na tym kończę swój udział w tym wątku.
Pozdrawiam
dyskusja stała się jałowa.
5 Września, 2012 - 10:22
Jałowa z powodu wywołania pobocznych tematów.
Wracając do meritum.
Wojsko , wojna -
tu podejmuje się decyzje wbrew Przykazaniom.
Dlatego. Słusznym jest uwaga o błędzie elit w/s dezercji z frontu ruskiego.
@Harcerz
5 Września, 2012 - 10:27
Jeśli pofatygujesz się i przeczytasz dyskusję, łatwo stwierdzisz, kto wywoływał tematy poboczne.
A cóż to jest "dezercja elit z frontu ruskiego"? Jak sobie wyobrażasz "funkcjonowanie elit na froncie ruskim"? Przed ujawnieniem Katynia i po ujawnieniu Katynia, na ten przykład...
Pozdrawiam
Wyobrażam sobie...
5 Września, 2012 - 14:27
Rząd RP akceptuje oficjalne stanowisko ZSRS. I to wszystko. Obowiązkiem rządu jest prowadzić politykę, a armii walczyć i nie politykować. Polska i jej przyszłość jest ważniejsza niż prawda.
@Henryk Dąbrowski
5 Września, 2012 - 14:32
To wyobrażaj Pan sobie dalej.