„Amulet” dla Kubicy

Sto procent racji! Żałosny metropolita! Daj Boże zdrowie Kubicy, a krakowski kardynał - jeśli już chciał wykonać ten gest - mógł to zrobić inaczej. Zrobił, jak zrobił i dlatego piękną, potencjalną relikwię (przypominam, że jeszcze nie było beatyfikacji JPII) zredukował do roli "amuletu". O tempora! O mores! Redaktor Jałocha nie jest jeszcze gwiazdą pierwszej wielkości, ale rokuje...Red. Lis też jakoś zaczynał...pamiętam jak godził Wałęsę z Kwaśniewskim na ekranie rzeczonej telewizji!

Cóżeś najlepszego uczynił kardynale? 

Dziwisz to po prostu kreatura w polskim Kościele Katolickim, albo w tym co z niego zostało.
Nie jest on odosobniony w swoim gatunku, a raptem kilka dni temu zmarł jego koleżka po fachu o kryptonimie "pasterz salonu", a drugiego kryptonimu nadanego mu przez towarzyszy z SB wymieniać nie będę.

Bardzo szanuję postać R.Kubicy.
Jest to młody człowiek, który swoja ciężka pracą i wielkim samozaparciem, dał wszystkim przykład jak wiele można osiągnąć poprzez wytrwałość i pracowitość.
Ogromne znaczenie posiada w tym przypadku tez czynnik talentu, którym Robert został obdarzony.
Jestem też jego wielkim fanem i osobistą tragedią dla mnie były wypadki podczas GP w Kanadzie, jak również ten , któremu uległ ostatnio podczas rajdu.

Sam zamieściłem nawet notkę na Niepoprawnych z prośbą o modlitwę w intencji zdrowia dla Roberta i pomimo tego, że bardzo niewiele osób przyłączyło się do apelu, bądź na apel odpowiedziało, to doniesienia z włoskiego szpitala w którym przebywa Robert, świadczą o tym, że Bóg raczył wysłuchać wszystkich tych, którzy modlili się o zdrowie za naszego wspaniałego rodaka, a i również mnie, za co jestem Panu Bogu bardzo wdzięczny.

Musimy wiedzieć, że Robert Kubica jest najbardziej rozpoznawalnym ze współcześnie żyjących Polakiem na świecie.
Posiada fanów na wszystkich kontynentach i jest medialną gwiazdą o wymiarze światowym i stąd właśnie bierze się nagła troska purpurata Dziwisza o naszego sportowca, a że Dziwisz reprezentuje POlszewicką swołocz, to wiadomo każdemu nie od dzisiaj i przypomnę tu jedynie jego chory wywód z 13 kwietnia 2010 na temat "rosyjskich braci" podczas kazania w Katedrze Mariackiej z okazji 70 rocznicy Zbrodni Katyńskiej.

Zapytam wprost, a gdzie to był nasz kardynałek, kiedy Robert uległ wypadkowi w GP Kanady w czerwcu 2007r.?
Rozpędzony do 230 km/h bolid Kubicy uderzył w betonową ścianę.
Tylko przedziwny, rzec można cudowny zbieg okoliczności sprawił, że Robert wyszedł z tej opresji cało.
Dlaczego to klecha Dziwisz nie pobieżył wówczas choćby z pasterskim słowem do Roberta?
Odpowiedź jest prosta.
Wtedy PO nie potrzebowała ratowania swoich słupków.
Robert Kubica w tym przypadku staje się elementem rozgrywki politycznej.
PO za pomocą swoich kościelnych ubeków, chce pozyskać postać Kubicy do swoich niecnych poczynań.
Nie mam tu oczywiście na myśli, że ktoś stara się zaprząc Roberta w chomonto PO,a jedynie bezczelne wykorzystanie medialnej twarzy Roberta do ratowania słupków sondażowych.

Jakiś kretyn uznał, że właściwym będzie wręczenie relikwii, która jest przedmiotem tej dyskusji.
Uważam osobiście, że jest to posunięcie wielce idiotyczne, świadczące o małości Dziwisza.
Relikwia tego typu, powinna znaleźć miejsce w kościołach, a nie w prywatnych rękach.
Jeżeli Postać JPII zostanie wyniesiona na ołtarze, a wiemy wszyscy, iż niebawem tak się stanie, to kupczenie relikwiami świętego należy jednoznacznie poczytać jako świętokradztwo, a sam Dziwisz nie posiada ani moralnego, ani też innego prawa do szastania w ten sposób relikwiami świętych.

Fakt, iż POlszewik Dziwisz poleca doręczenie relikwii poprzez łapy jakiegoś skurwiela z TVN-u, który to może układał krzyż z puszek po piwie, ażeby mieć dobry materiał, to niestety, ale Dziwisz sprowadza siebie do rangi nie pasterza, jakim być powinien, ale zwykłego pastucha podobnego do ubeka Bolka.

Apel do Roberta Kubicy!!!

Robercie nie daj się zmanipulować tym bękartom.
Nie daj się wciągnąć w ich haniebne gry, które maja na celu pogrążenie Polski w rusko-germańskim kondominium.
Odżegnaj się od tego i goń po prostu tą swołocz jak najdalej od siebie.
Ową relikwię przyjmij i poleć jakiemuś duchownemu złożenie jej w darze w jakimś kościele ku uciesze wiernych.
Manipulacja PO z Dziwiszem w kooperacji, to jeden wielki szwindel.
Nie daj sobie Robercie przyszyć łatki zdrajcy, bo i Ty wszak wiesz do czego doszło pod Smoleńskiem, a Dziwisz z tej okazji już trzy dni później nazywał bolszewickich bandytów naszymi braćmi.

Trzymaj się Robert!!!

Pozdrawiam serdecznie!