Kto gra żałobą? Czyli podłość do potęgi „n”

Obrazek użytkownika kokos26
Blog

 Reakcja Narodu na tragedię smoleńską uzmysłowiła Warszawce, Krakówkowi
oraz partii rządzącej, że na tej fali żałoby i niewyobrażalnej tragedii
sympatie polityczne mogą diametralnie się zmienić.  Uderzono na alarm.

Kiedy wszystkim zasmuconym szaraczkom wydawało się, że
skoordynowany proces odczłowieczania Kaczyńskich zakończy się przynajmniej na
jakiś czas, tam w laboratoriach na Czerskiej gromadzono i magazynowano jad ze
wszystkich wyhodowanych z mozołem żmij. Podobnie, rzecz się miała w TVN24.
Naiwny ten, kto myślał, że opróżniono tam spluwaczki lub w ogóle je usunięto.
Tu moi drodzy nie ma miejsca na litość, moralność, etykę, człowieczeństwo czy
jakieś świętości.

Śmierć najbliższych Jarosława Kaczyńskiego, to, ponoć w
dużej części katolicko-łagiewnickie towarzystwo uznało za jego atut i handicap
w wyborczym wyścigu, a nie osobistą tragedię.

Kaczyński rośnie niebezpiecznie w siłę, bo stracił najbliższych.
Jaki bezczelny? Z Nieba spłynął mu wielki dar i szansa. Opatrzność wyznaczyła
mu nagrodę, zdają się mówić między wierszami „wiodące” media, autorytety i
politycy PO.

Jak odwrócić ten niebezpieczny bieg wydarzeń? Jak mądrze
zagrać tą tragedią i żałobą? Eureka! Ogłosimy wszem i wobec, że robi to on sam,
Kaczyński.

 Nic prostszego niż
sączyć do Polaków przekaz, że taki człowiek jak Jarosław Kaczyński nie może
czuć bólu, śpi spokojnie, nie cierpi. On jest jak fakir, który jak gdyby nigdy
nic kładzie się, co noc na tych 96 smoleńskich gwoździach i zapada w niczym
niezmącony sen z nieukrywaną radością i śni pięknie o tym asie w rękawie
czarnej żałobnej marynarki.  Jeżeli już
myśli o zmarłym bracie, bratowej przyjaciołach to tylko po to by ich
wykorzystać w batalii o pałac.

Nie ważne jest dla mnie czy ktoś jest „autorytetem” z
profesorskimi szlifami, czy tylko z „małą maturą”, która spłonęła w powstaniu.
Nie ważne czy ten „autorytet” nakręcił wielki film, czy wbijany był na pal w
innym wielkim filmie. Nie ważne czy ten ktoś jest profesorem bez kręgosłupa i
jednocześnie specjalistą od bezkręgowców z łódzkiego uniwersytetu, czy
beneficjentem rosyjskiej pożyczki. Nie ważne czy ten ktoś jest szefem „wielkiej”
gazety czy tylko małą dziennikarską Stalinówą pamiętną z antysemickich nagonek.
W końcu nie ważne czy ten ktoś jest premierem, marszałkiem sejmu czy PO
prezydenta.

Skoro mogą posunąć się do takiej metody uprawiania polityki
to dla mnie są tylko zwykłymi hienami, marabutami, sępami, diabłami tasmańskimi,
czyli w skrócie Padlinożercami Obrzydliwymi (PO)

Marcie Kaczyńskiej zaś radzę, aby w najbliższym czasie nie
udawała się do ZUS, PZU czy jakiegokolwiek innej instytucji, w której musi
niestety załatwić sprawy związane ze śmiercią rodziców. Broń Boże pobierać
jakiekolwiek należne pieniądze. Żadnych realizowanych polis czy zasiłków
pogrzebowych. Nie daj Boże wypisywać wniosek urlopowy na te dwa przysługujące
dni z powodu śmierci rodziców.

Tam czają się już zamaskowani ludzie Komorowskiego, Tuska,
Michnika i Waltera by ukazać Polsce i światu jak cynicznie gra Pani żałobą dla
własnych korzyści. O ojcu, mamie i stryju niech Pani lepiej na jakiś czas zapomni.

P.S. Dzisiaj marszałek Bronisław Komorowski odwiedza miejsce
tragedii pod Smoleńskiem. TVN24 poświęca kandydatowi PO tyle czasu antenowego
dziennie ile nigdy nie poświęciła Lechowi Kaczyńskiemu do chwili jego śmierci.

Czy któryś z marabutów albo któraś z hien oskarży go o
granie tragedia narodową?

Brak głosów

Komentarze

 W wypowiedzi komorowskiego ze P.Kaczynski jest uwiklany w lojalnosc do brata ile to miesci sie glupoty.Jak mozna porownywac wiezy rodzinne do tego  w co uwiklany jest ten osobnik.Porownanie Zbrodniaza  komunistycznego do zwyklego przechodnia.

Vote up!
0
Vote down!
0

staryk

#58511