Nadchodzi zamach kwietniowy?
Warto czytać Gazetę Wyborczą – tak jak sowiecka "Prawda" i tak jak "Trybuna Ludu", tak i prasa z czerwonym prostokącikiem zdradza intencje, cele i obawy naszego zatęchłego salonu. Kiedy więc dziennik Michnika zapowiedział szumnie i niezgodnie z prawdą, że obchody rocznicy 10 kwietnia ze strony PiSu odbędą się w Krakowie, a nie w Warszawie, tedy dla nas może to oznaczać tylko jedno: trzeba wyprawić się do stolicy!
Boją się nasze pseudoelity tłumów w Warszawie tak dalece, że już nawet grób Lecha Kaczyńskiego stał im się na chwilę miły, byle tylko zmniejszyć morze ludzi przed Pałacem Prezydenckim i odesłać je na Wawel. Nie ma co jednak ukrywać, że to warszawiacy będą najpoważniejszą częścią manifestacji narodowej solidarności, bo dwumilionowe miasto może dostarczyć moc ludzi!
Dlaczego jednak warto spędzić 10 kwietnia na ulicach miasta zademonstrować jedność z poległymi ofiarami smoleńskiej tragedii? Przecież nie wparujemy do Belwederu ze sznurami i szablami, nie zafundujemy Prezydentowi "bigosowania", ani też nasza wataha nie zagryzie Radka Sikorskiego... Pokazać jednak, że nie "wyginiemy jak dinozaury", warto, bo...
Pierwszą rocznicę katastrofy będą prawdopodobnie relacjonowały media zagraniczne, a przynajmniej wspomną o wydarzeniach w Warszawie i pokażą ogólną sytuację. Pójdzie więc w świat konkretny przekaz: Polacy pamiętają, albo Polacy nie pamiętają, Polacy sprzeciwiają się skandalicznemu śledztwu, albo się nie sprzeciwiają. Są Polacy narodem, albo tylko luźną zbieraniną ogarniętych konsumpcjonizmem karierowiczów.
Każda dodatkowa głowa przed Pałacem to też większa szansa, że się Komorowski z Tuskiem połapią, że bez końca nie może wciskać nam udanych bajeczek, a może ogarnie ich potem proroczy sen, w którym te same tłumy domagać się będą głów swoich nieudolnych przywódców?
Będzie też pochód kwietniowy zwyczajnym oddaniem hołdu ofiarom lotniska Siewiernyj. Żałobny marsz na przekór tym, którym wspomnienie Smoleńska jest solą w oku, upamiętni 96 osób, które 10 kwietnia 2010 roku często nawet nie żegnały się z bliskimi, mając przecież wrócić wieczorem. Pokażemy tym samym, że była to ogromna tragedia i że pamięć o tamtym potwornym dniu nie może być zamieciona pod dywan.
Będzie też – a i to jest ważną motywacją – marsz kwietniowy czkawką dla czwartej władzy, bo przecież nie dezinformowaliby nas na swoich łamach, gdyby im było to obojętne.
Z pewnością też będą nas zniechęcać do tego. Podstawową metodą będzie spychanie smoleńskiej sprawy na margines życia społecznego poprzez setki nieistotnych informacji nużących przeciętnego Kowalskiego nadmiarem faktów i interpretacji. Przekaz medialny będzie też jednoznacznie starał się nas przekonać, że śledztwo to tylko sprawa Jarosława Kaczyńskiego i PiSu, a nie narodowej dumy, godności Polski i wręcz pozycji Rzeczpospolitej na arenie międzynarodowej. Dlatego też trzeba mówić, mówić wolno, wyraźnie, ale i szczerze wszystkim sceptykom: JEŚLI KTOŚ UWAŻA, ŻE POCHÓD BĘDZIE TYLKO SPRAWĄ JAROSŁAWA KACZYŃSKIEGO, TO NIECH SIĘ TAM POJAWIĄ WSZYSTKIE ŚRODOWISKA PATRIOTYCZNE – a wtedy stanie się sprawa smoleńska ogólnonarodową.
I to ostatnie zadanie jest dla nas najtrudniejsze – władza dobrze pamięta rzymskie divide et impera i woli nas trzymać skłóconych, podzielonych, napuszczonych na siebie nawzajem. Mamy więc dwa miesiące, by wołać do wszystkich antyPlatformeskich polityków: CHODŹCIE Z NAMI!
Państwowe obchody nie mogą stać się kanwą uczczenia pamięci – jakaż to ironia, że władza, która nie potrafiła zadbać o los Prezydenta i 95 ważnych osób w kraju, będzie teraz pokazywać, że umie zorganizować żałobę pełną napuszonych przemówień, składania kwiatów i oficjalnych ceremonii. Dość hipokryzji!
Właściwie nie tylko do przeciwników Tuska należy się tak zwracać. Zginęli w Tupolewie członkowie wszystkich parlamentarnych partii i sumienne śledztwo powinno być w interesie przyjaciół Sebastiana Karpiniuka, Jerzego Szmajdzińskiego, Grzegorza Dolniaka... Bo tak – po prawdzie – to Krakowskie Przedmieście będzie 10 kwietnia po prostu ulicą przyzwoitych ludzi i zamach kwietniowy mógłby się stać po prostu zamachem na ludzką obojętność, po którym nie da się nas zepchnąć do getta.
Tutejszy
Tekst opublikowany w DZISIEJSZYM wydaniu Warszawskiej Gazety. Wprowadziłem kilka poprawek, bo przez parę ostatnich dni odkryły się dodatkowe intencje władzy.
MARSZ NA WARSZAWĘ - tekst, który przeczytano ponad 15 tys. razy, który kopiowano po forach internetowych:
http://niepoprawni.pl/blog/2005/za-trzy-miesiace-marsz-na-warszawe#new
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 8416 odsłon
Komentarze
Re: Nadchodzi zamach kwietniowy?
10 Lutego, 2011 - 08:20
Brawo, doskonaly tekst, ktory przemawia i mam nadzieje, ze Polacy nie zawioda. CHODZCIE z NAMI - niech nas nie dzieli, nie tylko w tym dniu, ale niech obudzi tych ktorzy zaufali podlosci tego rzadu. Za ponizanie Prezydenta przez cala jego kadencje, za przygotowanie wizyty, za pozwolenie na tak skandaliczne sledztwo i za w dalszym ciagu szkalowanie L. Kaczynskiego, dla mnie, obecnosc tych ludzi, jest nie na miejscu. Tego nie mozemy zmienic, ale mozemy o tym glosno mowic.
10/10
Bardzo cenna inicjatywa
10 Lutego, 2011 - 08:57
POPIERAM! Tłumy (co najmniej takie jak rok temu) powinny być czytelnym przekazem dla władzy,że taki jest obraz rzeczywistości,a nie tej zaklętej w sondażach.
Pozdrawiam.
markiza
To nasz Narodowy obowiązek.
10 Lutego, 2011 - 09:25
Mimo że mieszkam dość daleko od Warszawy, to i tak pojadę z kolegami na 10-04-2011r. Pamięć o zbrodni nie może być zapomniana.
Organizujemy wyjazd
10 Lutego, 2011 - 09:31
I chcemy tam być. Pozdrawiam 10.
Re: Nadchodzi zamach kwietniowy?
10 Lutego, 2011 - 09:54
ciepło mi na sercu gdy czytam i czuję jak wielka determinacja w sercach i umysłach Polaków > prawdziwych Polaków > dzięki Wam ciągle wierzę że prawda ujrzy światło dzienne i Nasz naród obudzi się z tego koszmarnego snu , przyznam szczerze że po cichu myślę o tym aby pojechać 10 kwietnia do stolicy i być z Wami > to daleko jak dla mnie ale tylko w taki wymierny sposób mogę pokazać i udowodnić ludziom z mojego najbliższego środowiska że na tym m.in.polega postawa patriotyczna .
Pozdrawiam i do zobaczenia ?
Każdego 10-go jestem na mszy i na Krakowskim
10 Lutego, 2011 - 10:41
Przedmieściu, więc 10-go kwietnia będę tym bardziej.
Rzecz właśnie w tym, że upamiętnienie ofiar i żądanie prawdy jest ponad polityczne - niezależnie od tego, co który baran z PO na ten temat mówi.
czyżby to była prawda ?
10 Lutego, 2011 - 11:08
...... Marcinkowi drgnęło Serce ?
http://niezalezna.pl/5616-marcin-meller-wyrzeka-sie-po
TAK...
10 Lutego, 2011 - 12:24
kitciwucho; Tak , 10 kwietnia cala patriotyczna Polska przyjedzie do Warszawy, aby zamanifestowac jednosc w sprawach najwazniejszych. Kazdy w reku bedzie trzymal zolty tulipan , jesli juz beda .
kitciwucho
Re: czyżby to była prawda ?
10 Lutego, 2011 - 12:57
Który następny ..dalej nie bać się Ojczyzna jak matka wszystkich was jednako kocha i wybaczy jeśli z takiej możliwości w porę skorzystacie …
pozdrawiam
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
" idź wyprostowany wśród tych co na kolanach.."/Z.Herbert/
/Klub Gazety Polskiej w Opolu/
http://andruch.blogspot.com
http://ngo.opole.pl/
-----------------------------------------
Andruch z Opola
]]>http://andruch.blogspot.com]]>
Prawda
10 Lutego, 2011 - 20:22
Tak, ale jedna jaskółka...
obchody w Warszawie
10 Lutego, 2011 - 15:23
nodedet
Z jednej strony masz rację, pisząc, że Warszawa to ludne miasto. Ale należy pamiętać o dośc smutnym obrazku z pogrzebu - na mszy na Placu Piłsudskiego było ok. 700tys. ludzi, przy czym znaczna część z poza Warszawy. Realnie patrząc, nie wiele ponad 10% Warszawiaków uczestniczyło w żałobie.
To zresztą dość podobnie jak w Poznianiu. Przez tydzień żałoby narodowej liczyłam (tu i ówdzie) flagi w oknach i policzyłam, że na Starym Mieście ok. 10-12% mieszkańców wywiesiło flagi.
Te liczby też coś mówią
nodedet
Nodedet
10 Lutego, 2011 - 22:26
Witaj :) A może spójrz na tę Starówkę Poznańską tak: przecież wiadomo kto głównie zasiedla ( tak właśnie zasiedla) starówki.
Marsz jest koniecznym wydarzeniem i Warszawa to najlepsze miejsce!
Pozdrawiam
Jestem
10 Lutego, 2011 - 22:01
Z całą rodziną przyjeżdżam. Musimy się policzyć znowu.
Silesia
10 Lutego, 2011 - 22:45
Jedzie ktoś ze Śląska z Katowic, jestem sam i nie chce narażać bliskich ale chętnie spędzę czas ludzmi o tym samym poglądzie
czekamy na Was
11 Lutego, 2011 - 17:34
my tu w Warszawie juz robimy przymiarki do przyjęcia gości i przenocowania Was :)
bm