Wokół defilady "Moherowych Beretów" (długaśne)

Obrazek użytkownika Chłodny Żółw
Blog

Po przeczytaniu informacji na temat  defilady "Moherowych Beretów"  napisała do mnie jedna z zacnych komentatorek. Pomysł defilady bardzo jej się nie spodobał! Stwierdziła, że nigdy nie nosiła moherowego beretu i nosić nigdy nie zamierza :)

W kilku innych komentarzach pojawiała się też watpliwość, czy zamiast happeningu nie lepiej byłoby zbudować partię polityczną, albo dołączyć do jednej z istniejących partii, czy nawet zorganizować prywatną armię, która w wielkiej bitwie rozbije wojska rządowe pod dowództwem genialnego ministra Bogdana Klicha...

 

Berety nie wszystkim się podobają :) Ich noszenie, szczególnie latem, może być mało komforowe... Tak się jednak złożyło, że "moherowy beret" stał się najpopularniejszym symbolem... "obciachu"!

A partie polityczne? Niezazbytnio lubię te firmy... Bez względu na nazwę. Te przedsiębiorstwa sprzedają czasem jakieś użyteczne produkty, ale to jeszcze nie powód, żebym miał dołączać do fanów politycznych "Mc Donaldsów", "King Burgerów", czy pomniejszych barów z wyborczą kiełbasą. Reklamują i sprzedają te swoje delicje. Taka ich robota. Za co tu ich wielbić?

Z niektórymi partyjniakami, w niektórych sprawach mogę się zgadzać. Przyznaję, że według mnie, nawet tym noszącym czerwone legitymacje zdarza się czasem (przez pomyłkę?) powiedzieć coś sensownego.  Ale ogólnie, nie mam zaufania do żadnej partii. Nawet do słynnej "partii ojca Rydzyka".

Teraz chyba już wszystko jasne :-)  To o takich jak ja śpiewał Skiba, jeden ze sprytniejszych konfiturojadów...

Dlaczego grzecznie potakuję, gdy ktoś  zdekonspiruje mnie jako "Moherowego Żółwia"?

Ludzie są różni :) . Nawet jeśli mają wiele wspólnych cech. Wrzucanie zróżnicowanych osobników do jednego worka prowadzi do nadmiernych uproszczeń i fałszowania rzeczywistości. Czasem jednak, jeśli chcemy dojść do jakichkolwiek ogólnych wniosków, godzimy się na upakowywanie po najróżniejszych workach i szufladach. W tym tekście spróbuję odpowiedzieć tylko na jedno pytanie. Dlaczego można mnie znaleźć w szufladzie z napisem „Moherowe Berety”?

Wierzę w Boga. Jestem katolickim fanatykiem. Przyjmuję, że Kościół daje nam najpewniejszą drogę do zbawienia. Słynne zawołanie „jestem katolikiem ale” uważam za dowód braku refleksji nad wypowiadanymi przez siebie słowami.

Modlę się, chodzę do kościoła, nie odrzucam Dekalogu, ani innych związanych z wiarą norm zalecanych przez Kościół. Nie wierzę w bezgrzeszność, ani nieomylność „funkcjonariuszy Pana Boga”. Kościół tworzą grzeszni ludzie. Informacje o zbrodniach, przestępstwach i występkach księży nieszczególnie mnie interesują. Zakładam, że z księżmi jest podobnie jak z lekarzami. Lekarz pomaga innym mimo, że sam ma czasem próchnicę, grzybicę, albo nerwicę. Idealnie byłoby gdyby nie chorował, ale... lekarz to też człowiek. 

Słucham Radia Maryja. Oglądam telewizję „Trwam”. Czytam Nasz Dziennik. Mimo niedoskonałości każdego z tych przedsięwzięć medialnych uważam je za bardzo potrzebne. Szczególnie wartościowe i niedoceniane wydają mi się działania edukacyjne Radia Maryja.  

Furia jaką wzbudza w innych mediach Radio Maryja jest dla mnie rzeczą naturalną. Radio założone przez ojców Redemptorystów nie śpiewa w zgodnym chórze postępowych mediów. Dziwne byłoby, gdyby reakcje postępowców były inne. Mimo niewielkiego udziału w rynku (jedna trzydziesta? Biznesowo to chyba żadna konkurencja dla komercyjnych potentatów...) jest najbardziej znaczącym „niepoprawnym politycznie” przedsięwzięciem medialnym. Taki jest układ sił!

Polowanie na RM i ojca Tadeusza Rydzyka wynika właśnie z chęci niedopuszczenia do głosu ideowej konkurencji. Stąd powszechne jest usprawiedliwianie i nagradzanie dziennikarzy, którzy szczególnie zasłużyli się w dziele „wykańczaniu Radia Maryja”. Dziennikarze wiedzą, że w tej sprawie są bezkarni, dlatego produkują „niusy” o „dilerkach ojca Rydzyka”, jego maybachach, polach golfowych na Marsie, śledzeniu i molestowaniu dziennikarek TVN i tym podobnych rewelacjach.

Oddziaływanie społeczne RM jest według mnie bardzo pozytywne. Jednoznaczna obrona norm moralnych i przeciwstawianie się modnym relatywizmom jest, szczególnie w czasach panującego modernizmu, bardziej potrzebne katolikom niż „unowocześnianie Kościoła” rozumiane jako odrzucanie zasad przeszkadzających w „życiu na luzie”.

Na koniec zostawiłem sobie politykę :). Jako fanatyczny ekstremista muszę przyznać, że największe uznanie założyciel RM zyskał u mnie za to, za co był najsilniej krytykowany. Kiedy panie Olejnik, Środa i żona Prezydenta, Maria Kaczyńska wystąpiły z apelem, aby nie bronić zapisu o ochronie życia  „od poczęcia do naturalnej śmierci”, ojciec Rydzyk, nie zważając na to kto występuje przeciwko Dekalogowi, odpowiednio tę akcję skomentował. Zaskoczył tym swoich krytyków, przekonanych, że nazwisko kojarzone z przywódcami Prawa i Sprawiedliwości zapewni poparcie u założyciela RM w każdej sprawie. Fakt oceny działań polityków według kryterium „co robi”, a nie według kryterium „kto?” tak zaskoczył modernistów, że nagle okazali się gorącymi obrońcami dobrego imienia prezydenckiej żony...  :) Było całkiem śmiesznie.

A i jeszcze jedno... Sprawa słynnej, krwiożerczej agresji „Moherowych Beretów”. Budowa tego mitu wygląda coraz gorzej. Prowokacje telewizji TVN i przedstawicieli pomniejszych postępowych redakcji dają mierne rezultaty. Jak to w wielkich grupach... Wśród prowokowanych „Moherów” często zdarza się i taki, któremu nerwy puszczają, ale ogólnie można się dziwić, że „Mohery” reagują aż tak spokojnie J. Szczególnie gdy weźmie się pod uwagę zachowanie drugiej strony. Niczym nie prowokowane chamstwo wylewa się ze stron internetowych postępowych mediów. Warto poczytać komentarze pod dowolnymi wzmiankami o RM na portalach Gazety Wyborczej lub TVN. Warto przeczytać opinie „tolerancyjnych, kulturalnych i inteligentnych” dziennikarzy. Jeżeli któraś ze stron wyróżnia się agresją, to raczej nie są to „Mohery”.

Tak (w skrócie) sprawy te widzi oko „Moherowego Żółwia”.

Aktualnie liczba uczestników defilady zarejestrowanych na Facebooku: 105

(Facebookowcy! Dopisujcie się! I zapraszajcie znajomych!)

Czytelnia na powietrzu" - 12.02.2011, (sobota) godz. 12.00

Punkty koordynacyjne akcji:

Salon24 : Intuicja - lubczasopismo "Kocham OB CIACH!:)"

FB - Tadek Żółwiowski

Niepoprawni.pl


 

Zmobilizujcie rodzinę, przyjaciół i sąsiadów

Brak głosów

Komentarze

Sympatyczka p.p. Kaczyńskich

Pozwalam sobie przytoczyć apel gościa z forum NIEZALEŻNA PL o nicku ZABIEGOWIEC:

Pamiętajcie 10 IV w W-wie musimy być Wszyscy
10 kwietnia 2011 - to będzie akurat niedziela. Nikt się nie będzie wykręcał brakiem czasu. Do stolicy są łatwe dojazdy - samochodem, pociągiem, autobusem. Nie pozwólmy wmówić rodakom, że to jest sprawa tylko Jarosława Kaczyńskiego - niech staną przeciwko najpodlejszemu rządowi wszyscy patrioci i obrońcy Rzeczypospolitej. Rodacy! O miano "prawdziwej prawicy" pokłócimy się później, niech Korwinowcy wyzwą PiSowców od socjalistów, niech PiSowcy UPR-owców od liberałów, niech narodowcy wygwiżdżą Kaczyńskiego - ale dopiero po zwycięstwie nad Tuskiem i Platformą. Bo naturalnym odruchem powinno być połączenie sił - chociaż na ten jeden dzień. Czy ktoś, poza prowokatorem i głupcem, może zrównać Kaczyńskiego i Tuska w obliczu sytuacji, gdy jeden z nich zginął w niewyjaśnionych okolicznościach, a drugi do tej mgły informacyjnej rękę przykłada? Daleko było endekom do piłsudczyków, oj daleko. Ale w 1920 roku tylko ich połączona duchem polskości siła przemogła bolszewicki najazd. Znajdzie się czas na różnice, znajdzie się czas na porachunki. Za trzy miesiące - jeden będzie wróg, który użyje najwyższych sztuczek kuglarskich, by nas do warszawskiej eskapady zniechęcić. W swoich miastach też będzie trzeba zrobić marsze, owszem. Ale niech tłum w Warszawie przybierze na sile tak bardzo, by nawet kamery TVN-u, nawet obiektywy Wyborczej, nie mogły ująć nas fragmentarycznie. To nie jest sprawa tylko PiSu, to nie jest fanaberia Jarosława Kaczyńskiego. Gdy ginie Prezydent, a naród milczy, to jest tak, jak gdyby go nie było. Nie bądźmy baranami i tego dnia nie dajmy się podzielić. Niech hasło divide et impera tego dnia Polski nie dotyczy! Polska jest jedna! Naród jest jeden! Mamy dwa miesiące - trzeba zacząć organizować się, by zdążyć. Trzeba - najdawniejszym staropolskim i słowiańskim obyczajem - rozsyłać wici do kogo się da. Zorganizujmy im to, czego oni właśnie nie chcą! Pokojowa manifestacja narodowej SOLIDARNOŚCI.
Zabiegowiec (gość), pt., 2011-02-04 23:33

Vote up!
0
Vote down!
0

Sympatyczka p.p. Kaczyńskich

#132374

Miałkie nawoływanie.
Gdzie będzie tabor stał?
Jak długo kampanija - furaże,kucharze.
Jakie machiny oblężnicze?
Jakie chorągwie z ziem Polski?
Co ze sztabem?
Jakie hasło i odzew?

Normalna procedura jak się che "Bar" zdobyć.

PO-stać , PO-krzyczeć, PO-narzekać, PO-pieścić się z lewactwem.
Nie dla wójów staropolskich.

Vote up!
0
Vote down!
0
#132377

Sympatyczka p.p. Kaczyńskich
To może mały sabotaż? Tylko stąd dzielnych harcerzy wziąć...

Vote up!
0
Vote down!
0

Sympatyczka p.p. Kaczyńskich

#132389

Czytaj uważniej :)

Nawłuje do bójek i poruchawek?

Mnie chodzi o organizacje - by nie pluto na Nas jak pod Krzyżem.

Vote up!
0
Vote down!
0
#132391

Sympatyczka p.p. Kaczyńskich

Przepraszam za nieporozumienie.
Ja dziś się właśnie małym sabotażem "podnieciłam", bo uważam, że to może być dobry pomysł. Ja również nie nawołuje do niczego, co mogłoby nosić znamiona przestępstwa. Napisałam już dziś o tym komentarz @administracja-Akcja na 'inteligentne lemingi' pod skądinąd ciekawym tekstem, który z przyjemnością polecam.

Vote up!
0
Vote down!
0

Sympatyczka p.p. Kaczyńskich

#132396

Zółwiu drogi,bo Moherowy,dla Ciebie szczególnie..........

a pozdrawia Moher z "małego "miasta,ale bez beretu,chyba że taki z antenką........:)

gratuluję przy okazji świetnego tematu z "nawiedzonym dziennikarzem,tuz przed 12

w Nocy..........:)

Vote up!
0
Vote down!
-1

gość z drogi

#132401

Ciepły Moher rozgrzeje nasze serce.

Vote up!
1
Vote down!
0
#132420

Sympatyczka p.p. Kaczyńskich

Kiedyś nosiłam koszulkę "Zapluty karzeł reakcji". Może zrobić takie koszulki z moherowym beretem. I naklejki! Im więcej dowcipnej promocji naszych opinii, tym lepiej! Noszę krzyżyk smoleński z NIEPOPRAWNYCH.PL, przykleiłam Wasze naklejki (chciałabym mieć więcej i kleić gdzie się da), chętnie ponosiłabym takie fajne koszulki (Np. Gówno Prawda w wiadomej stylistyce. Z dodatkiem "Grozi porażeniem/zatruciem! Nie dotykać bez azbestowych rękawic" itp. Tylko czy to legalne? Wiadoma gazeta może pozwać?) I koniecznie musimy kolportować dowcipy polityczne, rysunki, karykatury. Humor to ostra broń!

Vote up!
0
Vote down!
0

Sympatyczka p.p. Kaczyńskich

#132424

a np koszulki z chłodnozółwiowej kolekcji :)
Z hasełkami które promuję... np. "Politycy są jak krowy. Bez naszej troskliwej opieki zawsze wlezą w szkodę".

Vote up!
0
Vote down!
0
#132428

Ciepły Moher ogrzeje Nasze serca.

Vote up!
0
Vote down!
0
#132422

:)

Vote up!
0
Vote down!
0
#132429