Żona dla prezydenta (przyszłego) czyli wyborcy chcą Kazia
W dzisiejszej „Rzeczpospolitej” ukazały się wyniki sondażu, w którym zapytano badanych, kogo by widzieli na stanowisku premiera, w sytuacji, gdy Donald Tusk wygrałby wybory prezydenckie.
No i jak napisała „Rzepa:” „Blisko jedna trzecia Polaków pytanych przez GfK Polonia w sondażu dla "Rz" uznała, że [Kazimierz Marcinkiewicz] były premier rządu PiS byłby najlepszym szefem koalicyjnego rządu PO – PSL, gdyby Donald Tusk zrezygnował ze stanowiska i wystartował w wyborach prezydenckich.”. To najwyższy wynik spośród potencjalnych kandydatów na premiera. Marcinkiewicz wyprzedził i Bronisława Komorowskiego i Grzegorza Schetynę i nawet byłego burmistrza Żarowa Zbigniewa ‘Gleba’ Chlebowskiego.
To ważny sygnał. Świadczy o tym, ze elektorat domaga się pijarowskich działań od kandydatów na najwyższe urzędy w państwie, a do takich niewątpliwie należy głośny rozwód znanego polityka. Dlatego też w ten ton wpisuje się dzisiejszy wpis Pstrąga z Pliszki w blogmedii24 (http://www.blogmedia24.pl/node/8834), który apeluje do obecnego szefa rządu, aby tuż przed oficjalnym rozpoczęciem kampanii prezydenckiej zmienił sobie żonę na bardziej pijarowską i wizytową.
No, a ja pójdę dalej i przedstawię panu Premierowi kilka kandydatek, które być może pomogłyby mu wygrać w cuglach kampanię prezydencką i zasiąść na najwyższym urzędzie w państwie.
1. Hanna Lis – obecnie ponoć są tarcia w małżeństwie państwa Lisów, a premier zabrał panią Hannę na wycieczkę do Davos rządowym samolotem i nawet nie pozwolił jej zrobić wywiadu ze sobą, więc….
2. Monika Olejnik – kobieta doświadczona, odważna dziennikarka, bezpardonowo przepytująca polityków związanych z Kaczorami, a od niedawna także twarz warszawskiej Syrenki.
3. Anna Mucha – znakomita aktorka, którą wielu widzów kojarzy jako Madzię z „M jak miłość”, choć karierę filmową zaczynała u mistrza Wajdy. Obecnie posłanka Platformy Obywatelskiej, a więc ma obycie polityczne, aczkolwiek profeministyczne sympatie mogłyby stanowić dla wielu przeszkodę (patrz: przygody ministra Drzewieckiego na Florydzie)
4. Kinga Rusin – pierwsza żona Tomasza Lisa, obecnie ponoć zakochana, ale nie wiadomo w kim (być może w Donaldzie?); znakomicie na wizerunek przyszłej First Lady of Poland oddziałuje jej image „matki Polki”
5. Doda, czyli Dorota Rabczewska – boski głos, śpiewający specjalnie dla Donalda, tak jak Marilyn Monroe dla JFK. No może Jarosław Gowin, jako konserwatysta, miałby pewne zastrzeżenia, ale po tym jak w latach osiemdziesiątych premier Grecji Andreas Papandreu wymienił starą żonę na stewardessę, pozującą w stroju topless dla greckiego „Playboya”, należy stwierdzić, że szlaki zostały przetarte, coby również wspomnieć o Carli Bruni, która na fotografiach z początku lat dziewięćdziesiątych prężyła nagie piersi.
6. Ewa Kopacz – minister zdrowia, obecnie w stanie wolnym, ale obawiam się, że ślub z panią minister byłby raczej strzałem samobójczym w kampanii prezydenckiej Donalda Tuska.
7. Tomasz Lis – no, nie bądźmy tacy pruderyjni i homofobiczni…. po tym, jak Tomasz Raczek ze swoim partnerem zostali uznani przez czasopismo „Gala” jako najsympatyczniejsza para w Polsce. No i wybierając Tomasza Lisa i awansując do Pałacu Prezydenckiego, Donald Tusk nareszcie oddałby się swoim ulubionym zajęciom: graniu w piłkę, robieniu zakupów i zapamiętywaniu cen w sklepach, wyjazdami życia, a w zimie szusowaniem w Dolomitach. Wszak pełnienie obowiązków głowy państwa przekazałby Tomaszowi Lisowi, który od 2003 roku o niczym innym nie marzy.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 837 odsłon
Komentarze
Re: Żona dla prezydenta (przyszłego) czyli wyborcy chcą Kazia
30 Stycznia, 2009 - 18:35
Ludzie, co się dzieje? PO ma nowego kaskadera piarowego, tym razem pana Kazia z Gorzowa?