Radziecka UNRRA i RWPG jako CARE, czyli prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie.

„Gen. Florian Siwicki stwierdził, że „historycy cywile plączą pomoc militarną z wojskową” i w rzeczywistości Jaruzelskiemu chodziło w rozmowie z dowódcą wojsk Układu Warszawskiego „o specjalne paliwo czy części zamienne”.”
Antoni Dudek – SALON24
United Nations Relief and Rehabilitation Administration (UNRRA z ang. - Administracja Narodów Zjednoczonych do Spraw Pomocy i Odbudowy) - organizacja utworzona przez Narody Zjednoczone w 1943, w Waszyngtonie, w celu udzielenia pomocy obszarom wyzwolonym w Europie oraz Azji po zakończeniu II wojny światowej. Ok 70% świadczeń na rzecz UNRRA, pochodziło z USA. Największymi odbiorcami były: Chiny, Polska, Włochy, Jugosławia.
Ze względu na znaczącą rolę w zapewnieniu środków utrzymania w zniszczonym kraju, organizacja ta zyskała sobie w Polsce żartobliwe określenie "ciocia UNRRA". Łączną wartość przekazanych przez tę organizację darów szacuje się na prawie 4 miliardy dolarów.
Cooperative for American Remittances to Europe, od lat sześćdziesiątych XX w. Cooperative for Assistance and Relief Everywhere (CARE) − Utworzona w 1945 roku organizacja humanitarna utworzona w celu niesienia pomocy ofiarom wojny. W latach sześćdziesiątych zaczęła wysyłać pomoc do krajów Trzeciego Świata. Bardzo aktywna na początku lat osiemdziesiątych w Polsce. To za jej pośrednictwem Polacy, w okresie stanu wojennego, otrzymywali tzw. „pomarańczowy ser Reagana”, dwufuntowe puszki konserw zwane „Pershingami” czy oliwę w jednogalonowych kanisterkach z charakterystycznym wizerunkiem podanych dłoni.

Po wprowadzeniu stanu wojennego w Polsce, rząd amerykański ogłosił sankcje gospodarcze wobec naszego kraju. Amerykanie zaprzestali dostaw paszy kukurydzianej dla naszych kurczaków, znieśli klauzulę najwyższego uprzywilejowania w handlu, a także zaprzestali obsługi serwisowej w tych zakładach, które produkowały wyroby na licencji amerykańskiej.
Ale jak wynika ze słów gen. Siwickiego, nasi wypróbowani przyjaciele ze Związku Radzieckiego i innych krajów socjalistycznych zrzeszonych w RWPG, na prośbę I Sekretarza PZPR, premiera i szefa WRON gen. Jaruzelskiego, pospieszyli Polakom z pomocą.
Związek Radziecki zwiększył dostawy ropy, gazu ziemnego i bawełny do Polski oraz wyasygnował dodatkowe ciężarówki marki KAMAZ dla znękanego kryzysem kraju. NRD dostarczyło dodatkowe pary butów oraz kolejki PIKO dla dzieci. Czechosłowacja dosłownie zalała Polskę pomocą w postaci piwa i wód mineralnych. Węgrzy wysłali całe wagony papryki w słoikach i kukurydzy w puszkach. Rumuni, chociaż im się też nie przelewało, dostarczyli kaszę kukurydzianą i wełnę. Bułgarzy przysłali owcze sery, jogurty i futra. Wietnamczycy dosłownie odejmowali sobie od ust ostatnie porcje, aby tylko zaopatrzyć Polaków w ryż. Mongolia przysłała do Polski skóry wielbłądzie, aby ludzie nie marzli w zimie. Kuba dostarczyła dodatkowe pomarańcze i mandarynki, a Angola wraz z Mozambikiem mięso antylop gnu i słoni. Nawet Korea Północna dostarczyła pszenicę, żyto, ryż i soję oraz kilkadziesiąt filmów rozrywkowych, aby umilić życie Polakom.
Tak, na przyjaciół zawsze można liczyć.
Czy to bajki? Nie − to prawda dla około połowy naszego społeczeństwa. Wszak badania z grudnia 2008 roku pokazały, że 45% Polaków uważa wprowadzenie stanu wojennego za słuszne. No tak, to ci którzy jedli wietnamski ryż, pili czeskie piwo, chodzili w enerdowskich butach i wylegiwali się na wielbłądzich skórach, dostarczonych przez Mongołów, a nawet podjadali mięso słoni z Angoli i naoglądali się północnokoreańskich filmów.
Tak, są tacy, proszę bardzo:

MIAŁEM WÓWCZAS 40 LAT. OBSERWOWAŁEM OGROMNA ANARCHIE JAKA OPANOWYWAŁA POLSKĘ. STRAJKI,BURDY W ZAKŁADACH PRACY I SAMOWOLA RÓŹNYCH CHULIGAŃSKICH ELEMENTÓW ZUPEŁNIE ZAMAZYWAŁA CEL DO JAKIEGO ZMIERZALI PRZYWÓDCY SOLIDARNOŚCI. NIKT WTEDY NIE POMYŚLAŁ NAWET ŻE TEN CHAOS MOŻE DOPROWADZIĆ DO UPADKU KOMUNISTÓW. WSZYSCY PATRZYLI Z PRZERAŻENIEM JAK SIĘ TO SKOŃCZY , CZY WKROCZĄ RUSCY Z CZECHAMI I NRD-owcami,CZY JESZCZE NIE. PODEJŻEWAM , ŻE NAWET WAŁĘSA NIE POMYŚLAŁ WTEDY O ZWYCIĘSTWIE, A RACZEJ BAL SIĘ WOJNY DOMOWEJ. Z ULGĄ ,CHOCIAŻ TEŻ Z OBAWĄ PRZYWITALIŚMY OGŁOSZENIE STANU WOJENNEGO, KTÓRY OKAZAŁ SIĘ MNIEJ UCIĄŻLIWY NIŻ STAN CHAOSU PRZED JEGO OGŁOSZENIEM. DECYZJA BYŁA BARDZO TRUDNA I RYZYKOWNA ,ALE PODJĄŁ JĄ GENERAŁ JARUZELSKI - DLA MNIE BOHATER. DZIĘKI TEJ DECYZJI MOŻE DZISIAJ DOBRZE ŻYJĄ MOI SYNOWIE. MOŻE DZIĘKI TEJ DECYZJI LECH WAŁĘSA DZISIAJ ŻYJE W DOBROBYCIE Z WIELKIMI HONORAMI.DLACZEGO NĘKAJĄ SCHOROWANEGO STAREGO CZŁOWIEKA KTÓREMU HISTORIA STAWIAĆ BĘDZIE POMNIKI.Gdzie jest ludzka przyzwoitość, gdzie jest Wałęsa, żeby powiedzieć młodzieży jak było naprawdę. Młodzi ludzie z wypaczonych opowiadań mają prawo błędnie oceniać tamte czasy.My ,świadkowie tych wydażeń mamy obowiązek im powiedzieć prawdę.
JUREX

zgadzam sie z panem w stu procentach ,w dniu ogloszenia stanu wojennego bylem od pana duzo mlodszy , miałem 17lat mieszkałem w małej miejscowości, ale doskonale pamiętam okres przed wprowadzeniem stanu wojennego, i zachowanie ludzi związanych z solidarnością .Zastanawia mnie historia której uczą się moje dzieci a pana zapewne wnuki ,wnioskuję ,że mamy podobne zdanie o tamtych czasach.Dlaczego nie jest napisane , jak dokładnie było,powinna być prawda o jednej jak i drugiej stronie.Bardzo irytuje mnie manifestacja przed domem Pana Generał,osoby które tam się zbierają mają może po 20 pare lat a zachowują się jak by byli uczestnikami tamtych dni.Zgadzam się z panem ,że Wałęsa jak i inne osoby powinny stanąć przed tymi młodymi ludżmi i wszystko im wytłumaczyć.
Cwaw

Wszystkiego najlepszego Panie Generale.Szkoda tylko,że najwięcej maja do powiedzenia Ci którzy nie zyli w tamtych czasach
Garaze

dezinformacja
Z rozmowy wyraźnie wynika, żę chodziło o pomoc gospodarczą a nie militarną,
Zak

* * *
Dziś pod willą, gdzie mieszka Wojciech Jaruzelski zgromadziło się ok. 300 osób, pamiętających o ofiarach stanu wojennego.
No cóż, było też ok. 50 osób wychwalających Jaruzelskiego. I to jest taka smutna refleksja, że III RP to jest właśnie ich kraj. Kraj tych ok. 50 chwalców Jaruzela....