CASA jako taksówka, czyli totalniacy znów stracili okazję do siedzenia cicho
Dziś w Sejmie posłowie dyskutowali o używaniu przez członków rządu samolotów wojskowych CASA do transportu prywatnego. „Loty premier Beaty Szydło i prezydenta Andrzeja Dudy wojskowymi samolotami C-295M to szastanie pieniędzmi polskiego podatnika i to jest patologia władzy” – powiedział z mównicy sejmowej (już nie blokowanej) poseł PO Mariusz Witczak. Panu posłowi Witczakowi chyba należy zaaplikować środek na poprawę pamięci, bo z tego co pisały dawniej massmedia w Polsce, problem podniebnych podróży VIP-ów nie jest nowy.
Istnieje on co najmniej już od 2008 roku, kiedy to TVP Info informowało: „Tusk lata do domu rządowymi samolotami”
http://www.tvp.info/351602/tusk-lata-do-domu-rzadowymi-samolotami
Sytuacja nie uległa zmianie w 2011 roku, kiedy to „Super Express” pisał: „Ponad dwa miliony zł kosztowały nas loty Donalda Tuska z Warszawy do Gdańska i z powrotem. Średnio niemal co cztery dni szef rządu podróżował rządowym embraerem na tej trasie. I to ma być tanie państwo, o którym mówili politycy PO?! Dotarliśmy do dokładnej statystyki lotów Donalda Tuska rządowymi samolotami w 2011 roku. Wynika z niej jasno, że szef rządu trasę Warszawa - Gdańsk, Gdańsk - Warszawa pokonywał ponad 90 razy.”.
http://www.se.pl/wiadomosci/polska/loty-premiera-z-warszawy-do-gdanska-p...
Rok później sytuacja się nie zmieniła, bo „Fakt” z kolei informował: „Pięćdziesiąt razy w ciągu ostatniego roku rządowy samolot zawoził Donalda Tuska do Gdańska lub go z niego odbierał. Były takie weekendy, podczas których premier wylatał równowartość nowego mercedesa – pisze najnowszy Newsweek. Niedziela, 2 września 2012 r. Donald Tusk jak zwykle wypoczywa w Trójmieście, ale premier ma wziąć udział w meczu TVN „Politycy kontra gwiazdy”. Spotkanie odbędzie się w Warszawie, więc szef rządu rano wsiądzie do służbowego samolotu, poleci, zagra i wróci. To nic, że jego podróże z tego weekendu – łącznie z piątkowym wylotem z Warszawy i poniedziałkowym powrotem z Gdańska – będą kosztować tyle, ile nowy Mercedes Klasy C. – Premier uważa, że rządowy samolot mu się należy.”.
http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/donald-tusk-wylatal-w-weekend-mer...
Posłowi Witczakowi i innym posłom opozycji tzw. totalnej należy się więc nie tylko środek na poprawę pamięci, ale także porada byłego (na szczęście) prezydenta Francji Jacquesa Chiraca o tym, aby siedzieć cicho, bo inaczej straci się okazję.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1065 odsłon
Komentarze
Autor dowodzi, ze nic sie nie stalo....
24 Lutego, 2017 - 22:25
Tylko, ze miala byc "dobra zmiana" i "nowe rozdanie" , a tymczasem - jak widac - Premierzy "chodza" w tych samych butach - niezaleznie od przynaleznosci partyjnej...
Marzy mi sie, ze najwyzsze stanowiska w panstwie obejma ludzie pokroju Pani Tatcher... twierdzila: "Pieniadze nie spadaja z nieba - musza byc zarobione na ziemi"... ale tacy ludzie chyba wymarli...
mikolaj