Kolejna awaria strukturalna
Awaria strukturalna, tym razem w Łomży.
Źródło:
http://www.tvn24.pl/0,1688038,0,1,zimne-kaloryfery-u-60-tys-mieszkancow-lomzy,wiadomosc.html
Po zeszłorocznych wyczynach jak widać czarna seria bynajmniej się nie skończyła. Mówiąc szczerze, to tego się już nawet nie chce specjalnie komentować. Mieszkańcy Łomży to mają jednak szczęście. Obecnie jest jednak względnie cieplej niż jeszcze tydzień temu. Bo gdy temperatura jest w okolicy zera to jednak jest to co innego niż gdy jest minus dziesięć.
Ta awaria może zresztą spowodować w przeciągu kilku, kilkunastu godzin inną. Przecież te 50 tysięcy ludzi zacznie zaraz podgrzewać swoje mieszkania w inny sposób. Najpewniej będą to urządzenia działające na prąd. Ile z tych elektrycznych piecyków jest w pełni sprawnych to oczywiście nie wiadomo.
Ale jedno jest pewne, miasto Łomża będzie dzisiaj w nocy pobierało olbrzymie ilości energii z systemu energetycznego.
Czy stacje transformatorowe wytrzymają dowiemy się tego jutro, ale jeżeli są w takim stanie jak sieć ciepłownicza to najpewniej nie.
Pewnie dzisiejszej nocy ludzie w domach w Łomży jeszcze nie zaczną umierać z zimna, bo na zewnątrz jest za ciepło i zbyt krótki okres czasu.
Ale jako społeczeństwo powinniśmy być przygotowani na totalną niewydolność państwa i na to, że musimy sobie radzić sami.
Ceterum censeo Moskwa delendam esse
Andrzej.A
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1770 odsłon
Komentarze
awaria
2 Stycznia, 2011 - 00:21
serdecznie współczuję...z sąsiedniego województwa...ja mam ogrzewanie i wodę "lokalnie"....a co na to "nasz rząd"...pewnie bawią się POLSKĄ
Obawiam się żeby Tusk nie wyskoczył że najważniejszy jest
2 Stycznia, 2011 - 09:00
prąd w przewodach.
Bo jak dotąd wszytko o czym mówił się rypie.
Remek.
Remek
@Autor
2 Stycznia, 2011 - 10:01
Od dłuższego czasu piszę na Niepoprawnych i na S24, że tego rodzaju "awarie" to materializacja ryzyk, ktore występują w potencji, jednak w państwie normalnie zarządzanym nie materializują się, ponieważ istnieje planowanie i zarządzanie ryzykiem. W Polsce takich działań nie ma, ponieważ po Smoleńsku aparat państwowy (mający zarządzać ryzykiem) dowiedział się, że nawet przy takich jak wtedy zaniedbaniach i być może celowym działaniu, sprowadzajacym materializację ryzyka, nie ma wyciągniecia konsekwencji w stosunku do winnych zaniedbań i sprowadzenia ryzyka.
Tak więc dopiero czarna seria zaczyna się. W nadchodzącym roku 2011 będzie tylko gorzej.A w roku 2012 moe się okazać, że nie ma już czego zbierać.
Szczur Biurowy
Maciej Świrski
Re: @Autor
2 Stycznia, 2011 - 10:53
Tego rodzaju awaria, wymuszająca wygaszenie ciepłowni i spuszczenie całej wody z układu grzewczego to się musiała wydarzyć gdzieś w miarę blisko ciepłowni. Czyli znowu ktoś zaniedbał swoje obowiązki, przekroczono limit czasu pracy jakiegoś urządzenia (zaworu).
Takie rzeczy nie mają prawa się zdarzać. Przecież przegląd instalacji grzewczej powinien mieć miejsce latem. znowu czegoś nie zrobiono, nie dopilnowano.
Wodę z tego systemu też musiano gdzieś zrzucić, najpewniej do rzeki (Narew), a teraz nową wodę muszą pobrać i tu jest problem też, bo ta woda nie będzie prawidłowo odfiltrowana bo nie ma na to czasu - mają szansę na dużą kolejną awarię (zatkanie rur) w czasie tej zimy.
Ceterum censeo Moskwa delendam esse
Andrzej.A
Venenosi bufones pellem non mutant Andrzej.A