Znikaj, Straszny Roku!

Obrazek użytkownika seawolf
Blog

No i co tu napisać, wszyscy piszą swoje zestawienia, sondaże pokazujące dokładnie wszystko dokładnie bez jakiegokolwiek sensu i logiki, a już zwłaszcza bez powiązania z sobą nawzajem. Mam się dołączyć?

Za chwile mam oficjalna kolacje, potem Crew Party na rufie, specjalna loteria, tym razem główna wygrana to dwa bilety na lot nad Dubajem, 2 stycznia będziemy w Dubaju, dzisiaj wypłynęliśmy z Bahrajnu, Nowy Rok w morzu. Ładna pogoda, gwiazdy świecą, na pewno party będzie udane, przedłużę pozwolenie do trzeciej, zobaczymy. Ostatnio, w wigilię wszyscy się świetnie bawili bez żadnych incydentów. Hotel Manager prosi, żeby za bardzo nie przedłużać, bo rano cały hotel pracuje na fullpower od rana. No tak, Nowy Rok, uroczyste śniadania, obiady, różne takie aperitify, demonstracje i degustacje. Zobaczę.

Za godzinę mam kolację z 6 pasażerami, średnio trzy razy na cruise mamy oficjalny dinner, musimy zabawiać pasażerów. Są całkiem przyjemni i na poziomie, tyle, ze ponad dwie godziny trzeba wysiedzieć, żeby nie wiem, co, nie da się krócej, te wszystkie rytualne przystawki, kolejne dania, desery, winka… Szkoda czasu, a i nadwagi nie ma jak zrzucić ;-) No, ale taka praca, mogłem trafić gorzej ;-)))))

Potem idę na Party, przeprowadzę loterię. Ostatnia nie udała się , w tym znaczeniu, że nic nie wygrałem ;-) Poza tym udała się nad podziw. CrewWelfare wydało na fanty trzy tysiące, a zarobiło na sprzedanych losach cztery. Zastanawiamy się , jak odliczać, bo każdy z innej strefy czasowej. Najpierw idą Filipiny, Indonezja, potem Indie, Europa, co tu robić, wołac po kolei- hej Germany, 5,4,3,2,1 Yeeeeee!, a teraz Brits, 5,4,3,2,1 Yeeeeee!? Trzeba będzie jechać czasem statkowym, GMT + 3.

„Prince Albert 2” sztormuje gdzieś w cieśninie Drake pod Antarktydą. Biedaki. Na „Silver Wind” ładna pogoda, tylko ci piraci czasem psują humor. Dobrze zrobiłem, ze wybrałem „Silver Winda” na tą zimę. Na Antarktydzie już byłem, zrobiłem tysiąc zdjęć, myślę, ze pingwiny się aż tak bardzo nie zmieniły, ani nie stęskniły. Co prawda, nie piszą emaili, nie dzwonią, ale chyba są OK...

No, dobrze, ale, o czym by tu, ostatni raz w tym roku napisać. W sumie, co to za okazja, Nowy Rok, po prostu kiedyś w Rzymie w tym dniu zmieniali się konsulowie i tak się przyjęło, że niby się nowy rok zaczyna. Rzymu już nie ma, a Nowy Rok jest. Niech będzie.

Dla mnie to był straszny rok, czegoś tak strasznego nie przeżyłem ani ja, ani moje dzieci, oby już nigdy się tak traumatyczne wydarzenie, czy splot wydarzeń nam nie przydarzył…

Pamiętam, obudziłem się, jak zawsze z rana odpalam kompa, to znaczy monitor, bo wyłączam przed snem, żeby mi nie świecił, komputer sobie „chodzi” , widzę wiadomość w dzienniku, że samolot ma jakieś problemy przy lądowaniu, no,dobrze, co tam jeszcze z rana ciekawego, wracam na główną stronę, odświeżając ekran, nowa wiadomość, samolot prezydenckimiał problemy przy lądowaniu, hmm, ciekawe…. Ofiary śmiertelne??? Kilkadziesiąt ofiar??????? I tu doświadczam klasycznego zjawiska, opisywanego przez wszystkie podręczniki Crowd Control, otępienie, poczucie, że to się wszystko nie dzieje naprawdę, nie dotyczy ani mnie, ani nikogo, kogo znam, mózg wyłącza, zapewne jak bezpiecznik, jakiś obszar, obwód, sprawia, nie wpadamy w obłęd od tego, co nam się przesuwa przed oczami…

Po kolei dowiaduję się kolejnych szczegółów, dzwoni teść, przybiega córka w szlafroczku, przerażona, ze łzami w oczach, ale to przecież wszystko nieprawda, to się nie dzieje…. Ofiary, ale przecież prezydent, delegacja żyją, bo jakże inaczej, jakiś samolot się rozbił, ale przecież nie ten, nawet, jak dociera do mnie, że to prawda, do końca jestem przekonany, że za chwile ogłoszą, że prezydent żyje, że to była pomyłka, że były jakieś plotki, ale wszystko już jest w porządku. Nie wierzę w to, ja to WIEM. Nawet, jak tulę w ramionach płaczącą córkę, płaczę razem z nią, to wciąż jestem jakoś obok, jak ogłuszony….

Myślałem o tym potem, nigdy mi się to nie zdarzyło, w sytuacjach stresowych zawsze do tej pory reagowałem maksymalna koncentracją, spokojem, zawężało mi się pole widzenie i widziałem z niezwykła jasnością tylko to, co było potrzebne. Zdarzył mi się pożar na statku, byłem skoncentrowany na planie statku, który mi się rozwinął w myślach, wiedziałem, krok po kroku, co trzeba zrobić, sygnał, ogłoszenie alarmu, Deck Fire Party na pokład 7 , przy wejściu do teatru, Engine Fire Party pokład 6 pod teatrem, Boundary Cooling Party ( nawet nie wiem, jak to będzie po polsku, taki zapasowy zespół strażaków, chłodzą pokład i ściany, nie wchodzą w ogień)pokład 7od tyłu, Safety Oficer, potwierdzić ewakuację ludzi z teatru, odciąć prąd i wentylację, zamknąć lokalnie drzwi pożarowe, rozłożyć plan obrony na mostku, pisaki, szmatkę do wycierania, i tak dalej. Na zimno… jak mi statek dryfował z kotwicowiska pod Singapurem przy nagłym szkwale na inny zakotwiczony statek, wiedziałem, jak Arnold Schwarzenegger/terminator na swoim wewnętrznym wyświetlaczu, lewy silnik do przodu, prawy do tyłu, ster strumieniowy full w lewo, ster prawo na burtę, bzzzz, bzzzz, jakby mi się drukowała instrukcja linia po linii.

A tu taki totalny szok. To musiała być samoobrona mózgu przeciążonego czymś kompletnie przekraczającym wszystko, co widział. Za każdym razem, gdy na pasku widziałem „Lech Kaczyński nie żyje” przeżywałem ten straszny ból znowu i znowu i znowu…… I ta lista ofiar, Jezu, o Boże, i on, i ona, i Pani Ania tam była, k…. …. Ile łez można wypłakać? Jak to się dzieje, ze ich nie braknie?

Patrzyłem na ta listę, na tą nie kończącą się listę i zrozumiałem, wiedziałem, że taka okazja, by zabić, usunąć ich wszystkich w jednej sekundzie, by mieć kraj na widelcu w tak łatwy sposób, nigdy przedtem się IM nie trafiła i pewnie nigdy potem tez się nie przytrafi. Powiedziałem, pamiętam, ze nigdy się nie dowiemy, nie znajdziemy dowodów, przez 50, 100 lat. Myliłem się, wszystko zaczyna wychodzić dużo szybciej, narobili tyle śladów, niedoróbek, że aż dziwne….

Ulga, że Jarosław nie wsiadł do tego przeklętego samolotu. Pierwotnie Prezydent i Małżonka mieli jechać z rodzinami katyńskimi pociągiem. Taki był plan, ktoś to zmienił, ktoś przekonał, że lepiej lecieć. Zapewne ktoś bliski, pewnie przyjaciel…. Kim był ten człowiek, czy nadal jest w otoczeniu Jarosława?

Pojechaliśmy do Sopotu zapalić świeczkę przed ICH domem, ustawiam w GPS adres, nie znam tego miejsca, nie ma jak zaparkować, mnóstwo samochodów, łatwo trafić, wszyscy idą w jedna stronę, tyle ludzi… Zaczynamy czuć tą wspaniała wspólnotę, nie jesteśmy sami. Przyjeżdża z hałasem klub harlejowców, parkują niepodal….

Nie wiedziałem wtedy, że w czasie, gdy my płakaliśmy, oni wkraczali do gabinetów, przejmowali wszystko, co się dało, na zimno…. W mediach zaczęli lansować w sposób przemyślany i skoordynowany kolejne wrzutki, kolejne wersje, by po ICH zabiciu zabić też ich rodzącą się legendę, by, broń Boże na tej śmierci w żaden sposób nie skorzystał Jarosław, by, skoro już trzeba ciepło pokazać Lecha, to chociaż przy tym zaznaczyć, że Lech, to może był i dobry, ale dawał się sprowadzać na złą drogę przez brata.

Po trzech dniach Andrzej Wajda i „skrzyknięta spontanicznie fejsbukiem młodzież” zaczęła atak…. Szczury po chwilowym szoku podniosły głowy. Potem już poszło, spuszczono ze smyczy ukrytego chwilowo, taktycznie, bądź, z autentycznego wstydu, Palikota…. Otrzasneli sie....

http://seawolf.salon24.pl/

Brak głosów

Komentarze

zdrowia... a dla Nas wszystkich Ojczyzny o jakiej marzymy...

Vote up!
0
Vote down!
0
#120295

Mały Rycerz,żyje w NIEJ i życ bedzie

nas naprawdę jest bardzo duzo............i nie pomogą Kłamstwa i Manipulacje

Zycząc  tez zdrowia ,zyczę tym samym sił do walki

o Honor i o Polske......

Lepszego i bardziej Przyjaznego Polsce ROKU,zyczę wszystkim niepoprawnym:)

 

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#120304

Dobosz
Szczęśliwego Nowego Roku i dużo znakomitych felietonów
Dobosz

Vote up!
0
Vote down!
0

Dobosz

#120307

Wszystkiego Najlepszego Dla Ciebie i Twoich Bliskich w Nowym Roku, Niech Bóg Wspomaga.

jwp

Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

Vote up!
0
Vote down!
0

jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

#120365

Na zdrowie! Skal! Dosiego!:)

Vote up!
0
Vote down!
0
#120308

 Życzę wszystkiego najlepszego,z lasów...jeszcze Polskich.

Vote up!
0
Vote down!
0
#120315

Dzięki Seewolf za przypomnienie tego okropnego mometu w życiu - nie tylko moim ale tak samo jak w Twojej rodzinie i w mojej. Nas postawił na nogi syn zbiegający z góry wołający, włączcie telewizor. Jak włączyłem, tak zostałem, Kasia wołająca "ZABIL ICH". Zostało mi nie tylko To, ale i : Głosowanie w sejmie do późnych godzin i list marszałka sejmu co by tak Prezydent udostępnił miejsce w samolocie innym parlamentarzystom, którzy chcą wziąć udział..... . Jasne. Wzieli udział. Cześć ich pamięci. My nie zapomnimy! Rok 2011 ma byc Nasz, i tak będzie!

 

Dudek1 "To be or not to be"

Vote up!
0
Vote down!
0

Dudek1 "To be or not to be"

#120341

Wszystkim NIEPOPRAWNYM życzę zdrowia ,wytrwałosci,spełnienia marzeń tych małych i tych większych.Wolnej i wspaniałej Ojczyzny.Na ten Nowy 2011 rok.

Obysmy nie musieli liczyć na bosmana z tego zapewne starego dowcipu-

Szalupa ratunkowa, środek oceanu:
- ...a więc panie Bosmanie, jedyny sposób określania stron świata bez pomocy kompasu, jaki pan zna, to ten z mchem na północnej stronie drzew?

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#120311

Ja również przyjąłem Katastrofę Smoleńską bardzo ciężko. To był dla mnie cios, bo Lecha Kaczyńskiego bardzo szanowałem, podobnie Zbigniewa Wassermana. To byli ludzie, bez których nie wyobrażałem sobie polityki w Polsce. I nagle ich zabrakło.

Ale traf chciał, że również w kwietniu minionego roku poznałem dziewczynę, od tamtej pory jesteśmy razem. Byłem samotny wiele lat i los chciał, że gdy akurat brakowało mi bardzo prezydenta, poznałem JĄ.

Może nie jest bajkowo, ale koniec końców to nie był zły rok i mam nadzieję na wiele pięknych chwil we dwoje w roku przyszłym :) I jeśli czegoś żałuję to przede wszystkim tego, że Polska nie miała w minionym roku tyle szczęścia co ja.

rip LunarBird CLH
BOW TO NO MAN. TRUST NO ONE.
Vote up!
0
Vote down!
0

rip LunarBird CLH
BOW TO NO MAN. TRUST NO ONE.

#120325

Rok 2010 to dla mnie kwiecień 2010, który nie chce się skończyć.
Tamta sobota, straszna sobota...

Ale jednocześnie to wydarzenie pozwoliło mi poznać grono niesamowitych ludzi , takich jak Ty, wszystkich piszących na Niepoprawnych, czy tych skupionych w klubach GP, piszących w wirtualnym świecie, ale również chcących spotykać się "ob-ciachowo".
To jak czysty tlen, który pojawia się w dusznym, cuchnącym pomieszczeniu.

Aby tego tlenu przybywało nam w przyszłym roku lawinowo - tu, w Polsce, jak i tam na ciepłych morzach :), i w każdym zakątku świata, gdzie żyją Polacy.

Vote up!
0
Vote down!
0
#120337

Dzieki jesteś moim ulubionym blogerem .POCHODZE Z GÓR ale w poglądach jestem wilkie morskim . piszę ten komentarz 05 min przed północą. jest mi smutno bo zabili mi PREZYDENTA...
ALE W KAŻDYM POLSKOJĘZYCZNYM KANALE JEST ZABAWA I SZAŁ I RADOŚĆ I ...NIE MOGĘ SIE Z TYM POGODZIĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Vote up!
0
Vote down!
0

http://trybeus.blogspot.com/

#120357

W tym roku najlepsze było to ,że się właśnie skończył.Życzę Ci pomyślnych wiatrów . .

Vote up!
0
Vote down!
0
#120358

ale czy to cokolwiek poprawi, czy to, że ten rok odejdzie, cokolwiek zmieni.
Smutno i tragicznie za razem.
Smutno, że rządzą nami takie szuje!
Tragicznie, bo rządzą nami takie szuje!

germario

"Do bez-tęsknoty i do bez-myślenia,
Do tych, co mają tak za tak - nie za nie,
Bez światło-cienia...
Tęskno mi, Panie..."
CKNorwid

Vote up!
0
Vote down!
0

germario

POLSKOŚĆ to NORMALNOŚĆ !!!

#120372

Może jeszcze trochę czasu potrzebuję by mówić o tym bez emocji i sercościsku.

Seawolfie!
W Nowym Roku życzę Ci samych dobrych wiatrów w Twej morskiej przygodzie i dobrej gwiazdy, która zawsze zawiedzie Cie szczęśliwie do portu. Niech spełni się też Twoje marzenie o Polsce - takiej jakiej pragniesz!
contessa

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#120378

Straszny to był rok, to prawda - dla Polski, dla Polaków, dla mnie.

Życzę Tobie Seawolfie i Twojej rodzinie, samych radości i uśmiechów w 2011.

Dziękuję za Twoje artykuły, zawsze "spot on".

Pozdrawiam serdecznie i gorąco - autentycznie, bo temperatura +40.

Vote up!
0
Vote down!
0
#120389

bratnia duszo w odczuwaniu: łask Bożych na cały rok i opieki świętego Mikołaja, patrona żeglarzy chroniącego ich w czasie burz.
Reszta nie jest milczeniem.

Vote up!
0
Vote down!
0

----------------------------------------------
*Reszta nie jest milczeniem, ale należy do mnie.*
*Ale miejcie nadzieję; bo nadzieja przejdzie z was do przyszłych pokoleń i ożywi je; ale jeśli w was umrze, to przyszłe pokolenia będą z ludzi martwych.*

#120399

Rok był straszny, boleśnie doświadczajńący, ale pokazał też iż gorąca, ale też rogata dusza tego narodu jest nadal żywa i potrafi ruszyć naród do rzeczy nieoczekiwanie wielkich. Coś musi być w tej ziemi, wodzie, powietrzu, w wielu z nas, że tak upodlone spoleczeństwo potrafi się zjednoczyć w bólu. Przydałoby się nam w Nowym Roku jednoczenie, aby bólu nie było.

Vote up!
0
Vote down!
0
#120408

Znakomicie piszesz ... wiele zdrowia i doskonałych tekstów w tym nowym lecz pewnie niełatwym roku tobie i wszystkim Niepoprawnym ....Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#120463

QUO VADIS POLSKO

Vote up!
0
Vote down!
0

korab57

#120472